Stres

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#31 Post autor: Absynt » środa, 18 czerwca 2008, 16:08

Dobija mnie kiedy nie moge w nocy spac tylko we lbie w kolko sie klebia dreczace mysli ;/. Rzecz jasna powodem jest stres.


6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#32 Post autor: Rilla » wtorek, 24 czerwca 2008, 21:56

Absynt pisze:Dobija mnie kiedy nie moge w nocy spac tylko we lbie w kolko sie klebia dreczace mysli ;/. Rzecz jasna powodem jest stres.
Znam ten ból, dlatego dzięki własnemu doświadczeniu polecam melisę. Niezawodnie ucisza kłębiące się w głowie stado niepokornych myśli. Dobrze się śpi i nie daje efektu zmęczenia następnego dnia. Mnie tylko uspokaja, niestety, ale na niektórych działa bardzo dobrze jako środek nasenny.
Dostępna w aptece bez recepty. Przed spożyciem zapoznaj się z treścią ulotki lub skonsultuj się z farmaceutą. ;)
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#33 Post autor: Matea » środa, 25 czerwca 2008, 12:30

Również stosuję :D I polecam ! ;)

Działa niezwykle stymulująco na umysł... co dla mnie jako czwórki jest uczuciem praktycznie nieosiągalnym... :roll:
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Lawenda
Posty: 147
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 15:22

#34 Post autor: Lawenda » środa, 25 czerwca 2008, 14:58

Melisa. Piłam ją wiele razy, by poradzić sobie z bezsennością i bardzo rzadko pomagała. Ale jest pyszna w połączeniu z cytryną. Miałam taką herbatę i naprawdę, była dobra :P

A co do stresu: odczuwam go jedynie wtedy, kiedy muszę udowodnić jakoś swoje talenty. Np przed konkursem literackim. Myślałam, że oszaleję i jeżeli nie wygram, będzie to znaczyło, że jestem beztalenciem. I wtedy też, gdy w moim najbliższym otoczeniu jest jakiś konflikt.

W innych sytuacjach stres mi się nie udziela. Przed egzaminami jestem najspokojniejszą osobą na świecie :D
"Chcę być większy niż moja sztuka"
- Herbert von Karajan

4w3 sx/sp INFp

Awatar użytkownika
agucha
Posty: 30
Rejestracja: piątek, 27 czerwca 2008, 16:23
Lokalizacja: z dziury zabitej dechami

#35 Post autor: agucha » piątek, 27 czerwca 2008, 19:37

ja miałam olewczy i bezstresowy stosunek do życia do czasu, było tak fajnie wtedy
teraz to po prostu katastrofa
co mnie stresuje?
ludzie, odpowiedzialne życie, którego ode mnie wymagają, a którego nie chcę, życie wśród normalnych, przeciętnych ludzi, którzy nie kumają czaczy i wśród których czuję się totalnie obco i nieswojo
jednocześnie chciałabym móc wśród tych normalnych i nudnych ludzi żyć, żyć razem z nimi nie gwałcąc jednocześnie swoich własnych potrzeb i własnej osobowości
jak na razie jednak jedno z drugim nie współgra w odpowiedni sposób i przez to stres właśnie
4w5
...?

Awatar użytkownika
Akai
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 11 marca 2008, 19:46
Lokalizacja: Elbląg

#36 Post autor: Akai » niedziela, 20 lipca 2008, 15:26

Przez stres spędziłem pół roku na oddziale onkologicznym, więc staram się go unikać. Ale ja nerwowy stworek jestem i nie zawsze wychodzi, zwłaszcza jeśli na czymś mi zależy. Na szczęście melisa pomaga w krytycznych sytuacjach :wink:
Z motyką na Słońce, z siekierką na Smoka...

Obrazek Klikaj smoka!

Awatar użytkownika
Łukasz:)
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 11:55
Lokalizacja: trudno powiedzieć

#37 Post autor: Łukasz:) » środa, 20 sierpnia 2008, 21:52

Jestem nerwowy i nie cierpie stresu.Ale zaskakująco w sytuacji kryzysowej działam całkiem skutecznie.
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric

"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa

Awatar użytkownika
szisziek
Posty: 51
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 13:37

Re: Stres

#38 Post autor: szisziek » wtorek, 8 grudnia 2009, 16:23

zauważylam że 4 w stresie są żarłoczne...

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Stres

#39 Post autor: paradoja » środa, 9 grudnia 2009, 12:43

szisziek pisze:zauważylam że 4 w stresie są żarłoczne...
taaaaaaak. i to zarówno w sensie dosłownym jak i metaforycznym 8)

chociaż ja za często stresu nie odczuwam. Przed jakimiś ważnymi egzaminami tylko. Ale wtedy potrafię się łatwo wyluzować.
Ogólnie jakoś sobie tak bezstresowo żyję.
don't worry - be hippie

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Stres

#40 Post autor: .Anka. » wtorek, 15 grudnia 2009, 18:09

szisziek pisze:zauważylam że 4 w stresie są żarłoczne...
:evil: to już wiemy, skąd ta nadwaga!
A tak na poważnie, stres często mnie mobilizuje do dziania. Uważam siebie za osobę zestresowaną i nerwową. Jednak inni nie zawsze to dostrzegają. Np. niedługo mam lekcję w I klasie liceum i dziewczyny się dziwią, że się nie stresuję :roll: Ależ stresuję! Dlatego wszystko muszę mieć dopięte na ostatni guzik. Zjedzą mnie! Obrazek Obrazek Jak zjedzą, to moja wina, ja coś źle zrobiłam.

Czego nie możesz oswoić, uwiąż na łańcuchu i prowadź jako obrońcę! Fakt, działając w stresie można zrobić głupstwo, ale jeśli odczuwamy stres przed zamierzonym czynem, możemy go nie popełnić. Zamieniać uciążliwe w pożyteczne - opłaca się! :wink:
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
Artemida89
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 15 grudnia 2009, 13:57

Re: Stres

#41 Post autor: Artemida89 » wtorek, 15 grudnia 2009, 19:44

Mnie natomiast udziela się stres, osób które się denerwują. I chociaż sama staram się zachować spokój to stresuje mnie nawet nie sam egzamin, tylko grupa zestresowanych panikujących przed egzaminem ludzi i to, że ja się nie denerwuję.

Mam też tak, że kiedy dużo spraw się nagromadzi, byle drobiazg jest w stanie mnie zdenerwować. Przechodzi mi to, równie szybko jak przyszło, co jest jedyną zaletą sytuacji.

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Stres

#42 Post autor: .Anka. » środa, 16 grudnia 2009, 16:13

:mrgreen: dlatego nie stoję z innymi przed egzaminami. 5 kochane mi podpowiedziało.

U! Współczuję 2-kom im to się wtedy udziela... :shock: Skoro przejmują uczucia innych lepiej od nas.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
szisziek
Posty: 51
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 13:37

Re: Stres

#43 Post autor: szisziek » środa, 16 grudnia 2009, 17:10

to własnie mnie denerwuje u siebie. ciągle przejmowanie sie innymi jakbym sama nie miala swoich spraw :x

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Stres

#44 Post autor: Rilla » środa, 30 grudnia 2009, 00:41

Mi się tak stres innych nie udziela. Dziwi mnie trochę ta rzekoma zaraźliwość stresu. Denerwuję się sama z siebie, na skutek swoich myśli, a nie na skutek odczuć innych. Ja- to ja, a inni- to inni. Jeśli nauczyłam się do egzaminu/sprawdzianu i wiem, że umiem, to niby z jakiego powodu mam się bać? A jeśli nie umiem, a stan mojej wiedzy jest świadomie przeze mnie wybrany, bo nie chciało mi się uczyć, to też się nie denerwuję, bo przecież sama się zdecydowałam na porażkę. Problem zaczyna się, gdy sprawa dotyczy materii, w której nie rozumiem, której nie czuję, która przychodzi mi z trudem. Wtedy stresuję się, bo czuję się w tym słaba, a widok drżących koleżanek może zwiększyć mój stres, bo jeśli boją się ci, którzy dostają piątki czy czwórki z góry w dół, to racjonalnie rzecz biorąc, ja jestem na gorszej pozycji z moją kruchą wiedzą. Samo towarzystwo na mnie nie wpływa, nigdy nie wpływało.

Ogólnie staram się zdusić stres w zarodku odcinając złe myśli jak najszybciej, gdy tylko się pojawią. Nie śpieszy mi się do zawału serca. Uspokajam się myślą o ulotności chwili, o tym, że cokolwiek by się nie stało i tak skończę w ziemi. Poza tym tam, gdzie mam największe potencjalne źródło stresu, moja ambicja nie sięga, więc stres jest znikomy. Obecnie wiodę życie nader spokojne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
takasobiepani
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 grudnia 2009, 16:39

Re: Stres

#45 Post autor: takasobiepani » środa, 30 grudnia 2009, 11:12

Ja bardziej stresuję się spotkaniem ze znajomymi niż np egzaminem. Jakoś w ogóle bardziej przeżywam wszystkie sprawy wewnętrzno-emocjonalne niż te z codziennego życia.

Rilla: Zmieniłam kolor.
Prawda jest córą czasu poczętą w przypadkowym i krótkotrwałym romansie ze zbiegiem okoliczności.

ODPOWIEDZ