8 jako rodzic

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 8 jako rodzic

#31 Post autor: maroz » piątek, 25 maja 2012, 00:21

maroz, czy któreś z Twoich rodziców jest Ósemką? (jak rozumiem, tata jest Piątką, ale o mamie nie napisałeś albo nie zauważyłem). Dlaczego pytam... w dziale Ósemek pytasz o zachowania rodzica które Ósemki uważają za właściwe, potem przyrównujesz to do zachowań swojego ojca, stwierdzasz że zachowywał się inaczej i potem jest "ale się teraz wkurzyłem na swojego ojca". Nie ten typ, nie te zachowania. Dobrze jednak wiedzieć, że go akceptujesz takim, jaki jest (tak wynikło z końcówki tego postu).
Bardzo lubię i cenię (zdrowe) ósemki bo mają wiele więcej zalet niz wad i według mnie moga być dobrymi rodzicami.
Tata na pewno piątka. Mama raczej jedynka. Co do poziomów zdrowia mama pewnie była na niskim przez długi czas a teraz podejrzewam że na przeciętnym. Tata też zapewne przeciętny poziom zdrowia. Będę chciał przebadać temat ich enneatypów i poziomów zdrowia gruntownie.
Spoiler:
połączyłem posty / łasuch


Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
Katarzyna
Posty: 22
Rejestracja: środa, 27 czerwca 2012, 15:39

Re: 8 jako rodzic

#32 Post autor: Katarzyna » środa, 27 czerwca 2012, 15:42

Jestem 8w7 i takim samym typem osobowości jest moja matka. Koszmarne połączenie. Może gdybym była bardziej uległym, kompromisowo i pokojowo nastawionym typem, łatwiej by mi było z nią współpracować, jednak jej zaborczość, tyrania, nietolerancja i brak szacunku dla innych + mój sprzeciw ku temu daje efekt wiecznej wojny.
Being alone isn't so bad considering most people are shit.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 8 jako rodzic

#33 Post autor: boogi » środa, 27 czerwca 2012, 17:23

Musi w takim razie pojawić się następujące pytanie: czy to nie tak, że zaborczość jest z obu stron?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Katarzyna
Posty: 22
Rejestracja: środa, 27 czerwca 2012, 15:39

Re: 8 jako rodzic

#34 Post autor: Katarzyna » środa, 27 czerwca 2012, 20:36

boogi pisze:Musi w takim razie pojawić się następujące pytanie: czy to nie tak, że zaborczość jest z obu stron?
No jasne że tak, jesteśmy raczej typowymi 8w7 ;)
Uważam że pewnie dużo łatwiej by nam się żyło gdyby nie to, ze także nasze poglądy na wiele tematów się różnią, gdyby były chociaż podobne to wielu kłótni byśmy uniknęły - a tak jedna broni swoich racji, druga swoich, bo o przekonywaniu to już żadna z nas nie myśli, obie wiemy że żadna strona nie da się do niczego przekonać, obie wiemy najlepiej.
Being alone isn't so bad considering most people are shit.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 8 jako rodzic

#35 Post autor: boogi » środa, 27 czerwca 2012, 22:08

Zejdziemy lekko z tematu, ale moje doświadczenia z obserwowania rozmów dwóch Ósemek mówią, że często Ósemki walczą tylko po to, żeby walczyć. Jeżeli dojdą do zgody, to tylko każda na swoich warunkach, i tylko jeżeli obie ustąpią w taki sposób, że wygląda to jakby nie ustąpiły (vide stwierdzenia typu "no przecież to właśnie ci mówię cały czas"). I najzabawniejsze to to, że porządek który można było osiągnąć w dwóch zdaniach (czyli w ciągu 20 sekund max), osiąga się najpierw po dwóch minutach kłótni, a potem dojściu do zgody na warunkach jak powyżej. Jakby to krótkie ujście energii w walce i mentalne "zajęcie terenu" pozwalało im ostatecznie zebrać myśli i podjąć decyzję.
Niemniej jednak, faktycznie Ósemki które obserwowałem zwykle były w jednym wieku i o zbliżonych poglądach. W przypadku relacji rodzic-dziecko to poglądy się różnią (klasyczne "dzieci nie są już takie jak kiedyś" albo "ach ta dzisiejsza młodzież, za moich czasów..." ;) ). Cóż, na pewno elementem wspólnym będzie to, że mama pewnie ceni u ciebie posiadanie własnego zdania. Przynajmniej tak być powinno, jeżeli jest Ósemką :>
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Rysiek
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 11 września 2011, 13:28
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Kraków

Re: 8 jako rodzic

#36 Post autor: Rysiek » poniedziałek, 26 listopada 2012, 21:22

Dziecko, to mały człowiek który odkrywa życie. Trzeba mu po prostu pokazać jego sens i sprawić żeby się czuło jak najlepiej i żeby czerpało przyjemność z czynności które dla wielu mogą być przymusowe. Nie można być kooorwa jakimś żandarmem jeb*nym bo po co ?? w jakim celu ? Rodzina i dom to nie wojsko, to bezpieczne i ciepłe miejsce. A domownicy to osoby na które zawsze można liczyć i prawdziwie koorwa szczerze pomocne. Trzeba pokazać i udowodnić że jeśli będzie chciało to będzie "mogło". A jako rodzic starać się być pomocą, drogowskazem przez ciekawą i pęłna przygód wędrówke przez życie.
Nie je*anym idiotą który mówi tylko to czego go samego za młodu nauczono - tak rób! tak nie rób! tak jest dobrze! tak nie dobrze! Idiota który nigdy sobie nie zadał prostego pytania
"dlaczego". Dlaczego tak nie. a dlaczego tak ? Bo co - bo tak się nie robi ?
- Dlaczego tak się ni robi ? - Bo nie, nie robi się tak i już ( no koorwa co to za argument)
Jeśli samo coś spróbuje i dojdzie do tego że jednak nie tędy droga poszuka innej to dużo lepiej na tym wyjdzie. Niż miało by żyć w jakiś poyebanych ograniczeniach. Pełny rozwój uzyskuje się poprzez rozwijanie równomiernie 3 ośrodków inteligencji. Wtedy człowiek zyskuje jak najwięcej widzi prawdę, doświadcza wszystkich emocji i umie dostrzec je u innych, działa efektywnie i szybko by osiągnąć zamierzony wcześniej upragniony cel. Na wszystko musi być miejsce na emocje i miłość też !
8w7

Awatar użytkownika
Katarzyna
Posty: 22
Rejestracja: środa, 27 czerwca 2012, 15:39

Re: 8 jako rodzic

#37 Post autor: Katarzyna » wtorek, 27 listopada 2012, 11:22

Rysiek ja miałam/mam coś podobnego :) To znaczy jak wyżej pisałam moja mama 8w7 i ja także. Tata typ bliżej nieokreslony, ale nie bierze raczej zbyt dużego udziału w moim wychowaniu (po prostu matka nie dopuszcza go do słowa :P ). W każdym razie od zawsze, nawet teraz zawsze na moje pytanie 'dlaczego' uzyskuję odpowiedź 'bo tak/bo nie'. I tak właśnie moja wspaniała mamusia wychowała sobie największego wroga pod własnym dachem.
Being alone isn't so bad considering most people are shit.

ODPOWIEDZ