Ósemki a lubienie siebie
Ósemki a lubienie siebie
Znam pewna ilosc Osemek, zdrowsze, chorsze, roznie. Co zwrocilo moja uwage to reakcja dwojga z Was na pytanie: Czy lubisz siebie? Albo, czy uwazasz sie za dobrego czlowieka?
Jeden 8w7 powiedzial, ze nie, ze moglby byc lepszy ale nie chce byc, i ze siebie lubic nie moze.
Drugi 8w7 powiedzial, ze to piekne pytanie, dodal, ze zalezy kiedy, a na kobiec, ze OGOLNIE TO NIE i ze ma 'bad personality'.
(Oba ESTj)
To jest fantastyczne, ze odpowiedzi te sa szczere, autentyczne. Jako ktos uwielbiajacy szczerosc kawa na lawe nie umiem nie byc usatysfakcjonowana uslyszeniem takich odpowiedzi. Osemki bardzo mnie interesuja; nie mam pojecia dlaczego. Uwazam tez, ze bzdura jest to co pisze w opisie na polskiej stronie ze nie umiecie gleboko myslec (o jedynkach tez to napisali :roll: )
A jak wy byscie odpowiedzieli?
-Czy uwazacie sie za dobrych ludzi
-Czy lubicie siebie
PS: Sorry jesli pytanie brzmi dosc przedmiotowo, ale w koncu (wg mnie)na tym forum badamy struktury i schematy osobowosci a nie prywatne, personalne stosunki z nikim. Interesuja mnie podobienstwa i roznice w tym co napiszecie.
Pozdrowienia
Jeden 8w7 powiedzial, ze nie, ze moglby byc lepszy ale nie chce byc, i ze siebie lubic nie moze.
Drugi 8w7 powiedzial, ze to piekne pytanie, dodal, ze zalezy kiedy, a na kobiec, ze OGOLNIE TO NIE i ze ma 'bad personality'.
(Oba ESTj)
To jest fantastyczne, ze odpowiedzi te sa szczere, autentyczne. Jako ktos uwielbiajacy szczerosc kawa na lawe nie umiem nie byc usatysfakcjonowana uslyszeniem takich odpowiedzi. Osemki bardzo mnie interesuja; nie mam pojecia dlaczego. Uwazam tez, ze bzdura jest to co pisze w opisie na polskiej stronie ze nie umiecie gleboko myslec (o jedynkach tez to napisali :roll: )
A jak wy byscie odpowiedzieli?
-Czy uwazacie sie za dobrych ludzi
-Czy lubicie siebie
PS: Sorry jesli pytanie brzmi dosc przedmiotowo, ale w koncu (wg mnie)na tym forum badamy struktury i schematy osobowosci a nie prywatne, personalne stosunki z nikim. Interesuja mnie podobienstwa i roznice w tym co napiszecie.
Pozdrowienia
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: Tak.
Odpowiedź na drugie pytanie: Pewnie, że tak. Jak mozna nie lubić siebie samego? Owszem nie jestem idealny, jakieś tam wady są zawsze, ale nie powód bym siebie nie lubił. Powiem więcej, siebie lubię najbardziej. Sobie mogę zaufać, siebie nie oszukam, nie zaskoczę i nie zdradzę.
Odpowiedź na drugie pytanie: Pewnie, że tak. Jak mozna nie lubić siebie samego? Owszem nie jestem idealny, jakieś tam wady są zawsze, ale nie powód bym siebie nie lubił. Powiem więcej, siebie lubię najbardziej. Sobie mogę zaufać, siebie nie oszukam, nie zaskoczę i nie zdradzę.
8w7 ESTJ
ja siebie tak - chociaż to raczej innym oceniać.-Czy uwazacie sie za dobrych ludzi
-Czy lubicie siebie
tak
Czyli jak każda zdrowa, zrównoważona i żyjąca zgodnie ze swoimi zasadami osoba.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
Uważam się za bardzo dobrego człowieka, pomogę każdemu nawet wrogowi. Na mnie można polegać słowa zawsze dotrzymam.
A siebie nie uważam za coś szczegulnego jestem śmieciem zktórego nic nie wynika i po którym nic nie zostanie prócz kilku drobiazgów które też znikną.
Lubię się.
Nie cierpę siebie gdy kogos zranię - a napewno nie ranie specjalnie tylko przypadkiem tak sie dzieje, ale to na palcach u ręki.
A siebie nie uważam za coś szczegulnego jestem śmieciem zktórego nic nie wynika i po którym nic nie zostanie prócz kilku drobiazgów które też znikną.
Lubię się.
Nie cierpę siebie gdy kogos zranię - a napewno nie ranie specjalnie tylko przypadkiem tak sie dzieje, ale to na palcach u ręki.
Ósemki lubią być dumne ze swojego wizerunku zimno-krwistych drani.To je nobilituje i daje poczucie siły oraz pewności siebie w obecnym, niezbyt idealnym świecie.
Nie podzielam takiej mentalności, jednak potrafię ją zrozumieć.
Nie podzielam takiej mentalności, jednak potrafię ją zrozumieć.
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
i to lubie w trojkach..... ale bardziej od zrozumienia lubie slowo - szanuje. nikt nie musi podzielac naszego zdania i zyc wlasnym zyciem...MartiniB pisze:
Nie podzielam takiej mentalności, jednak potrafię ją zrozumieć.
ja lubie siebie, czasem mam coprawda fazy w ktorych jak sie na siebie popatrze ogarnia mnie jakis dol i rozzalenie do samej siebie ale to tylko motywuje do tego zeby byc lepszym. Generalny rachunek jest jednak tak ze bardzo siebie lubie niedlugo zaczne sie klonowac bo to uleczy ludzkosc........... ;]
innych ludzi tez bardzo lubie czasem poprostu zauwazam ze ktos do mnie nie pasuje - wtedy trzymam sie z daleka. chyba ze komus bardzo przeszkadza ze nie pasuje do jego horyzontow - wtedy zawracam i 'wyjasniam' sprawe. ale suma sumarum - ludzie sa piekni....
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
Ludzie są piękni
Ja bym powiedział że każdy jest brzydki bo piękności mało, ale wsumie tak brzydcy nie są. Do ideału każdemu brakuje , wiem ty mówisz o "wnętrzu", też uważam że ludzie sa dobrzy a że względem mnie czy kogoś zachowują się hamsko to dlatego że nie rozumieją albo zazdroszczą niewiem czego - tak jest ze mną, jest grópka 3 osób które są hamskie względem mnie, ale mi na tym jak się wobec mnie odnoszą wogule nie zależy, hyba 8 ką wogóle nie zależy na tym co kto o nas myśli pod warunkiem że tego nie tają ci co obgadują.
Bo gdy ktoś jest przyjacielem a powie coś złego i nieprawdziwego to źle mi z tym
Ja bym powiedział że każdy jest brzydki bo piękności mało, ale wsumie tak brzydcy nie są. Do ideału każdemu brakuje , wiem ty mówisz o "wnętrzu", też uważam że ludzie sa dobrzy a że względem mnie czy kogoś zachowują się hamsko to dlatego że nie rozumieją albo zazdroszczą niewiem czego - tak jest ze mną, jest grópka 3 osób które są hamskie względem mnie, ale mi na tym jak się wobec mnie odnoszą wogule nie zależy, hyba 8 ką wogóle nie zależy na tym co kto o nas myśli pod warunkiem że tego nie tają ci co obgadują.
Bo gdy ktoś jest przyjacielem a powie coś złego i nieprawdziwego to źle mi z tym
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Re: Ósemki a lubienie siebie
Tak, uwazam się za dobrego człowieka, nikogo świadomie nie skrzywdzę. Jeżeli ktos zajdzie mi za skórę może spodziewac się odwetu, ale tylko takiego "edukacyjnego" mogłabym oczywiście zniszczyć człowieka, ale nie bawi mnie coś takiego...lusylia pisze:
A jak wy byscie odpowiedzieli?
-Czy uwazacie sie za dobrych ludzi
-Czy lubicie siebie
Mam takie utopijne marzenie: Świat w którym ludzie ucza się na błędach, nie obrażają się na siebie, potrafią sobie wybaczyć, szczere "Przepraszam" - załatwia nieporozumienie...
Co do drugiego pytania to nigdy publicznie nie powiem o sobie: debilka, głupia, idiotka i innych wymyslnych epitetów (*)
Miewam doły, czasami nawet nie moge na siebie patrzec, ale to trwa chwilę.
Mieszanie siebie z błotem jest wielce niezdrowe i nie wpływa pozytywnie na moją psychikę...
Odpowiadajac na pytanie: miałam różne momenty w życiu, teraz siebie akceptuje, co nie oznacza, że uwazam sie za ideał.
Samoakceptacja nie przeszkadza rozwojowi osobistemu, wręcz przeciwnie, myslę, że akceptujac siebie można wreszcie skutecznie zacząć poprawiać te małe niedociągnięcia...
(*)Ediakar chyba jednak jestes Jedynką - ale nie martw sie, lubię jedynki
Czy uważam sie za dobrego człowieka?? Na pierwszy rzut - tak. Ale po głebszy zastanowieniu odpowiem ci że - nie wiem. I nawet nie będę w stanie podać konkretnych przyczyn dlaczego tak myślę. Po prostu tak czuję i już
Co do drugiego pytania to nie mogę powiedzieć że się lubię. Jednak co ważniejsze akceptuję to jaka jestem, że mam wady i zalety. Lepsze i gorsze dni. Mordercze myśli i utopijne chwile. Może sie kiedyś w końcu ze soba do końca dogadam i będziemy żyć długo i szczęśliwie:P
Ps:
Co do drugiego pytania to nie mogę powiedzieć że się lubię. Jednak co ważniejsze akceptuję to jaka jestem, że mam wady i zalety. Lepsze i gorsze dni. Mordercze myśli i utopijne chwile. Może sie kiedyś w końcu ze soba do końca dogadam i będziemy żyć długo i szczęśliwie:P
Ps:
kiedyś pewien pan z przekąsem napisał "kocham człowieka - nigdy nie byłbym go stworzył" I JA SIĘ POD TYM PODPISUJĘ!!!Maro pisze:ale suma sumarum - ludzie sa piekni....
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
oj cos czujemy ze jednak jestes jedynka.
boze ilu ludobojcow bylo w innych cyfrach. nie wspominajac o Hitlerze. Stalin byl przynajmniej bystrzejszy od Lenina(zaloze sie ze czworki). a to ze mial 'dosc' niski poziom zdrowia. zajetty byl waldza nie mial czasu na senatorium.
cytujac stalina - jedno smierc to morderstwo, wiele to statystyki.
oczywiscie nie podpisuje sie pod tym ale jak ktos mi z przesada wyskakuje to czemuz nie? i schowajcie sobie poprawnosc polityczna gleboko w zadki.
boze ilu ludobojcow bylo w innych cyfrach. nie wspominajac o Hitlerze. Stalin byl przynajmniej bystrzejszy od Lenina(zaloze sie ze czworki). a to ze mial 'dosc' niski poziom zdrowia. zajetty byl waldza nie mial czasu na senatorium.
cytujac stalina - jedno smierc to morderstwo, wiele to statystyki.
oczywiscie nie podpisuje sie pod tym ale jak ktos mi z przesada wyskakuje to czemuz nie? i schowajcie sobie poprawnosc polityczna gleboko w zadki.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Widze, że podejmujesz się wali z wiatrakami Maro. Jest taka zasada, jeżeli ktoś był/jest ludobojcą to napewno ósemka. Czasami chora, czasami zdrowa, ale jednak ósemka. Pisanie, że to mogł być inny typ jest herezją - więc niedługo spłoniesz na stosie Maro.Maro pisze: boze ilu ludobojcow bylo w innych cyfrach. nie wspominajac o Hitlerze. Stalin byl przynajmniej bystrzejszy od Lenina(zaloze sie ze czworki). a to ze mial 'dosc' niski poziom zdrowia. zajetty byl waldza nie mial czasu na senatorium.
"Jedna smierc to morderstwo, wiele to statystyki."
Tylko hipokryzją jest nie przyznać racji. Oj przeprszam, przeciez to tylko ósemkę bardziej obchodzi śmierc własnego kota niż ludzie umierający z głodu w Afryce...