Piątka a powodzenie u kobiet
Piątka a powodzenie u kobiet
No właśnie. Jak to u Was jest? Interesują się Wami kobiety?, czy Was zlewają, omijają, nie widzą, ignorują, jesteście jakby przezroczyści...
Mam lat 23 a muszę przyznać, że pod tym względem mam nienajlepsze doświadczenia i obserwacje. Kobity jak dotąd, brak.
Mam lat 23 a muszę przyznać, że pod tym względem mam nienajlepsze doświadczenia i obserwacje. Kobity jak dotąd, brak.
No tak średnio, pytanie trochę zbyt ogólnikowe, bo są różne kobietki...Jak to u Was jest? Interesują się Wami kobiety?
Ale dobra, odpowiem:
Jak się ma ponad 190, kręcone włosy i nie jest się totalnym brzydalem, to się interesują (zresztą, wzrost sam wystarczy). Problem nie w tym. Problem w tym, że jak się jest nieśmiałym to i tak g.. z tego wyjdzie (już o tym pisałem). Problem też w tym, że one nie interesują się Tobą, tylko zgadnij czym... A część odruchowo ma cię za... noo średnio inteligentnego.. zwłaszcza jak mało mówisz... albo lekko stukniętego, tudzież jakiegoś maniaka, jak zaczniesz dużo nawijać o tym co cię interesuje (albo za jakiegoś cwaniaka, który chce zgrywać mądrego..) Zainteresowanie jeszcze do niczego nie prowadzi. A jeżeli chodzi ci o zainteresowanie mną jako "typowo" piątką, to jakoś nie zauważyłem.Interesują się Wami kobiety?
Szczerze, to ostatnio, ignorują mnie nawet stare znajome... a naprawdę, nie wiem czym się naraziłemWas zlewają, omijają, nie widzą, ignorują
arw spoko! Ja mam 19 lat i również bez kobiety, i nie sądzę żebym do 23jki jakąś sensowną złapał (i już nie puścił), już się z tym pogodziłem...
E: Zresztą, w moim specyficznym przypadku, problem jest raczej we mnie, a nie w braku zainteresowania (ale też nie te dziewczyny okazują zainteresowanie, które bym chciał zainteresować ).
5w4, Pan "niepoważny" Całkiem poważnie
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
czasem interesują się mną a czasem nie, z reguły te co mnie interesują to raczej nie zwracają na mnie uwagi, ale tez mam takie dziwne coś ze tworze sobie urojoną wizje danej osoby i zdaje mi się że pasujemy do siebie a jednak nie zawsze tak jest :/
ale jak to zwykło bywać kobiety przychodzą i odchodzą
ale jak to zwykło bywać kobiety przychodzą i odchodzą
4w5
takie dziwne coś ze tworze sobie urojoną wizje danej osoby i zdaje mi się że pasujemy do siebie a jednak nie zawsze tak jest
hellhound nic w tym dziwnego w tych rojeniach... Tylko szkoda że konfrontacja ich z rzeczywistością jest tak brutalna
To zależy ile masz lat, jeżeli się uczysz to owszem.. ale potem, jest ciężko. Ja sobie pluję w brodę z powodu niewykorzystanych sytuacjiale jak to zwykło bywać kobiety przychodzą i odchodzą
5w4, Pan "niepoważny" Całkiem poważnie
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
TRUDNA SPRAWA
Och u mnie to jest tak: Nie uważam siebie za piękną osobę (fizycznie) nawet uważam, że jestem czymś w rodzaju brzydkiego człowieka. Uważam jednak, że moje wnętrze rekompensuje mi moją urodę. Szczerze mówiąc to wydaje mnie się, że jeżeli dziewczyny będą patrzeć na mój wygląd to zostanę starym kawalerem aż do śmierci!!!
A tak nie na pytanie to jeszcze nie myślę o dziewczynie (jak chcecie wiedzieć dlaczego to zerknijcie na temat "Jak się stałem/am piątką?" na tym forum) jednak chciałbym mieć kiedyś kochającą żonę która nie mogłaby być chociaż trochę ładna (to jak dla mnie jakieś 70% kobiet) jednak najbardziej chciałbym aby była ona inteligentna aby dało się z nią "po ludzku" porozmawiać i aby czuła się ona równie szczęśliwa przy mnie jak ja przy niej!!!
A tak nie na pytanie to jeszcze nie myślę o dziewczynie (jak chcecie wiedzieć dlaczego to zerknijcie na temat "Jak się stałem/am piątką?" na tym forum) jednak chciałbym mieć kiedyś kochającą żonę która nie mogłaby być chociaż trochę ładna (to jak dla mnie jakieś 70% kobiet) jednak najbardziej chciałbym aby była ona inteligentna aby dało się z nią "po ludzku" porozmawiać i aby czuła się ona równie szczęśliwa przy mnie jak ja przy niej!!!
Ja jestem w 93% 5w4 a w 7% nie wiem sam
Ale ten test działa!!!!
Ale ten test działa!!!!
Kobiety?
Jak to piątka mam dystans do wszelkiej płci. Do kobiet tym bardziej. Brak mi do dzisiaj iskry która popchnęłaby mnie do działania a nie tylko rozważania co sie stanie. Kiedyś bardzo podobałem sie starszym paniom (ja 15-20 one 30-40lat) -taka różnica wieku. Mnie podobały sie zawsze troche starsze odemnie. Zupełnie co innego czy byłem w stanie do nich wystartować -zwykle nie. Ale kilka razy próbowałem, zwiazki trwały raczej krótko, aż trafiłem na dwójkę. Ja miałem 22lata ona 24. Jesteśmy od 7 lat małżeństwem. Jestem szczęściarzem!
Jak to piątka mam dystans do wszelkiej płci. Do kobiet tym bardziej. Brak mi do dzisiaj iskry która popchnęłaby mnie do działania a nie tylko rozważania co sie stanie. Kiedyś bardzo podobałem sie starszym paniom (ja 15-20 one 30-40lat) -taka różnica wieku. Mnie podobały sie zawsze troche starsze odemnie. Zupełnie co innego czy byłem w stanie do nich wystartować -zwykle nie. Ale kilka razy próbowałem, zwiazki trwały raczej krótko, aż trafiłem na dwójkę. Ja miałem 22lata ona 24. Jesteśmy od 7 lat małżeństwem. Jestem szczęściarzem!
5w4
Ponieważ temat dotyczy powodzenia u kobiet mogę się tu przyznać, że parę razy w życiu byłam obiektem niedwuznacznego zainteresowania dziewczyn (lesbijek?). Pewnie wiąże się to jakoś z tym, że nigdy nie interesowali się mną chłopcy... no może raz na wakacjach, kiedy to ekstra przystojny koleś czynił mi komplementy a propos mojego uderzającego podobieństwa do jego dawno niewidzianego kumpla-hipisa Pfff...
5w6
Drodzy panowie, mam bliskiego kumpla, kóry jest też 5. Trochę was rozumiem. I powiem wam, że możecie być niewiadomo jak inteligentni, bystrzy, przystojni, a nie potraficie tego pokazać, to to samo jakbyście byli przeciętni, lub co gorsza nieatrakcyjni. Panowie wziąć się w garść, odwaga w dłonie i do boju Serio nawet mniej atrakcyjne 7 mogą was prześcignąć pod tym względem (mimo iż możecie być lepsi). Najlepiej zacząć trenować swoją odwage już dziś, z silnym postanowieniem na codzień, jednak najlepszym ćwiczeniem jest poprostu pogadanka z jakąś koleżanką. Zobaczycie, że nie boli, a zapewniam wam odwagi po 100 kroć przybędzie!
(rozmowach mówię w realu, bo czaty ni jak się mają do rzeczywistości)
(rozmowach mówię w realu, bo czaty ni jak się mają do rzeczywistości)
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
rady dla "piątek" :
- przestać być czasem "górą lodową" (strach podejść do takiej osoby, nie wiadomo jak z nią rozmawiać... przecież druga strona też się boi, żeby nie wypaść śmiesznie czy nie zostać spławionym!)
- nie udawać kogoś kim się nie jest
- strach jest mniejszy jeśli myśli się o innych w charakterze "kumpli"
zauważyłam, że wystarczy czasem się uśmiechnąć, powiedzieć coś wesołego "na rozluźnienie" a druga osoba jakby momentalnie zmienia do nas nastawienie. ja usłyszałam parę razy, że przyjmuję minę: podejdź a już nie żyjesz no i jak tu się nie bać?
"piątki"- przecież jesteście interesujące- macie bogate wnętrze- tym można zawrócić w głowie bardziej niż twarzą di caprio (dicaprio? brzyyydal!:D)
- przestać być czasem "górą lodową" (strach podejść do takiej osoby, nie wiadomo jak z nią rozmawiać... przecież druga strona też się boi, żeby nie wypaść śmiesznie czy nie zostać spławionym!)
- nie udawać kogoś kim się nie jest
- strach jest mniejszy jeśli myśli się o innych w charakterze "kumpli"
zauważyłam, że wystarczy czasem się uśmiechnąć, powiedzieć coś wesołego "na rozluźnienie" a druga osoba jakby momentalnie zmienia do nas nastawienie. ja usłyszałam parę razy, że przyjmuję minę: podejdź a już nie żyjesz no i jak tu się nie bać?
"piątki"- przecież jesteście interesujące- macie bogate wnętrze- tym można zawrócić w głowie bardziej niż twarzą di caprio (dicaprio? brzyyydal!:D)
5 w 4
-
- Posty: 2
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 20:48
hmmm, wydaje mi sie, ze mnie dziewczyny raczej lubia, ale nie wynika to z mojej osobowosci ale z tego ze nie jestem brzydalem (lol, jak to brzmi) i mam duzo poczucia humoru
mysle ze 5w4 sa jak bohater filmu "buntownik z wyboru" ktory odrzuca, zanim zostanie odrzucony, by nie zostac odrzuconym, to jest mechanizm obronny
mysle ze 5w4 sa jak bohater filmu "buntownik z wyboru" ktory odrzuca, zanim zostanie odrzucony, by nie zostac odrzuconym, to jest mechanizm obronny
5w4