Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#61 Post autor: Ceres » sobota, 17 kwietnia 2010, 22:42

bodzios pisze: To sporo wyjaśnia...Pewnie Piątek naprawdę nie chciał, albo był gópi i się przestraszył.
On i nie chciał tak naprawdę, i się przestraszył :lol: A i był głupi, bo nie wie, jaką wspaniałą dziewczynę stracił (czyli mnie, rzecz jasna) :mrgreen:


Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#62 Post autor: Rilla » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:19

LittleClover pisze:Żeby zobrazować, o co mi chodzi: gdybym miała pewność, że ta osoba np. mnie nie zdradza i że generalnie wszystko jest w porządku między nami, to nie odczułabym potrzeby kontaktu. Więc sama nie wiem, czy to faktycznie jest tęsknota.
Wydaje mi się, że to nie jest tęsknota. Tęsknotą jest chyba sama chęć przebywania w towarzystwie kogoś, chęć zobaczenia go lub usłyszenia, niemożność doczekania się ujrzenia danej osoby.

Pytam się, bo mnie to uczucie ciekawi, dziwi i irytuje trochę. Dramatyczne sceny w filmach, kiedy to para wylewa łzy, bo Iksiński musi wyjechać na jakiś czas i muszą się rozstać, drażnią mnie. W serialach tragedią jest, gdy mąż wyjeżdża na parę tygodni, czy miesięcy, a przecież w prawdziwym życiu nie widzi się czasem kogoś dwa lata z jakiegoś powodu, może nawet dłużej. Nieraz zastanawiam się, czy to te seriale takie głupie są, czy faktycznie są ludzie, którzy mają problem z rozłąką na taki okres czasu, jak miesiąc czy rok. Co o tym myślicie?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#63 Post autor: chokureika » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:30

Miesiąc czy rok to dość długi okres. Ja dostaję świra jak mojego faceta nie widzę 2 tygodnie, chociaż nie wylewam łez. Myślę, że dużo też zależy jak wygląda kontakt między tymi osobami w chwili rozłąki. Czy jest dość intensywny czy całkiem ograniczony.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#64 Post autor: Rilla » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:39

No dobrze, rok- jeszcze mogę zrozumieć. Ale miesiąc? O.o Miesiąc to przecież tylko 30, 31 dni. Człowiek nawet nie zauważy, a już minie. Sama napisałaś, że nie potrzebujesz częstych spotkań, że nie czujesz braku drugiej osoby, ale jej nie ufasz.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#65 Post autor: chokureika » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 01:35

Widuję się z nim raz na tydzień, dwa, nie jest to więc często. Szaleje, gdy przez 2 tyg, nie mam praktycznie żadnych wiadomości od niego a kontakt jest bardzo, bardzo ograniczony.

Po za tym z tą tęsknotą zależy pewnie tez od tego jak mocno emocjonalnie związani są ze sobą partnerzy.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Awatar użytkownika
LittleClover
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 17 października 2009, 23:16
Lokalizacja: Wr / Krk

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#66 Post autor: LittleClover » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 12:20

chokureika pisze:Po za tym z tą tęsknotą zależy pewnie tez od tego jak mocno emocjonalnie związani są ze sobą partnerzy.
Ja myślę, że to głównie zależy od tego, jak bardzo są od siebie uzależnieni. Bo jeśli każde z osobna ma poukładane w życiu, to nie uzależnia swojego szczęścia i dobrego samopoczucia od obecności tej drugiej osoby i w efekcie rozłąka nie jest tak dramatycznym przeżyciem. Jeśli jednak ktoś traktuje związek jako lekarstwo na problemy, to można się bardzo uzależnić i baardzo potrzebować obecności partnera.
4w5

Awatar użytkownika
robacz-kun
Posty: 20
Rejestracja: wtorek, 12 maja 2009, 21:42
Lokalizacja: Droga Mleczna
Kontakt:

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#67 Post autor: robacz-kun » niedziela, 9 maja 2010, 19:47

Zauważyłam, że zależnie od poziomu mojego zdrowia tęsknię w dwojaki sposób.
Kiedy czuję, że przepływa przeze mnie światło, kiedy radość sprawiają mi trele wróbli i kwitnące stokrotki, kiedy rozkładam się wygodnie na środku rynku nie zwracając uwagi na kwaśne komentarze przechodniów a w mojej głowie wszystko jakby ze sobą współgra - jednym słowem - kiedy jestem na wysokim poziomie zdrowia, tęslnota przepełnia mnie w przyjemny sposób. Usmiecham się przywołując bliskie wspomnienia, przypominając sobie zabawne sytuacje i chwile wspólnych poruszeń. Wtedy to iście twórcza energia: piszę, rysuję, czasem nawet śpiewam - a wszystko ku czci osobie, za którą tęsknię; ku czci naszej przyjaźni.

Jednak kiedy czuję się niepewnie we własnej skórze, kiedy ta skóra mi przeszkadza - tak, boję się obficie. Przekonana wtedy jestem o tym, że tamta osoba znalazła kogoś, kto mnie zastąpił, że pojawił się w jej życiu ktoś stokroć bardziej interesujący ode mnie, więc nie pozostaje mi nic innego jak usunąć się w cień. Chyba nie potrafię żyć produktywnie nie będąc nikomu potrzebną - potrzebną taką, jaką jestem.

Tak jest i teraz. Poczucie odrzucenia i ciągłe, i ciągłe gorzkie uczucia złości, frustracj i tęsknoty jednocześnie.

Mam tylko jedną bliską osobę, przyjaciela. To roztrzepana siódemka, więc często spotykałam się z zawodem i rozczarowaniem z jej powodu (co prawda nieumyślnym z jej strony, jednak od roku znajomości nie widać poprawy w tym przypadku).
Nie mieszkamy blisko siebie, ale też nie jest to powalająca odległość (około 1,5 h jazdy pociągiem). Cały swój wysiłek wkładam w budowaniu tej relacji, a on, pomimo swoich zapewnieć, że nie powinnam się martwić, znika na miesiąc, wypadają mu z głowy terminy spotkań, telefon non-stop ma wyłączony. Mówiłam na głos o swoich lękach - on zaprzeczał im, ale tylko słowem pisanym - na żywo wciąż jest skrajnie zapominalski i nieempatyczny, nie podejmuje działań, by coś zmienić.

Może nie jest to odpowiedni temat, ale być może mogę liczyć na Waszą pomoc? Pewnie jest tu sporo czwórek przyjaźniących się z siódemkami.

Awatar użytkownika
herbacianka
Posty: 71
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
Lokalizacja: Z ciepłych krajów
Kontakt:

Re: Jak tęsknicie? Czy tęskniąc się boicie?

#68 Post autor: herbacianka » piątek, 11 czerwca 2010, 00:06

Tak, znam ten ból. Mam przyjaciela na 90% siódemkę, i już nieraz czułam się zawiedziona, bo miałam wrażenie, że tylko ja podtrzymuję tę znajomość. Jest cudowny, kiedy się z nim widzę i rozmawiamy, ale mam wrażenie, że poza tym o mnie nie pamięta. A nawet jeśli... ma swoje siódemkowe, interesujące życie.

A co do tęsknoty... jest dobrze, póki się nie zakocham. Teraz jestem zakochana i jeden dzień bez smsa, a już zaczynam chodzić jak struta. Cóż, czwórkowatość wychodzi. Nie ma innego wyjścia jak z tym walczyć, żeby dać tej drugiej osobie od siebie odetchnąć... I nie zaniedbać swoich obowiązków, tylko dlatego, że moje myśli kierują się jakoś w jego stronę, a omijają inne.
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.

herbaciana 4 w 5 INFp

ODPOWIEDZ