5 - Kumulacja emocji. Jak sobie z tym radzić? Rozwiązania.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#31 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 20 października 2008, 23:46

Eradicator pisze:Opisywała kiedyś taką sytuację z koleżankami w drugoplanowych rolach jak o mało samochód ich nie przejechał a ona spokojnie podeszła do kierowcy i coś tam mu tłumaczyła.
To zachowanie mechaniczne, człowiek jest jak robot.
Zazwyczaj mam właśnie to: "robot".

Sytuacja z dzisiaj: Siedemnasta. Telefon - "cośtam, cośtam, na dół". Sprawdzam temperaturę, przywdziewam sweterek na koszulę, zapinam kurtkę i schodzę. Dual czeka. Idziemy prężnym krokiem do bankomatu obok po kasę. Przed nami na prostej drodze idzie parka. Mała, czarna, zgrabna, kręci dupskiem, przecinak z nią, czarny polar, czarne sztruksy, pręży klatę, rozbujany. Podchodzimy od nich spokojnie - koleżka się obraca - usłyszał kroki - patrzy mi w oczy. Hahaha - frajera szuka. Dochodzę do niego patrząc - czuję wyzwanie (Automat - Patrz, aż wygrasz). Uśmiecham się dziko, czuję nagły zastrzyk adrenaliny. Automat - Walka. Jestem u siebie, jestem silniejszy, ma spuścić wzrok. Nie spuszcza. Wie, że nie zaatakujemy go z dziewczyną jeżeli nie zacznie. Sprawdza mnie: "Co się tak gapisz?", mówię: "To ja tu kxxxx jestem u siebie a nie ty. Patrze gdzie chcę. Skąd jesteś?". Celowo prowokuję. Klata wypięta, pełna gotowość, serce dudni, oczy prosto w oczy, nie myślę, szukam ruchu, celu, gdzie uderzyć - Dual (Obrońca) wkracza do akcji. Podchodzi, gada, gestykuluje. Dekoncentruje go. Jedna konkretna myśl - "zrobi to lepiej - ubezpieczaj". Automat - Szybki Alarm. Logika. Wyłącz adrenalinę. Adrenalina powoli spada. Możliwości. Dziewczyna go zasłania - 50kg, za talię, w lewo, pomoc - 3 minuty, ucieczka - w lewo, trawą, nie wyjął broni - nie widać, żeby miał, samochody prawo, lewo - neutralne, ludzie - daleko, nie widzą, okna, okna, okna - pusto, fragment dziary na ręku typa - nie znam, próbuje odejść - zachodzę bokiem, zagradzam, ona go odciąga, on się nią zasłania, głowa wysoko, hasło "solo", wije się, kropelki potu, smród strachu ale wytrzymuje - on nie zaatakuje. Automat - brak bezpośredniego zagrożenia, zabezpiecz tyły. Adrenalina - zero. Odchodzę na łuk, dla lepszej widoczności, obserwuję samochody, wypatruję ludzi - czysto. Podchodzę do nich, patrzę smutno-surowo-przenikliwie, odsuwam energicznie duala, gostkowi rzucam "wypie......" połączone z szybkim ruchem głowy do przodu, trzymam duala i odchodzę - dalsza gadanina i machanina nie ma sensu. Walki nie będzie. Naszym celem jest teraz bankomat.

Ja skwitowałem to: "Rżnął burak cwaniaka a za du.. się chował, szkoda naszego czasu na idiotów Romuś. Idziemy" i przeszedłem do porządku dziennego. Dual żył tym cały czas, dyszał, machał rękami, opowiadał, wymyślał, rozważał. Pamiętam każdy szczegół. Wiem dlaczego zachowałem się tak a nie inaczej. Wiem, że w analogicznej sytuacji zachowam się identycznie. Wiem, że było to najsensowniejsze co mogłem zrobić. A chciałbym móc zadziałać nielogicznie - dać się ponieść chwili i przypie...... mu soczyście z baśki tylko za to, że nie spuścił głowy u mnie na dzielnicy jak nakazuje niepisana uliczna tradycja. A nie potrafię. Musiałbym to zaplanować.


..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#32 Post autor: yusti » wtorek, 21 października 2008, 10:59

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 21:39 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#33 Post autor: ein » wtorek, 21 października 2008, 13:05

D... ale po co ta cala akcja? :|

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#34 Post autor: SuperDurson » wtorek, 21 października 2008, 14:26

Miałem to na świeżo. To był przykład. Codzienność z bloków. Akurat trafiło na cwaniaczka. Nikomu nic się nie stało. Już moja w tym głowa.

Jak po co cała akcja? Żeby się bali u nas cwaniaczkować.
Aby chronić własne terytorium. Jeżeli tego nie będziemy robić to skończy się to tak, że będzie tu sobie przychodził kto chce (byle rozbujany śmieć), kiedy chce (np w środku nocy) i robił co chce (rozpierd...., demolować, gwałcić i rabować). Czyli awantury, tona śmieci i smród żygów pod klatką - u nas, syf robiony przez przyjezdnych, notorycznie. Nie po to walczyliśmy z tym pół życia, żeby wróciło. Tak kiedyś było - i nie było fajnie. Dorośliśmy - my tu rządzimy. Wychowujemy następne pokolenie młodych gniewnych. Po to żeby wyrośli na zdrowych ludzi, a nie na patologicznych dewiantów, psychopatów, czy kryminalistów. Ja szanuję miejsce, w którym mieszkam. I inni też mają. Tłumaczę, wyjaśniam, pomagam. A jak nie pomaga tłumaczenie to walę w pysk. Wtedy pomaga. I nie robię tego dlatego, że lubię, dlatego że ktoś mnie zdenerwuje, dlatego że mam takie widzi mi się. Robię to bo wiem, że takie działanie przynosi wymierny, powtarzalny efekt. Robot. Robot. Robot.

Swoich narkoalkoćpunów, chuliganów i złodziei temperujemy (bo wyplewić nie ma sensu - oni się przydają). Innych odstraszamy. To działa. Jest czysto i można spać spokojnie. Możesz przejść przez dzielnicę nocą i jeśli jesteś spokojny, plus kiedy trzeba spuścisz wzrok/głowę to nic Ci nie grozi. Taka niepisana, bardzo skuteczna miejska zasada.


PS. Wpada matka. Wujek miał zawał. Myślę. Aha - za dużo tych szlugów jednak. Mówię: Kiedy to się stało? Jest już w szpitalu? W którym? Tam nie ma kardiochirurgii. Przenieśmy go. Jedziesz tam już? Jestem potrzebny? Weź pantofle - automat często nie działa, bez nich nie wejdziesz. Wejdź bocznym wejściem - przy głównym ciężko się czegoś dowiedzieć, a z boku jest fajna pani - nakieruje Cię. Jedź przez XXX, bo na YYY będzie korek. Ok. Cześć.
Robot. Robot. Robot.
Chcę mieć emocje. Chcę płakać. Chcę być smutny. Chcę się martwić.

Potrafię włączyć "sztucznie" dziką radość, szał, albo "stan zero". Za mała rozpiętość stanów. Robię postępy.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Eradicator
Posty: 387
Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03

#35 Post autor: Eradicator » wtorek, 21 października 2008, 17:19

Też chciałem mieć emocje i dążyłem do tego by je mieć. W końcu je dostałem i jest teraz tak, że chcę być ponownie robotem... . Robot jest jednak bardzo skuteczny.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#36 Post autor: SuperDurson » wtorek, 21 października 2008, 17:30

Mam pewność, że jeżeli nauczę się używać emocji to będę to robił mądrze.

Skoro potrafię włączać i wyłączać samą wolą produkcję chemii (adrenalina, testosteron, dopamina, insulina) w organizmie (po ponad roku treningu i obserwacji - tak włączam np. tryb "furia") to będę potrafił robić to samo z emocjami.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Eradicator
Posty: 387
Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03

#37 Post autor: Eradicator » wtorek, 21 października 2008, 17:53

Pobaw się w alchemika i pomieszaj ze sobą te składniki. Ciekawe co się stanie :D

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#38 Post autor: SuperDurson » wtorek, 21 października 2008, 18:25

Mieszałem.
dopamina + testosteron + adrenalina = nieprzewidywalny psychopata joker
dopamina + testosteron = przewidywalny, agresywny joker
adrenalina + testosteron = turboagresja, wojownik
dopamina + adrenalina = turboenergia, joker
insuliną reguluję wyłącznie zużycie cukru. W małym zakresie.
Samą dopaminę podkręcam często. Notorycznie. Lubię :D
Testosteron gdy mam rywalizować.
Adrenalinę gdy zagrożenie.

Insuliną się nie bawię. Boję się niewydolności trzustki. Wiem jak straszna jest cukrzyca. Unikam niepotrzebnego ryzyka.


Ciekawe są natychmiastowe, mimowolne reakcje ciała. Polecam zabawę..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Zoom
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2007, 22:21

#39 Post autor: Zoom » wtorek, 21 października 2008, 18:35

SuperDurson pisze:Mam pewność, że jeżeli nauczę się używać emocji to będę to robił mądrze.

Skoro potrafię włączać i wyłączać samą wolą produkcję chemii (adrenalina, testosteron, dopamina, insulina) w organizmie (po ponad roku treningu i obserwacji - tak włączam np. tryb "furia") to będę potrafił robić to samo z emocjami.
Że tak, uh, zapytam, jak się tego nauczyłeś?
4

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#40 Post autor: Kimondo » wtorek, 21 października 2008, 19:15

Ćwiczył u jogina.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#41 Post autor: SuperDurson » wtorek, 21 października 2008, 20:02

sześciostopniowe przeramowanie + obserwacja + kotwice


coś podobnego:
http://www.nlppolska.pl/forum/3927.htm
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#42 Post autor: yusti » wtorek, 21 października 2008, 21:43

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 21:39 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#43 Post autor: Snufkin » wtorek, 21 października 2008, 22:27

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 19:08 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
sledz
Posty: 848
Rejestracja: wtorek, 13 maja 2008, 22:49
Kontakt:

#44 Post autor: sledz » wtorek, 21 października 2008, 23:12

Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 23:46 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

#45 Post autor: Chinook » środa, 22 października 2008, 00:04

Yusti, to sobie uważaj. Ja tez pewne rzeczy uważam, ale zatrzymam dla siebie... Mimo bycia "takim robotem" potrafię się szczerze usmiać, albo zdenerwować...

ODPOWIEDZ