5 i wieczne niezadowolenie
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
-
- Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 19:06
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota, 4 lipca 2009, 01:17
- Lokalizacja: Wrocław
ja skolei raz kiedys sie niezadowolilem i teraz niezadowala mnie moje niezadowolenie. petla czasu. jak by mnie tak ktos laskawie wyciagnal to chyba bym nie wiem co
a tak zupelnie powaznie to raczej pozytyw, choc czasem miewam stany depresyjne wtedy narzekam chyba ciagle albo wogole jak juz nawet narzekac nie mam sily.
a tak zupelnie powaznie to raczej pozytyw, choc czasem miewam stany depresyjne wtedy narzekam chyba ciagle albo wogole jak juz nawet narzekac nie mam sily.
- Fenol
- Posty: 501
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 00:23
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: bananolandia
widzisz: 'jest obojętne' może mieć pejoratywny wydźwięk. A jeśli coś komuś nie przeszkadza, to już inaczej to brzmi Obojętne może oznaczać, że jest się bardzo niezdecydowanym i że właśnie się marudzi ('mnie to jest wszyyystko jedno, a róbcie se co chcecie'). Ja po prostu nie zważam na jakieś niedogodności - ignoruje je
6w5
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: 5 i wieczne niezadowolenie
Czasami lubię sobie pomarudzić, ale nie jest tak, że jestem wiecznie niezadowolona. Narzekam, jak coś jest moim zdaniem nielogiczne, niesprawiedliwe lub niepotrzebne. Czyli głównie narzekam na pracę i różne instytucje. Natomiast mam zupełną zlewkę na drobiazgi - w porównaniu do znajomych przeszkadza mi naprawdę mało rzeczy. Chyba dlatego, że od bardzo wielu rzeczy potrafię się odciąć.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: 5 i wieczne niezadowolenie
Raczej nie jestem wiecznie niezadowolony. Lubię narzekać, chociaż raczej przeradza się to w krytykowanie instytucji i osób. Nie lubię osób, które wciąż narzekają. Mam znajomego, któremu wiecznie źle- to zbyt wiele nauki, to niewygodny plan lekcji, to zachowanie koleżanki (która po prostu stara się osiągnąć sukces po najniższej linii oporu, nikogo jednak nie krzywdząc). Ilekroć staram się mu udowodnić, że nie jest źle, słyszę jedną odpowiedź- "Nie cwaniakuj.". Lepiej narzekać.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
Re: 5 i wieczne niezadowolenie
Otóż to. Wydaje mi się, że takie uznawanie piątek za wiecznie niezadowolone to stereotyp i mylne wrażenie.Cotta pisze:Czasami lubię sobie pomarudzić, ale nie jest tak, że jestem wiecznie niezadowolona. Narzekam, jak coś jest moim zdaniem nielogiczne, niesprawiedliwe lub niepotrzebne. Czyli głównie narzekam na pracę i różne instytucje. Natomiast mam zupełną zlewkę na drobiazgi - w porównaniu do znajomych przeszkadza mi naprawdę mało rzeczy. Chyba dlatego, że od bardzo wielu rzeczy potrafię się odciąć.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?