Eks czyli byli partnerzy i rozstania

Wiadomość
Autor
Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Eks czyli byli partnerzy i rozstania

#31 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » niedziela, 18 kwietnia 2010, 12:18

ja-5w4 pisze:Oj tak, brakuje pokrewnych dusz, chociaż i takie się zdarzają... Ale są to przeważnie osobniki tej samej płci.
Dobry temat, piszcie, uzewnętrzniajmy się, bo na żywo nie umiemy ;)
Ble, piszę odpowiedź drugi raz ;( A nie lubię się powtarzać :evil:

Mam to szczęście, że posiadam pokrewną sobie duszę. Pokrewna, bo choć różnimy się od siebie w zasadzie wszystkim, to zawsze rozumiemy się bez słów. Najpiękniejsze jest to, że możemy ze sobą porozmawiać o wszystkim [począwszy od tego, co jadłyśmy na śniadanie a skończywszy na końcu świata], a kiedy czujemy potrzebę - milczeć bez krępacji. Doceniam też to, że mogę wprost powiedzieć, co sądzę na temat tego, co zrobiła, tego z kim się spotyka i jak dzisiaj wygląda. Wie, że moja opinia nigdy nie opiera się na jakiś osobistych pobudkach. Może wziąć ją pod uwagę albo całkowicie zlekceważyć - mnie także to nie przeszkadza, bowiem wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do własnych decyzji. A jest na tyle rozsądna, że nigdy nie musiałam odradzać jej całkowitej głupoty, bo sama zdawała sobie sprawę, że jest to głupie. Sama też cenię sobie szczerość i wiem, że jej opinie nie mijają się z prawdą, tylko dlatego, abym przypadkiem nie poczuła się zraniona. Jeżeli chodzi o uzewnętrznianie, to przed osobami zaufanymi, nie mam z tym problemów. Oczywiście zawsze pozostaje pewna doza intymności, która jest zarezerwowana tylko dla mnie, ale to jest normalne ;) Ogólnie uważam, że forum, na którym można spotkać interesujących i chętnych do rozmowy ludzi, jest bardzo pożyteczne do uzewnętrzniania się ;)

PS To nie moja wina, że odpowiedź wyskakuje podwójnie ^^



Awatar użytkownika
Misconstruction
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 10 maja 2010, 20:34

Re: Eks czyli byli partnerzy i rozstania

#32 Post autor: Misconstruction » poniedziałek, 10 maja 2010, 21:14

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 maja 2010, 18:50 przez Misconstruction, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie pozbawione iluzji jest rzeczą ponurą. ~Virginia Woolf

desowin
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Re: Eks czyli byli partnerzy i rozstania

#33 Post autor: desowin » wtorek, 11 maja 2010, 10:14

Misconstruction pisze:Nagle uświadomiłam sobie, że te marzenia to głupota, idiotyzm, że są tragicznie nierealne. Zaczęłam wszystko psuć, po prostu.
Za dużo myślenia :P
Ja tam nie rozumiem dlaczego dziewczyny (no bo w sumie tylko 16 lat masz...) tak do tego podchodzą, ale to może temu, że mi się nie zdarzyło, żeby jakaś 16-tka była w stanie poczekać z kilka lat :wink: tylko zaraz te "to niemożliwe", "to nierealne", "to głupie"...
No chyba, że nastolatki tak w sumie to nie kochają, to wtedy się nie dziwię takiemu zachowaniu :P

Misconstruction pisze:Doskonale zdaję sobie sprawę, że związek na odległość nie ma przyszłości ...
W wieku 16 lat? Do tego dla piąteczki?
Moim zdaniem to wręcz idealna sytuacja :D
Misconstruction pisze:Czuję się delikatnie spychana na drugi plan. Jakby już trochę nie obchodziło go, co czuję.
Ciężko, żeby po tym co opisałaś, tak od razu dostałaś "wszystko z powrotem na tacy"
Misconstruction pisze:Proszę, podpowiedzcie mi, co powinnam przemyśleć, zrobić, powiedzieć ...
Raczej nie kieruj się tym co mówią inni.
5w6
ILI (INTp)

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eks czyli byli partnerzy i rozstania

#34 Post autor: Mandala » wtorek, 11 maja 2010, 13:48

Ważne są dwie rzeczy: czego chcesz i co możesz. W tej pierwszej kwestii jest czy odpowiada Ci związek na odległość, jakie masz ewentualne plany na przyszłość, tutaj daj wszystko, czego oczekujesz po tej relacji, w drugiej sprawy praktyczne, np. możliwość bezpośredniego, częstszego kontaktu np. jak skończycie 18 lat, albo pójdziecie na studia, odwiedzania się (miejsce na nocleg, pieniądze na przejazd, nastawienie rodziców) itd, no i oczywiście to, czego możesz się spodziewać po chłopaku, kwestia jego nastawienia, uczuć. Zestaw jedno z drugim, ile możesz mieć dość dużo z tego, czego chcesz, jakim kosztem, jakie masz na to szanse, czy uważasz, że warto próbować. Teraz mówisz, że Twoje uczucia się uwolniły z dużą siłą - wykorzystaj to. Są one tak samo ważne, jak racjonalne argumenty. Radziłabym użyć zarówno serca, jak i rozumu i samodzielnie zdecydować, co dalej. Co masz do stracenia? Co do zyskania? Nie przejmuj się opiniami osób trzecich, przepowiedniami na podstawie śladowych informacji, jak sam wiek, odległość, typ enneagramu. Ty wiesz najlepiej, co masz robić. :wink: Zaufaj sobie. Wiem, że wiele związków, powstałych w tym wieku się rozpada. Znam też takie, które trwają w najlepsze po latach. To kwestia indywidualna, ale chyba większość osób własnie w wieku 16 lat przeżywa wszystko najbardziej, z największą siłą, czasami wierzy się swoim odczuciom tak bardzo, że źle się ocenia sytuację, drugą osobę, ale i prawdziwe uczucia przeżywa się wyraźniej. To jest czas na przeżywanie pięknych chwil, zbieranie nowych doznań, jak i popełnianie błędów. Nie bój się ani pierwszego, ani drugiego.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Eks czyli byli partnerzy i rozstania

#35 Post autor: Cotta » wtorek, 12 lipca 2011, 13:28

tikitaki pisze:Jak wyglądają wasze rozstania i późniejsze kontakty?
Na trzy związku tylko w jednym przypadku utrzymywałam kontakty z eks. Rozstaliśmy się we w miarę przyjaznej atmosferze, więc nie było to problemem. Nikt nikomu nic nie zrobił, po prostu nie pasowaliśmy do siebie. Dopiero po studiach straciliśmy kontakt, w naturalny sposób, bo po prostu każde poszło swoją drogą. W pozostałych przypadkach nastąpiło całkowite zerwanie kontaktów, ale też rozstanie nie było przyjazne. Jeżeli ktoś mnie skrzywdzi, to nie ma takiej opcji, żebym z tą osobą utrzymywała dalej kontakt. A w tych dwóch związkach zostałam mocno poturbowana psychicznie.
czy często wracacie do poprzednich związków?
W sensie wracania do siebie po zerwaniu? Nie, nie uznaję powrotów. Jak coś się skończyło, to się skończyło - rozdział zamknięty.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ODPOWIEDZ