Piątki a mściwość
- swiatla_zgasly
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 15 czerwca 2009, 18:21
- Lokalizacja: podlasie
Re: Piątki a mściwość
A ja sie nie mszcze, bo sobie to wielokrotnie analizowalem i doszedlem do wniosku ze nie ma sensu. bo tot ak w sumie babranie sie w starej sprawie, ktora skoro nic mie nie dala, tylko mi zaszkodzila, to po co ma mi zajmowac przestrzen myslowa?
Z drugiej strony chce czy nie, pamietam o roznych rzeczach, i mysle ze gdyby sie nadazyla okazja, aby komus dac prztyczka za swoje postepowanie, nawet pow ielu latach, to czemu nie. Natomiast nie obmyslam planow zemsty itp. Strata energii, ktora moge wykorzystac na cos ciekawszego, np. pojmowanie istoty zycia rozwielitki
Z drugiej strony chce czy nie, pamietam o roznych rzeczach, i mysle ze gdyby sie nadazyla okazja, aby komus dac prztyczka za swoje postepowanie, nawet pow ielu latach, to czemu nie. Natomiast nie obmyslam planow zemsty itp. Strata energii, ktora moge wykorzystac na cos ciekawszego, np. pojmowanie istoty zycia rozwielitki
5w6
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: Piątki a mściwość
Ja jestem pamiętliwa i trudno mi wybaczać. Jak wybaczę to i tak tracę zaufanie oraz zmieniam swoje zachowanie w obecności tej osoby. Ale mścić to się nie mszczę, bo mi się nie chce ;p
Re: Piątki a mściwość
Jestem bardzo, bardzo, bardzo pamiętliwy, a co do mściwości to u mnie jest z tym różnie... Przeważnie nie jestem mściwy, ale jeśli ktoś mnie bardzo denerwuje, to moja mściwość polega zwykle na zaniechaniu czynności, o którą prosi mnie osoba, a na dodatek całkowicie zrywam z nią kontakt i się bardzo zimny i oschły. Czasem to jest fajna sprawa
Re: Piątki a mściwość
Nie rozumiem wszelakiej mściwości.
Aczkolwiek jak ktoś jest wyjątkowo nie w porządku w stosunku do mnie, to poprostu go unikam.
Aczkolwiek jak ktoś jest wyjątkowo nie w porządku w stosunku do mnie, to poprostu go unikam.
5w6
ILI (INTp)
ILI (INTp)
Re: Piątki a mściwość
A ja potrafię się mścić przez długie dni... i czasem nawet to lubie... Pamiętliwa też jestem, ale nigdy nie wypominam, po prostu pamiętam, ale to nic nie daje, i tak 2, albo 10 raz pakuje się w to samo, i potem żałuję... Ale mszczę się raczej tylko za 1 razem...
5w4 !
Re: Piątki a mściwość
Chęć na zemstę przeważnie trzyma mnie przez dzień, dwa. Później z czasem znika i daje mi spokój, co prawda nie zapominam nawet o najmniejszym zranieniu mojej osoby, ale żeby od razu być na nią tak zły, aby zrobić jej coś - to całkowicie nie w moim stylu. Nerwy są silne na początku, może i chciałbym coś zrobić takiemu osobnikowi, ale dochodzę do wniosku że i tak to nic nie zmienni, a z drugiej strony ja mogę kogoś zawieść i mnie też może spotkać zemsta, a więc nie kuszę losu.
5w4, INTj
Z Dwururki - A Shot of Music!
Z Dwururki - A Shot of Music!
- Lonely Dog
- Posty: 9
- Rejestracja: sobota, 20 marca 2010, 22:56
Re: Piątki a mściwość
Pamięć o "urazie" pozostaje na baaaardzo długo.
zwykle kończy się na ciągłych podjazdach, takich małych wrednościach - rzadko na konkretnej zemście, aczkolwiek bywało i tak
zwykle kończy się na ciągłych podjazdach, takich małych wrednościach - rzadko na konkretnej zemście, aczkolwiek bywało i tak
~~ 5w6 ~~
"Odważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach... "
.....I will wait ......
"Odważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach... "
.....I will wait ......
Re: Piątki a mściwość
Nie zapominam, nawet pierdół. Mam taką "czarną listę", na którą trafiają wszyscy delikwenci, którzy wyrządzili mi krzywdę w życiu.
Mszczę się rzadko, najczęściej są to drobne uszczypliwości lub ośmieszenie kogoś, czasem planuję wyrafinowaną zemstę, ale po kilku dniach puszcza, nie realizuję tych planów, bo jestem ponad to. W sumie najgroźniejszy bywam właśnie przez tych kilka dni, jeśli nie wykonam wówczas jakiejś akcji przeciw danej osobie, to nie wykonam jej nigdy. Oczywiście zaufanie do konkretnej osoby zostaje zniszczone i wielkich szans na jego powrót nie ma. Z topu listy jeszcze nikt nie wrócił do choćby poprawnych stosunków ze mną.
Po dłuższym okresie przychodzi coś w rodzaju może nie wybaczenia, ale chłodnej obojętności i całkowitego olania tej osoby, nawet o niej nie myślę. Niech sobie żyje i nawet będzie szczęśliwa, byle więcej nie wpier*** się w moje życie ani nie krzywdziła kogoś innego.
Mszczę się rzadko, najczęściej są to drobne uszczypliwości lub ośmieszenie kogoś, czasem planuję wyrafinowaną zemstę, ale po kilku dniach puszcza, nie realizuję tych planów, bo jestem ponad to. W sumie najgroźniejszy bywam właśnie przez tych kilka dni, jeśli nie wykonam wówczas jakiejś akcji przeciw danej osobie, to nie wykonam jej nigdy. Oczywiście zaufanie do konkretnej osoby zostaje zniszczone i wielkich szans na jego powrót nie ma. Z topu listy jeszcze nikt nie wrócił do choćby poprawnych stosunków ze mną.
Po dłuższym okresie przychodzi coś w rodzaju może nie wybaczenia, ale chłodnej obojętności i całkowitego olania tej osoby, nawet o niej nie myślę. Niech sobie żyje i nawet będzie szczęśliwa, byle więcej nie wpier*** się w moje życie ani nie krzywdziła kogoś innego.
No UPS - no party.
- Bleu de Manganese
- Posty: 72
- Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 22:06
Re: Piątki a mściwość
nie pielęgnuję w sobie mściwości, spływa to po mnie tak samo jak inne emocje. Cechuje mnie za to znaczna, choć skrywana podejrzliwosć, zawsze zakładam, że coś może być nie tak, tym bardziej w razie negatywnego obrotu relacji nie dziwi mnie nic, a skoro brak wielkich rozczarowań, to brak też wielkiej mściwości.
Jednakże wtedy to już totalny brak zaufania na całe życie - pamiętam, nawet jeśli tego nie widać.
Jednakże wtedy to już totalny brak zaufania na całe życie - pamiętam, nawet jeśli tego nie widać.
5w4w6 plus szczypta 7
Re: Piątki a mściwość
Jak tylko zobaczyłem nazwę tematu od razu odczułem potrzebę podzielenia się moją ogromną mściwością... Jednak najpierw odezwało się we mnie OCD (w razie wątpliwości - nie mam OCD... albo przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo) - musiałem przeczytać cały wątek. No, ale to już ze mną, więc czas na mój wielki moment: zemsta to moje drugie imię. Jeżeli mam okazję się zemścić to robię to nawet jeżeli w ostatecznym rozrachunku sam na tym wyjdę gorzej. Ogólnie lubię robić ludziom na złość, jestem bardzo skory do rzucania sarkastycznych uwag w stronę innych osób i ogólnie dość cyniczny. Szczerze mówiąc nie bardzo mam to pod kontrolą, co zdecydowanie nie pomaga mi to w zawieraniu pyrzjaźni.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend