Czy korzystasz z pomocy psychologa?

Czy kiedykolwiek korzystałeś z pomocy psychologa?

Nie i nie zamierzam.
74
33%
Nie, ale chciałbym.
74
33%
Tak i cały czas to kontynuuję.
36
16%
Tak, ale więcej nie zamierzam.
37
17%
 
Liczba głosów: 221

Wiadomość
Autor
kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#316 Post autor: kloto » czwartek, 26 marca 2009, 21:18

nosimy w sobie sily konstrukcyjne i destrukcyjne, a to co nas spotyka pozwala dzialac jednym z nich. istnieje duzy wplyw czynnikow biologicznych na wystepowanie zaburzen depresyjnych, a poza tym caly bagaz doswiadczen zyciowych wchodzi na glowe i czasem jest ledwie wyczuwalny a czasem przygniata jak glaz. ale czy chcac ze soba skonczyc nie mozna tego zrobic inaczej, ciecie sie to jakby wolanie o pomoc- "zobaczcie moje rany, jak krwawie, ratujcie mnie, ludzie nie cierpie siebie, niech ktos mnie przygarnie i wyjasni jak zyc"



Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#317 Post autor: morbus » czwartek, 26 marca 2009, 21:41

destrukcyjna manifestacja którą miałem za swój artyzm. Pozostały blizny.
"Our scars have the power to remind us that the past was real"
Codziennie kiedy patrze w lustro widzę zwłaszcza tą jedną na twarzy.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#318 Post autor: kloto » niedziela, 29 marca 2009, 22:03

m0rbus pisze:destrukcyjna manifestacja którą miałem za swój artyzm. Pozostały blizny.
"Our scars have the power to remind us that the past was real"
Codziennie kiedy patrze w lustro widzę zwłaszcza tą jedną na twarzy.
To moze przestan skupiac sie na swoich bliznach, bo tylko doprowadzasz tym do tego, ze nie chca sie zagoic. odwroc swoja uwage od bolu, a on zapomni o Tobie, siła sugestii potrafi zdziałac cuda. albo przyjrzyj sie swoim bliznom z innej perspektywy, bo rozpamietywanie to taki dopalacz, albo przypalacz ran, tylko syczysz z bolu i go potegujesz lepiej przyloz rumianek do tej rany:) to bylaby rada sympatycznego wielbiciela zycia ks. Twardowskiego. nie mozesz grzebac w tych ranach bo zainfekujesz sobie cale cialo, a zwlaszcza umysl. szkoda zycia na slęczenie nad minionym bolem nawet jesli jego slady wciaz sa widoczne w Twoim wnetrzu, to moga byc jak slady na piasku, a lzy je zmyja jak woda i mozesz odciskac nowe logo wlasnego ja:)

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#319 Post autor: morbus » niedziela, 29 marca 2009, 22:08

Nie potrafie patrzec na cos z jednej perspektywy.

a do psychologa bardziej się teraz kwalifikuje przez "utrata autonomii własnych procesów psychicznych - nasyłanie i zabieranie myśli, wpływanie na uczucia, wolę, owładnięcie obcą siłą, niemożliwy do skontrolowania natłok myśli, uczucie odsłonięcia myśli "

tzn juz w sumie przeszlo, ogarnąłem się sam. Eh te rozstania...

"Cięcie się jako symbol męczeństwa" ?
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#320 Post autor: kloto » niedziela, 29 marca 2009, 22:17

wedlug kryteriow psychologicznych nikt nie zmiescilby sie w granicach nieskazitelnej normy, bo kazdy gdzies tam odbiega od przyjetego wzorca, ktory jest tylko wzorcem, nie wyrokiem wydanym z gory, wielu wspanialych ludzi miewa rozne swoje wariacje co nie przeszkadza im w samorealizacji, wazne tylko by nie poddac sie oddzalywaniu destrukcyjnych mechanizmow ktore nasza psychika potrafi tworzyc. psychologia opiera sie na kilku podejsciach z ktorych kazde postrzega czlowieka z innej perspektywy, przyjete zalozenia to nie prawda absolutna , ktorej trzeba raczej poszukiwac w sobie. ja nie mam nic przeciwko psychologom, tylko oni czasem powinni bardziej wierzyc w zdolnosci ludzkiej sily autokreacyjnej.

Awatar użytkownika
chottomatte
Posty: 1012
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
Kontakt:

#321 Post autor: chottomatte » niedziela, 29 marca 2009, 22:25

m0rbus pisze:"Cięcie się jako symbol męczeństwa" ?
Męczeństwa? W imię czego? Chyba tylko bezdennej głupoty :roll: Ukrzyżuj się, zrobisz konkurencję Jezusowi (pewnie jesteś ateistą, ale domyślam się, że takiego osobnika możesz kojarzyć) Jak chcesz zwrócić na siebie uwagę, to choć raz ubierz się w kolory tęczy i uśmiechaj się cały dzień -> wyraz twarzy twoich znajomych - bezcenny :shock: Ten dzień pewnie bardziej zapadłby im w pamięci, niż "akcja-żyletka".
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#322 Post autor: kloto » niedziela, 29 marca 2009, 22:26

ale dla kogo ta meczenska ofiara? skladanie ofiar niesie wiecej szkod niz korzysci, bo wydaje Ci sie ze przyniesie to jakies efekty, a tymczasem jedynie zrobisz sobie krzywde i nie wniesiesz niczego dobrego do swiata poza nowym bolem ktorym jest juz wystarczajaco przesycony. epoka sredniowiecznego umartwiania sie dawno przeminela i jej mity obrocily sie przeciwko niej teraz chodzi o to by afirmowac zycie i nie poddawac sie cierpieniom, to jest o wiele trudniejsze wyzwanie na miare tych czasow, plakac potrafi kazdy, ale czy kazdy potrafi sie smiac?...posmiej sie ze swojego bolu i zobaczysz jaki jest karlowaty i maly, jak niewiele moze Ci zrobic a potwor ktorego sie bales to byl tylko jego cien, bo pozwoliles by ten maly upierdliwy karzel zaslonil Ci slonce i wydalo Ci sie ze nie sposob wydostac sie z jego cienia, to takie feralne przekonanie obecne w sytuacjach beznadziei, lezec nad woda i nie umiec sie jej napic.

samaniewiemjaka
Posty: 125
Rejestracja: piątek, 6 lutego 2009, 21:57
Lokalizacja: z łona matki;]

#323 Post autor: samaniewiemjaka » niedziela, 29 marca 2009, 22:31

chottomatte pisze:Jak chcesz zwrócić na siebie uwagę, to choć raz ubierz się w kolory tęczy i uśmiechaj się cały dzień -> wyraz twarzy twoich znajomych - bezcenny :shock: Ten dzień pewnie bardziej zapadłby im w pamięci, niż "akcja-żyletka".
kurdee ! dobre!
swoja droga przypomnialo mi sie znajoma tak zwracala na siebie uwage chcac nie chcac poprzez swoj megakolorowy styl
nooo i to dziala :) bo ludzie cie naprawde zapamietuja i jestes dostrzezony
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 marca 2009, 22:31 przez samaniewiemjaka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#324 Post autor: morbus » niedziela, 29 marca 2009, 22:31

Mowie ze to bylo, juz tego nie ma :> Sam doszedlem do konkluzji bez niczyjej pomocy.

Pytanie czy ktos z was się kiedys ciął ?
Jak nie to dyskusja nie ma sensu. Nie wiecie jaka ulge może dać i jak bardzo jest uzależniające.

Ale to jest przeszlosc ktorej nie bede rozpamietywal juz.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#325 Post autor: kloto » niedziela, 29 marca 2009, 22:35

kurdee ! dobre!
swoja droga przypomnialo mi sie znajoma tak zwracala na siebie uwage chcac nie chcac poprzez swoj megakolorowy styl
nooo i to dziala :) bo ludzie cie naprawde zapamietuja i jestes dostrzezony[/quote]
tylko trzeba zadbac o nienaganna reputacje by nie przyspozyc sobie problemow zbyt latwa identyfikacja:)
_____
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 21:40

czy trzeba cos przezyc aby to zrozumiec? czy ten kto cos przezywa napewno to rozumie? kazdy widzi tylko pewna odslone danej rzeczy, nie mozna przejrzec niczego na wskros. to byloby zbyt logiczne, poznanie wszystkich wariantow. ja potrafie w snach przezywac rozne dziwne stany, ale czy moge stwierdzic, ze tego naprawde doznalam? za wiele jest skrytek w tej oczywistosci

Rilla: Połączyłam posty. Nie piszemy postów po sobie w tak krótkim czasie. Używaj opcji zmień.

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#326 Post autor: morbus » niedziela, 29 marca 2009, 22:47

Mam to do siebie że przeglądam swój problem z wielu perspektyw.
I dlatego myślę że psycholog na nic się nie zda. Jedyne co chciałbym spróbować to hipnoza. Może bym się dowiedział więcej z / od / w podświadomości.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#327 Post autor: kloto » niedziela, 29 marca 2009, 22:51

hipnoza moze spowodowac skutki uboczne w postaci pzryswojenia sobie podczas znajdowania sie w niej roznych zachowan, sposobu myslenia, ona nie do konca pozwala kontrolowac stan pacjenta, ale moze wrzucilaby Cie na nowe tory myslenia i mialbys pociag do entuzjazmu:)

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#328 Post autor: morbus » niedziela, 29 marca 2009, 22:55

Właśnie o to mi chodzi znaleźć w sobie coś nowego, coś o czym nie mam pojęcia. Dlaczego potrafię się tak bardzo zmieniać.

Hipnoza u psychologa jest jedynym wyjściem. Próbowałem medytacji ale nie potrafię przestać myśleć. Ani się skupić na jednym problemie. Umysł ciągle gada i gada...
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#329 Post autor: SuperDurson » niedziela, 29 marca 2009, 23:02

kloto pisze:hipnoza moze spowodowac skutki uboczne w postaci pzryswojenia sobie podczas znajdowania sie w niej roznych zachowan, sposobu myslenia, ona nie do konca pozwala kontrolowac stan pacjenta, ale..
Dawno nie słyszałem takiej tony syfu w jednym zdaniu..
Oddychanie też może spowodować nieodwracalne skutki uboczne w postaci zatrucia się podczas spaceru szkodliwymi związkami uranu, pestycydami, lub złapaniem wirusa eboli, oraz nie pozwala do końca rozróżniać czym się tak na prawdę oddycha..

..ale..

Jak się nie wtyka głowy pod rurę wydechową, albo nie pije wody ze ścieku to się ciężko zatruć..


Terapeuci dzielą się na kompetentnych i niekompetentnych.. Których wybrać? Po czym ich poznasz?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#330 Post autor: Snufkin » niedziela, 29 marca 2009, 23:26

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 13:34 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

ODPOWIEDZ