Czego nienawidzę w 4?

Wiadomość
Autor
plamka
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 17:30

Czego nienawidzę w 4?

#1 Post autor: plamka » wtorek, 31 października 2006, 22:41

Nienawidzę tego, że popadam w skrajności oraz najbardziej chyba tego, że jak zaczynam się komuś z czegoś zwierzać to mówię prawie wszystko... nie potrafię zamilknąć... Najgorsze są też stany depresyjne i brak wiary w siebie... :roll:



Prozerpina
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 21:27

#2 Post autor: Prozerpina » środa, 1 listopada 2006, 11:00

Ja nie uważam swoich stanów depresyjnych za coś złego, lubię to, pozwala mi sie poczuć wyjątkową... Typowa Czwórka. A wszystko przez moje masochityczne wręcz skłonnności do użalania się nad sobą i pogarszania sobie nastroju.
4w3

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#3 Post autor: Basketcase » środa, 1 listopada 2006, 11:53

Świadomości, że jestem zlepkiem komórek, które mają tylko przekazać dalej geny.
Że jestem maszyną do odpowiadania na bodźce. Do tego zepsutą.
Że zginę i że nawet, jeśli jakimś cudem zbiorę siły, aby coś po sobie pozostawić, to także w końcu zniknie.
Że istnienie wszechświata jest bez znaczenia.
Tego, że mimo, ze zdaję sobie sprawę z tych wszystkich rzeczy i tak cierpię z powodu szczegółów niewyobrażalnie małych i nieznaczących w skali tych rozważań.

Nienawidzę tej apatii i braku energii, które nie pozwalają mi się ruszyć z miejsca, sprawiają, że jestem tylko kłębkiem frustracji, ambicji i beznadziei.
I do tego ten straszny wstyd, który staram się tłumić, ale i tak wiem, że gdzieś tam siedzi.
jak zaczynam się komuś z czegoś zwierzać to mówię prawie wszystko... nie potrafię zamilknąć..
I tego też.

Lista wciąż nie jest zamknięta.
Obrazek

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#4 Post autor: Comfortably Numb » środa, 1 listopada 2006, 16:22

tego, ze nie wchodze w związki, bo boję się bycia drugoplanową
tego, że buntuję sie przeciwko wszystkiemu
tego ze czasem nie mam sily walczyc
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#5 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 16:27

plamka
ja tak jak Ty, te wahania i inni tego nie lubia, ja tez, deprechy bez powodu, same przychodza, cos mi sie w mozgu zmienia i na to nie ma rady, no i wkurza mnie otwartosc, wylewnosc, powinnam trzymac uczucia na wodzy, a ja jak juz kogos polubie, to otwieram sie na maxa, co innym sie nie podoba, no i chcialbym by inni sie otwierali a oni nie, potem mysle, ze mi nie ufaja

ołk
Posty: 41
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 20:27

#6 Post autor: ołk » środa, 1 listopada 2006, 18:35

-depresje
-brak wiary w siebie
-popadanie w skrajności
-zamartwianie sie wszystkim
-poczucie bezsensu świata
-brak siły do pracy nad sobą
-niezdecydowanie
4w5

Awatar użytkownika
bzium
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 22:37
Lokalizacja: wro

#7 Post autor: bzium » środa, 1 listopada 2006, 19:13

tego, że zawsze i wszędzie musze się wyróżniać.. nawet wśród osób bardzo do mnie podobnych. że nie potrafię przyjąć do wiadomości, że jesteśmy w sumie całkiem do siebie podobni.. o nie! moje problemy są inne, moje zasady są inne i w ogóle wszystko musi być INNE. taki bunt (?) bez sensu przeciwko całemu światu.. oni w prawo to ja w lewo.
i tego, że zawsze muszę być obok. totalnie nie potrafię działać w grupie. nie potrafię uznać, że wynik pracy zespołowej może być równie dobry jak efekt mojej własnej pracy. wszystko muszę robić po swojemu i sama. a nie lubię tego i właściwie przeszkadza mi to moje podejście- próbowałam jakoś nad tym pracować, ale mi nie idzie.
popadania w skrajności też nie lubię..
eh.
4w5 +iNFj

'po niepewności
coraz wyżej

pewność

i w dół'

-miron b.-

Awatar użytkownika
mugosia
Posty: 53
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 21:48
Lokalizacja: mój mały szary światek(Kraków)
Kontakt:

#8 Post autor: mugosia » czwartek, 2 listopada 2006, 22:42

tak ze skrajności w skrajność, 5 minut jak najgorszy zawias i odludek za 5 minut prawie ze dusza towarzystwa ze wspanialym poczuciem humoru. to ze sie wyrozniam to uwielbiam. jak sie zwierzam to zawsze pozniej zaluje tego bo wiem ze ten ktos i tak mnie nie zrozumial i pewnie odwroci sie ode mnie, ze pewnie stracilam znowu szanse na dobra znajomosc. jak jeestem w dpresji to bardzo przyjemne jest tak wszystkich w nosie miec i myslec, myslec, myslec... nienawidze swojej fizycznosci, jak ja chcialabym nie posiadac ciala, byc sobie tylko duszyczką, o co tyle gadania i cyrku jak i tak wszystko zgnije? Avin dodalabym sobie jeszcze to co Ty napiasles o tym ze inni nie chca mi sie odwzajemnic otwarciem. no i praca grupowa, nigdy sie z ludźmi nie dogadam...

w sumie to moznaby tak skleic te wszystkie wasze wypowiedzi

a teraz nie lubie tego ze na tym forum czuje sie jakas taka sklonowana...
"Od najwcześniejszych godzin dzieciństwa nie byłem taki jak inni
Nie postrzegałem świata jak inni
Nie potrafiłem zafascynować się rzeczami banalnymi
I z tego źródła wypłynął mój smutek"
E.A.Poe

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#9 Post autor: Avin » czwartek, 2 listopada 2006, 23:46

a moze ktos z was ma bpd-to nasilone popadanie w skrajnosci, albo niedojrzala osobowosc w mniejszym zaburzeniu?
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

plamka
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 17:30

#10 Post autor: plamka » piątek, 3 listopada 2006, 09:18

Avin a Ty masz bpd?

Awatar użytkownika
bzium
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 22:37
Lokalizacja: wro

#11 Post autor: bzium » piątek, 3 listopada 2006, 09:35

bpd to coś o wiele większego niż nasze popadanie ze skrjności w skrajność.. czytałam kiedyś wypowiedzi na forum borderline i zdecydowanie siebie tam nie odnalazłam. aż tak źle to ze mną nie jest.. myślę, że i z wami nie.
4w5 +iNFj

'po niepewności
coraz wyżej

pewność

i w dół'

-miron b.-

Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 12:31

#12 Post autor: Bloo » piątek, 3 listopada 2006, 09:53

Czego nie lubię w byciu Czwórką? Chociażby tej ciągłe tęsknoty za czymś czego nie mam - nawet jeśli coś osiągne, to i tak będe chciał czegoś innego. I że niby tak mam całe życie? No way, man :?

A tak w ogóle, to nie ma czegoś takiego jak "zdrowa czwórka" :?

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#13 Post autor: Avin » piątek, 3 listopada 2006, 10:00

niestey mam bpd i to jest przekichane, wiec chyba zrozumiecie moje wyskoki. tylko chyba wzielo mi sie ono z bycia czworka i z trudnego dziecinstwa, wtedy bylam dojrzalsza-nad wiek powazna, a teraz to sie cofnelam, istny regres, niedostowowanie, coz przyszlo na stare lata, kiedys trzeba miec swoje dziecinstwo, inni juz zreszta zauwazyli, dajac mi 14 lat, ale sie ciesze, tak bym chcial tyle miec!
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#14 Post autor: Mamba » piątek, 3 listopada 2006, 15:48

Ciągłej deprechy. Nienawiści bez powodu. Tysiąca wrogów i bardzo małej liczby przyjaciół. Tęsknoty za nierealnym. Tego, że nie mogę obejść się bez używek. Tego, że jestem po****** i nie potrafię zrozumieć samej siebię, już nawet pomijając to, że otoczenie w ogóle mnie nie rozumie. No, na oko to tyle. Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#15 Post autor: Avin » piątek, 3 listopada 2006, 17:26

no i tej tesknoty za czyms czego nie ma, czyms pieknym, nierealnym i nieosiogalnym...
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

ODPOWIEDZ