Własne doły a reakcje na doły innych
Hah to znam - sam nie jest szczęśliwy ale Tobie to przypisuje. Nie raz tak miałem. Wiesz z czego to wynika? Po prostu czuje potrzebę jakiejś zmiany wewnętrznej ale nie wie w jakim kierunku albo nie chce Ci powiedzieć bo zaszliście daleko i głupio byłoby mu odwracać to teraz jeszcze jak jest dziecko... Pogadaj z nim o tym.Pamelala pisze:Ciągle obwinia się o to że jestem nieszczesliwa a przecież jestem cholernie szczęsliwa!
Moim zdaniem to kwestia tego że czuje się niejako do tego wszystkiego zmuszony, że nie wyszło to od niego i tak jakby sam tego chciał ale się na to pasywnie zgodził - przykro mi ale tak to wygląda na moje oko.... ma poczucie że nic nie wniósł od siebie w ten związek a "wykonał Twoje polecenie"
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Zastanawiam się, czy jesteś pewna, że Twój partner jest ósemką. Zostało to sprawdzone testem? Pytam się bo kilka przedstawionych przez Ciebie zachowań nie pasuje do typowej ósemki.
Agresywne może reagować niezdrowa dwójka, piątka, jedynka...
1,5 roku na kanapie przed telewizorem może być też oznaką głębokiej depresji ósemki, a jak wiadomo to choroba... trzeba ją leczyć!
Może napisz czego oczekujesz. Jakiś konkret, wtedy będzie łatwiej
Agresywne może reagować niezdrowa dwójka, piątka, jedynka...
1,5 roku na kanapie przed telewizorem może być też oznaką głębokiej depresji ósemki, a jak wiadomo to choroba... trzeba ją leczyć!
Może napisz czego oczekujesz. Jakiś konkret, wtedy będzie łatwiej
Robił test 4 lata temu kiedy ja pierwszy raz zrobiłam i się zafascynowałam, udało mi się go namówić i opis zdrowej 8 wtedy do niego świetnie pasował.
Jeśli chodzi o depresję głęboką to wydaje mi się że już z niej wyszedł, zresztą nie ma porównania do tego co było jeszcze 2 lata temu, ludzie nie mogą uwierzyć że tak się uspokoił, że przynajmniej stara się zapominać o starych urazach, nie ma agresji tylko średniej lub małej intensywności napady złości i raz na jakiś czas rzucanie wszystkiego tzn. "pierd...le ta prace, ten kraj, wracam do Polski, tam przynajmniej zdechne z głodu u siebie" choć tu z głoodu nie mamy zamiaru umierac bo rewelacyjnie nam sie wiedzie i ja oczywiscie w tym planie nie jestem uwzględniona. Wiec nawet jesli jakas depresje jeszcze ma lub zaczyna ją ponownie miec to problelem jest "nie bede sie wywnętrzac przed jakas glupia pi..da" wiec jak ją leczyc??
A oczekuję rad typu Pablo (dzięki) który pokazuje mi sprawę z innego punktu widzenia (tego ósemkowego), ktory samej mi ciężko zauważyć np. może ten zwiazek od samego początku nie miał sensu tylko, że ja sobie go idealizwałam a słowa "musimy się rozejść" od początku były prawdą?? tylko mi się wydawało że to wynik złości czy depresji?? a potem mu było coraz trudniej te słowa w życie wprowadzić, wiadomo ciąża, wspólne długi, wszystko wspolne??
nie wiem ale przeraża mnie to
Jeśli chodzi o depresję głęboką to wydaje mi się że już z niej wyszedł, zresztą nie ma porównania do tego co było jeszcze 2 lata temu, ludzie nie mogą uwierzyć że tak się uspokoił, że przynajmniej stara się zapominać o starych urazach, nie ma agresji tylko średniej lub małej intensywności napady złości i raz na jakiś czas rzucanie wszystkiego tzn. "pierd...le ta prace, ten kraj, wracam do Polski, tam przynajmniej zdechne z głodu u siebie" choć tu z głoodu nie mamy zamiaru umierac bo rewelacyjnie nam sie wiedzie i ja oczywiscie w tym planie nie jestem uwzględniona. Wiec nawet jesli jakas depresje jeszcze ma lub zaczyna ją ponownie miec to problelem jest "nie bede sie wywnętrzac przed jakas glupia pi..da" wiec jak ją leczyc??
A oczekuję rad typu Pablo (dzięki) który pokazuje mi sprawę z innego punktu widzenia (tego ósemkowego), ktory samej mi ciężko zauważyć np. może ten zwiazek od samego początku nie miał sensu tylko, że ja sobie go idealizwałam a słowa "musimy się rozejść" od początku były prawdą?? tylko mi się wydawało że to wynik złości czy depresji?? a potem mu było coraz trudniej te słowa w życie wprowadzić, wiadomo ciąża, wspólne długi, wszystko wspolne??
nie wiem ale przeraża mnie to
2w1 / ESFJ
hmmm no historia to jego konik i teraz dużo bardziej rozwija swą pasję bo kupuje mu specjalnie wszystkie książki jakich marzył i po pracy lub w wlne weekendy czyta sobie no i filmy... nie pytajcie jak dużą mamy filmotekę i muzykotekę!!! wiec mysle ze to nie to juz nie mówiac ze 2 miesiace ostatnio siedzial w domu i z niecierpliwoscia czekał na pojscie do pracy z której mówi że jest bardzo zadowolony a wszyscy znają go jako mistrza w swoim fachu...
2w1 / ESFJ
Nie kupuj mi książek na temat jego pasji to jego działka - mi to by sę nie podobało. Tzn. jako prezent z jakiejś okazji tak ale nie metoda wychowawcza.
Może powinniście we dwójkę trochę zaszaleć? Wyskoczyć postrzelać pojeździć na quadach, sprawić sobie po motocyklu i poszaleć? 8 lubi takie zabawy
I najważniejsze pytanie - czy on uważa że byłabyś dobrym partnerem do tego? Do jakichś intensywniejszych doświadczeń na poziomie który by mu się spodobał? Bo jak nie i uważa Ciebie za zbyt miękką to.... kiepsko. Bo zapewne uważa Ciebie też za mało życiową i wydelikaconą a mnie zawsze to w kobietach denerwowało. Daje poczucie że nie ma co na taką osobę liczyć, że nie potrafimy razem działać jako zgrana drużyna.
Może powinniście we dwójkę trochę zaszaleć? Wyskoczyć postrzelać pojeździć na quadach, sprawić sobie po motocyklu i poszaleć? 8 lubi takie zabawy
I najważniejsze pytanie - czy on uważa że byłabyś dobrym partnerem do tego? Do jakichś intensywniejszych doświadczeń na poziomie który by mu się spodobał? Bo jak nie i uważa Ciebie za zbyt miękką to.... kiepsko. Bo zapewne uważa Ciebie też za mało życiową i wydelikaconą a mnie zawsze to w kobietach denerwowało. Daje poczucie że nie ma co na taką osobę liczyć, że nie potrafimy razem działać jako zgrana drużyna.
Wypowiedź innej 8....delirium pisze: Prawda. I mieć jaja i nie być wiecznie niezdecydowanym ciapkiem :p
I w ogóle być jak grizzly ;d
ja mu kupuje te książki na życzenie, dlugo na to czekał bo zawsze były ważniejsze wydatki a ponieważ ja trzymam wiekszosc kasy to ja zazwyczaj robie zakupy itd. (gdyby on ja trzymal to mielibysmy wszystko tylko nie to co potrzebne do zycia )
Moze to dobry pomysl, u nas zbliza sie czas skuterow snieznych hmmmm tylko ja rzeczywiscie sie troche boje, gdyz nabawilam sie leku przestrzennego jakis czas temu ale jaja mam i coraz bardziej podoba mi sie ten pomysl i zawsze jestem zdecydowana (n mze nie liczac ciuchów )
Moze to dobry pomysl, u nas zbliza sie czas skuterow snieznych hmmmm tylko ja rzeczywiscie sie troche boje, gdyz nabawilam sie leku przestrzennego jakis czas temu ale jaja mam i coraz bardziej podoba mi sie ten pomysl i zawsze jestem zdecydowana (n mze nie liczac ciuchów )
2w1 / ESFJ
nie tym ze Ci mowi ze odchodzi i takie tam nie przejmuj sie - Osemka zawsze tak ma.dopiero jak odejdzie poznasz ze nie zartowala.
moim zdaniem ma pretensje do siebie ktore ceduje na innych metoda transmisji. Nie ze nie kocha cos tam cos tam. ale poczul sie slaby czego Osemka nie nawidzi. ty mu pomoglas. wiec jego slabosc poglebila sie. i sie wyzywa. musi sam znalesc sposob na przelamanie tego. chodz mozesz mu pomoc delikatnie.tylko nie osaczaj Osemki, bo sie zerwie z łańcucha. Osemki sa grzeczne - do czasu.
moim zdaniem ma pretensje do siebie ktore ceduje na innych metoda transmisji. Nie ze nie kocha cos tam cos tam. ale poczul sie slaby czego Osemka nie nawidzi. ty mu pomoglas. wiec jego slabosc poglebila sie. i sie wyzywa. musi sam znalesc sposob na przelamanie tego. chodz mozesz mu pomoc delikatnie.tylko nie osaczaj Osemki, bo sie zerwie z łańcucha. Osemki sa grzeczne - do czasu.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
Dokładnie - o to w tym chodzi. On sam musi się rozwijać, nie możesz mu podsuwać pod nos rozwiązań na siłę i w niewiadomo jakiej ilości, ale to już wiesz i tak nie robisz Takiego typu zaangażowania to on nie doceni niestety - będzie to z jego strony albo poczucie że nie wpływa na rzeczywistość albo poczucie że chcesz nim sterować -> jego własna słabość i niezaradność.Maro pisze: Nie ze nie kocha cos tam cos tam. ale poczul sie slaby czego Osemka nie nawidzi. ty mu pomoglas. wiec jego slabosc poglebila sie. i sie wyzywa. musi sam znalesc sposob na przelamanie tego. chodz mozesz mu pomoc delikatnie.tylko nie osaczaj
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40