Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
O popatrz jak Ci niewiele do szczescia potrzeba .
Dziwie sie czemu Cie jeszcze nie poderwala Katiks ^^.
A NLP jest wpytke. I nie ma, ze manipulacje i smuty. NLP jest konkretne. Lepsze od czytania przemadrych przekazow Dalaj Lamy, uczenia sie wyrzeczen, trenowania "sily woli", odczyniania zlych mocy, Hellingerowskich czarow marow i huk wie czego jeszcze. NLP zainteresowalem sie dzieki pewnemu ESIemu, a potem dzieki SuperD . Zalezy kto czego szuka. A kto dazy do zmian, szuka celow i srodkow, predzej czy pozniej do niej dojdzie.
No wiec w mojej ksiazce podany jest przyklad kiedy pewien znajomy opowiada Ci o wspanialej restauracji ze swietnym jedzeniem, mila obsluga i przyjaznymi cenami. No i naturalnie chcesz tam zjesc, a to, czego potrzebujesz, to dowiedziec sie gdzie ta restauracja lezy...
Na co znajomy Ci odpowiada: "Musisz tylko zwizualizowac sobie wyraznie restauracje, przykleic na lodowke kartke mowiaca: 'Z latwoscia i radoscia moge znalezc kazda restauracje, jaka chce!'. To tak jak uslyszec: "Po prostu do niej pojedz", nie dowiadujac sie najwazniejszej informacji: JAK?
Albo co jesli Twoj znajomy powie Ci: "Aby znalezc te restauracje, spedziesz wiele miesiecy, a byc moze lat na mysleniu o tym jak kiepsko gotujesz. Bedziesz musial sie dowiedziec dlaczego wlasne gotowanie Cie nie zadowala i dlaczego musisz zjesc w tej restauracji. Musisz tez zrozumiec jak do tego doszlo, ze tak kiepsko gotujesz". Takie cos moze doprowadzic czlowieka do bialej goraczki, predzej niz pomoc mu w czymkolwiek. Wszystko, czego potrzebujesz to droga do restauracji.
I wlasnie w identyczny, idiotyczny sposob te magiczne systemy samorozwoju (patrz doskolany przyklad: enneagram) nauczyly nas rozumiec, a nawet saczyc swoje problemy do samego cna. Bo panuje powszechne przekonanie, ze gdy zrozumiesz problem, to on znika. Ale co z problemami, ktore nie znikaja po ich zrozumieniu? Tak wlasnie najczesciej sie dzieje. Doszlismy do sedna problemu, a z niego moga wyrastac nawet kolejne, przez co zaczynamy krazyc w blednym kole. Odpowiedz jest prosta: Nie tedy droga. To bladzenie po omacku w poszukiwaniu tej wspanialej restauracji.
Z nimi, tj. problemami nalezy bowiem cos zrobic i to cos konkretnego. W tym, krok po kroku, NLP pomaga.
A do tego jest masa konkretnych narzedzi, cwiczen itd. Bo jak wspomnialem - NLP jest konkret
Zastrzegam sobie jednak, ze nie wypowiadam sie tu w roli eksperta. Zaledwie luzno przetlumaczylem obiecujacy fragment ksiazki .
Dziwie sie czemu Cie jeszcze nie poderwala Katiks ^^.
A NLP jest wpytke. I nie ma, ze manipulacje i smuty. NLP jest konkretne. Lepsze od czytania przemadrych przekazow Dalaj Lamy, uczenia sie wyrzeczen, trenowania "sily woli", odczyniania zlych mocy, Hellingerowskich czarow marow i huk wie czego jeszcze. NLP zainteresowalem sie dzieki pewnemu ESIemu, a potem dzieki SuperD . Zalezy kto czego szuka. A kto dazy do zmian, szuka celow i srodkow, predzej czy pozniej do niej dojdzie.
No wiec w mojej ksiazce podany jest przyklad kiedy pewien znajomy opowiada Ci o wspanialej restauracji ze swietnym jedzeniem, mila obsluga i przyjaznymi cenami. No i naturalnie chcesz tam zjesc, a to, czego potrzebujesz, to dowiedziec sie gdzie ta restauracja lezy...
Na co znajomy Ci odpowiada: "Musisz tylko zwizualizowac sobie wyraznie restauracje, przykleic na lodowke kartke mowiaca: 'Z latwoscia i radoscia moge znalezc kazda restauracje, jaka chce!'. To tak jak uslyszec: "Po prostu do niej pojedz", nie dowiadujac sie najwazniejszej informacji: JAK?
Albo co jesli Twoj znajomy powie Ci: "Aby znalezc te restauracje, spedziesz wiele miesiecy, a byc moze lat na mysleniu o tym jak kiepsko gotujesz. Bedziesz musial sie dowiedziec dlaczego wlasne gotowanie Cie nie zadowala i dlaczego musisz zjesc w tej restauracji. Musisz tez zrozumiec jak do tego doszlo, ze tak kiepsko gotujesz". Takie cos moze doprowadzic czlowieka do bialej goraczki, predzej niz pomoc mu w czymkolwiek. Wszystko, czego potrzebujesz to droga do restauracji.
I wlasnie w identyczny, idiotyczny sposob te magiczne systemy samorozwoju (patrz doskolany przyklad: enneagram) nauczyly nas rozumiec, a nawet saczyc swoje problemy do samego cna. Bo panuje powszechne przekonanie, ze gdy zrozumiesz problem, to on znika. Ale co z problemami, ktore nie znikaja po ich zrozumieniu? Tak wlasnie najczesciej sie dzieje. Doszlismy do sedna problemu, a z niego moga wyrastac nawet kolejne, przez co zaczynamy krazyc w blednym kole. Odpowiedz jest prosta: Nie tedy droga. To bladzenie po omacku w poszukiwaniu tej wspanialej restauracji.
Z nimi, tj. problemami nalezy bowiem cos zrobic i to cos konkretnego. W tym, krok po kroku, NLP pomaga.
A do tego jest masa konkretnych narzedzi, cwiczen itd. Bo jak wspomnialem - NLP jest konkret
Zastrzegam sobie jednak, ze nie wypowiadam sie tu w roli eksperta. Zaledwie luzno przetlumaczylem obiecujacy fragment ksiazki .
Ostatnio zmieniony środa, 10 grudnia 2008, 13:16 przez Absynt, łącznie zmieniany 1 raz.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jak Was tak czytam, to mam ochotę zmutować swojego kota. Btw, Memory, podobno ofiarowałaś się nadać mu imię?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kotu z mojego avatara. Stwierdziłaś, że wymyślisz mu imię. W sumie nieważne, EoOT (end of offtop)Memory pisze:Nie rozumiem, Reksiowi? Nie pamiętam.boogi pisze:Btw, Memory, podobno ofiarowałaś się nadać mu imię?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ty, ein, Ty masz zaczepiste poczucie humoru xD
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Nom, czasami mi sie udaje. Jak sie czuje dobrze w towarzystwie, albo jak sobie rozmawiam z kims kto mnie wzglednie rozumie i poznal, to po prostu caly czas sie z czegos smiejemy. Mialem takiego kumpla jak pracowalem w sklepie rtv/agd. Caly dzien sie z wszystkiego nabijalismy, a klienci to sie bali czasem podejsc :)
Najwieksza beke mielismy jak nas szef przylapal na gadaniu z paniami, ktore pracowaly obok nas. Stoisko zostawilismy puste, bo ruch byl maly i ftopa, bo jakis pan chcial sobie golarke kupic, a obslugi nie ma xD har har xD
Najwieksza beke mielismy jak nas szef przylapal na gadaniu z paniami, ktore pracowaly obok nas. Stoisko zostawilismy puste, bo ruch byl maly i ftopa, bo jakis pan chcial sobie golarke kupic, a obslugi nie ma xD har har xD
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No no. To wszystko ma swoje granice. Pracę jak się człowiek zobowiąże wykonywać, to niech ją wykonuje wedle swojego słowa. Śmiech jak najbardziej, ale nie olewactwo.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Generalnie to sprzedaż chyba miałeś kiepską skoro albo odstraszałeś klientów, albo ignorowałeś stojąc na stoisku obok?
Sprzedawca ma znajdować klientów i sprzedawać im to czego potrzebują tak żeby chcieli wracać i kupować znowu zamiast czekać aż przyjdą, olewać ich, albo wyśmiewać otwarcie i dziwić się że nie przychodzą..
Czwórki..
Sprzedawca ma znajdować klientów i sprzedawać im to czego potrzebują tak żeby chcieli wracać i kupować znowu zamiast czekać aż przyjdą, olewać ich, albo wyśmiewać otwarcie i dziwić się że nie przychodzą..
Czwórki..
Pytanie do szóstek(i nie tylko)... Czy odczuwacie silną zazdrość, kiedy myślicie o kimś ciekawszym, oryginalniejszym, lub kimś, kogo cechy chcielibyście posiąść (ktokolwiek, np. artysta z XVIII w., którym jesteście zafascynowani, albo jakaś osoba z waszego otoczenia)?? Pytam się, bo może zobaczymy podstawową różnicę pomiędzy 6, a 4, które też bywają mocno nawalone strachem...
.