: wtorek, 27 lutego 2007, 00:00
Wniosek jest taki, że w sumie wszyscy słuchamy mocniejszej muzyki instrumentalnej... Zadziwiające U mnie od punk rocka, rocka, ska, reggae, jazzu, metalu po przeróżną muzykę etniczną... mmmm i inne dziwadła
A sport? Moją manią i miłością są góry- a konkretnie przemieszczanie się po nich- i tu wyjątkowo jestem stała w uczuciach i postanowieniach.
Basenik raz w tygodniu (udaje mi się nawet- ale dzięki kumplowi, z którym się dopingujemy) Rower- jak nie ma śniegu i jest powyżej zera- przynajmniej 2-3razy w tygodniu. Szlajanie się po lasach z psem. Przy większych przypływach mojej słabej silnej woli - biegam codziennie- ale to mi się raz na jakiś czas przypomina Mam niedogodne warunki, mieszkam w mieście i się wstydzę + zaczynam się wspinać ... ale dopiero zaczynam... Chyba wsio...
A i wiosną muszę kupić sobie rolki...
O i jeszcze kajakiem pływam jak mam okazję. Ej, faktycznie tego sporo... a ja żyję w przekonaniu, że jestem niewysportowana
Tylko trzeba wziąć pod uwagę brak systematyczności... szczególnie zimą
A sport? Moją manią i miłością są góry- a konkretnie przemieszczanie się po nich- i tu wyjątkowo jestem stała w uczuciach i postanowieniach.
Basenik raz w tygodniu (udaje mi się nawet- ale dzięki kumplowi, z którym się dopingujemy) Rower- jak nie ma śniegu i jest powyżej zera- przynajmniej 2-3razy w tygodniu. Szlajanie się po lasach z psem. Przy większych przypływach mojej słabej silnej woli - biegam codziennie- ale to mi się raz na jakiś czas przypomina Mam niedogodne warunki, mieszkam w mieście i się wstydzę + zaczynam się wspinać ... ale dopiero zaczynam... Chyba wsio...
A i wiosną muszę kupić sobie rolki...
O i jeszcze kajakiem pływam jak mam okazję. Ej, faktycznie tego sporo... a ja żyję w przekonaniu, że jestem niewysportowana
Tylko trzeba wziąć pod uwagę brak systematyczności... szczególnie zimą