Ja tam się nikomu nie podobam, sobie na pierwszym miejscu. Być może (na pewno?) dlatego nie lubię, gdy inni tak się na mnie lampią, by, jak to mówisz, ocenić moją atrakcyjność, w której istnienie śmiem wątpić. A poza tym, co ich obchodzi moja atrakcyjność?! Niech przestaną się gapić i oceniać, czy mam ładne, długie nogi, duże c**ki, piękną twarz - jestem przede wszystkim człowiekiem i chciałabym, aby tak właśnie na mnie patrzyli, by dostrzegli we mnie drugiego człowieka...Windowlicker pisze:Jeśli ktoś ma wrażenie, że wszyscy się na niego nieprzychylnie patrzą, to polecam jak najszybciej wyzbyć się jakoś tego uczucia, bo to wszystko to tylko wymysły chorej duszy. Też kiedyś prześladowały mnie takie myśli - czułem, że 'tamta grupka 10 metrów ode mnie się ze mnie nabija' i że 'każdy krytykuje, ocenia', ale po długiej walce z samym sobą odkryłem, że w 99,9% przypadków to nieprawda. Po pierwsze - to normalne, że ludzie oglądają innych ludzi, choćby pod katem oceny atrakcyjności fizycznej. Taka naturalna ciekawość względem innych. Po drugie - to, że ktoś Cię obserwuje, to może być równie dobrze oznaka, że np. mu się podobasz.
Mam nawet podobnie, lecz chyba moje lęki przed przejściem się korytarzem są nieco mniejsze, ale to głównie dlatego, że to gimnazjum - a uczniów mało. Ale najpewniej będę zachowywać się identycznie w liceum...Nifredou pisze:Nie lubię chodzić po szkole, więc z reguły zaszywam się w bibliotece. Przejść środkiem korytarza, który jest obwarowany przez uczniów? Nie, nie dla mnie, już wolę okrężną drogą pójść, niż znosić te wszystkie spojrzenia. Zwijam się wtedy w kulkę i mam ochotę zapaść się pod ziemię. A jeszcze jak ktoś się w tym czasie zaśmieje - chodu! Nie potrafię inaczej, ale nie czuję nienawiści w takich przypadkach, raczej wstyd. Wstyd mi za siebie, że tak odstaję i ludzie się ze mnie naśmiewają, a ja nic nie potrafię z tym zrobić. Czasami się zdenerwuję i pomyślę: "O co wam, kurde, ludzie chodzi? Nie pasuje wam, że jestem sobą i nie udaję?!", ale i tak nie lubię być pod ostrzałem spojrzeń.
PS. opcja "edytuj" zniknęła tak szybko, jak się pojawiła, proszę o usunięcie poprzedniego posta.