nie chodzi mi o twoje podejscie do mojej osoby... rzeczywiscie moze latwiej byloby to wytlumaczyc na piv... ;/Basketcase pisze:Złagodziłem swoją odpowiedź wobec Avin. To było głupie. Trochę ochłonąłem, zmieniam formę, ale nie zmieniam swojego nastawienia wobec tego, co mówi. Koniec tematu.
Teraz: gdzie w mojej odpowiedzi do Ciebie jest chamstwo?
Może za chamstwo uznajesz coś, co dla mnie nim nie jest. Na przykład wyrażanie opinii krytycznej wobec innych bez przebierania w eufemizmach. Nie zwyzywałem Cię, nie stwierdziłem, że jesteś "głupia" czy "fałszywa". Na chwilę obecną czuję się czysty.
Może warto przenieść to na priv.
Być sobą
Basketcase, to jest idiotyczne wysnuwac wnioski, że Plamka ma problem z tożsamoscią po przeczytaniu jednego zdania, które napisała! wybacz, ale kim ty jesteś , zeby to oceniać? Z Plamką obcujesz PRZEZ INTERNET, jeszcze rozumiem, ze ona napisałaby Ci o swoim całym życiu, ale to było jedno zdanie (które wg mnie wcale nie brzmialo histerycznie).
no, ale nieważne. ostatecznie wszyscy jesteśmy popieprzeni, wiec moze z tej okazji miejmy trochę DYSTANSU do siebie nawzajem i do naszych dyskusji;-)
no, ale nieważne. ostatecznie wszyscy jesteśmy popieprzeni, wiec moze z tej okazji miejmy trochę DYSTANSU do siebie nawzajem i do naszych dyskusji;-)
4w5
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
no, ale nieważne. ostatecznie wszyscy jesteśmy popieprzeni, wiec moze z tej okazji miejmy trochę DYSTANSU do siebie nawzajem i do naszych dyskusji.
<=>
Przyznaję, bywam agresywny, jeśli czyjeś wypowiedzi mnie irytują A może to Ty się mylisz w ocenianiu siebie? A może mylisz się w ocenianiu mnie? A może oboje się mylimy?
Zresztą, tak naprawdę wisi mi, czy mam rację czy nie. Ja mówię wprost: jestem niezrównoważony, głupi, chamski, zły i cokolwiek zechcesz. Nie musisz się przejmować tym, co mówię. I to też jest pewnie jakaś moja przykrywka.
dziekujeAnn pisze:Basketcase, to jest idiotyczne wysnuwac wnioski, że Plamka ma problem z tożsamoscią po przeczytaniu jednego zdania, które napisała! wybacz, ale kim ty jesteś , zeby to oceniać? Z Plamką obcujesz PRZEZ INTERNET, jeszcze rozumiem, ze ona napisałaby Ci o swoim całym życiu, ale to było jedno zdanie (które wg mnie wcale nie brzmialo histerycznie).
no, ale nieważne. ostatecznie wszyscy jesteśmy popieprzeni, wiec moze z tej okazji miejmy trochę DYSTANSU do siebie nawzajem i do naszych dyskusji;-)
taaa... czytałam już to... a jednak wciąż podtrzymuję tezę, że za mało masz dystansu, no ale rób co chcesz.Basketcase pisze:no, ale nieważne. ostatecznie wszyscy jesteśmy popieprzeni, wiec moze z tej okazji miejmy trochę DYSTANSU do siebie nawzajem i do naszych dyskusji.
<=>
Przyznaję, bywam agresywny, jeśli czyjeś wypowiedzi mnie irytują A może to Ty się mylisz w ocenianiu siebie? A może mylisz się w ocenianiu mnie? A może oboje się mylimy?Zresztą, tak naprawdę wisi mi, czy mam rację czy nie. Ja mówię wprost: jestem niezrównoważony, głupi, chamski, zły i cokolwiek zechcesz. Nie musisz się przejmować tym, co mówię. I to też jest pewnie jakaś moja przykrywka.
4w5
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Nie kloccie sie juz i nie czepiajcie slow. czasem ktos cos innego ma na mysli a nie umie tego wyrazic i potem sa nieporozumienia, ja czesto chce dobrze, a wychodzi na odwrot.
pogodzcie sie! trzymajmy sie razem a nie przeciwko sobie!
kazdy moze popelniac bledy, wazne by z nich wyciagac wnioski
pogodzcie sie! trzymajmy sie razem a nie przeciwko sobie!
kazdy moze popelniac bledy, wazne by z nich wyciagac wnioski
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
-
- Posty: 81
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 22:31
- Lokalizacja: z taśmy produkcyjnej
Kiedyś miałam duże problemy z ''byciem sobą''
zbyt często zwaracałam uwage na innych na ich zdanie, opinie.
Za bardzo próbowałam się dopasować, wykreować sobie wizerunek.
Uważałam że na codzień nie jestem sobą, że inni ludzie nie dostrzegają prawdziwych cech mojego charakteru, przez co jeszcze bardziej zaczynałam 'grać'.
Aktualnie postępuje wedle własnego uznania i mniej zastanawiam się nad opinią innych.Nadal zdanie innych jest dla mnie ważne.
Za to opuściło mnie wieczne poczucie odmienności.
Z czego się ciesze, choć nie powiem czasem w gorszych chwilach powraca,ale nie w takiej formie jak kiedyś.
W pełni czuje się sobą, choć czasem ta 'ja' jest trochę niepoukładana.
zbyt często zwaracałam uwage na innych na ich zdanie, opinie.
Za bardzo próbowałam się dopasować, wykreować sobie wizerunek.
Uważałam że na codzień nie jestem sobą, że inni ludzie nie dostrzegają prawdziwych cech mojego charakteru, przez co jeszcze bardziej zaczynałam 'grać'.
Aktualnie postępuje wedle własnego uznania i mniej zastanawiam się nad opinią innych.Nadal zdanie innych jest dla mnie ważne.
Za to opuściło mnie wieczne poczucie odmienności.
Z czego się ciesze, choć nie powiem czasem w gorszych chwilach powraca,ale nie w takiej formie jak kiedyś.
W pełni czuje się sobą, choć czasem ta 'ja' jest trochę niepoukładana.
Ostatnio zmieniony środa, 1 listopada 2006, 21:55 przez abyssi, łącznie zmieniany 1 raz.
Bycie soba dla mnie to nie udawanie, chyba ze juz koniecznie trzeba sie np usmiechnac, a nam jest nie do smiechu, mi to w chorobie przeszkadzalo, bo ogolnie to nie mam problemu, ale jak dopada mnie deprecha to chce ja zamaskowac, wstydze sie jej, ale jak ja dlugo maskowalam, to bylam juz zmeczona tym i potem juz nie mialam sil. to jednak bylo dostosowywanie sie do innych... no coz... nikt nie lubi smutasow. to byla walka, bo prosciej byloby byc smutnym, a o usmiech musialam walczyc
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
-
- Posty: 13
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2006, 20:59
Nie wiem czy bede mial troche racji jesli napomkne pare takich zdan:czy nie mozna byc prawdziwym w swojej falszywosci?czy nie mozna miec klopotow z odnalezienien swej tozsamosci i byc jednoczesnie soba?nie mozna popadac w skrajnosc,depresje i byc soba?no i ostatecznie czy nie mozna byc 4w5 i wlasnie przez to byc soba?To jest moze tak:udaje przed znajomymi kogos kim nie jestem,ale to wlasnie ja,taki jestem,nie umiem okreslic siebie,ale to wlasnie caly ja,wiecznie myslacy,zagubiony przez co czesto stwarzajacy pozory.Troche moze to dziwne,ale jednak jak dla mnie daje troche nadzieii, po prostu przyjmuje cechy 4w5 nie w ten sposob ze one mi przeszkadzaja byc soba,lecz czynia mnie takim.ufff,rozumie ktos?
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Ja rozumiem i zastanawiałem się nad tym samym. Obawiam, się, że to paradoks nie do rozwiązania, a jedynym z niego wyjściem jest zaprzestanie udawania, aby kreować się niejako naturalnie, przez prawdziwą, wewnętrzną odmienność, a nie kreowaną sztucznie. W ten sposób wilk syty, owca cała, a Czwórka szczęśliwa.
tylko kiedy czworka jest tak naprawde szczescliwa?moze jak zrobi sie zdrowa? nie wiem
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce