Ironia i sarkazm
Czy ja wiem. Tu nie chodzi chyba tyle o to, aby ten "cięty język" oznaczał ironię inteligentną i trafną (choć oczywiście może), a raczej polega na mówieniu czegoś, co najbardziej wpieni delikwenta.tzlm pisze:Jasne, mistrzowie ciętej riposty, jasne jasne, hehehehe.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
Nie chodzilo mi o to, że jak coś powiem to wszyscy od razu padają ze śmiechu i oddają pokłony. Chodzi mi na przykład o coś takiego: mam w klasie koleżankę, jest pusta, ubiera się jak ku*** i do wszystkich robi ładne oczy. I ja jako jedyny miałem odwagę jej to powiedzieć. Oczywiście znienawidziła mnie. Najgorsze jest tylko to, że wszyscy mówili mi "dobrze jej powiedziałeś", "masz całkowitą rację" tylko, że nikt nie powiedział tego głośno.
Hehehe.tzlm pisze:Nie do końca o to mi chodziło.
Wszystkie Czwórki piszą, że są ironiczne, sarkastyczne, cyniczne, cięte, a pewnie w realu boją się otworzyć gębę i powiedzieć zwyczajnie 'spadaj'.
A Ty nie?
Swoją drogą to raczej zasługa introwertycznych typów. Bo w moim przypadki, choć mówię niewiele, to im mniej mówię - tym lepiej... Choć jak mówię niedużo to ludzie mają chyba pretensje, że ukrywam przed nimi swoje "mroczne" intencje. Bueee...
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
- herbacianka
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
- Lokalizacja: Z ciepłych krajów
- Kontakt:
U mnie to zależy od etapu życia. jeśli spotkał mnie jakiś uraz, mam dłużej zły humor i negatywne nastawienie do części świata, wówczas ironia jest jakby formą obrony. z tym, że potrafię powiedzieć coś, co jest za ostre, by mogło śmieszyć. różnie bywa... obecnie jestem w innej fazie, mam więcej nadziei na pozytywne zmiany stąd i sarkazmu mniej
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.
herbaciana 4 w 5 INFp
herbaciana 4 w 5 INFp
- Dani California
- Posty: 46
- Rejestracja: sobota, 10 marca 2007, 12:46
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
A moja mama tez jest Jedynką i jest jedyną osobą, przy której ujawnia się mój polot do ironii. Zawsze ją to śmieszy, a nie denerwuje- może dlatego, że sama nie uzywa ironii.Dani California pisze:Bywam ironiczna i sarkastyczna bardzo często. Denerwuje to najbardziej moją mamę [jedynka], chyba dlatego, że mam to po niej.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Ciemnogrodzianin
- Posty: 73
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
- Lokalizacja: Wro
Ja nie znoszę ironii, sarkazmu, i w ogóle żadnych złośliwości; do tego stopnia, że osoby, które jej wobec mnie używają, od razu podświadomie skreślam. I w drugą stronę, jeśli zdarzy mi się być wobec kogoś ironicznym/złośliwym, to mocno to przeżywam, bardzo tego żałuję i czuję się jakby winnym wielkiej tragedii. No, może trochę dlatego, że zwykle wtedy w jakiś sposób się wywyższam, a uważam, że skromność i pokora to ogromne cnoty. Tak czy siak, jest dość poważny problem, bo wszyscy dookoła używają ironii/sarkazmu w zwykłych rozmowach, każdy komuś docina (chociażby po przyjacielsku), ludzie nie widzą w tym nic złego...
4w5
Rewind selecta.
Rewind selecta.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Nie każda ironia jes zła. Czasami śmieszy, rozładowuje sytuację. To taki przekorny komentarz. Ja takiej używam, bo tym potrafię wymalowac uśmiech na mamy twarzy. Nie uznaję sarkazmu i w tym się z tobą zgadzam. Jest on wredny i może sprawić wiele przykrości.Ciemnogrodzianin pisze:Ja nie znoszę ironii, sarkazmu, i w ogóle żadnych złośliwości; do tego stopnia, że osoby, które jej wobec mnie używają, od razu podświadomie skreślam. I w drugą stronę, jeśli zdarzy mi się być wobec kogoś ironicznym/złośliwym, to mocno to przeżywam, bardzo tego żałuję i czuję się jakby winnym wielkiej tragedii. No, może trochę dlatego, że zwykle wtedy w jakiś sposób się wywyższam, a uważam, że skromność i pokora to ogromne cnoty. Tak czy siak, jest dość poważny problem, bo wszyscy dookoła używają ironii/sarkazmu w zwykłych rozmowach, każdy komuś docina (chociażby po przyjacielsku), ludzie nie widzą w tym nic złego...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Bo coś, co uczy dystansu do siebie jest IMO dobre. Oczywiście w granicach.Ciemnogrodzianin pisze: Tak czy siak, jest dość poważny problem, bo wszyscy dookoła używają ironii/sarkazmu w zwykłych rozmowach, każdy komuś docina (chociażby po przyjacielsku), ludzie nie widzą w tym nic złego...
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
- Ciemnogrodzianin
- Posty: 73
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
- Lokalizacja: Wro