Nie chcę powtarzać tutaj tego, co napisali inni, więc podejdę do tematu w odmienny sposób, odwołując się bardziej do introwertyzmu, niż enneagramu.
Przejdźmy do konkretów- czym jest introwertyzm? Posłużmy się słownikami dostępnymi w internecie:
1. sjp.pl
skłonność do skupienia się na własnych odczuciach i zamknięcia na świat, trudność utrzymania kontaktu z otoczeniem; przeciwieństwo ekstrawertyzmu
Czyli żyjemy w innym świecie, jesteśmy oderwani od rzeczywistości i jesteśmy
inni.
2. megaslownik.pl
» przymiotnik introwertyczny
synonimy: borsukowaty, cichy, introwertyczny, małomówny, mrukliwy, nierozmowny, skryty, zamknięty w sobie
Powtórka z rozrywki.
3. sjp.pwn.pl
«człowiek skupiający się na własnych przeżyciach, mało zainteresowany światem zewnętrznym»
Chyba wystarczy. Tak introwertyzm definiują słowniki, będąc raczej niezbyt celnymi. Natomiast na temat introwertyka znalazłem to:
http://synonim.net/synonim/introwertyk. Ręce opadają.
Więc tak... to, co się o introwertykach często mówi i pisze nie jest prawdą. Wcale nie musimy być nietowarzyscy, mrukowaci, czy też mało zainteresowani światem zewnętrznym. Wręcz przeciwnie- świat zewnętrzny przeżywamy w naszych głowach, często analizujemy przeszłe zdarzenia, aby mieć wpływ na przyszłe. Raczej rzadko pełnimy rolę wodzireja, czy też najgłośniejszej osoby w towarzystwie... po prostu nie starcza nam na to sił. Energię zdobywamy dzięki samotności, ładując baterie. Podczas kontaktów z ludźmi tracimy je. To wszystko. Tym jest introwertyzm. Ani słowa o byciu odludkiem.