Opis relacji miedzy typem 1 i typem 8 Enneagramu

[Snufkin]

.

[Basket Case]

Wracając do hisorii z CV. Wydawało mi się, że największym "błędem" jaki popełniłam było zarzucenie JEDYNCE, że się nie przyłożyła. Nikt nie poruszył jeszcze tego watku, a wydaje mi się, ze to może być istotne...

Prawdą jest tez brak dystansu. Jedynki, które spotkała traktuja wszystko serio. Przeradza sie to czasami w przekomiczne sytuacje

[yusti]

.

[Snufkin]

.

[yusti]

.

[Basket Case]

Widzisz yusi, ja szanuję swój czas. Lubię pomać, ale wyznaję zasadę "Daj wędkę, a nie rybę" Jak to się mówi: "Matką Teresą nie jestem" (nie jest to zbyt trafne porównanie... wszak Matka Teresa była najprawdopodobniej 8 )

Piszesz:

jakby się postarał to pewnie Ty juz bys nie miała nic do roboty a on by sie mega zmęczył i poszlo by mu we wkurw.

Pierwszej części cytatu pozwolę sobie nie skomentować...

Nikt nie lubi być wykorzystywany, a ósemka broni się przed tym w szczególności... Lubię R. chciałam mu pomóc, on chciał pójść na łatwiznę... Przedstawiciel innego typu obraziłby się tudzież wymyślił wymówkę, a w najbardziej skrajnym przypadku zrobił całą praca za delikwenta, ten oddałby to IDEALNE CV pracodawcy, a na rozmowie wydukał coś na poziomie Intermediate. Ja dałam mu szansę"zrehabilitowania się"...


Co jest bardziej wporządku? Chociaz nie, takiego pytania ósemka by nie zadała. Może bardziej: Które rozwiąznie było lepsze dla R.?

Dystans. znowu. osioł ok ale krowa już nie. I weź tu zrozum niejedynkę.;p

Naprawdę chcesz, zebym przytoczyła kilka historyjek z serii: "Czasami dystans i autoironia pomagają w życiu, naprzykład w tym wypadku..."

[Snufkin]

.

[Kapar]

Co jest bardziej wporządku? Chociaz nie, takiego pytania ósemka by nie zadała. Może bardziej: Które rozwiąznie było lepsze dla R.?

Lepsze rozwiazanie w sprawie CV?
Wiecej pokory chyba dla R. Ty zrobilas o co zostalas poproszona przeciez. Jesli forma odpowiedzi i co zorbilas nie spodobalo sie, proste: niech idzie pytac gdziesindziej. Mniemam, ze dobrze sie znacie, wiec dziwne, ze takie sytuacje zachodza jak opisalas: ze zloscia i jakimis niedomowieniami.
Ale tego (pokory) sie nie ma od tak "pstryk". Bedac na twoim miejscu Basket, dzialajac szczerze dla dobra tego znajomego/znajomej, zgodzilbym sie, ze popelnilem blad, ze te CV ze zdjeciem bylo calkiem OK i moje poprawki w sumie niepotrzebne. Niech idzie na jeden wywiad, potem na drugi trzeci... i jak bedzie bez pracy to sie zreflektuje "Cos jest nie tak?". Nie chodzi o to, zeby wracal potulny jak baranek czy na kolanach lamentujac 'mea culpa, mea maxima culpa' 8)
Slaboscia jedynek jest niestety to, ze jak im przyzna sie racje, w czyms sie zgodzi, to traca czujnosc i uwage na szczegoly... ale tak mozna do nich tymczasowo trafic, bo nie staja tak okoniem
Ale jak taki ktos sam zrozumie co jest nie tak, to doceni co chcialas dla tego znajomego zrobic, inaczej chyba nigdy. Alternatywnej drogi jak dla mnie nie ma, pewne rzeczy mozna zrozumiec tylko przez doswiadczenie [yusti!] i na wlasnej skorze (a nie siedzac w domu i udzielajac sie na forum ennea) . Ja musialem dostac swoje po dupie i pewnie jeszcze nie raz dostane Jak ktos sam nie skuma, ze cos kurcze jest nie tak, to przypadek stracony i niereformowalny, ze tak powiem. Nie ma co kogos bronic przed swiatem i bledami, jesli tak bardzo ten ktos chce w nie brnac

To tylko moje doswiadczenie a nie madrosci swiata (mam nadzieje, ze bedzie ewaluowac)
Zeby mi tu zaraz nie wyskoczylo stado hien rodem z forum dla osemek czekajacych co by sie tu doczepic to jakiegos skrawka scierwa, ze osemki wiedza wszystko na 200% i takie inne bzdury

[yusti]

.

[Basket Case]

BC, nie dać sie wykorzystywać to znaczy pomóc ale wtrącając się nazbyt?

Czyżbyś moje niezastapione rady nazywała "nazbytnim wtrącaniem się"? Z tego co piszesz wcześniej wnioskuję, że według ciebie powinnam po prostu napisać to CV za niego. Nie zgadzamy sie w takim razie co do tej kwestii, bo ja nie widzę w tym sensu.

Jesi prosił o zredagowanie tekstu , to chyba tego oczekiwał. A nie jakis uwag pod adresem wyglądu czy zbyt słabej pisowni.

Ech to moje poczucie humoru... które, swoją droga nie godziło delikwenta personalnie. Jestem zdania że lepiej potrzasnać niz pogłaskać... Przyznaje jednak, że nie wiedzialam, ze R. tak zareaguje. Żartowaliśmy sobie juz podobnie

cóż, chyba nie jestem taka miła na jaka wyglądałam

Buziaczki yusti, mam nadzieje, ze nie dajesz sie juz wykorzystywac tym sasiadom...

[Kapar]

Odnawiam temat, bo ostatnio myślałem i myślałem nad tym tematem.

Jest coś, czego właściwie nie poruszyliśmy a co przewijało się kilka razy w różnych postach: podobieństwa między Perfekcjonistami i Wojownikami.

Choć typy te mają różne usposobienia, wynik ankiety jest jaki jest, to z pewnością są także podobieństwa, o których nie było zbyt wiele mowy.

->Wydaje mi się, że te dwa typy posiadają najsilniejszy kościec moralny w całym okręgu Enneagramu. Mają swoje zasady, które mogą być mniej lub bardziej ważne, ale są istotną częścią charakteru. Większość przedstawicieli tych typów z Triady gniewu chce (ma potrzebę) bronienia swojej pozycji. Innymi słowy zachodzi dość silna identyfikacja z zasadami, regułami i pewnym pojęciem "jak powinno być". Z punktu widzenia Ósemek wygląda to chyba tak, że utrata ideałów, czy łamanie zasad może być wewnętrznie widziane jako porażka. Poza tym, Wojownik może być bardziej elastyczny i naginać zasady w imię osiągnięcia celu, który jest ważniejszy w danym momencie(pragmatyzm pomieszany z machiawelizmem). Perfekcjonista by chyba raczej tego nie zrobił?

->Samokrytyka. Z mojej obserwacji wynika, że wielu przedstawicieli tych typów ma skłonność nie tyle do autorefleksji, ale do krytykowania i obwiniania siebie za pewne sprawy. Forma jest zapewne inna dla każdego z typów.

->Z innej strony zauważam, że oba typy mogą mieć tendencje do narzekania lub braku satysfakcji z rzeczywistością. Wystarczy przejrzeć wątek: Czego nie lubią Ósemki? Albo dział Perfekcjonistów. Istnieje jakaś potrzeba wyrażenia swojego niezadowolenia.

->Tę jakoś wspólną cechę utożsamiłbym z chęcią kontroli i posiadania wpływu na swoje najbliższe otoczenie.

->W konsekwencji Perfekcjonistów i Wojowników może łączyć wyróżniająca się na tle innych potrzeba prywatności, posiadania własnej przestrzeni.


Czy te podobieństwa wydają się mieć sens? Czy zauważacie jeszcze jakieś inne? Jaka jest natura tych wszystkich podobieństw? Jakie są różnice w objawianiu się tych cech u Wojowników i Idealistów?

[komandosek]

baby_kapar, nie czytałem całeg tematu, ale mam bardzo dużo do czynienia w zyciu rodzinnym z perfekcjonistami (jak i z innymi 8 ) i muszę stwierdzić, że zasadniczą różnicą jest... perfekcjonizm . Przejawia się on w każdym calu ich postępowania a wszelkie inne różnice są jedynie tego pochodną. Nie ma co się nad nimi szczególnie rozwodzić, postrzeganie rzeczywistości przez 1 może i jest w miarę podobne do 8, ale środki realizacji celów diametralnie inne

[Kapar]

Ja też mam sporo perfekcjonistów w swojej rodzinie i zgadzam się z tym, co piszesz.

Ale w tym wątku Jedynki zostały już głównie rozwałkowane odnośnie różnic czy tego, czego Ósemki nie lubią w Perfekcjonistach.

Uważam, że są też podobieństwa, więc pomyślałem o zmianie toru dla tego wątku na to co może łączyć te dwa typy (no i jak to wygląda w praktyce).

[yusti]

.

[komandosek]

O, bo ja zazwyczaj mowie to, co mam do zakomunikowania, chyba bardziej juz oświadczam nie wdając się zbyt często w rozmowę, przynajmniej na tym forum, w tym dziale. Nie znaczy to wcale, że najlepiej się odnajduję w tematach o których nie mam zielonego pojęcia i wymądrzam się na każdy temat. Posty tez zazwyczaj pisane są na szybko, bo zawsze mi sie gdzieś śpieszy.
No i tu nasuwa mi się zasadnicze podobieństwo 1 oraz 8, mianowicie skłonnośc do wydawania krytycznych i autorytatywnych osądów, ugruntowane na silnym poczuciu słuszności własnych przekonań.

Yusti. a z tym brakiem empatii to generalnie kula w płot, znam i czwórki które nie posiadają za grosz poczucia empatii i często nie rozumieją emocji innych ludzi. Wiele 8 posiada duże zasoby empatii(zresztą to jest bardzo użyteczne) i swietnie dostrzega w jakim stanie emocjonalnym są inne osoby, co nie oznacza, że tak łatwo pojawia się w nich współczucie.
Generalnie niskie zasoby empatii świadczą o niskim poziomie inteligencji emocjonalnej, wątpie by enneagram miał coś wspólnego z poziomem inteligencji.
zdrówka życzę