Stres
Stres
Ciekawi mnie czy duża podatność na stres to cecha charakteryzująca czwórki. Sama jestem cholernie mało nań odporna, często sobie z nim nie radzę, stresuje mnie wszystko, każda najmniejsza rzecz, od załatwiania spraw na poczcie, przez dzwonienie do kogoś, po udział w jakiś apelach, czy nawet pisanie zwykłych sprawdzianów. Szkoła to dla mnie jeden wielki stres, nawet jeśli jestem na coś super przygotowana, to i tak nie mogę sobie z tym poradzić. Męczące to jest strasznie, bo ten stan mnie paraliżuje. Do tego ból brzucha i uczucie ucisku w żołądku. Próbowałam róznych sposobów, od jakiś uspokajających ziółek, po tabletki z napisem "odporność na stres" i techniki antystresowe. Nie działa nic. Nie wiem, jakim cudem przystąpie do egzaminu maturalnego, prędzej zemdleje na sali, a jeśli nie, to podczas ustnego z pewnością nic z siebie nie wykrztuszę, bo wówczas odbiera mi mowę ;P
A jak jest z Wami? Jak radzicie sobie ze stresem? A może w ogóle Was to nie dotyczy i słowa "stres" nie ma w Waszym słowniku?
A jak jest z Wami? Jak radzicie sobie ze stresem? A może w ogóle Was to nie dotyczy i słowa "stres" nie ma w Waszym słowniku?
Ja się nie stresuję, może to przez mój analny stosunek do życia
Jedynie momenty, w których mam się wypowiadać publicznie przed większą publicznością (powyżej 200-300 osób) odbierają mi mowę i paraliżują układ nerwowy. Pocą mi się ręce, gubię słowa, język staje kołkiem w ustach. hehe
Co innego teatr - tam nie widać publiczności (Bogu dzięki za reflektory 8) )
Jedynie momenty, w których mam się wypowiadać publicznie przed większą publicznością (powyżej 200-300 osób) odbierają mi mowę i paraliżują układ nerwowy. Pocą mi się ręce, gubię słowa, język staje kołkiem w ustach. hehe
Co innego teatr - tam nie widać publiczności (Bogu dzięki za reflektory 8) )
no sympathy for the devil.
[4w5.dumny.fikcyjny.żałosna defilada]
[4w5.dumny.fikcyjny.żałosna defilada]
Jestem kompletnie nieodporna na stres.
A pracuje w zawodzie wymagającym odporności na stres i wiele razy miałam dość życia. Na szczęście, teraz na tyle ogarnęłam swoje obowiązki i wymościłam się w pracy, że jest ok.
Matura, egzaminy na studia, sesje egzaminacyjne to były stresy, ale drobnostki w porównaniu z szefem socjopata, czy idiotą.
A pracuje w zawodzie wymagającym odporności na stres i wiele razy miałam dość życia. Na szczęście, teraz na tyle ogarnęłam swoje obowiązki i wymościłam się w pracy, że jest ok.
Matura, egzaminy na studia, sesje egzaminacyjne to były stresy, ale drobnostki w porównaniu z szefem socjopata, czy idiotą.
4w5, INFj, sp/sx
- Nesca
- Posty: 202
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 19:18
- Lokalizacja: Spadłam z waniliowego nieba :)
Hmmm... zalezy w jakiej sytuacji stres moze na mnie wplynac mobilizujaco lub paralizujaco... Jesli chodzi o wazny egzamin, wystapienie, to stres blokuje mi osrodki w mozdzku i wogole mam pustke w glowie (okropne... ) w sytuacji niebezpieczenstwa natomiast, potrafie biegac 3x szybciej niz normalnie i mysle tez jakos tak ja nie ja...
Kobieta jest z Wenus, a Mężczyzna... spadł z Księżyca.
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
To naturalne, wydziela się adrenalina. Adrenalina przyspiesza czynność serca jednocześnie zwiększając jego pojemność minutową, w nieznaczny sposób wpływając na rozszerzenie naczyń wieńcowych; rozszerza też źrenicę i oskrzela ułatwiając i przyśpieszając oddychanie.Nesca pisze:w sytuacji niebezpieczenstwa natomiast, potrafie biegac 3x szybciej niz normalnie
Niesamowite uczucie. Pamiętam jakiego motorka w tyłku dostałem, razu pewnego, dzięki tej kochanej adrenalinie. Mógłbym domy przenosić
adaś pisze:To naturalne, wydziela się adrenalina. Adrenalina przyspiesza czynność serca jednocześnie zwiększając jego pojemność minutową, w nieznaczny sposób wpływając na rozszerzenie naczyń wieńcowych; rozszerza też źrenicę i oskrzela ułatwiając i przyśpieszając oddychanie.Nesca pisze:w sytuacji niebezpieczenstwa natomiast, potrafie biegac 3x szybciej niz normalnie
Niesamowite uczucie. Pamiętam jakiego motorka w tyłku dostałem, razu pewnego, dzięki tej kochanej adrenalinie. Mógłbym domy przenosić :)
Nie takie to końca to naturalne, widać od każdej reguły są wyjątki. Mam koleżankę, która to w sytuacji zagrożenia... kamienieje. Nie jest w stanie zrobić kroku, to ją paraliżuje. Straszne, ja gdy czuję zagrożenie, uciekam gdzie popadnie, raz pamiętam, kiedy znalazłam się w takiej nienajciekawszej sytuacji, takiego speeda dostałam, że na 100 jak nic padłby rekord świata ;P Sama się sobie zdziwiłam, że potrafię tak szybko biegac, ale fakt, adrenalina robi swoje. Chociaż przykład wspomnianej koleżanki pokazuje, że nie każdy "tak ma", reakcja może być wręcz odwrotna.
To też strategia znana ze świata zwierząt.Madź pisze:adaś pisze:To naturalne, wydziela się adrenalina. Adrenalina przyspiesza czynność serca jednocześnie zwiększając jego pojemność minutową, w nieznaczny sposób wpływając na rozszerzenie naczyń wieńcowych; rozszerza też źrenicę i oskrzela ułatwiając i przyśpieszając oddychanie.Nesca pisze:w sytuacji niebezpieczenstwa natomiast, potrafie biegac 3x szybciej niz normalnie
Niesamowite uczucie. Pamiętam jakiego motorka w tyłku dostałem, razu pewnego, dzięki tej kochanej adrenalinie. Mógłbym domy przenosić
Nie takie to końca to naturalne, widać od każdej reguły są wyjątki. Mam koleżankę, która to w sytuacji zagrożenia... kamienieje. Nie jest w stanie zrobić kroku, to ją paraliżuje.
Tylko w blokowisku pełnym chamów, czy na torach kolejowych nieskuteczna
4w5, INFj, sp/sx