Jaki typ enneagramu wierzga i podskakuje?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#31 Post autor: Maro » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 19:28

ja tez uwilbiam kiedy ktos juz wychodzi ze skory z nerwow a ty osiagasz taki stan boskiego spokoju. i to doprowadza do jeszcze wiekszej pasji. kocham to. to jest chyba osemkowe karmienie energia... :lol:


8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

#32 Post autor: Kapar » wtorek, 26 sierpnia 2008, 07:16

Maro pisze:ja tez uwilbiam kiedy ktos juz wychodzi ze skory z nerwow a ty osiagasz taki stan boskiego spokoju. i to doprowadza do jeszcze wiekszej pasji. kocham to. to jest chyba osemkowe karmienie energia... :lol:
Znam to doskonale :)
Ale ja mysle, ze ten stan jest przyjemny czy blogi, bo wtedy mozna czuc 100% kontrole, na punkcie ktorej osemki miewaja obsesje. Bywa to dazenie do kontroli mylone czesto z dazeniem do poczucia niezaleznosci, wg mnie rzecz jasna.
Odnosnie kontroli jeszcze i tego stanu, to bywaja i wyjatki, ktorych sam doswiadczam, i czuje sie wtedy inaczej, tzn chce mi sie smiac, gdy ta osoba zaczyna wrzec... Zauwazam tez pewna zgodnosc z cecha niektorych piatek, poczucia wyzszosci w takiej sytuacji: "Maluczcy pozwalaja sie unosic emocjom, to nie dla mnie."

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#33 Post autor: Maro » wtorek, 26 sierpnia 2008, 08:44

mi sie zdalyzlo podczas klotni kilka razy wyjsc zeby nie buchnac smiechem, kilka razy przeprosic gdyz cytuje 'musze wyjsc zaraz wroce', kilka razy ten sam scenariusz ale padalo pytanie 'a dokad?' wtedy moja odpowiedz 'przepraszam, ale musze sie wysmiac a nie chce Cie urazic' i kilka razy nieopanowalam sie i buchnelam. efetk jest bardziej drastyczny niz milczenie.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

#34 Post autor: Pablo » środa, 3 września 2008, 03:15

Ediakar pisze:Pablo a to dobre co za jeleń, ale ty też coś się nie opanowałeś :twisted:


A tak chwilowo :) Kurde Ediakar mam nadzieję że znajdę szybko robotę (miesiąc na przymusowym bezrobociu) bo następna akcja za mną 3 ni temu ;) Ale uzasadniona na szczęście :) Wymierzona bezpośrednio w grupkę gówniarzy którzy po mojej ulicy się panoszyli i zaczepiali ludzi. Myślałem że będzie bijatyka ale skończyło sie na bluzgach. Co to ma znaczyć k...a? Nikt nie będzie mi sąsiadów najeżdżał! Jakby do mnie nie wystartowali w zeszłym tygodniu i w ten weekend to pewnie bym się nie zdecydował no ale... Krótka satysfakcja z dobrze wykonanej roboty to to, czego mi bardzo brakuje ostatnio bo raczej się tu więcej nie pojawią ;)

A dzisiaj coś mi odwaliło znowu z nudów. Byliśmy z kumplem na basenie no i był ten meczyk podwyższonego ryzyka w Warszawie: Polonia-Legia. Stwierdziłem że chętnie bym zawrócił na stadion Polonii sobie ze swojego pneumatyka do tych je...ch pseudokibiców postrzelał. Ktoś Markowi na mailu nawymyślał więc ze swojego napisałem mu 3 razy gorszą ripostę i zaznaczyłem mu, że jak jeszcze raz s....yn mojemu człowiekowi coś napiszę to go namierzę po IP, w realu znajdę i połamię mu kości... No i ta wredna szatniarą na wyżej wspomnianym basenie, z łachy wydająca worki na buty, jęczącą i warczącą pod nosem + moje prowokacje - 2 razy wróciłem po klucz do depozytu żeby najpierw mieć dostęp do portfela żeby za basen zapłacić, potem wróciłem i powiedziałem jej że nie idę na basen i niech da mi klucz bo chcę odzyskać rzeczy - jak mi oddała to powiedziałem że jednak idę na basen.
Obśmialiśmy obaj z Markiem sytuację jak jeszcze bardziej spode łba spojrzała.... :lol:

Kurde źle ze mną ;)

ODPOWIEDZ