Czy Ósemka może być nieśmiała?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kassandra
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 8 września 2007, 20:03
Lokalizacja: Warszawa

#16 Post autor: Kassandra » czwartek, 27 września 2007, 17:07

Lallima pisze:Kassandra bez urazy, ale pytanie jest skierowane do 8, anie do 5. Więc twoja opinia jest zbędna.

I proszę cię dresiarze 8, to w takim razie 5 to lamusy prześladowane w szkole.
zupelnie odwrotnie zostałam zrozumiana, moja intencja była zupełnie inna, przekombinowałam. ale uwaga może nie na miejscu. bywa i tak. :P
epitet pomijam, bo nie wart jest uwagi.
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 września 2007, 17:53 przez Kassandra, łącznie zmieniany 1 raz.



dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#17 Post autor: dillinger » czwartek, 27 września 2007, 17:11

śmiechowo, gdzie się podziały, tamte prawdziwe ósemki ;x

pepelemoko
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40

#18 Post autor: pepelemoko » czwartek, 27 września 2007, 17:23

dillinger pisze:śmiechowo, gdzie się podziały, tamte prawdziwe ósemki ;x
Te od kos w plecy? Mam nadzieję, że się leczą..

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#19 Post autor: dillinger » czwartek, 27 września 2007, 17:32

nie leczą...

pepelemoko
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40

#20 Post autor: pepelemoko » wtorek, 8 stycznia 2008, 18:58

drążąc temat.. uciekacie przed tą nieśmiałością? wstydzicie się jej? odbieracie jako słabość? czy są momenty kiedy może się ona przerodzić w agresję?

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#21 Post autor: Nuit » wtorek, 8 stycznia 2008, 19:06

Nie zastanawiam się, kiedy ktoś atakuje kogoś, kto jest ze mną - bronię niezależnie od ryzyka.
Co do sytuacji damsko-męskich - kiedyś to w ogóle nie wiedziałam jak się zachować, a i teraz często lekko nie jest, chociaż nadrabiam dowcipem, czy intelektualnymi dyskusjami;) Ale taka "nieśmiałość" myślę, że jest związana z socjonicznym klubem NT, a nie z byciem 8, czy 5 :p
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Ediakar
Posty: 577
Rejestracja: wtorek, 11 grudnia 2007, 00:56
Lokalizacja: Z nieba rodem

Re: Czy Ósemka moze byc niesmiała?

#22 Post autor: Ediakar » czwartek, 10 stycznia 2008, 00:33

Lallima pisze:Ciekawi mnie czy mężczyzna 8 może być nieśmiały w stosunku do kobiety? Czy tak bez ogródek wybieracie sobie dziewczynę w stylu "ta jest moja" i podbijacie do niej bez żadnych kompleksów?

I jeszcze co byście zrobili w sytuacji gdzie trzeba zareagować agresją, bo jest ktoś bliski ci atakowany, a wiesz że jeśli zaatakujesz to możesz pójść np. do więzienia. Jest to taka gra prowokacji prowadzona przez twoich wrogów. Ryzykujesz czy rezygnujesz? :twisted:

Chodzi mi co w tym wypadku przedkładacie pokazanie siły i honoru czy strategię.
Ja wybieram "ta jest moja" ale potem wszystko zależy od niej, czy będzie zainteresowana, czy się otworzy, ja otworzę się jak ona się otworzy, bo inaczej może się przestraszyć uczuć.

Jeśli ktoś niewinny jest atakowany fizycznie? To bez zastanowienia pomogę, jakich by to nie miało konsekwencji. :roll:

Jeśli jest atakowany psychicznie to też stanę murem przed nim, jeśli zobaczę że jest słaby, po to pomogę by nie dręczyli słabszego. :roll:


nlg ty badziewiu taki jak i ten twuj avator :twisted:

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Czy Ósemka moze byc niesmiała?

#23 Post autor: Pablo » piątek, 11 stycznia 2008, 01:23

Lallima pisze:Ciekawi mnie czy mężczyzna 8 może być nieśmiały w stosunku do kobiety? Czy tak bez ogródek wybieracie sobie dziewczynę w stylu "ta jest moja" i podbijacie do niej bez żadnych kompleksów?
Sorry ale to jest bez sensu :? pachnie jakiś stereotypem głupiego dresika na dyskotece. Zresztą podejścia "ona jest moja" nie będę komentować...
Lallima pisze:I jeszcze co byście zrobili w sytuacji gdzie trzeba zareagować agresją, bo jest ktoś bliski ci atakowany, a wiesz że jeśli zaatakujesz to możesz pójść np. do więzienia. Jest to taka gra prowokacji prowadzona przez twoich wrogów. Ryzykujesz czy rezygnujesz? :twisted:
Raczej planuję zemstę, albo unieszkodliwienie bez świadków. Miałem kiedyś taką chorą sytuację jeszcze w ostatnim roku podstawówki, że stanąłem w obronie mojego kolegi, którego strasznie najeżdżał taki jeden gość z klasy (tzn. chodziliśmy do 2 różnych szkół). Zdobyłem jego numer i zadzwoniłem z pogróżką rodem z filmu "Psy" - wtedy bardzo modnym wśród rówieśników ;) że tamten ściągnął połowę policji do szkoły, a potem musiałem się na komisariacie tłumaczyć...

Potem miałem podobną sytuację w mojej szkole jak stanąłem w obronie bliskiego kolegi i złamałem innemu idiocie nos niechcący wtedy... Na szczęście ojciec bronionego był dyrektorem szkoły ale i tak była kolizja rodzin i pogróżki komisariatem z ich strony... dobrze, że nie było powtórki z rozrywki wtedy.

Dość wcześnie się przekonałem, że takie sposoby nie popłacają ;)

Awatar użytkownika
3v11
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 03:55

#24 Post autor: 3v11 » niedziela, 13 stycznia 2008, 16:44

Mam nadzieje, że wstęp Lallimy był prowokacją, bo równie głupiego tekstu dawno nie widziałem.

Sam pare lat temu bylem dosc niesmialy, ale oduczylem sie tego. Teraz chyba jest wrecz w drugą strone, moge zrobic wszystko jestli profity dla mnie beda odpowiednie. Ale podbijac do dziewczyny na dystkotece? Nie, to nie dla mnie. Wole mniej lub bardziej subtelny flirt, poznanie etc.

Miałem taką sytuacje. Mój dobry kolega poturbował mojego brata. Bez zastnowienia rzuciłęm sie na niego (kolege) i poważnie pobiłem. POtem chcieli mnie wyrzucić z obozu.
Także pod blokiem, musiałem kiedyś się bić w obronie brata, z gościem 2 lata starszym. Przy różnicy wieku 11-13 lat, jest to spora różnica.
I myśle że nie miałbym skurpółów zeby w obronie mojej rodziny zrobić komuś krzywde (np. nożem).

ODPOWIEDZ