Witam.
Ostatnio zastanawiałam się, czy 6 byłaby dobrym psychologiem? No bo w końcu, jeśli w niektórych osobnikach tego typu, występuje chęć pomocy innym, plus do tego intelekt który często jest ich wielką zaletą, łączy się w jak dla mnie idealną mieszankę. Wiem że 6 wszystko analizują, ale z drugiej strony przez to szybciej poznają człowieka, i jak zachowuje się w środowisku. Nie chodzi mi tu może odkładnie o psychologa, myślę też o pewnego rodzaju doradcy, wspomożycielu? Czy kiedykolwiek myśleliście o tym, by zostać psychologiem, lub po prostu uważaliście że bylibyście dobrym doradcom? Acha, no i proszę oczywiście nie brać tu pod uwagę kiepskie zarobki i brak miejsc pracy, bo chodzi mi bardziej o sam fakt pragnienia pomagania ludziom w formie rady. Bo wszędzie gdzie słyszę o jakiś zawodach dla 6, to tylko strażacy, adwokaci, albo policjanci. (strażnicy wszelkiego rodzaju) Ale w pewnym sensie, pomagając ludziom w sposób psychologiczny, dajemy im pewną formę bezpieczeństwa, i również zachowujemy się jak strażnicy. Choć tutaj chodzi bardziej o strażnika psychiki, a niżeli fizycznego strażnika . Co myślicie? 6 to dobrzy psychologowie?
6 jako psycholog
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: 6 jako psycholog
TAK. Jestem sprzedawcą, rekruterem-szkoleniowcem i liderem zespołu DORADCÓW biznesowych.
Potrzebuję wybierać jednostki, dobierać je odpowiednio do zadań, uczyć efektywnej pracy i na bieżąco pomagać w chwilowych problemach. Motywować, szkolić i doradzać.
Dbać o dobro klienta.
Uczę doradców jak być jeszcze lepszymi doradcami. Pomagam im jak pomagać klientom. Karmię ich dusze, stymuluję emocje, wprawiam w ruch ciało - aby zarabiali więcej.
To całkiem jak psycholog. Tylko taki, który "czyta w myślach" i rozwiązuje problemy, zanim się pojawią.
Umiejętność wczuwania się w innych, autentyczna troska o ich dobro i umiejętności sprzedażowe-coachingowe to coś, co jest kluczem do sukcesu w doradztwie.
Szóstka na wysokim poziomie zdrowia jest jak Święty Piotr. Opoka.
I zarabia zajebiście.
Potrzebuję wybierać jednostki, dobierać je odpowiednio do zadań, uczyć efektywnej pracy i na bieżąco pomagać w chwilowych problemach. Motywować, szkolić i doradzać.
Dbać o dobro klienta.
Uczę doradców jak być jeszcze lepszymi doradcami. Pomagam im jak pomagać klientom. Karmię ich dusze, stymuluję emocje, wprawiam w ruch ciało - aby zarabiali więcej.
To całkiem jak psycholog. Tylko taki, który "czyta w myślach" i rozwiązuje problemy, zanim się pojawią.
Umiejętność wczuwania się w innych, autentyczna troska o ich dobro i umiejętności sprzedażowe-coachingowe to coś, co jest kluczem do sukcesu w doradztwie.
Szóstka na wysokim poziomie zdrowia jest jak Święty Piotr. Opoka.
I zarabia zajebiście.