Strona 1 z 1

Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: środa, 29 sierpnia 2012, 16:40
autor: qv1980
W opisach czwórek (w skrzydle 5?) jest czesto poruszany motyw "poszukiwania" czegos, niemoznosci okreslenia swojego jestestwa, ciaglego braku.
Odnalezliscie to "Coś"? Wiecie co to moze byc?
Cos wam dalo satysfakcje w ciagu tych lat ktore przezywacie?

Z mojego punktu widzenia obawiam sie, ze tym brakujacym ogniwem jest uczucie miłości, uczucie odnalezienia bratniej duszy jakkolwiek jeszcze nie nazwac tego. Nie jestem romantyczka w stereotypowym rozumieniu tego slowa, ale mysle ze to chodzi o glebsze, wyzsze uczucia.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: środa, 29 sierpnia 2012, 23:21
autor: muahahaha
yyyy.....a inne typy też mogą szukać braków, takie 5w4 np. .....nie chcę zmieniać typu
i w sumie interesuje mnie, czym może różnić się poszukiwanie ‘czegoś’ u 5w4 sx, a 4w5 - da się to jakoś rozdzielić?

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: środa, 29 sierpnia 2012, 23:28
autor: Snufkin
Nie ma czegoś takiego. No ale to wasz temat tak więc szukajcie.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: środa, 29 sierpnia 2012, 23:32
autor: muahahaha
Snufkin - ty nie czujesz braku, czy w opisie 4 nie ma wzmianki o braku?

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: środa, 29 sierpnia 2012, 23:40
autor: Snufkin
Też kiedyś czegoś takiego szukałem ale nie znalazłem uznałem więc, że czegoś takiego nie ma. W każdym razie to moje subiektywne zdanie, każdy musi do tego dojść sam. Wszystko to kwestia czasu. Czwórki nie maja monopolu na tego typu dywagacje.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 00:28
autor: qv1980
ale temat jest w "typ 4" ! Czemu admin odrzuca moja wypowiedz, w ogole to ze na zaakceptowanie wypowiedzi trzeba dlugo czekac jest conajmniej dziwne....
Chce znac opinie 4-k w tym temacie i wypowiadam sie na forum dla czwórek, gdybym chciala znac opinie ogolna napisalabym gdzie indziej, albo w kazdym z tematycznych odgalezien "typ 1, 2...3" ... o co chodzi ?
... "monopol" - po co ten sarkazm ?

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 02:00
autor: Elkora
"Bo nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę. A przed człowiekiem schronić się można tylko w objęcia innego człowieka."
Możesz szukać w nieskończoność. Nie znajdziesz. Załatanie jednej domniemanej pustki pokaże ci kolejną albo zaczniesz się w tej wypełnionej pustce dusić i pozbędziesz się wypełnienia. Zresztą to nie o odnalezienie a o poszukiwania chodzi, człowiek spełniony jest w pewnym sensie przegrany, lub raczej martwy.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 06:49
autor: Snufkin
qv1980 pisze:o co chodzi ?
Może chodzi o to, że Czwórki są za głupie na tego typu rozważania i potrafią się jedynie emocjonalnie brandzlować nie wyciągając żadnych konkretnych wniosków (dlatego nie potrafią Ci pomóc).
A od admina to się proszę odstosunkować, facet robi co może dla dobra forum a że mu czasem nie wychodzi, to trudno...liczą się dobre chęci.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 10:04
autor: Bulbulbul
qv1980 pisze: Z mojego punktu widzenia obawiam sie, ze tym brakujacym ogniwem jest uczucie miłości, uczucie odnalezienia bratniej duszy jakkolwiek jeszcze nie nazwac tego. Nie jestem romantyczka w stereotypowym rozumieniu tego slowa, ale mysle ze to chodzi o glebsze, wyzsze uczucia.
Kiedyś miałem identycznie. Z tym że im dłużej pozostaje się samym z tą pustką, coraz bardziej wydaje się że coś działa nie tak jak powinno. Coraz mocniej też nachodzi wizja, że jednak nigdy się tej ukochanej osoby nie odnajdzie, a to plasuje człowieka na przegranej pozycji w życiu. W takiej sytuacji zaczęło mi się robić żal siebie samego, obraz męczennika stawał się coraz bardziej żałosny i postanowiłem się jakoś za siebie wziąć. Zawsze wymagałem od ludzi zrozumienia ale jak mogę od kogoś tego wymagać skoro sam siebie zrozumieć nie potrafię? Podobno to jest właśnie głównym błędem czwórek, że utożsamiają swoje "ja" ze zrozumieniem własnych emocji. Przez dłuższy czas mi właśnie się tak zdawało, a teraz... w brzuchu mnie ściska na to wszystko. Kiedy złapie mnie melancholia mówię do kogoś "to nic, ja tak mam", po czym robię to co miałem robić, a po jakimś czasie samo przechodzi. Dodatkowo, działanie uszczęśliwia, dostarcza emocji, chociaż nieco innych niż te które przeżywamy we własnym wnętrzu. No i właściwie podpisałbym się pod Elkorą. Gdy znajdziesz to czego pragniesz, poczujesz że jednak nie tego oczekiwałeś. Tak mi się wydaje, bo sam połowicznie przez coś takiego przechodziłem... Ale mną to się może nie kieruj bo nigdy na 100% nie jestem pewny tego co piszę. :mrgreen:

P.S. Odpowiadając na pytanie. Nie nie odnalazłem tego czego szukałem i szukam ale nieco inaczej patrzę na całą tą sytuację i nie do końca potrafię określić jak :roll:

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 13:14
autor: kangur
to takie typowe, zamiast cieszyć się tym co jest, żyć w teraźniejszości czwórki doszukują się braków, które koniecznie muszą wypełnić, bo inaczej nie będą 'prawdziwe' i spełnione. Pół biedy jeśli chodzi o coś, co faktycznie może zostać odnalezione, np. udany związek czy to o czym mówisz qv1980.
Według mnie jeśli ten brakujący element nie jest wogóle określony najlepiej dać sobie spokój, bo pożytku raczej z tego nie będzie (pomijam jakieś egzemplarze 1 na 1000000, które z pogoni za niczym potrafią stworzyć COŚ, np. dzieło jakieś. Ale to raczej z nieco innych pobudek, nie wiem zresztą). Można gonić za 'Pustką', ale nagle może się okazać, że przez to całe życie przeleciało między palcami i nic wartościowego w nie nie wnieśliśmy (chyba, że nam na tym nie zależy;)) i umrzyemy w poczuciu skrajnego bezsensu i rozżalenia. Każdy szuka szczęścia, nikt nie znalazł na to jednego sposobu więc temat-rzeka. Patrząc pod kątem czwórek wydaje mi się, że kluczem w wypełnieniu tej pustki (o ile ona istenieje na prawdę, a nie jest wytworem wyobraźni i pokrętnych emocji) jest skupianie się na tu i teraz, na małych przyjemnościach. Nie da się czerpać prawdziwej przyejmności będąc zupełnie oderwanym od rzeczywistości, coś kluczowego się wtedy zatraca. Ale mówi to młoda i głupia, która kryzys wieku średniego i inne załamania nerwowe ma jeszcze przed sobą : p. Problem ten jest omawiany przez różnych mądrych w ksiązkach i artykułach enneagramowo-psychologicznych :) .
Trudno ocenić, czy uczucie braku jest prawdziwe czy też nie, czy warto ruszać na polowanie brakującego elementu. Zdaje się, że w tym tkwi cały szkopuł.
Z mojego punktu widzenia obawiam sie, ze tym brakujacym ogniwem jest uczucie miłości, uczucie odnalezienia bratniej duszy jakkolwiek jeszcze nie nazwac tego. Nie jestem romantyczka w stereotypowym rozumieniu tego slowa, ale mysle ze to chodzi o glebsze, wyzsze uczucia.
przykre jest to, że często, gdy już cztery dostanie to co chce, nagle okazuje się, że wcale nie jest tak pięknie jak miało być i czfurka znów ucieka w głąb siebie i na poszukiwania Tego Czegoś. Także uwaga.

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 13:25
autor: qv1980
@kangur: hm... wiesz, po tym co czytalam mam wrazenie, ze bywam zdrowa czworka i mam jakis optymizm dziki w sobie, mam nadzieje i racja; jesli moje marzenie sie nie spelni to solidnie spadne z tej ukopanej sobie górki/wzgorza, potluke sie, polamie ale kregoslup bedzie caly i tylko z bolem bede musiala walczyc zeby sie podniesc i znow czegos nowego szukac. Twardo obstaje przy tym, ze chodzi o wyzsze uczucie.

Zadalam na forum pytanie do mezczyzn 4w5 jak sie zapatruja na walczaca o nich kobiete (imponuje im to czy nie?), ale niestety za duzo sie rozpisalam, moze admin zerknie przychylnym okiem na kolejny post dodany przeze mnie ale nieco juz krotszy ;) Mam swietna 4w5 i chce, naprawde chce sprobowac, bo to bedzie znaczylo walke o to czego byc moze od zawsze szukalam. Mniemam ze rozumiecie. Wiem, ze nie ma pewnosci ale jesli na czyms nam zalezy az tak jak mnie teraz to mysle, ze bedzie warto dac z siebie troche i samemu sie przekonac. Walka bedzie skomplikowana, ale jesli sie powiedzie, to eksploduje z 4w5 na inny poziom ;]

Czy to przerazajace, ze mam tyle motywacji? Godzi w opis mojej cyferki? ;)

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: czwartek, 30 sierpnia 2012, 15:43
autor: Ceres
Qv1980, pytanie, kto czego szuka, bo podejrzewam, że każdy może określić inaczej to "Coś" :roll:
qv1980 pisze:Odnalezliscie to "Coś"? Wiecie co to moze byc?
Cos wam dalo satysfakcje w ciagu tych lat ktore przezywacie?

Z mojego punktu widzenia obawiam sie, ze tym brakujacym ogniwem jest uczucie miłości, uczucie odnalezienia bratniej duszy jakkolwiek jeszcze nie nazwac tego. Nie jestem romantyczka w stereotypowym rozumieniu tego slowa, ale mysle ze to chodzi o glebsze, wyzsze uczucia.
Dwóch "rzeczy" poszukiwałam: po pierwsze właśnie prawdziwej, głębokiej miłości. I to, myślę, że odnalazłam :wink:
Po drugie. Szukam swojego miejsca na tym świecie. Marzę o tym, by ukończyć studia i być naprawdę dobra w tym, czym będę chciała się w przyszłości zajmować; chcę, aby moja praca = pasja, w której ciągle będę się rozwijać i będzie mi to dawało satysfakcję (jak i również pieniądze na utrzymywanie siebie i w przyszłości własnej rodziny :P ).

Re: Odnalezliscie to, czego szukaliscie?

: piątek, 31 sierpnia 2012, 15:33
autor: sexta_espada
kangur pisze: przykre jest to, że często, gdy już cztery dostanie to co chce, nagle okazuje się, że wcale nie jest tak pięknie jak miało być i czfurka znów ucieka w głąb siebie i na poszukiwania Tego Czegoś. Także uwaga.
o cholera :roll:

ja staram się uczyć korzystać w życia, zwracać uwagę na drobne przyjemności, ale średnio mi to wychodzi (bo kazdego wieczoru PO pojawiają się czarne myśli, że znowu nie zrobiłam nic, a skupiałam się tylko na sobie). ale dobre i to. przyszło z czasem. kiedyś, będąc nastolatką, cieszyłam się życiem ( :P ), potem wszystko się zmieniło (ChaD, bulimia, kłotnie rodziców).
Teraz szukam... Czegokolwiek. Nie wiem, Jakie to jest i Czym to jest, ale - wiem, że zabrzmi banalnie - jak to spotkam, będe wiedziała, że własnie Tego szukałam. Masło maślane.
a szukam... uczucia prawdziwej bliskości z drugą osobą?