Lallima pisze:Ciekawi mnie czy mężczyzna 8 może być nieśmiały w stosunku do kobiety? Czy tak bez ogródek wybieracie sobie dziewczynę w stylu "ta jest moja" i podbijacie do niej bez żadnych kompleksów?
Sorry ale to jest bez sensu
pachnie jakiś stereotypem głupiego dresika na dyskotece. Zresztą podejścia "ona jest moja" nie będę komentować...
Lallima pisze:I jeszcze co byście zrobili w sytuacji gdzie trzeba zareagować agresją, bo jest ktoś bliski ci atakowany, a wiesz że jeśli zaatakujesz to możesz pójść np. do więzienia. Jest to taka gra prowokacji prowadzona przez twoich wrogów. Ryzykujesz czy rezygnujesz?
Raczej planuję zemstę, albo unieszkodliwienie bez świadków. Miałem kiedyś taką chorą sytuację jeszcze w ostatnim roku podstawówki, że stanąłem w obronie mojego kolegi, którego strasznie najeżdżał taki jeden gość z klasy (tzn. chodziliśmy do 2 różnych szkół). Zdobyłem jego numer i zadzwoniłem z pogróżką rodem z filmu "Psy" - wtedy bardzo modnym wśród rówieśników
że tamten ściągnął połowę policji do szkoły, a potem musiałem się na komisariacie tłumaczyć...
Potem miałem podobną sytuację w mojej szkole jak stanąłem w obronie bliskiego kolegi i złamałem innemu idiocie nos niechcący wtedy... Na szczęście ojciec bronionego był dyrektorem szkoły ale i tak była kolizja rodzin i pogróżki komisariatem z ich strony... dobrze, że nie było powtórki z rozrywki wtedy.
Dość wcześnie się przekonałem, że takie sposoby nie popłacają