Projekcja

Czy czesto odczytujesz intuicyjnie ludzi?

Oui, za czesto!
12
57%
Non, rzadko...
5
24%
Sometimes, trudno powiedziec
4
19%
 
Liczba głosów: 21

Wiadomość
Autor
impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#46 Post autor: impos animi » niedziela, 16 listopada 2008, 21:01

ein pisze:Jak przeszlas w inny stan? Bo u mnie to dziala zupelnie losowo, czasem wystarczy gdzies wyjsc, posluchac muzyki, a czasami dluuuugo sie ciagnie.
Bezpośrednia przyczyna:
udało mi się pójść za radą qqq i co prawda nie porozmawiałam wprost ani nie przyznałam się do paranoi, ale znalazłam inny sposób na wybadanie tego tak, że ten ktoś nie zauważył, że mi odwala, ale jednocześnie uspokoił mnie, że wszystko jest w porządku, jakby gdzieś przeczuwając, że z pewnych rzeczy musi się wytłumaczyć. Generalnie wielki głaz z pleców

:)
Nic się nie dzieje losowo. Możemy poprostu nie mieć świadomosci jak coś na nas wpływa i co aktualnie sie dzieje, że jest tak, a nie inaczej.
O właśnie. Nawet jak mówi się, że ktoś często zmienia nastrój bez wyraźnej przyczyny, nie znaczy to, że tej przyczyny nie ma - nie widać jej.


Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

KILAmanu
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 24 sierpnia 2009, 17:35
Lokalizacja: PRzemyśl

#47 Post autor: KILAmanu » środa, 26 sierpnia 2009, 14:12

Z Tym uciekaniam w dragsy niezdrowej 6w7,żeby tylko ustabilizowac sytuacje emocjonalną - pomysłów jest dużo - 100mysli na sekunde przeskakuje,stan bez(mysłu) w który często popadam nawet jak z kims rozmawiam czasem sam sie nakręcam,a czasem samo od Siebie.Mysle sobie o swoich strachaCh,lekach ale jednoczesnie wyłapuje co sie do Mnie mówi,bo Mam takowe,(są To lęki przyszłościowe," takie że ludzie sie zmienili,to nie oni działają(w konkretnym celu),cos lub ktos skupia ich uwage bardziej,na czyms innym jak oni sami na sobie;ale to głłebsza jazda;Moja jazda..mam tez intuicje która nie myli mnie tylko w jedynym przypadku^w stosunku co do Ludzi.Niewiem jak to sie dzieje Ale z Samej Twarzy zawsze sie Boje,jak usłysze głos Automatycznie sie uspokajam(w środku),czepiam sie słów strasznie poprawności w nich sie doszukuje,zawsze stram sie miec ostatni zdanie w grupie,mam 23 jestem Strzelcem-Bawołem,astrologiczna jedynką i mam na imię Kamil,niewiem może to smiesznie zabrzmi ale tak jakbym miał podpowiadajnika w głowie "głos" a nawet ze 3-4.. czasem sie same kotłuja między soba i to jest zabawnne poniewaz jak komus powiem ze słysze rozmowe w sobie i sam sie jej przyglądam przysłuchuje...To jak byście zareagowali?Albo znajduje w Czasie rozmowy słaby punkt rozmówcy i w zależności jego fluidów nie wiem,potu,myśli delikatnie pokazuje mu gdzie on jest- ,,może to moja wyobrażnia płatami taki Figiel że tak sie dzieje,,ale Przeważnie Zaprzyjażniam sie z Tymi osobami-Najbardziej zaskakuje mnie tez wasnie zmysł do ludzi jak wchodze w nowe miejsce(grupa ludzi), szukam tylko Alfy i szukam,szukam jak znajde,to spokojnie sie rozluzniam wiedząc któren to i zajmuje sie swoim ...noi masa innych rzecz...5 lat w plecy w szkole,40 m-cy w placówce resocjalizacyjo opiekuńczo wychowawczej pozostawiony w dzieciństwie z własnymi pytaniami sam odpowiadałaem na swoje ppytania mama na kolei 3 rodzenstwa 28,35,39 w tej chwili....Ciekawe dziciństwo miały 6 jeżeli chodzi o ten ennatyp -- Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Sniezna pantera
Posty: 14
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 13:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: Projekcja

#48 Post autor: Sniezna pantera » sobota, 10 października 2009, 17:08

Czytam między wierszami na skalę masową wręcz :wink: Niby dobre, bo szybko można kogoś 'rozgryźć' i wyczuć jego prawdziwe zamiary oraz intencje, ale czasami zgubne i męczące. Wystarczy, że kogoś jeszcze zbyt dobrze nie znam, a jego charakter znacznie różni się od mojego, i nadinterpretacja gotowa. Przez pewien czas ciężko mi było wręcz zrozumieć, że ktoś nie miał na myśli tego, co ja bym miała, wypowiadając dane słowa lub zachowując się w jakiś sposób.
W dodatku nijak nie idzie tego analizowania wyłączyć. Mimo że staram się brać juz poprawkę, że ludzie są różni i u każdego dana rzecz może znaczyć zupełnie coś innego, i tak czasem się łapię, że za szybko 'przetłumaczę' sobie coś na swój język i przez to niesłusznie zmienię nastawienie do danej osoby. Na szczęście koniec końców rozsądek zwykle wygrywa :wink:

Lubię też sobie wyobrażać każdą nową sytuację, w której czuję się niezbyt pewnie, wyszukiwać w niej wszystkich możliwych zagrożeń i szykować plan przeciwdziałania. Nieraz zdarza mi się przegiąć, ale przynajmniej jestem później mile zaskoczona i mniej się stresuję w trakcie, bo przecież już opracowane wszystko.

Natomiast podczas takich codziennych czynności zwykle nie snuję czarnych wizji (ufff, chociaż tyle 8) )

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Projekcja

#49 Post autor: SuperDurson » sobota, 10 października 2009, 23:30

To jest zajebista rzecz jak zrobisz z tego asa w rękawie 8)


Zawsze masz dokładny plan na bardzo czarny scenariusz.
I siedzisz cicho, aż jest potrzebny :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Sniezna pantera
Posty: 14
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 13:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: Projekcja

#50 Post autor: Sniezna pantera » niedziela, 11 października 2009, 14:31

Dokładnie :) Chociaż z drugiej strony, wolałabym mniej tych czarnych scenariuszy szykować, cżęsto okazują się zbędne.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Projekcja

#51 Post autor: SuperDurson » niedziela, 11 października 2009, 15:05

Zaakceptować.

Wystarczy to zaakceptować..

Znajomi wiedzą, że jestem po prostu czujny. Raczej zawsze, gdy tyko może być niebezpieczeństwo..
Biorę pod uwagę najbardziej niekorzystny scenariusz i zabezpieczam się tak, aby nie wystąpił.. A potem ten mniej niekorzystny.. I tak po kolei..
Czasami gdy na przykład idę ulicą i nagle ni stąd, ni zowąd zaczynam się jeżyć i czuję niebezpieczeństwo, a szukam go i nie widzę to czuję się dziwnie - wyobrażam sobie niestworzone rzeczy (przecież czuję napięcie! - coś jest nie tak! co się może dziać!?) prawie panicznie szukając zagrożenia dookoła, serca zaczyna bić o wieeeeele szybciej i wtedy bardzo pomaga poprostu powiedzieć sobie "To zajebiście, że czuwasz. Coś się dzieje, blisko, nie masz na to wpływu - idź więc dalej. Uważaj bo masz powód, ale rób to spokojnie. Rozluźnij się.."



Ja wiem (wierzę w to), że gdyby nie te czarne scenariusze to już dawno pewnie byłbym trupem (a ginąłem w myślach tyle razy, że wiem czego unikać..) One mi pomagają - wystarczy się z nimi zaprzyjaźnić.


Wolę się martwić tysiąc razy o coś co się nie stało i gdyby miało się wydarzyć za tysiąc pierwszym razem to ja wiem że temu zapobiegnę, niż się te tysiąc razy nie martwić i za tysiąc pierwszym polec przez brak zapobiegliwości..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

ODPOWIEDZ