Strona 1 z 1

Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: wtorek, 2 kwietnia 2013, 12:07
autor: Anastazja
Jestem 4w5. Wiem, że to wzajemnie może się wykluczać, przynajmniej tak mi powiedziałam moja psychoterapeutka. Ale ja się czuję tak, jakby do nikogo nie pasowała. Ludzie mówią, że jestem dziwna, pretensjonalna i sztuczna, choć staram się być prawdziwa. Nie wszyscy tak mówią, bo np. artyści mają odwrotne zdanie, mówią, że mam ciekawe spostrzeżenia, itd. I oni zdają się mnie rozumieć, ale znów tutaj jest coś nie tak. Np. za bardzo kogoś polubię i podobno jestem za bardzo... a może jestem po prostu nieciekawa. Nie jestem ciekawą osobą, pomimo że w środku czuję się ciekawa. Ponadto ludzie na tzw. normalnych forach w ogóle nie rozumieją co do nich mówię. Uważają mnie za trolla wręcz, podczas gdy ja nie lubię nikomu dokuczać. Nigdy nikogo nie zaczepiam, a jak ktoś zaczepia mnie, staram się być miła, nie dać się prowokować, i to znowu jest złe. A jak jestem sobą - czyli nadwrażliwa, to z kolei ktoś posądza mnie o egzaltacje. Mam takie forum artystyczne i tam ludzie wydają mi się inni, inteligentniejsi, bardziej refleksyjni, domyślni, ale z kolei też do nich nie pasuję, bo mam za małą wiedzę na akurat ten temat sztuki, trafiłam tam przypadkowo. A zazwyczaj, na normalnym forum jak coś mówię, to wszyscy rozumieją odwrotnie, zupełnie odwrotnie. Wydaje mi się, że jest tak, że więcej widzę niż ci tzw. normalni. Np. jest jakiś wyraz, a ja widzę tysiąc możliwych intrepretacji, mam dużo myśli. A oni tylko jedną logiczną, i uważają mnie za kogoś dziwnego, pretensjonalnego. Tymczasem artyści uważają, że to ciekawe, ale wydaje mi się, że potem zmieniają zdanie, gdy mnie poznają, albo ja jestem tzw. jaszczurką, która chce kogoś zadusić swoim uczuciem. Albo po prostu też do nich nie pasuję, bo są to osoby, które znają po kilka języków obcych, czytają Szekspira i Wilde'a w oryginale... Są mądrzejsi niż ci zwyczajni, więcej rozumieją, są bystrzy, ale ja nie znam kilka języków i nie czytam książek w obcych językach.
Więc nie wiem czy jestem wyalienowana czy uzależniona. O, tak jak tutaj opisałam, ludzie z "normalnego forum" uznaliby za głupotę, jakieś brednie. Tak więc, do nikogo nie pasuję.

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: niedziela, 7 kwietnia 2013, 12:43
autor: Ketchup_suicide
z ciekawosci zapytam: masz mniej niż 18 lat?

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: niedziela, 7 kwietnia 2013, 18:30
autor: Rilla
I gdzie w tym wszystkim widzisz uzależnienie od ludzi, bo ostatecznie w ogóle tego nie wyjaśniłaś. "Totalnego wyalienowania" z resztą też nie, ale to akurat dlatego, że umyślnie strzeliłaś kulą w płot. Dobrze wiesz, że się mylisz, wiesz, że twój tok rozumowania nie ma sensu, jednak mimo to usilnie chcesz uwierzyć, że jest inaczej. Może z tego powodu, że życie w świecie, który sobie kreujesz, byłoby o wiele prostsze od tego realnego. A wiesz, skąd takie moje założenie? Bo:
1) wierzę, w potęgę ludzkiego rozsądku, który nie zanika tak zupełnie, nawet jeśli tego chcemy,
2) sama myślałam kiedyś podobnie.
I w związku z tym, że wiem, jak to jest, tak myśleć, dam ci radę: pacnij się w czoło, weź zimny prysznic i się ocuć. Świat nie jest czarno biały, ludzie są RÓŻNI, jak wszystko inne, a przez ten świat przewijają się miliony ludzi, a każdy z nich ma własne gusta i guściki. Nikt nie jest w stanie zadowolić wszystkich, choćby nie wiem, jak się starał, nikt nie będzie do nikogo pasował 100% (choć może bliźniacy jednojajowi stanowią wyjątek, ale nawet w to wątpię), choćby nie wiem, jak długo szukał. Nikt, czyli ani ty ani największa gwiazda pop. A propos gwiazd pop- u nich to zjawisko jest najlepiej widoczne- choćby taka gwiazda miała najliczniejszych fanów na świecie i tak znalazła by się ogromna rzesza ludzi, którzy nie darzyliby ją sympatią, czy uważali, że to, co robi, im się nie podoba. Na tym polega magia gustów. Jeśli coś uważasz za ciekawe, nie znaczy, że będzie ciekawe dla twoich znajomych. Czy to nie oczywiste? Przecież też na pewno znasz osobę, która cię nudzi/denerwuje/jest dziwna/sztuczna/nie rozumiesz jej ani ona ciebie/tym podobne (wybierz pasującą opcję), a mimo to ma grono znajomych, z którymi się dogaduje.
Zamiast siedzieć z założonymi rękami i narzekać, że jesteś otoczona ludźmi, do których nie pasujesz, i oskarżać ich o "totalne wyalienowanie", bo przecież tak najłatwiej, weź się w garść i zacznij sama kierować swoim życiem. Znajdź takich ludzi, z którymi będziesz dobrze się czuć, a oni z tobą, z wzajemną akceptacją pewnych wad i różnic. A jeśli ktoś, kogo lubisz, na kim ci zależy i z którego zdaniem się liczysz, wytyka ci jakąś wadę, to zastanów się, czy nie ma przypadkiem racji i czy nie warto nad sobą popracować. Nie umywaj rąk w przekonaniu "widocznie taka już jestem naturalnie wyalienowana", bo to absurd, niestety, wygodny, bo stanowi wymówkę do samorozwoju, ale autodestrukcyjny i... po prostu głupi.

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: poniedziałek, 8 kwietnia 2013, 00:15
autor: hellbike
xD

jestes moze z Poznania?

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: poniedziałek, 8 kwietnia 2013, 00:51
autor: jouziou
nie daj się złapać w sidła tego przebiegłego pedofila polującego na najbardziej zagubione (a przez to bezradne) duszyczki
Spoiler:

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: wtorek, 9 kwietnia 2013, 19:13
autor: Anastazja
Rilla pisze:I gdzie w tym wszystkim widzisz uzależnienie od ludzi, bo ostatecznie w ogóle tego nie wyjaśniłaś. "Totalnego wyalienowania" z resztą też nie, ale to akurat dlatego, że umyślnie strzeliłaś kulą w płot. Dobrze wiesz, że się mylisz, wiesz, że twój tok rozumowania nie ma sensu, jednak mimo to usilnie chcesz uwierzyć, że jest inaczej. Może z tego powodu, że życie w świecie, który sobie kreujesz, byłoby o wiele prostsze od tego realnego. A wiesz, skąd takie moje założenie? Bo:
1) wierzę, w potęgę ludzkiego rozsądku, który nie zanika tak zupełnie, nawet jeśli tego chcemy,
2) sama myślałam kiedyś podobnie.
I w związku z tym, że wiem, jak to jest, tak myśleć, dam ci radę: pacnij się w czoło, weź zimny prysznic i się ocuć. Świat nie jest czarno biały, ludzie są RÓŻNI, jak wszystko inne, a przez ten świat przewijają się miliony ludzi, a każdy z nich ma własne gusta i guściki. Nikt nie jest w stanie zadowolić wszystkich, choćby nie wiem, jak się starał, nikt nie będzie do nikogo pasował 100% (choć może bliźniacy jednojajowi stanowią wyjątek, ale nawet w to wątpię), choćby nie wiem, jak długo szukał. Nikt, czyli ani ty ani największa gwiazda pop. A propos gwiazd pop- u nich to zjawisko jest najlepiej widoczne- choćby taka gwiazda miała najliczniejszych fanów na świecie i tak znalazła by się ogromna rzesza ludzi, którzy nie darzyliby ją sympatią, czy uważali, że to, co robi, im się nie podoba. Na tym polega magia gustów. Jeśli coś uważasz za ciekawe, nie znaczy, że będzie ciekawe dla twoich znajomych. Czy to nie oczywiste? Przecież też na pewno znasz osobę, która cię nudzi/denerwuje/jest dziwna/sztuczna/nie rozumiesz jej ani ona ciebie/tym podobne (wybierz pasującą opcję), a mimo to ma grono znajomych, z którymi się dogaduje.
Zamiast siedzieć z założonymi rękami i narzekać, że jesteś otoczona ludźmi, do których nie pasujesz, i oskarżać ich o "totalne wyalienowanie", bo przecież tak najłatwiej, weź się w garść i zacznij sama kierować swoim życiem. Znajdź takich ludzi, z którymi będziesz dobrze się czuć, a oni z tobą, z wzajemną akceptacją pewnych wad i różnic. A jeśli ktoś, kogo lubisz, na kim ci zależy i z którego zdaniem się liczysz, wytyka ci jakąś wadę, to zastanów się, czy nie ma przypadkiem racji i czy nie warto nad sobą popracować. Nie umywaj rąk w przekonaniu "widocznie taka już jestem naturalnie wyalienowana", bo to absurd, niestety, wygodny, bo stanowi wymówkę do samorozwoju, ale autodestrukcyjny i... po prostu głupi.
Hm, uzależniłam się od kogoś. Poza tym tak, często tak piszę, tam jest tak, a tam tak, ale ja sama myślę o tym, jak o symbolu i oczekuję, że inni też będą to tak odbierać. Bo wiadomo przecież, że nie wszyscy są tacy a tacy, świat nie jest czarno - biały. Przez to czuję się niezrozumiana.

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:24
autor: Rilla
Jeśli twoja wypowiedź ma wymiar symboliczny, to proszę, przełóż to na dosłowność, żebyśmy mogli, a przynajmniej ja, cię zrozumieć. Jeśli są ludzie, którzy cię rozumieją, to co znaczy to "totalne" przy "wyalienowaniu" i jeśli do kogoś pasujesz, to dlaczego piszesz, że nie pasujesz do nikogo? Przeczysz sama sobie, nic dziwnego, że czujesz się nierozumiana. Wytłumacz nam prostymi słowami bez symboliki, o co tak naprawdę chodzi i w czym twój problem.

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: sobota, 13 kwietnia 2013, 08:32
autor: Snufkin
Być może droga Anastazjo Twój problem wynika z tego, że ludzie 'z forum artystycznego' odbierają na tych samych falach co Ty w przeciwieństwie do tych wszystkich zwyczajniaków, z popularnych for. Nie świadczy to bynajmniej o Twojej wyjątkowości ale wyjaśnia fakt selektywnej alienacji.
Uzasadnienie hipotezy:
Spoiler:

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: sobota, 13 kwietnia 2013, 09:41
autor: kangur
o jakie błędy i niezręczności w urzeczywistnianiu osobowości Jungowi chodziło?

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: sobota, 13 kwietnia 2013, 09:55
autor: Snufkin
Konkretnie to nie wiem* ale na chłopską logikę biorąc ktoś taki nie będzie nigdy popularnym mistrzem ogłady towarzyskiej w przeciwieństwie do skupionego na innych ekstrawertyka.

*wiem tylko o własnych

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: poniedziałek, 6 maja 2013, 21:01
autor: kara
A ja sądzę że o ile to "nikt mnie nie rozumie" to rzeczywisty problem, a nie pochlebianie sobie "ah, jestem taką indywidualistką że nikt za mną nie dojdzie" pomimo że w sumie nikt nie chce dochodzić i szczerze mówiąc pewnie nie ma aż tak czego:) - piszę tak nie ze złośliwości, przerabiałam to;) Przyda się jedna z nielicznych prawdziwie cennych czwórkowych właściwości tj. empatia;) jak zechcesz zrozumieć tych innych, przyjdzie z czasem że to odwzajemnią, a ci najbardziej pożądani inni będą nawet to potrafili - o ile zechcesz pozwolić, ale trzeba popuścić nieco z nadwrażliwości:)
ps. a co to za forum? to artystyczne?

Re: Totalne wyalienowanie plus uzależnienie od ludzi

: piątek, 17 maja 2013, 15:35
autor: Anastazja
Hm to co napisałam, wydaje mi się jednak teraz bardzo obce, jakby nie moje.