Piątka a powodzenie u kobiet
Z tym powodzeniem to nie wiem cosądzić, kiedy byłem w szczęśliwym związku, miałem wrażenie, że kobiety może nie tyle lgną do mnie, co są mi całkiem całkiem przychylne i zwracają uwagę (ale akurat wtedy to mnie raczej nie interesowało). A kiedy związek jest w rozpadzie, odczuwam raczej że się odemnie odsuwają. Zdaję się że z tą przychylnością to jest tak ,że nijak sie ona niema do tego co odczuwam.
"Nie siadaj tyłem do żadnych drzwi" 5w4; r73; gentoo; facet; oglądam się za siebie , i niczego nie poznaję; to czego nie powiem pozostaje nie powiedziane; "Wszędzie brak miłości i uczucie samotności "
jakiego takiego powodzenia u kobiet nie zauważyłem (17 lat, 168cm wzrostu, czarne krótkie włosy, oczy zielone, pozostałości po trądziku, kozia bródka, sylwetka normalna), ponieważ nie byłem jeszcze w żadnym związku i nawet na nic się nie zanosiło.. najwyżej parę przyjaźni, które przez moją 'outsiderowość' i nieśmiałość nie zapowiadały się jakoś specjalnie.
samotność mi to nie dokucza, ale chyba bycie singlem na dłuższą metę to nie to..
samotność mi to nie dokucza, ale chyba bycie singlem na dłuższą metę to nie to..
>>- 5w6 -<< jakieś 94% ;] r1991
"Jestem roztańczonym pyłem tego świata"
"Jestem roztańczonym pyłem tego świata"
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Podobno na pierwszy rzut oka podobam się niektórym kobietom, tylko ja tego nie zauważam albo dowiaduję się o tym za późno. Poza tym nie uznaję podrywania i całego tego rytuału godowego. To jest odpychające, za dużo "na pokaz". Aby z osobą swobodnie się komunikować, musi ona zdobyć moje zaufanie, a aby zdobyć moje zaufanie, muszę ją bliżej poznać. Jak już ktoś pisał- błędne koło.
5w4 INTj