Piątki a prawdomówność

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#76 Post autor: Eruantalon » poniedziałek, 12 stycznia 2009, 08:59

Ja nigdy nie mówię prawdy.


Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#77 Post autor: G.I.Joe » poniedziałek, 12 stycznia 2009, 09:10

piotr pisze: Jeśli widzę, że ktoś sam od siebie nie potrafi zrozumieć niektórych rzeczy i jest zamknięty na odmienne racje, to wolę skłamać.
Zgadzam się w pełni i wolę utwierdzić taka osobę w jej własnej racji niż mówić jej co myślę naprawdę.

Awatar użytkownika
Nate
Posty: 45
Rejestracja: środa, 12 sierpnia 2009, 00:25
Lokalizacja: Szczecin

#78 Post autor: Nate » środa, 12 sierpnia 2009, 08:13

Wszyscy kłamią... więc po co mam jeszcze ja?

Czasami trzeba nagiąć rzeczywistość do własnych potrzeb, ale ogólnie mało kto się mnie o coś pyta, więc nie mam takich problemów.
5w4, INTJ. AZ.
"Work smart, not hard. That's my philosophy, boss."
Nie wierzę w ideały - są tylko wyjątki...

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#79 Post autor: Elkora » środa, 12 sierpnia 2009, 22:06

mowie to co myślę lub to co jest konieczne do osiągnięcia celu
jeśli nie jest to prawdą muszę być tego świadoma, choćby po to aby pominąć odpowiednie fakty
jeśli oczekują odpowiedzi teraz, często potem odtwarzam rozmowę i analizuje jeszcze raz
zdarza się ze wracam, i zmieniam zdanie lub rozwijam myśl, ale to raczej w przypadku ludzi którzy mnie w jakiś sposób intrygują
Obrazek

Tiny
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 07:36
Lokalizacja: Toruń

#80 Post autor: Tiny » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 08:23

Ja mam o tyle dziwnie, że kłamię jedynie w sprawach subiektywnych, że tak powiem. W sensie nie skłamię na temat wyników matury, posiadanej kasy czy wolnego czasu (jeśli ktoś chce mnie wyciągnąć na miasto, to gdy mi się nie chce, to powiem to wprost, a nie będę się migał) i ludzi, którzy kłamią w takich sprawach demaskuję od razu i bez pytania o pozwolenie, bo do szewskiej pasji doprowadzają mnie kłamstwa tanie i nieprzemyślane, zwłaszcza wygłaszane typowo "dla szpanu". W sprawach subiektywnych (czy ładnie dziś wyglądam, co o tym sądzisz) zdarza mi się, głównie dla jakże kochanego świętego spokoju. Lubię też czasem podkolorować jakąś historię, ale to nie w celu podbicia sobie ego czy kreowania się na niewiadomo kogo, tylko dla śmiechu, lub jako swojego rodzaju rozrywkę intelektualną - "co oni będą jeszcze w stanie łyknąć, zanim nie przegnę" ^ ^.
5 z ciągotami ku 7.

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#81 Post autor: Lynx » środa, 19 sierpnia 2009, 15:24

Nie kłamię z wygodnictwa ( mogłabym nie pamiętać zmyślonych rzeczy), często przemilczam jakiś temat. Ale za to jak mam coś powiedzieć - to mówię do końca, nawet jak ktoś nie chce słuchać.

Awatar użytkownika
N
Posty: 29
Rejestracja: piątek, 21 sierpnia 2009, 16:22

#82 Post autor: N » piątek, 21 sierpnia 2009, 19:42

kłamię wtedy, gdy jestem niemal pewna, że moje kłamstwo nie wyjdzie na jaw. i tylko w niezbyt ważnych sprawach.

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątki a prawdomówność

#83 Post autor: morbus » wtorek, 22 września 2009, 09:59

Dowiedzialem sie ze jestem wkurwiajaco szczery. Wszyscy klamia.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Piątki a prawdomówność

#84 Post autor: yusti » wtorek, 22 września 2009, 12:06

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 15:51 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Umbreon
Posty: 18
Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 09:57
Lokalizacja: from Shadow

Re: Piątki a prawdomówność

#85 Post autor: Umbreon » środa, 23 września 2009, 18:34

nie bardzo lubię kłamać. Częściej pomijam jakieś fakty, mówię półprawdy. Tego mnie nauczyli :|

Millman
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 15 września 2009, 01:12
Lokalizacja: Poznań

Re: Piątki a prawdomówność

#86 Post autor: Millman » piątek, 9 października 2009, 21:55

Nie koloryzuję, niemal nigdy nie kłamię. Trudno mi przytoczyć jakąś sytuację w której mógłbym skłamać, choć na pewno takie są (zwykle mało poważne sprawy).

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Piątki a prawdomówność

#87 Post autor: Piotr » piątek, 9 października 2009, 22:13

Nie dość, że nie odbierają telefonów, to jeszcze nie kłamią. :roll: Normalnie zupełne przeciwieństwo. :D

Pewnie już się wypowiadałem, ale co tam. Kłamię, kiedy uważam, że to lepsze wyjście w danej sytuacji, aczkolwiek tego nie lubię.

Millman
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 15 września 2009, 01:12
Lokalizacja: Poznań

Re: Piątki a prawdomówność

#88 Post autor: Millman » piątek, 9 października 2009, 22:39

Piotr pisze:Nie dość, że nie odbierają telefonów, to jeszcze nie kłamią.
Ja tam odbieram ;) Nie cierpię też jak ktoś nie odbiera.

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątki a prawdomówność

#89 Post autor: kama.zielona » piątek, 9 października 2009, 22:40

Oj Millman twa piątkowość na włosku wisi ot co :D !
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Millman
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 15 września 2009, 01:12
Lokalizacja: Poznań

Re: Piątki a prawdomówność

#90 Post autor: Millman » piątek, 9 października 2009, 23:16

kama.zielona pisze:Oj Millman twa piątkowość na włosku wisi ot co :D !
Może inaczej. Owszem, nie lubię odbierać telefonów od nieznajomych lub ludzi których słabo znam. Nie lubię też dzwonić do takowych.

Problem ze mną polega na tym, że wyrosłem już trochę z "pustelnika". Przynajmniej myślowo (bo nie czynowo). Tzn. zwykle izoluję się od ludzi dużo bardziej niż jest mi to potrzebne, i jak sobie tak sam siedzę, to fajnie jak ktoś znajomy zagada, bo już z samotności wytrzymać nie mogę. Za to jak z kolei jestem wśród ludzi, to po pewnym czasie mam dość i wolałbym uciec do domu (im słabiej ci ludzie są mi znani tym ta tendencja się nasila).

P.S. Piątką nie jestem? Zapomnij! :P

ODPOWIEDZ