Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
- Nocny Trzmiel
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 20 marca 2012, 23:14
- Lokalizacja: lubelskie - zachód
- Kontakt:
Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Hej, nie wiedziałem gdzie pierdyknąć temat, ale wydaje mi się, że tutaj, w azylu czwórek. (temat raczej dotyczy indywidualistów)
Od kilku lat (2-4), dręczą mnie godziny parzyste typu 16:16, 12:12. Na dzień widzę co najmniej 1-2 razy takie pory, nie mam pojęcia czy to jakaś paranoja, czy raczej klątwa. Często z czystego przypadku, gdy spojrzę na zegarek, gdy kogoś zapytam. Mam też wrażenie, że ktoś się ze mnie w ten sposób nabija.
Możliwe, że to mam już ustalony podświadomie biorytm, który powoduje spojrzenie na zegarek.
A jak Wy macie? Co o tym sądzicie?
Od kilku lat (2-4), dręczą mnie godziny parzyste typu 16:16, 12:12. Na dzień widzę co najmniej 1-2 razy takie pory, nie mam pojęcia czy to jakaś paranoja, czy raczej klątwa. Często z czystego przypadku, gdy spojrzę na zegarek, gdy kogoś zapytam. Mam też wrażenie, że ktoś się ze mnie w ten sposób nabija.
Możliwe, że to mam już ustalony podświadomie biorytm, który powoduje spojrzenie na zegarek.
A jak Wy macie? Co o tym sądzicie?
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
kiedyś tak miałam, tłumaczyłam to sobie 'och, ach, X o mnie myśli!'.
Podświadomość, to wszystko.
btw paranoje masz jak rasowa szóstka ; )
Podświadomość, to wszystko.
btw paranoje masz jak rasowa szóstka ; )
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Mam tak bardzo często, ostatnio za często, ale nie przywiązuje do tego zbytniej uwagi.
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.
- Nocny Trzmiel
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 20 marca 2012, 23:14
- Lokalizacja: lubelskie - zachód
- Kontakt:
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Brawo, post napisany o godzinie 16:16 o.O
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Przez trzy lata zauważałem godziny parzyste i nadawałem im znaczenie pozytywne.
Bo zawsze je widziałem gdy mi coś wychodziło lub zaraz po tym jak je widziałem mi wszystko szło po mojej mysli.
Dzisiaj uważam że ulegałem tej autosugestii i automanipulacji, do tego stopnia że znajdowałem w sobie siły by przełamać swoje lęki i być pewnym siebie że teraz to mi na pewno wyjdzie ... i ... wychodziło.
Po drugie ponieważ zależało mi na tym by widzieć parzyste godziny nieświadomie nawet kątem oka zauważałem że takie godziny się układają.
Generalnie w naszym mózgu narządy wzroku są połączone w ośrodkami odpowiedzialnymi za emocje połączeniem bardziej pierwotnym i szybszym niż to połączenie ośrodka intelektu, z ośrodkiem wzroku. To powoduje że najpierw takie minuty zwracają naszą uwagę (nawet kątem oka) a dopiero kilka milisekund później nadajemy temu intelektualne znaczenie. To pośrednio tłumaczy moją automanipulacje i autosugestię i to że ciągle wyłapywałem takie godziny w stylu 16:16.
Od pewnego czasu czuję się ze sobą dobrze i od tego czasu przestałem zwracać uwagi na godziny.
Automanipulacja przestała mi być potrzebna bo odnoszę sukcesy w życiu bez takich magicznych nieświadomych sztuczek.
Bo zawsze je widziałem gdy mi coś wychodziło lub zaraz po tym jak je widziałem mi wszystko szło po mojej mysli.
Dzisiaj uważam że ulegałem tej autosugestii i automanipulacji, do tego stopnia że znajdowałem w sobie siły by przełamać swoje lęki i być pewnym siebie że teraz to mi na pewno wyjdzie ... i ... wychodziło.
Po drugie ponieważ zależało mi na tym by widzieć parzyste godziny nieświadomie nawet kątem oka zauważałem że takie godziny się układają.
Generalnie w naszym mózgu narządy wzroku są połączone w ośrodkami odpowiedzialnymi za emocje połączeniem bardziej pierwotnym i szybszym niż to połączenie ośrodka intelektu, z ośrodkiem wzroku. To powoduje że najpierw takie minuty zwracają naszą uwagę (nawet kątem oka) a dopiero kilka milisekund później nadajemy temu intelektualne znaczenie. To pośrednio tłumaczy moją automanipulacje i autosugestię i to że ciągle wyłapywałem takie godziny w stylu 16:16.
Od pewnego czasu czuję się ze sobą dobrze i od tego czasu przestałem zwracać uwagi na godziny.
Automanipulacja przestała mi być potrzebna bo odnoszę sukcesy w życiu bez takich magicznych nieświadomych sztuczek.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
-
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 25 lutego 2012, 15:45
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
To jest dość częste zjawisko z tego co słyszę wśród znajomych. Ja od paru lat mam tak, że gdy popatrzę na zegarek to jest dokładnie 21:37. Najlepsze, że mam tak od momentu, gdy koleżanka mi o tym powiedziała ;p Jeśli by nadinterpretować można by uznać, że zmarły Jan Paweł II chce mi coś przekazać, bo o tej godzinie zmarł ;p Ale takie coś łatwo sobie wkręcić, przedtem miałam tak nie wiem dlaczego, ale z godziną 22:13;p Pewnie jest na to naukowe wytłumaczenie.
- Enturie
- Posty: 493
- Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: poza zasięgiem sieci
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Mnie "prześladuje" liczba pięć od zdarzenia, gdy pewnej nocy nieświadomie powiedziałam pewne zdanie. Często, gdy spoglądam na zegarek i po wykonaniu odpowiedniego równania wypada na 5, to robię się sztywna i zestresowana. No i gdzie nie spojrzę, to ta liczba się przytrafia. Nawet kolor, który najbardziej lubię i często jest go za dużo w miejscach, gdzie są moje rzeczy, to odpowiednik 5[przynajmniej według znajomego, który jest obarczony zdolnością synestezji]. Ktoś mi już mówił, że zachowuje się pod tym względem jak paranoik, ale z jednej strony wydaje się to ciekawe i trudno jest przestać w obawie przed... Zagrożeniem?
► Pokaż Spoiler
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Dużo w tym autosugestii. Wystarczy zrobić sobie test. Wieczorem przed snem mówi się sobie, że się obudzisz o konkretnej godzinie. Sam z siebie. W 90% działa. Wydaje mi się także, że czwóreczki lubią przywiązywać uwagę do pewnych symboli pojawiających się w ich życiu. Mi moje symbole przynoszą szczęście.
- sexta_espada
- Posty: 131
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Mnie prześladuje piękna cyfra - 1234, dokładniej godzina 12.34. Zbyt często, but I like it
...It can't rain all the time...
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Moją siostrę coś takiego dopadło. Jak to leczyć?kangur pisze:kiedyś tak miałam, tłumaczyłam to sobie 'och, ach, X o mnie myśli!'.
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
a nie wiem, nikomu nidgy nie wybijałam z głowy takich głupich myśli
możesz usunąć wszystkie zegary w otoczeniu
możesz usunąć wszystkie zegary w otoczeniu
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Znajoma 5-ka tak miała zwłaszcza z 12.12h 13.13h itp. Tłumaczyła to sobie jako podpowiedzi lub znaki od swojego boga. Gdy przestała przywiązywać do tego uwagę to godziny przestały być takie niezwykłe. Myślę, że to chyba kwestia podświadomości i intuicyjnego wyczucia chwili. Gdy przestanie mieć to dla ciebie znaczenie to patrząc na zegarek nie będziesz widział tych "magicznych liczb". Zaprzestań myślenia o tym.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
- sexta_espada
- Posty: 131
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Godziny parzyste, Paranoja? Klątwa?
Znów niedawno zerknęłam na 12.34 (1234) h ale mnie to tylko śmieszy, luz
...It can't rain all the time...