Oobe/ld
Dan - to, że nikt nie powinien spotkać "demona" to jest jasne, ale nie dlatego, że to tak mało prawdopodobne, tylko raczej niezbyt miłe. Tak jak ja rozumiem cały ten astral, można tam spotkać dosłownie wszystko. Ale jednocześnie - moim zdaniem nie ma się czego bać. Tu na ziemi jesteśmy związani z fizycznym ciałem, które jest cholernie kruche i delikatne. Spadasz ze schodów i po tobie ;p Ale w istocie, jesteśmy czymś więcej niż tylko tym workiem mięska =]
Tam, po drugiej stronie - jesteśmy energią/duszą, która - nawet katolicy to powiedzą - jest nieśmiertelna. Nic nie może się nam tam stać. Jednak, ok, to może wydawać się straszna w pierwszej chwili, ale to normalne. W końcu to "nowe", "nieznane" środowisko (tak naprawdę poprostu zapomniane). Przypomnijcie sobie jak uczyliście się pływać - nie baliście się wody, czy tego, że możecie się utopić? Ja się bałem =] Ale jak już się nauczyć porusznia się w nowym otoczeniu, na innych zasadach - jest wspaniale Przecież chyba każdy lubi pływać =]
OBE i LD to takie pływanie do sześcianu ^^ Albo bardziej!
Tam, po drugiej stronie - jesteśmy energią/duszą, która - nawet katolicy to powiedzą - jest nieśmiertelna. Nic nie może się nam tam stać. Jednak, ok, to może wydawać się straszna w pierwszej chwili, ale to normalne. W końcu to "nowe", "nieznane" środowisko (tak naprawdę poprostu zapomniane). Przypomnijcie sobie jak uczyliście się pływać - nie baliście się wody, czy tego, że możecie się utopić? Ja się bałem =] Ale jak już się nauczyć porusznia się w nowym otoczeniu, na innych zasadach - jest wspaniale Przecież chyba każdy lubi pływać =]
OBE i LD to takie pływanie do sześcianu ^^ Albo bardziej!
______________________________________________________________________________________________
- naturalbornweirdo
- Posty: 193
- Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17
a nie jest czasem tak, ze idzie sie w nasze mysli i przyciagamy podobne istoty do siebie...
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Dan - dlaczego tak wybiórczo klasyfikujesz prawdziwość tego co jest po 2 stronie? Przyjazne i znane - istnieje, a nieprzyjazne i niepewne - tylko myślokształt? No i skąd taka pewność, że wszystko co tam widzisz nie jest tylko wytworem twojego umysłu? Bardzo możliwe, że wiele z tego to rzeczywiśnie wyłącznie nasza kreacja, ale nie możesz tak generalizować =]
Moje doświadczenia są bardzo mizerne hehe. A stan alfa jest dobrze znany każdemu - występuje co noc, tuż przed zaśnięciem, albo nawet jak się dostatecznie głęboko zamyślić =] To nic wielkiego.
A z tym "podobne przyciąga podobne", to moim zdaniem jest tak również na ziemi =] "Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość" - przynajmniej w dużej części =]
Moje doświadczenia są bardzo mizerne hehe. A stan alfa jest dobrze znany każdemu - występuje co noc, tuż przed zaśnięciem, albo nawet jak się dostatecznie głęboko zamyślić =] To nic wielkiego.
A z tym "podobne przyciąga podobne", to moim zdaniem jest tak również na ziemi =] "Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość" - przynajmniej w dużej części =]
______________________________________________________________________________________________
Niee o to nie o to nie o to ;);) heheheafter pisze:Dan - dlaczego tak wybiórczo klasyfikujesz prawdziwość tego co jest po 2 stronie? Przyjazne i znane - istnieje, a nieprzyjazne i niepewne - tylko myślokształt? No i skąd taka pewność, że wszystko co tam widzisz nie jest tylko wytworem twojego umysłu? Bardzo możliwe, że wiele z tego to rzeczywiśnie wyłącznie nasza kreacja, ale nie możesz tak generalizować =]
Po prostu wiekszosc nieprzyjaznych rzeczy (poza 'larwami' feeee) nie krazy w poczatowych rejonach astrala wiec raczej ich nie spotkasz- co do tych niepewnych to jak juz pisalem-wystepuja (ne wiadomo jacy sa w rzeczywistosci-jak pisalem o 'obserwatorach').
Jezeli wszystko co widzisz jest wytworem umyslu to nie masz oobe tylko projekcje astralna
<<<4w5>>>
- naturalbornweirdo
- Posty: 193
- Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17
Projekcja astralna nie jest swiadomym snem...w sumie mozna to porownac do oobe bo zachodzi niemal identycznie-jednak podczas zwyklego oobe poruszamy sie mniej wiecej w obszarze w jakim zyjemy (np. dom,okolica)a podczas projekcji jestesmy od razu w 'glownym' astralu (:P:P:P przynajmniej tak to interpretuje-niby nasza fizyczna czesc tez w pewnym sensie nalezy do astrala ale przy porownaniu tych dwoch pojec nalezy oddzielic te miejsca)-swiecie mysli gdzie kazda nasza mysl od razu pojawia sie w formie mysloksztaltu sa nawet osobne metody na projekcje i osobne na oobe
<<<4w5>>>
OOBE (OBE) - doświadczenie wyjścia z ciała, projekcja w strefie czasu RZECZYWISTEGO, blisko świata fizycznego.
Projekcja astralna - zachodzi gdy ciało astralne wchodzi w w wymiar astralny, czas zniekształcony i rozciągnięty.
Reszta tak jak to ujął Danriz.
Projekcja astralna - zachodzi gdy ciało astralne wchodzi w w wymiar astralny, czas zniekształcony i rozciągnięty.
Reszta tak jak to ujął Danriz.
Ostatnio zmieniony środa, 23 maja 2007, 12:35 przez Valambar, łącznie zmieniany 1 raz.
- naturalbornweirdo
- Posty: 193
- Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17
chyba nie potrafiłabym odróżnić prawdziego oobe od projekcji astralnej a co jesli wydaje sie ze czas jest rzeczywisty (leze w takiej pozycji jak lezalam, jest ciemno itp. ale dzieja sie rzeczy ktore nie mogly sie dziac? (np. wydawalo mi sie ze ktos szedl do lazienki a to byl srodek nocy). na dodatek pare razy śniło mi sie ze doswiadczalam oobe, sen byl bardzo wyrazny, obudzilam sie nawet w pokoju w ktorym zasnelam, mialam trudnosci z poruszaniem sie i poruszalam sie za pomoca mysli, dzialy sie okropne rzeczy, wtedy nie wiedzialam ze to sen, potem mialam fałszywe obudzenie i w koncu sie obudzilam. wiec juz wogole sie w tym nie łapie
4w5 baby
Those creatures called humans are very.. interesting..
Those creatures called humans are very.. interesting..
[quote="naturalbornweirdo"]chyba nie potrafiłabym odróżnić prawdziego oobe od projekcji astralnej /quote]
Jeśli byś leżała w jednym miejscu, to zapewne trudno by było je odróżnić.
Aczkolwiek ani tego, ani tego jeszcze nie miałem, więc moje zdanie jest czysto teoretyczne
Jeśli byś leżała w jednym miejscu, to zapewne trudno by było je odróżnić.
Aczkolwiek ani tego, ani tego jeszcze nie miałem, więc moje zdanie jest czysto teoretyczne
http://maszipomysl.ok1.pl Jesteś skłonny do myślenia inaczej niż większość ? To wpadnij
- naturalbornweirdo
- Posty: 193
- Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17
to sa dwa rozne zdarzenia to pierwsze bylo kiedy do polowy wyszlam z ciala, a to po wielokropku to bylo jak snilo mi sie ze mam oobeadaś pisze:czy to nie zwykły paraliż senny?np. wydawalo mi sie ze ktos szedl do lazienki a to byl srodek nocy). (...) obudzilam sie nawet w pokoju w ktorym zasnelam, mialam trudnosci z poruszaniem sie i poruszalam sie za pomoca mysli, dzialy sie okropne rzeczy
4w5 baby
Those creatures called humans are very.. interesting..
Those creatures called humans are very.. interesting..
Tak sobie pomyślałam, że my czwórki jesteśmy jednak bardzo tolerancyjne. Bo jak byśmy zwykłym znajomym zaczęli mówić o tych wszystkich naszych dziwnych doświadczeniach to by nas wyśmiali i popukali się palcem w czoło.
kiedyś mówiliście o hipnagogach (mam nadzieję, że dobrze napisałam) Kiedyś, jak brałam dużo leków przeciwdepresyjnych, zdarzało mi się zasypiać właściwie wszędzie, w kościele na mszy, w szkole... to był taki stan pół-snu, jeszcze nie spałam, ale zupełnie przytomna też nie byłam, i pamiętam, że prawie zawsze miałam wtedy wrażenie, że obok mnie są inni ludzie (choć w rzeczywistości nikt przy mnie nie stał albo siedziałam sama w ławce). Widziałam ich jak cienie, jakby kątem oka, ale poczucie obecności było bardzo silne.
Przypomniało mi się to, bo wczoraj wzięłam leki nasenne, siedziałam na krześle i znów to widziałam, człekokształtny cień na samej granicy pola widzenia, jakby jakaś osoba, która była w pokoju razem ze mną.
kiedyś mówiliście o hipnagogach (mam nadzieję, że dobrze napisałam) Kiedyś, jak brałam dużo leków przeciwdepresyjnych, zdarzało mi się zasypiać właściwie wszędzie, w kościele na mszy, w szkole... to był taki stan pół-snu, jeszcze nie spałam, ale zupełnie przytomna też nie byłam, i pamiętam, że prawie zawsze miałam wtedy wrażenie, że obok mnie są inni ludzie (choć w rzeczywistości nikt przy mnie nie stał albo siedziałam sama w ławce). Widziałam ich jak cienie, jakby kątem oka, ale poczucie obecności było bardzo silne.
Przypomniało mi się to, bo wczoraj wzięłam leki nasenne, siedziałam na krześle i znów to widziałam, człekokształtny cień na samej granicy pola widzenia, jakby jakaś osoba, która była w pokoju razem ze mną.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP
4w3 , ENFP