dante82 pisze:Anyway, co myślicie o przedstawionych tam teoriach? jako ósemki z czym się zgadzacie, z czym nie?
A więc do dzieła. Artykuł jest długi i moje odniesienia też. Wybrałem te, które wymagały sprostowania lub same prosiły się o komentarz
. Poniższe odnoszą się do pierwszej części opisu, gdyż całość na jeden raz byłaby zupełnie niestrawna. Trafność opisu szacuję na trzy z plusem w porywach do cztery mniej. Dlaczego? Bo nawet astrolog czasem z czymś trafi, a od teorii aspirującej do miana psychologicznej wymaga się zgodności o wiele większej niż wynikającej z przypadku lub stereotypowego myślenia o osobach danego typu.
Niczym drapieżnik stoi na szczycie pokarmowej piramidy.
Nikogo jeszcze nie zjadłem …
"Życie należy opisywać za pomocą prostych i czystych pojęć fizycznych oraz fizjologicznych. Należy je zdemistyfikować, i odpsychologizować"
U. G. Krishnamurti
Nie zgadzam się. Życie, to przygoda, duchowość i relacje. Fizjologia, jest tym dla życia czym farba drukarska dla treści ksiązki. Jest budulcem, który sam w sobie w zasadzie nic nie znaczy.
Przeciętna Ósemka nie lubi zagłębiać się w psychologiczne uzasadnienia i motywacje.
A ja i owszem
Fetorem tego typu jest Wymuszenie - a więc skłonność do lekceważenia suwerenności innych i działania "na siłę" oraz "po trupach".
O nie, nie. Stanowczo, to i owszem, ale nie po trupach. Rzeczowa dyskusja w duchu fair play zamiast wymuszania. Poza tym fetor, to śmierdząca sprawa …
Wiąże się to tez z rozwinięciem charakterystycznych cech Wojownika. Należą do nich niezależność, śmiałość, bezpośredniość i umiłowanie intensywnych doznań.
No raczej się zgadza, ale czasem zdarzy się i taka, która nawet wojownika onieśmielić zdoła
Dlatego wszędzie gdzie pojawia się Ósemka, ludzie przeczuwają nadejście "ciekawych czasów" .
Aż tak nas lubicie?
Uważa zazwyczaj, że rozwiązanie jest jedno, i że to on je zna.
No, może nie zawsze jest jedno, ale zwykle jedno jest najlepsze
Ósemka w imię umocnienia tego, co uznała za Prawdę, jest gotowa uciec się do środków amoralnych.
Co najwyżej komuś nawsadzać, ale nie przesadzajmy, jak ktoś chce myśleć inaczej, to niech myśli, byle nie próbował mnie zmuszać, bo wtedy będzie Sajgon.
Jego dramat polega na tym, że dążąc do zawładnięcia sytuacją i wprowadzenia na siłę swojej woli, zapomina o istnieniu innego aspektu Prawdy, na który jest ślepy, gdyż stłumił w sobie wrażliwość.
Gówno prawda!
Zauważając że Inni słuchają go i spełniają jego rozkazy, Skurczybyk zaczyna bawić się nimi jak kot myszą, często tłumacząc sobie, że przecież "każdy odpowiada za siebie", i "każdy wie w co się pakuje", a zatem "śmierć frajerom". Cechy takie jak przebiegłość i bystrość czynią z wielu Skurczybyków, wytrawnych życiowych graczy.
Droga Pani Palmer, coś się Pani pomajtało. W tym akapicie chodzi o trójki.
W podobny sposób może cenić Skurczybyk posłuszeństwo autorytetom, oraz tradycji.
A do dupy z autorytetami. Autorytet jest dobry w tym na czym się zna. Nie ma guru od wszystkiego, co nie oznacza, że pseudo guru nie mają swoich wyznawców.
nieufnie odnosi się Skurczybyk do "udogodnień" cywilizacji.
Ja jestem entuzjastą udogodnień cywilizacji. Ehh Palmerowa, Palmerowa za co Ty pieniądze bierzesz …
z niechęcią traktuje "polityczną poprawność". Polityczna poprawność jest synonimem relatywizmu - a więc dwulicowości i kłamstwa. Tego właśnie Ósemka obawia się najbardziej.
A to akurat prawda. Poprawność polityczna jest dla idiotów i konformistów, a nie ludzi myślących i mających przy tym odrobinę cywilnej odwagi.
Jest tym, który głośno beka w towarzystwie dam
Że co
To chyba jakieś chamidło.
Lubi mówić wprost co myśli, bez owijania w bawełnę.
A jakże
programowe "wybaczanie" nie jest szczere i prowadzi do "gnicia" wypartego gniewu, który staje się przyczyną moralnej dwuznaczności, zepsucia i degrengolady.
Oczywiście
Intelektualizm Ósemka postrzega jako chytry sposób zdobycia władzy, na zasadzie - "ja wiem, a ty nie". Nie ufa intelektualistom
Dokładnie. Intelektualistą jest profesor od owadów, który mądrzac się na temat moralności przybiera ton eksperta. Bo skoro profesor, to znaczy, że można go zapytać jako eksperta o politykę, ekonomię, interpretację prawa itp. A już na pewno artysta zna się na wszystkim. Choćby taka Kora, skoro śpiewa, to znaczy, że jest mądra. Jak ja nie znoszę takich pseudointelektualistów. Przez nich prosty człowiek uważa się za głupszego, choć często wcale głupszy nie jest.
Skurczybyk zwraca uwagę na fakt, że prawie nigdy nie robimy czegoś "od serca"
Co za brednie. Robimy i nawet skurczybyki robią.
Ósemkami są niewątpliwie "Faceci w Czerni" z filmu pod tym samym tytułem
Jeden z niewielu filmów, na których autentycznie zasnąłem.
Osobowość tą, reprezentowaną na ogół przez Ósemkę przesuniętą w stronę Siódemki (8w7), dobrze oddaje w swych rolach nasz polski aktor Mefistofeles - Piotr Fronczewski.
Uwielbiam go. Tak, Fronczewski jest super czy to w Rodzinie zastępczej czy jako Konsul. A nie jakieś tam Lindy, Lubaszenki, czy inne Czarusie.
Innym Mefistofelesem naszego kina jest Ósemka - Jan Nowicki
A tego bufona nie lubię …
Przy okazji Mefistofelesa warto tu wspomnieć o kulturze islamu, i jej znacząco ósemkowym zabarwieniu.
Co za uproszczenie. Nigdy bym nie chciał żyć w kraju islamskim. Ich kultura zresztą obecnie przeradza się w zbiorową barbarzyńską histerię gotową zniszczyć wszystko, co jest nieislamskie. I niech nikt nie mówi, że Al-Kaida, to margines, bo wystarczy zobaczyć, co się dzieje na ulicach miast w krajach islamskich, gdy ktoś powie jedno słowo nie po myśli muzułmanów …
zazwyczaj on jest na imprezach "najtwardszym graczem" - tzn. tym, który pozostaje na nogach, gdy wszyscy inni "padną."
Bywało, bywało
, bo nie trzeba pić tempem przodowników pracy tylko swoim własnym 8)
Istnienie a jego mniemaniu nie osłabia wcale nieznośnej materialności świata.
Oczywiście. Nie po Bóg to dał wolną wolę, żeby się teraz wtrącać.
Tam gdzie większość zwyczajnie boi się wejść, on siedzi już rozparty nonszalancko na fotelu od niechcenia dopalając papierosa.
Nie palę, ale taki obraz jest bardzo słodki
Energia Ósemki jednak nie lubi rozważać za i przeciw, szczególnie, gdy impuls chwili dyktuje instynktowna decyzję. Ten sposób patrzenia na świat cechuje myślenie człowieka, który pogodził się ze śmiercią, i który nie ma już nic do stracenia.
Nieprawda. Jest dokładnie odwrotnie.
Pojedynki lecących na siebie lotników, w których przegrywa ten, kto pierwszy skręci, tak zresztą jak i "rosyjska ruletka", z pewnością wymyślone zostały przez Ósemki.
Nieprawda – przez idiotów
"Tymczasem polskie "salony literackie", z salonami prawdziwymi od dawna już mają tyle wspólnego, co izba wytrzeźwień z Izbą Lordów."
Rafał A. Ziemkiewicz
Tak Rafał! Morda moja. Ziemkiewicz, to Ziemkiewicz. Można się z nim zgadzać lub nie, ale ten facet ma coś do powiedzenia i to coś trzyma się kupy.
Koniec części pierwszej.