Nieśmiertelność (S)

[Słomkowy_Kapelusz]

Mechanizm starzenia jest zakodowany genetycznie. Skracają się telomery i zachodzą inne procesy, które powodują, że kolejne, odtwarzane komórki są coraz gorszej jakości. Gdyby jednak naukowcom udało się zablokować starzenie, to czy chcielibyście skorzystać z nieśmiertelności?

Oczywiście zawsze można stracić życie w nieszczęśliwym wypadku, ale to pomińmy dla ułatwienia dyskusji.

[dillinger]

Tak, chciałbym, zdecydowanie chciałbym. Teraz prawdopodobnie nie starczy mi życia, żeby 'wszystko' zobaczyć, wszystkiego doświadczyć itd. Poza tym, chciałbym oglądać rozwój świata i widzieć jego upadek Chciałbym zobaczyć przełomowe odkrycia, wydarzenia. Nie do wyobrażenia. Poza tym, chyba nie wierze w życie po śmierci, więc...

[Kantus]

tak chciałbym byc nieśmiertelny jeśli mógłbym w odpowiednim momencie życia przestać się starzeć. Bo będzie jak w jakimś tam micie że ktoś się starzał bez przerwy aż całkiem zgrzybiał czy coś takiego

[nutshell]

Rozumiem, że reszta ludzi jest śmiertelna? Jeśli tak to chciałabym ewentualnie wydłużyć średnią życia o jakieś 50 lat, proporcjonalnie wydłużając też młodość oczywiście. Jeśli inni także są nieśmiertelni to.... nie wiem :S Trudno mi wyobrazić sobie życie po śmierci i życie wieczne.

edit: nie, nie chciałabym żyć wiecznie.

[Skowron]

ja bym chciał żyć trochę dłużej... ale nieśmiertelność to mogłoby być przekleństwo... zastanówcie się nad tym

[Nazgul]

Ha! A ja jestem na drodze do nieśmiertelności!
Za jakieś 15 lat treningu i późniejsze 5 lat spędzonych w klasztorze Shao Lin. Dzięki technikom qi-gong będę potrafił kontrolować każdy proces w moim ciele... i tak osiagnę nieśmiertelność !

[Kantus]

Powodzenia

[sroka]

Ja bym bardzo chciała sie nie zestarzeć^^ wole nawet umrzeć, ale nie chce się starzeć!! Oczywiście opcja nie starzeć sie i nie umrzeć jest najbardziej atrakcyjna:P

[Prowokacja]

a ja nie chcialabym byc niesmiertelna, ale wierzę w reinkarnację.

[Romanov]

wizja wydaje mi się kusząca. skoro warunek jest taki, że będę mogła umrzeć nienaturalnie, prawdopodobnie dojrzałabym do momentu, gdy widziałam wystarczająco i pragnęłabym już się nie budzić. mimo, że raczej nie udzielam się w debatach co by było gdyby, bo to bezcelowe. w końcu odpowiedzieć na te pytania możnaby zetknąwszy się z okolicznościami.

[nikozja]

Nie chciałabym być nieśmiertelna, nawet gdybym się nie starzała. Trochę byłoby nudno: zwiedziłabym świat, wszystko bym przeczytała, zobaczyła, poznała. Później nie wiedzałabym, co mam robić, skoro wszystko wiem.
Dobrze, że jeszcze naukowcy nie są tacy do przodu. Gdyby udało im się oszukać naturę, to ludzie byliby stale zdolni do prokreacji. I w końcu nie byłoby miejsca dla nikogo- a wtedy to już tylko kosmos zostaje, ewentualnie pavulon .