Pomoc
Re: pomoc
W moim przypadku nie jest to trudne zadanie. Nie potrzebuję specjalnie wylewnych dowodów miłości, przesada działa na mnie zniechęcająco i budzi podejrzenia. Wystarczy pokazywać, że uznano nas za wartościowych, chętnie nawiązywać kontakt i przede wszystkim szanować, ponieważ szóstki czują się często traktowane poniżająco, zwłaszcza w momentach przewrażliwienia. Na sześć bardzo dobrze działają afirmujące słowa, zawierające dużo ciepła i miłości.
6w7 sp/sx, EIE
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: pomoc
Ja podziękuję, za Twoje pomaganie nam w akceptowaniu wszystkiego i wszystkich.. Nie mam najmniejszej ochoty akceptować wszystkiego i wszystkich.
Wszystkiego i wszystkich? Nie. To bez sensu.
Niektórych, ważnych, potrzebnych - tak. To ma sens.
Mam takie.. powiedzenie.. jak ktoś robi coś, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, pozbawione sensu, lub bezcelowe, ale jednocześnie w żaden sposób nie ma na mnie wpływu i wiem, że jeśli tylko będę chciał to zwyczajnie nad tym przeskczę - wtedy często robię bardzo zdziwioną minę i mówię "co kto lubi..". Ty lubisz to, ja tamto, tak długo jak nie wchodzimy sobie w drogę - rób co lubisz..
Żebyś mógł powiedzieć na temat czegoś, co dla Ciebie, w Twoim życiu jest nieakceptowalne "co kto lubi", czyli w gruncie rzeczy dać przyzwolenie na coś to najpierw musisz to coś zaakceptować.
Wszystkiego i wszystkich? Nie. To bez sensu.
Niektórych, ważnych, potrzebnych - tak. To ma sens.
Mam takie.. powiedzenie.. jak ktoś robi coś, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, pozbawione sensu, lub bezcelowe, ale jednocześnie w żaden sposób nie ma na mnie wpływu i wiem, że jeśli tylko będę chciał to zwyczajnie nad tym przeskczę - wtedy często robię bardzo zdziwioną minę i mówię "co kto lubi..". Ty lubisz to, ja tamto, tak długo jak nie wchodzimy sobie w drogę - rób co lubisz..
Żebyś mógł powiedzieć na temat czegoś, co dla Ciebie, w Twoim życiu jest nieakceptowalne "co kto lubi", czyli w gruncie rzeczy dać przyzwolenie na coś to najpierw musisz to coś zaakceptować.
Re: pomoc
Mogłabyś rozwinąć? Co przez to rozumiesz?szisziek pisze:jak wam pomóc w akceptowaniu wszystkiego i wszystkich?
Gdzieś już było w którymś temacie na podforum...szisziek pisze:macie jakies konkretne sforumowania ktore podnoszą was na duchu ?
Proszę:
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=978
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać
czego trzeba by się bać
Re: Pomoc
Ale psychodela! Chcesz nas ugłaskać i ogłupić, żebyśmy wszystko akceptowali a potem wykorzystać? Stworzyć armię bezmózgich Szóstek? Miałam właśnie wizję rządów autokratycznych...szisziek pisze:jak wam pomóc w akceptowaniu wszystkiego i wszystkich?
macie jakies konkretne sforumowania ktore podnoszą was na duchu ?
Hmm... Proponuję podanie jakichś narkotyków.
No dobra, rozumiem, że nie chodziło o dosłowne akceptowanie "wszystkiego i wszystkich"... a przynajmniej mam taką nadzieję. Może o to, byśmy nie doszukiwali się we wszystkim ciemnych stron, trochę się rozluźnili i akceptowali to, czego nie możemy zmienić, wyłączyli trochę czujność i bunt, tak dziewiątkowo - to jest to, czego potrzebujemy.
Jednak to się wiąże z tym, czy czujemy się dobrze, więc nie ma co tworzyć osobnego wątku. Jest już ten, do którego linka wysłała Rinn. Przynajmniej moim zdaniem tak to działa - akceptacja przychodzi wraz z rozluźnieniem, komfortem, poczuciem wartości i wewnętrznego autorytetu - kiedy jesteśmy mniej zależni, więcej możemy zaakceptować, czuć się pewniej.
Chyba najbardziej skuteczne!Memory pisze:Wystarczy pokazywać, że uznano nas za wartościowych, chętnie nawiązywać kontakt i przede wszystkim szanować
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 stycznia 2010, 19:27 przez Mandala, łącznie zmieniany 1 raz.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
Re: Pomoc
dzięki Memory Mandala o taką odpowiedzi mi chodzilo
SuperDurson
widze że nie lubisz2 i tego całego pomagania, 'co kto lubi', tak. i nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać ...
Rinn
chodziło mi to ogolnie, znajome 6 mówią mi o różnych rzeczach a ja poprostu nie wiem jak mam pomóc, powiedziec swoje zdanie i ich przy tym nie urazic. No i ewentualnie jak zachowywac się kiedy 'Wy' macie gorsze dni.
SuperDurson
widze że nie lubisz2 i tego całego pomagania, 'co kto lubi', tak. i nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać ...
Rinn
chodziło mi to ogolnie, znajome 6 mówią mi o różnych rzeczach a ja poprostu nie wiem jak mam pomóc, powiedziec swoje zdanie i ich przy tym nie urazic. No i ewentualnie jak zachowywac się kiedy 'Wy' macie gorsze dni.
Re: Pomoc
Kiedy moja znajoma 6 ma gorsze dni to wytłumaczy co się mniej więcej dzieje i się izoluje od wszystkich aż wydobrzeje. Pewnie męczy wtedy swojego chłopaka ale znajomych z grupy nie zamęcza sobą i woli być sama.
Spoiler:
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 stycznia 2010, 19:44 przez car II, łącznie zmieniany 1 raz.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Pomoc
Mandala pisze:Ale psychodela! Chcesz nas ugłaskać i ogłupić, żebyśmy wszystko akceptowali a potem wykorzystać? Stworzyć armię bezmózgich Szóstek? Miałam właśnie wizję rządów autokratycznych...
Hmm... Proponuję podanie jakichś narkotyków.
szisziek pisze:dzięki Memory Mandala o taką odpowiedzi mi chodzilo
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
Re: Pomoc
car II
aha i zarzucanie Dursonowi, że nie lubi 2 (wszystkich) daje do myślenia czy nie osądzasz ludzi po pozorach i na podstawie subiektywnych emocji , zwłaszcza, że ma podpis, że Cię lubi...
pewnie cos w tym jest, może poprostu jestem przewrażliwiona krążącymi stereotypami... aaaaa!
aha i zarzucanie Dursonowi, że nie lubi 2 (wszystkich) daje do myślenia czy nie osądzasz ludzi po pozorach i na podstawie subiektywnych emocji , zwłaszcza, że ma podpis, że Cię lubi...
pewnie cos w tym jest, może poprostu jestem przewrażliwiona krążącymi stereotypami... aaaaa!