Enneagram

Chciałbym podjąć z wami szóstkami w/w temat bo napotkałem na taki problem i szukam rozwiązania.

Jakie zasady ustalacie w swoich związkach aby czuć się bezpiecznie i zapobiec różnym wątpliwościom/paranojom na temat partnera?

Ciekawe, bo ja nigdy nie ustalam zasad w związku... ale co ja mogę wiedzieć Mój najdłuższy związek trwał jakieś 7 miesięcy, więc nie mogę się wypowiedzieć, ale chętnie poczytam.
A ty jakie zasady ustaliłeś?

Jest w zasadzie jedna:
"bądź sobą, a ja zobaczę czy to zniosę."

Sprytna
Ja jestem w stanie dużo znieść, zresztą niepewność, która mnie dręczy tak naprawdę mnie kręci, więc jest ciężko:D
Liczyłam na spis zasad

Hm... Mam w sobie spore pokłady wyrozumiałości i cierpliwości, ale jest jedna rzecz, której nie potrafię znieść.

Jeśli ktoś miałby na mnie krzyczeć, to nie mogłabym z nim być. Komuś może się to wydawać naturalne, że czasami się na siebie krzyczy, ale ja komuś takiemu mówię kategoryczne nie.

TasiemiecSpoleczny pisze:Jest w zasadzie jedna:
"bądź sobą, a ja zobaczę czy to zniosę."

Ileż trzeba czekać aż się zdecydujecie czy to zniesiecie? To jest męczące. Mam wrażenie, że szóstki są jednak jednym z bardziej egoistycznych typów. Cały czas testują innych, potencjalnych partnerów i to oni mają tylko ten przywilej wydawania wyroku. Jednak podczas gdy inna osoba je porzuci, to szóstka traci zmysły. Egoizm, egoizm! A tak bardzo go nienawidzicie w innych typach!

"bądź sobą, a ja zobaczę czy to zniosę."

Gdyby nie wdawać się w szczegóły, to w sumie mogę podzielić to zdanie.

TasiemiecSpoleczny pisze:Jest w zasadzie jedna:
"bądź sobą, a ja zobaczę czy to zniosę."

Właśnie odkryłam geniusz tych słów.

Zasada jest taka,że nie ma zasad

jak nie ma żadnych zasad to można się na tym przejechać

moje motto - rozmawiamy, konfrontujemy, przegadujemy. chcę wiedzieć wszystko, żeby móc się do tego ustosunkować.

duplo pisze: Właśnie odkryłam geniusz tych słów.

dzięki Ci wielkie, bardzo potrzebuję zauważenia.
poszukaj w innych moich postach może znajdziesz więcej