Życie

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Życie

#1 Post autor: Piotr » środa, 29 lipca 2009, 00:18

Temat o tym jak postrzegacie życie.

Żywot człowieka jest żałosny. Przeważnie jest szaro. Zwyczajność mnie raczej nie zadowala. Wolę robić coś produktywnego lub niezwykłego. Byle pójście na piwo z kumplami, z którymi mam coraz mniej wspólnego mnie nie zadowala. Bakłażan ma w sygnaturce: "Odpowiedniejszą rzeczą jest śmiać się z życia, niż lamentować". Mogę to skomentować w taki sposób, że ironiczne spojrzenie na życie potrafi na chwilę podkolorować zwyczajność, ale nie zmienia to według mnie faktu, że nie ma się tak naprawdę na co dzień z czego cieszyć.
Ostatnio zmieniony środa, 29 lipca 2009, 23:04 przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#2 Post autor: Elkora » środa, 29 lipca 2009, 02:25

mi się po prostu nie chce
czasem tak patrze jak mi przecieka miedzy palcami
kap kap
zal mi go, myślę ze trzeba go łapać skorzystać najlepiej jak potrafię żeby się moje skromna zasoby nie marnowały, chciałabym uczestniczyć w czymś ważnym dołożyć swoja cegiełkę poświecić się dla czegoś
a potem patrze na siebie patrze na innych i mi się odechciewa
żałosny gatunek
Obrazek

Awatar użytkownika
Mal
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 22:29
Lokalizacja: Bielsk-Biała

#3 Post autor: Mal » środa, 29 lipca 2009, 15:16

Ciekawy temat, nad którym wiele rozmyślałem. Pomimo, że nie jestem Piątką (choć bardzo długo wydawało mi się, że jestem) wypowiem się.

Z mojej perspektywy, życie to ponury obowiązek, który trzeba wypełnić. Nie mogę spędzić go ukryty w pokoju, nic nie robiąc, spędzając go na samych przyjemnościach, bo poprostu zjadłyby mnie wyrzuty sumienia. Chętnie zrzekłbym się tego obowiązku, ale nie mogę, bo uważam, to za zwykłą ucieczkę, pozatym jest mnóstwo rzeczy, które trzeba jeszcze naprawić, i obok których nie potrafię przejść obojętnie.
Tak więc oprócz tego, że nazywam życie ponurym obowiązkiem, nazywam je także swojego rodzaju misją. Mam swój jasno określony plan, do którego dążę (myślę, że można go nazwać szlachetnym, choć nie mam ochoty mówić na czym on polega) i który w moim mniemaniu ma przyczynić się do poprawy świata.

Dlaczego ponury? Bo ludzie mnie rozczarowują, nie spełniają moich wysoce nieobiektywnych oczekiwań, dziwi mnie i irytuje ich podejście do życia i system wartości. Pozatym nie potrafię, nie chcę i nie lubię myśleć o przyjemnościach, bo uważam, że na większość z nich nie zasługuję.
1w9

Awatar użytkownika
Alia
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 11:59
Lokalizacja: z góry

#4 Post autor: Alia » środa, 29 lipca 2009, 20:56

Życie jest dla mnie jak podróż dookoła świata po różnych lądach i oceanach, która może fascynować ale też napawać strachem, bo właściwie nie wiadomo kiedy zjawi się jakiś sztorm…dzięki temu uważam ją za trudną.

Postrzegam ją jednak jednocześnie jako niesamowicie interesującą a najciekawsza jest wtedy kiedy zwiedzam nieznane mi zakątki życia-doświadczam nowych emocji, sprawdzam co się stanie jeśli…, poszukuję jakiejś ciekawej drogi, oglądam ścieżki wydeptane przez innych.
Mam wrażenie, że nawet to co czasami było nieprzyjemne dawało mi jakieś ciekawe doświadczenie, lekcję, która później czyniła mnie silniejszą.
To co najbardziej doceniam w życiu to impresja chwili jaka pozostaje w człowieku po różnych wydarzeniach, tworząca nasz indywidualizm.
;) 5w4 /jakieś INFp

"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--

Awatar użytkownika
kazunarii
Posty: 31
Rejestracja: środa, 22 lipca 2009, 23:48

#5 Post autor: kazunarii » środa, 29 lipca 2009, 23:22

Staram się nie traktować życia całkowicie poważnie i jakoś mi się łatwiej z tym żyję. Każdy tutaj ma coś do zrobienia w swoim życiu jeden musi być tym szarym człowiekiem, który pracuję ciężko fizycznie, a innego lansuję się na pierwszych stronach gazet i to wszystko od nas zależy jak je spędzimy, czy będziemy szczęśliwy w nim, czy spełnimy swoje marzenia oraz cele.

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#6 Post autor: Piotr » czwartek, 30 lipca 2009, 16:11

Aleksandrowa89 pisze:Aż mnie świerzbiło, żeby coś tam napisać. Jak to zobaczyłam, to rzeczywiście smutno się robi....że ktoś tak może życie postrzegać.
Nie krępuj się. ; )
Aleksandrowa89 pisze:Najbardziej to ja lubię obserwować dzieci, one ze wszystkiego się cieszą, z kałuży, z dziwnej formy chmury, mają bujną wyobraźnię i nadzieję.
Ja uważam, że wyrosłem z takiego postrzegania i patrząc obiektywnie na świat nie mogę do niego powrócić. Chyba, że się naćpam. :D
Mal pisze:Z mojej perspektywy, życie to ponury obowiązek, który trzeba wypełnić. Nie mogę spędzić go ukryty w pokoju, nic nie robiąc, spędzając go na samych przyjemnościach, bo poprostu zjadłyby mnie wyrzuty sumienia.
Po części podzielam Twoje podejście, bo też mam powiedzmy "ambicje", żeby poniżej pewnych standardów (moralnych itd.) nie schodzić. Za to mój stosunek do hedonizmu jest taki, że uważam go za bezwartościowy. Oczywiście czasami dla relaksu czy coś można pobalować, ale to nie może w życiu przeważać. Picie dla picia mnie w ogóle nie satysfakcjonuje. Jeszcze jak mi ktoś na n-tej popijawie z rzędu w tygodniu powie, że nie można marnować młodości i trzeba chwytać chwile, to mam ochotę odpowiedzieć: "Spierdalaj!". Ciągłe imprezowanie to dla mnie marnowanie młodości.

Awatar użytkownika
gidran
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 20:24

#7 Post autor: gidran » czwartek, 30 lipca 2009, 16:22

Życie jest całkiem fajne. Chociaż mnie najbardziej daje się we znaki, gdy muszę się do czegoś zmuszać, gdzieś spieszyć, konfrontować się z oczekiwaniami innych ludzi, a więc gdy do mojej oazy wdzierają się jego społeczne aspekty. Ale gdy mam możliwość robić coś, co lubię, spędzać czas w towarzystwie osób, wśród których dobrze się czuję, albo gdy po prostu jestem sama ze sobą, to czego chcieć więcej? Niestety jednak, nieco częściej zdarza mi się postrzegać świat jako miejsce, które chce mnie złamać i któremu muszę się przeciwstawiać. Dlatego wciąż pracuję nad tym, żeby nauczyć się odpuszczać i światu i sobie :-)
5in4

Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

#8 Post autor: Chinook » czwartek, 30 lipca 2009, 18:13

Żyj chwilą. Nie wiedomo co będzie za miesiąc albo nawet jutro.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#9 Post autor: boogi » czwartek, 30 lipca 2009, 19:18

Chinook pisze:Żyj chwilą. Nie wiedomo co będzie za miesiąc albo nawet jutro.
Za miesiąc będzie 30 sierpnia. A jutro będzie piątek.
Wiadomo.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

#10 Post autor: Chinook » czwartek, 30 lipca 2009, 19:47

boogi pisze:
Chinook pisze:Żyj chwilą. Nie wiedomo co będzie za miesiąc albo nawet jutro.
Za miesiąc będzie 30 sierpnia. A jutro będzie piątek.
Wiadomo.
A wiesz co się wtedy wydarzy w Twoim zyciu? 8)

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#11 Post autor: Piotr » czwartek, 30 lipca 2009, 20:59

Ja żyję tak, aby dożyć następnego miesiąca. Myślę, że prawdopodobieństwo jest duże. : )

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

#12 Post autor: Grin_land » czwartek, 30 lipca 2009, 21:03

prawdopodobieństwo jest niewielkie, ale w takich kwestiach prawdopodobieństwo nijak się ma do rzeczywistości.
Mam 5 naleśników i gar dosc rzadkiego dzemu agrestowego.
Kto by chciał się w ten sposób pocieszyć?
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#13 Post autor: Piotr » czwartek, 30 lipca 2009, 21:05

Grin_land pisze:prawdopodobieństwo jest niewielkie
Dlaczego?
Grin_land pisze:ale w takich kwestiach prawdopodobieństwo nijak się ma do rzeczywistości.
Dlaczego?
Grin_land pisze:Mam 5 naleśników i gar dosc rzadkiego dzemu agrestowego.
Dlaczego?
Grin_land pisze:Kto by chciał się w ten sposób pocieszyć?
Dlaczego?

Awatar użytkownika
Vatican Assassin
Posty: 608
Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54

#14 Post autor: Vatican Assassin » czwartek, 30 lipca 2009, 21:09

Piotr pisze:
Grin_land pisze:prawdopodobieństwo jest niewielkie
Dlaczego?
Grin_land pisze:ale w takich kwestiach prawdopodobieństwo nijak się ma do rzeczywistości.
Dlaczego?
Grin_land pisze:Mam 5 naleśników i gar dosc rzadkiego dzemu agrestowego.
Dlaczego?
Grin_land pisze:Kto by chciał się w ten sposób pocieszyć?
Dlaczego?
Dlaczego zadałeś jej te pytania?

Jakiego koloru był biały koń Napoleona?

Awatar użytkownika
Vatican Assassin
Posty: 608
Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54

#15 Post autor: Vatican Assassin » piątek, 31 lipca 2009, 13:25

Sorry moderatory za post za postem, to już się więcej nie powtórzy <tra, la la> kiedyś napiszę poważniej w temacie, ale dziś jestem Mojo-jojo i nie chce mi się filozofować, za to po przeczytaniu wypocin Piotra w pierwszym poscie skojarzył mi się z tym skurwysy*sko ostry czarny humor o życiu <3 po którym większość ludzi jest zakłopotana :)

Telewizja aspiracyjna - Charlie Brooker Screenwipe
http://www.youtube.com/watch?v=NRzn6jIAiXw

ODPOWIEDZ