Czego nienawidzę w 4?

Wiadomość
Autor
agnesee88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 6 lutego 2007, 11:16
Lokalizacja: Polska

#106 Post autor: agnesee88 » środa, 7 lutego 2007, 11:40

IDEALIZOWANIE-wszystkiego i wszystkich(jeśli ktoś nie spelnia pewnych norm to jest dla mnie przekreslony!!!)...to chyba najbardziej w życiu mi przeszkadza!!!


Always free!

Awatar użytkownika
Sigurrós
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 19:50
Lokalizacja: Stumilowy Las

#107 Post autor: Sigurrós » środa, 7 lutego 2007, 19:02

agnesee88 pisze:IDEALIZOWANIE-wszystkiego i wszystkich(jeśli ktoś nie spelnia pewnych norm to jest dla mnie przekreslony!!!)...to chyba najbardziej w życiu mi przeszkadza!!!
podpisuję się rękami i nogami :!: :!: :!: łoo to jest istna masakra.... :evil: łee niektórzy sie zadowalaja tym, że jest wśród nich tyle ludzi i uważają ich za przyjaciół, ja jednak czegoś wymagam od drugiego człowieka, za dużo... :roll:
4w5
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#108 Post autor: Betty » środa, 7 lutego 2007, 23:40

Avin pisze:niestey mam bpd i to jest przekichane, wiec chyba zrozumiecie moje wyskoki. tylko chyba wzielo mi sie ono z bycia czworka i z trudnego dziecinstwa, wtedy bylam dojrzalsza-nad wiek powazna, a teraz to sie cofnelam, istny regres, niedostowowanie, coz przyszlo na stare lata, kiedys trzeba miec swoje dziecinstwo, inni juz zreszta zauwazyli, dajac mi 14 lat, ale sie ciesze, tak bym chcial tyle miec!
no coz.... jak mnie ktos zobaczy to zawsze mam pewnie przylepiona na czole tabliczke z napisem -ona ma 18 lat! choc mam 6 lat wiecej....... i pozniej wielkie zdziwienie , a jak to :shock: heh............ ale to mile w sumie, ze nie wygladam na stara... :wink:
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#109 Post autor: Betty » środa, 7 lutego 2007, 23:46

mugosia pisze:no ja mam nadzieje ze sie ułoży. wiesz co bo ja sie chyba tak stresowalam jak bylam mala, balam sie ludzi i nie bylam nigdy rozluzniona, nie moglam sie czuc swobodnie, a do tego moi rodzice chcieli zebym taka sztywniara byla i przez to takie spokojne, powaznee, dojrzale dziecko ze mnie bylo. a teraz jak mi zaczyna przechodzic ten lęk przed ludźmi to chyba zaczynam sie rozluźniać i zachowywać jak dziecko, rodzice dali mi spokoj. (ciekawe ile prawdy w tej mojej teorii jest...)
mysle ze prawda w tym cala.... bo czytajac to widze dokladnie siebie........kiedys i teraz...
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

bogini
Posty: 2
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 23:56

#110 Post autor: bogini » czwartek, 8 lutego 2007, 00:08

tego że nie można mi pomóc, nawet gdy ktoś chce
że wszystko zawsze jest źle
że byłam z kimś i nie potrafiłam się cieszyć tym co dobre tylko marudziłam jak to mi źle
że potrafię się popłakać bo mój facet ma mnie wpisaną w telefonie jako imie i nazwisko
ogólnie czwórki są baznadziejne
4w3

Awatar użytkownika
akl
Posty: 113
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 15:09

#111 Post autor: akl » czwartek, 8 lutego 2007, 02:34

Oj coraz bardziej denerwuje mnie moja zbyt wyostrzona wrazliwosc przeszkadza mi to coraz bardziej w sytuacjach zyciowych .. praca wymaga zebym byl twardy gdyz pracuje czasem z prostymi ludzmi ale ja niestety nie moge i czesto biore za duzo do siebie ;/
4w5 or 5w4 so/sx/sp
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#112 Post autor: Betty » czwartek, 8 lutego 2007, 03:25

Mikhael pisze:I tego właśnie nienawidzę w byciu Czwórką. Czasem mam wrażenie, że nawet gdyby wokół był raj, ludzie byliby szczęśliwy, nie byłoby wojen itd. to ja i tak znalazłbym powód przez który byłbym nieszczęśliwy. Większość cierpień Czwórek ma źródło w ich wnętrzu niż w konkretnych, realnych wydarzeniach życiowych. Zbyt wiele myślimy, zbyt wiele czujemy. I to jest nasz problem. Przypomina mi się mądry cytat, który gdzieś przeczytałem:

ta........ moja mama zawsze powtarza, ze nie mozna sie martwic niczym, poniewaz trzeba sie cieszyc ze nie ma u nas wojen, zyjemy spokojnie, i nic nie stoi nam na drodze do szczescia...... :roll:
no i dlatego ja udaje, a moja mama mysli ze jestem szczesliwa i normalna... tylko za duzo wypoczywam przy komputerze i telewizorze :roll:
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#113 Post autor: Marek » czwartek, 8 lutego 2007, 23:27

akl pisze:Oj coraz bardziej denerwuje mnie moja zbyt wyostrzona wrazliwosc przeszkadza mi to coraz bardziej w sytuacjach zyciowych .. praca wymaga zebym byl twardy gdyz pracuje czasem z prostymi ludzmi ale ja niestety nie moge i czesto biore za duzo do siebie ;/
Dokładnie. Zna ktoś sposób na stanie się twardzielem? ^^'

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#114 Post autor: Nif » piątek, 9 lutego 2007, 00:01

adaś pisze:Dokładnie. Zna ktoś sposób na stanie się twardzielem? ^^'
Pewnie cały świat musi zawalić Ci się na głowę. Jak się z ruin wygrzebiesz, będziesz silniejszy. Bo zawsze będziesz pamiętał, że było tak źle, że gorzej być już nie mogło, a Ty przez to przeszedłeś.

Mnie sporo pomaga praca w szpitalu, z nieuleczalnie chorymi czy umierającymi ludźmi. Przy ich prawdziwych problemach moje codzienne, drobne zmartwionka wydają się niczym.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#115 Post autor: SenSorry » piątek, 9 lutego 2007, 00:06

Trzeba sobie wyrobić poczucie własnej wartości. Powinno to być najlepiej asertywne poczucie własnej wartości. W ogóle bycie asertywnym bardzo pomaga w życiu.

Powiem wam że kiedyś też miałam ten problem i pewna kumpela podrzuciła mi pomysł. Sposób nie jest zbyt wyszukany, ale działa. Otóż trzeba sobie najpierw w duchu potem na głos przy ludziach powtarzać pozytywne cechy na swój temat, wręcz się przechwalać. To naprawdę w moim przypadku zadziałało, bo po pewnym czasie sama zaczęłam w to wierzyć. Potem przerodziło się to w lekki samozachwyt, ale teraz unormowało się mniej więcej do poziomu asertywnego.
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

Awatar użytkownika
erdbeere
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:01

#116 Post autor: erdbeere » piątek, 9 lutego 2007, 22:25

Avin pisze:no i tej tesknoty za czyms czego nie ma, czyms pieknym, nierealnym i nieosiogalnym...
zupełnie jakbym słyszała siebie... Dodam jeszcze to, że jak zacznę mówić, nie wiem, kiedy skończyć, że ja rozumiem wszystkich, a mnie nikt nie rozumie, że nie wiem, co jest dla mnie ważne, że zawsze czuję się gorsza od innych i że nie mam siły walczyć o swoje...
"Trzeba mieć niemalo odwagi, aby się ukazać takim, jakim się jest naprawdę"

4w3/4w5+INFP

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#117 Post autor: Betty » sobota, 10 lutego 2007, 02:28

eh........
nienawidze w sobie tego, ze czasem mam dziwne wrazenie ze ja sie staram jak moge, robie co moge zwlaszcza dla kogos dla mnie waznego, a za chwile mam kretynskie wrazenie, ze i tak pomimo moich staran wszyscy maja mnie w nosie.... ze dla nikogo sie nie licze :roll: :cry:

chcialabym sobie umiec powiedziec stop, opanowac sie... zobaczyc rzeczywistosc po prostu taka jaka jest na prawde. Wiedziec ze nie tylko ja istnieje na tym swiecie, ze kazdy mi poswieca tyle czasu ile moze i ile uznaje za stosowne. Chcialabym przestac sie przejmowac chwilowym niepowiedzeniem czy odmiennoscia stanu, ktora akurat zaistniala....by miec swiadomosc ze wszystko jest w normie, ze nic tak na prawde sie nie dzieje, ze to tylko moje chore wyobrazenia...

Pozniej po takich moich glupich wyobrazeniach mowie lub pisze cos zupelnie niepotrzebnego-cos czego pozniej zaluje, bo nie chce by ta osoba zle sie z tym czula :cry:

Dalej..chcialabym po chwili wszystkich przepraszac za moje zachowanie.... choc nie wiem jak oni to przyjma i czy jest sens, a jesli juz przeprosze, to albo nie ma odpowiedzi, albo jest udawanie ze sie nic nie stalo,,,,, a ja czuje sie podle :roll: albo zdarza sie tak, ze ktos wybacza, zaczyna mnie zauwazac..... ale to niestety zdarza sie bardzo rzadko....


Mam siebie czasem serdecznie dosc...moje zycie wydaje sie -poza przeblyskami swietnosci- takie bezsesnu, wszystko z gory zakladam... wszystko analizuje, za bardzo odczuwam, za bardzo mi zalezy na niektorych osobach-po co mi to? chcialabym zresetowac swoja pamiec i zyc dniem codziennym.... ale nie potrafie :roll:

co robic........ chyba nic sie nie da..... kazda chwila jest inna, kazdego dnia jest zupelnie inaczej, ale bezsens pozostaje.........

Czuje najgorsze, ze skoro do tej pory odpychalam od siebie ludzi, to bedzie tak zawsze... ze lubia mnie przez chwile, a pozniej pstryk....


Nienawidze tez w sobie tego ze ciagle sie zadreczam, wiecznie chcialabym by bylo dobrze, bo jak juz jest lekki odchylek od tego co bym chciala to juz zle, od razu placz, zly nastroj, i uczucie ze nikt kompletnie mnie nie rozumie.....taka bezsilnosc wobec sytuacji ... ciagla pogon za kims/za czyms- kto/co moglby dac mi choc odrobine szczescia.... ale ja sobie po prostu za duzo wyobrazam...

ehhhhh.... co ja w ogole wypisuje.... chyba mam żal do siebie ze istnieje.... na co mi ta cala meczarnia? i innym meczarnia ze mna....... :roll:
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

amayka
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 23:20
Lokalizacja: Z Zadupia

#118 Post autor: amayka » wtorek, 13 lutego 2007, 21:00

Mam dość tego że jak widzę psa potrąconego przez samochód, nieżywego ptaka w trawie, to łzy leją się ze mnie strumieniami i mam depresyjne myśli o całym tym świecie przez kilka tygodni, podczas gdy wszyscy mi mówią że miliony ptaków spada codziennie z gniazda.
Mam dość swojej nienawiści do osób które według mnie mają życie bez problemowe.
Mam dość uczucia zazdrości które chwyta mnie w swoje szpony przynajmniej raz dziennie.
Chciałabym wreszcie być tu i teraz, a nie ciągle babrać się w przeszłości lub myśleć o nadchodzącym czasie.
Chciałabym być motylem
Pofrunąć jak najwyżej się da
Ponad troski
To nic że nie dożyłabym następnego dnia

W jednym dniu
Przeżyłabym całe życie
Całkowita wolność
Bez ograniczeń
4w5
Wodnik
9

Awatar użytkownika
Nesca
Posty: 202
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 19:18
Lokalizacja: Spadłam z waniliowego nieba :)

#119 Post autor: Nesca » środa, 14 lutego 2007, 20:26

Zazdrosci, ktora destruktywna jest...
Pogoni za nierealnym, a niedoceniania tego, co mam tuz obok.
Arogancji, momentalnej, aczkolwiek.
Apatii w towarzystwie, ktora udziela sie innym...
Kobieta jest z Wenus, a Mężczyzna... spadł z Księżyca.
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną ;)
_______
4w5

Awatar użytkownika
Vellmysar
Posty: 38
Rejestracja: czwartek, 15 lutego 2007, 00:58

#120 Post autor: Vellmysar » czwartek, 15 lutego 2007, 10:05

Denerwuje mnie, że wypominam sobie swoje błędy, tym sposobem jeszcze bardziej się dołując... No i ta nieszczęsna zazdrość...
4w5
Totalny ignorant, na dodatek bez pasji w życiu.
I jeszcze denerwuje ludzi...

ODPOWIEDZ