Jak odblokować w sobie złość?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

Jak odblokować w sobie złość?

#1 Post autor: kama.zielona » sobota, 18 września 2010, 23:04

Myślałam i myślałam, aż w końcu wymyśliłam- w końcu kto jak nie wy ósemki może mi pomóc w tym problemie? Jak to jest, że wasza złość wychodzi z was ot tak po prostu? Jak ją odblokować? Nie pytałabym gdyby to nie był dla mnie większy problem. Już od dłuższego czasu odczuwam szereg dolegliwości, zarówno psychicznych jak i somatycznych- zatyka mnie w klatce piersiowej, dostaję hiperwentylacji, a przed oczami mam mroczki. Jak to się dzieje, że potraficie się wyżyć, a potem odczuć swego rodzaju ulgę?


Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#2 Post autor: Kapar » niedziela, 19 września 2010, 06:00

Mi sie wydaje ze wyladowywanie zlosci jest czyms naturalnym i automatycznym. Dlatego chyba trudno opisac jak my to "robimy". Dzieje sie to samo z siebie. Czasem moze bez potrzebnej kontroli u niektorych... zlosc wychodzi z osemek latwo, bo pojawia sie jakby przed mysleniem. Mozna zobaczyc osemke robiaca cos gwaltownie, albo uslyszec cos nieprzyjemnego, bo zwyczajnie nie zostalo to przemyslane. Nie znaczy to, ze jest sie bezmyslnym. Reflekcja przychodzi, ale pozniej.
Zlosc byla dla mnie czyms, co bylo moja najczestrza reakcja na wiele spraw. Wiec dla mnie to byl odwrotny kierunek niz o ktory pytasz kama. Latwiej byloby mi napisac jak zlosc rozladowywac "bezbolesnie" albo tlumic ja w zarodku.

Ale moze wystarczy przestac tyle o tym myslec, tylko przygotowac sie na nastepny moment, w ktorym przyjdzie zlosc, i dac sobie swiadomy upust bez myslenia o konsekwencjach. Wyraz swoja zlosc ot tak. Jesli chodzi o piatki to wielu ludzi z tego typu powinno dawac dojsc emocjom bez tlumienia ich czy myslenia o nich, nie wazne czy jest to zlosc czy cos innego. Jak do tego dojsc nie wiem.

Moze przebywanie z jakas osemka mogloby byc pomocne? Jedna piatka poprzez przebywanie ze mna zaczela sie zloscic (nietylko na mnie), na co inni narzekali, ze nie jest juz taka spokojna. Mysle, ze to byl wplyw wzajemnego oddzialywania, bo dla mnie tez sie troche zmienilo.
Osemki moga byc w tym pomocne, bo potrafia byc wnerwiajacymi typami :D Beda prokowoc, irytowac :P Kazdemu moze zylka peknac, nawet Obserwatorowi. A po drugie same moga sie latwo zezloscic. To wydaja sie byc idealne warunki do przelamania swojej wlasnej bariery :)
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#3 Post autor: yusti » niedziela, 19 września 2010, 12:59

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:29 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#4 Post autor: Mietła » niedziela, 19 września 2010, 13:42

Jakiś doktor filozofii, z którym moja siostra miała zajęcia powiedział mniej więcej coś takiego: w dzisiejszym świecie trudno nie dostać pier*olca; ci, których na to stać powinni załatwić sobie cotygodniową terapię u psychologa. Co pozostaje zwykłym ludziom? Iść do lasu raz w tygodniu, wydrzeć ryja na całe gardło tak z pół godziny i wrócić do domu.
On podobno praktykuje drugi sposób i twierdzi, że lepiej się mu żyje.

Może Ci pomoże zwykłe wyładowanie się - nie mówię, że masz iść i się drzeć do sosen, ale dać sobie wycisk na siłowni, rowerze, gdziekolwiek?
Po sobie zauważyłam, że jak jestem zła, to mam o wiele więcej siły i nie odczuwam tak bardzo zmęczenia. Wystarczy, że sobie przypomnę jakąś ciężką sytuację i przyspieszam na rowerze tak, że znajomi się drą, bo mnie nie mogą dogonić.

Często tak robię - jak urośnie we mnie stres (nie za każdym razem wybucham, a długotrwałe napięcie we mnie siedzi, szczególnie, jeśli brak dookoła prowokatorów), to robię coś, przy czym mogę się wyżyć i zwyczajnie katuję się myślami ;) Wszystko mi idzie szybciej, mam więcej energii, oszczędzam na kawie i przy okazji wyładowuję napięcie.

Co do stresujących sytuacji - najlepiej kuć żelazo póki gorące. Ja jak się nie wydrę w chwili jakiejś akcji, to po ptokach. Później to już nie to samo (owszem wygadam to, ale dla mnie to już będzie gadanie, chociaż dla innych może być darciem mordy - to już nie daje takiej ulgi).
baby_kapar pisze:Moze przebywanie z jakas osemka mogloby byc pomocne? Jedna piatka poprzez przebywanie ze mna zaczela sie zloscic (nietylko na mnie), na co inni narzekali, ze nie jest juz taka spokojna.
Mnie tam się tylko jedną Piątkę udało doprowadzić do szewskiej pasji. Ależ z nim się fantastycznie kłóciło, aż się łezka w oku kręci ;)

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#5 Post autor: Rinn » niedziela, 19 września 2010, 13:50

baby_kapar pisze:Jesli chodzi o piatki to wielu ludzi z tego typu powinno dawac dojsc emocjom bez tlumienia ich czy myslenia o nich, nie wazne czy jest to zlosc czy cos innego.
Dokładnie. Moim zdaniem, żeby odblokować złość, musiałabyś odblokować również inne uczucia oraz wyparte potrzeby: żeby się złościć czy czuć cokolwiek innego, trzeba mieć emocjonalny stosunek do danej rzeczy, musi Ci na niej zależeć - jak jest Ci obojętna, to o co tu się złościć, prawda?

Mój problem ze złością wynika z czego innego, bo ja bardziej tłumię złość, niż jej nie odczuwam, no ale może do czegoś się przyda moje doświadczenie. Mnie pomaga wytłumaczenie sobie, że mam prawo do złości, że moja złość jest słuszna, bo nie pozwolę na postępowanie względem mnie w dany sposób. Pomaga mi postawa bronienia siebie samej przed innymi i przed własnymi złymi myślami o sobie. Bo często wszystkich bronię, tylko nie siebie, wszyscy mają prawo do złości, ale nie ja.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#6 Post autor: kama.zielona » niedziela, 19 września 2010, 15:29

Moze przebywanie z jakas osemka mogloby byc pomocne? Jedna piatka poprzez przebywanie ze mna zaczela sie zloscic (nietylko na mnie), na co inni narzekali, ze nie jest juz taka spokojna. Mysle, ze to byl wplyw wzajemnego oddzialywania, bo dla mnie tez sie troche zmienilo.
Osemki moga byc w tym pomocne, bo potrafia byc wnerwiajacymi typami :D Beda prokowoc, irytowac :P Kazdemu moze zylka peknac, nawet Obserwatorowi. A po drugie same moga sie latwo zezloscic. To wydaja sie byc idealne warunki do przelamania swojej wlasnej bariery :)
Przebywałam i to dość długi czas- nie pomogło, a wręcz przeciwnie, coraz większe ładunki złości się we mnie blokowały. Można to sobie nawet zwizualizować- tak jak u ósemek złość wypływa takim ożywczym strumieniem od razu na zewnątrz, tak u mnie jakby zbiera się w środku i gnije rozchodząc się po wszystkich narządach i je zatruwając.
Nie wiem co niby takiego godnego polecenia jest w wybuchowości. W wywalaniu z siebie gniewu. Przecież nie bez przyczyny Jedynka Gniew tłumi. Takie wybuchy są niepoważne i nie przystojną dorosłemu.
Niepoważne i nie przystojną? No chyba to jakiś żart. Rozumiem, że patrzysz w dużej mierze na innych, ale przepraszam bardzo- tłumienie w sobie złości przynosi mi tylko szkody- zarówno w zdrowiu fizycznym jak i psychicznym, więc argument jaki ty tutaj zapodałaś jest śmieszny i nie ma dla mnie większego znaczenia- gdy tłumię w sobie złość inni zyskują, a ja wiele tracę.
Może Ci pomoże zwykłe wyładowanie się - nie mówię, że masz iść i się drzeć do sosen, ale dać sobie wycisk na siłowni, rowerze, gdziekolwiek?
Po sobie zauważyłam, że jak jestem zła, to mam o wiele więcej siły i nie odczuwam tak bardzo zmęczenia. Wystarczy, że sobie przypomnę jakąś ciężką sytuację i przyspieszam na rowerze tak, że znajomi się drą, bo mnie nie mogą dogonić
Cenna rada, próbowałam tego, ale nie zaszkodzi spróbować jeszcze raz, ale jest jeden mały problem- ta złość kotłuje się we mnie w środku, zatyka klatkę piersiową i tak dalej, ale nie jestem w stanie wykonać ani przyspieszyć żadnego ruchu, który miałby na celu wyładowanie
się. To tak jakby mi ktoś odciął nerwy z palców i nóg.
Dokładnie. Moim zdaniem, żeby odblokować złość, musiałabyś odblokować również inne uczucia oraz wyparte potrzeby: żeby się złościć czy czuć cokolwiek innego, trzeba mieć emocjonalny stosunek do danej rzeczy, musi Ci na niej zależeć - jak jest Ci obojętna, to o co tu się złościć, prawda?
Myślałam raczej w odwrotny sposób- że złość jest kluczem do uwolnienia się reszty emocji i w końcu zaprzestania ciągłej autoagresji. Muszę to po prostu z siebie wyrzucić- to wszystko co się nagromadziło przez kilkanaście ostatnich lat.
Mój problem ze złością wynika z czego innego, bo ja bardziej tłumię złość, niż jej nie odczuwam, no ale może do czegoś się przyda moje doświadczenie. Mnie pomaga wytłumaczenie sobie, że mam prawo do złości, że moja złość jest słuszna, bo nie pozwolę na postępowanie względem mnie w dany sposób. Pomaga mi postawa bronienia siebie samej przed innymi i przed własnymi złymi myślami o sobie. Bo często wszystkich bronię, tylko nie siebie, wszyscy mają prawo do złości, ale nie ja.
No właśnie ja też ją tłumię zamiast nie odczuwać- tylko, że to nie jest celowe działanie, wszystko blokuje się samo- wcale nie próbuję jakoś specjalnie się opanowywać i dusić w zarodku.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Awatar użytkownika
Paweu
Posty: 297
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 00:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Kontakt:

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#7 Post autor: Paweu » niedziela, 19 września 2010, 16:25

yusti pisze:Nie wiem co niby takiego godnego polecenia jest w wybuchowości. W wywalaniu z siebie gniewu. Przecież nie bez przyczyny Jedynka Gniew tłumi. Takie wybuchy są niepoważne i nie przystojną dorosłemu.
Gratuluję toku myślenia. Po kilku latach takiego tłumienia gniewu zawał gwarantowany.
Kama, mnie się wydaje że Twój problem leży w tym że przez długie lata wmawiałaś sobie lub Ci wmawiano, że masz być grzeczna, kulturalna, usłużna, bezkonfliktowa etc. Ok, fajnie tylko że jeśli nie umiesz się sprzeciwić to w końcu ludzie wejdą Ci na głowę. Jeśli ta złość jest spowodowana przez kogoś, to po prostu wygarnij temu komuś wszystko, przejedź się po całości, wylej wiadro pomyj tak, żeby przez kilka dni ten ktoś nie mógł dojść do siebie :twisted: Ten ktoś dostanie zasłużoną karę a Tobie spadnie kamień z serca xD
Nie próbuj za wszelką cenę być taką Panią Kulturalną. Bez sensu, dlaczego niby wszyscy wokół mają prawo do gniewu oprócz Ciebie? Bardzo źle. Nie możesz tak bardzo patrzeć na to co powiedzą inni ludzie, bo od tego w końcu można zwariować. Tak jak Mietła mówi, wskocz na rower, idź popływać, wydrzyj się i wyżyj za wszystkie czasy. Cokolwiek, byleby uwolnić tę całą złość. Tylko proszę, nie rób tego co ja zrobiłem kiedyś, że w gniewie przywaliłem pięścią w drzwiczki od szafki które wyskoczyły z zawiasów i potem musiałem je naprawiać :lol: Najlepiej, zrób sobie jeden dzień totalnego luzu, żebyś cały ten gniew z siebie wywaliła, zapomnij o wszystkim i o wszystkich a potem jak Ci już ulży zastanów się, jak wyeliminować to coś co Cię tak rozwala albo jeśli sama nie umiesz sobie z tym poradzić, to znajdź kogoś kto pomoże Ci znaleźć rozwiązanie:)
Podobno 1w9 LIE

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#8 Post autor: lasuch » niedziela, 19 września 2010, 17:12

Paweu pisze:Jeśli ta złość jest spowodowana przez kogoś, to po prostu wygarnij temu komuś wszystko, przejedź się po całości, wylej wiadro pomyj tak, żeby przez kilka dni ten ktoś nie mógł dojść do siebie :twisted:
Ogólnie ze wszystkim się zgadzam, tylko nie wylej tych pomyj na kogoś przypadkowego, kto pierwszy Cię zdenerwuje, bo nie dość że ta złość z Ciebie nie zejdzie, to jeszcze będziesz zła na siebie, że kogoś ochrzaniłaś bez większego powodu, głównie po to żeby sobie ulżyć. Bardziej polecam odreagowanie na rzeczach martwych. Ja lubię np. iść do piwnicy i rozwalić siekierą stare drzwi, które i tak miały iść na opał :D
8w7 SLE-Ti

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#9 Post autor: Pablo » poniedziałek, 20 września 2010, 01:48

Z tego co pamiętam kama to miałaś nietypową ekspresję emocji - zrozumiałem z tego tyle że jak masz dobry humor to wyglądasz jakbyś była niezadowolona a jak jesteś zła to sprawiasz wrażenie uśmiechniętej. Nie mam pojęcia jak nauczyć kogoś wyrażania złości żeby się nie gotował, u mnie np. to się dzieje naturalnie ale im mniej się gniewu zbierze tym bardziej cywilizowane to jest - im więcej (jak np. ujawnienie go może mi zagrozić na przeróżne formalne sposoby) to tłumi się a potem ujawnia albo w paskudnych fantazjach w zależności od ilości jaką w sobie schowam - albo w bluzgach, albo w darciu się, albo w rozwalaniu przedmiotów, albo czasem w jeszcze gorszy sposób - w stylu cichociemnym - nie wiadomo kto, nie wiadomo dlaczego odwalił jakaś akcję podchodzącą pod .występek. Zazwyczaj jest to tylko jeden epizod z tych kilku opcji.

Ale mi się zdaje że po części jest to związane właśnie z tą ekspresją - jesteś zła, robisz inne wrażenie - otoczenie odbiera to jako zadowolenie radość i zachowuje się tak, że potem głupio na nich wyładować tą złość - ona się cofa z powrotem ale tam siedzi - sprawa jest niezałatwiona, niby jest lepiej ale żródło problemu i sam problem nadal są nierozwiązane. Pewnie sobie wtedy wmawiasz że niepotrzebnie się wściekasz skoro inni reagują inaczej - nie ma co się tym akurat kierować. Jak coś albo ktoś wkurwia to już jest źle. I tyle - czy to ktoś rozumie czy nie - nieważne. Coś trzeba z tym zrobić i nie myśleć nad tym za dużo bo nic się w końcu nie zrobi z tym.

Co do tłumienia złości - nie ma co się słuchać yusti bo tłumienie jej tak jak Paweł mówi zrujnuje wnętrzności albo odbije się w przeróżnych zaburzeniach osobowości czego świetnym przykładem jest zresztą sama yusti :mrgreen:

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#10 Post autor: bruno dievs » czwartek, 23 września 2010, 16:03

Zielony Smok napisał kiedyś ciekawy post na podobny temat w dziale dziewiątek. Zadałem sobie nieco trudu i odszukałem:
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=9650#p9650

Od siebie, jako piątki, dodam na ten temat, że pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić, by odblokować swoją złość, jest zaakceptowanie jej. Musisz sobie pozwolić być zła, przyznać sobie do tego prawo. Skoncentruj się na uczuciu - nie szukaj powodów i nie próbuj racjonalizować tego. To jest coś co siedzi w Tobie i musisz się z tym pogodzić. Przestań myśleć, zacznij czuć.
A gdy już będzie cię nosić, gdy poczujesz, że musisz coś zrobić... wskakujesz na rower i pędzisz przed siebie, albo zakładasz sportowe buty, ciuchy i wyskakujesz do parku zapierdalać przez godzinę w tempie na progu przemian beztlenowych :P... generalnie sport jest świetnym rozwiązaniem :D

Poza tym, warto też zaakceptować to, że nie jest się wybuchowym i nerwowym. To jest dobre, dlaczego miałabyś z tego powodu robić sobie wyrzuty? Trzeba to traktować jak zaletę, dzięki temu gdy ktoś będzie na Ciebie wrzeszczał, toczył pianę z ust, jednym zdaniem, wypowiedzianym ze stoickim spokojem zgasisz go tak, że oniemieje.
Przypomina mi się jedna z lepszych scen z serialu Dexter: :D
http://www.youtube.com/watch?v=b6jN8oV8UWU
baby_kapar pisze:Osemki moga byc w tym pomocne, bo potrafia byc wnerwiajacymi typami :D Beda prokowoc, irytowac :P Kazdemu moze zylka peknac, nawet Obserwatorowi. A po drugie same moga sie latwo zezloscic. To wydaja sie byc idealne warunki do przelamania swojej wlasnej bariery :)
Jak dla mnie pomoc w wyładowywaniu złości, a tworzenie nowych powodów do bycia wkurzonym to dwie różne rzeczy.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#11 Post autor: lasuch » czwartek, 23 września 2010, 20:48

Widzę kama, że odblokowałaś część swojej złości :D i co, pomogło? :D
8w7 SLE-Ti

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#12 Post autor: Pablo » sobota, 25 września 2010, 11:58

Czytałem :lol: :mrgreen:

Awatar użytkownika
kama.zielona
Posty: 922
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#13 Post autor: kama.zielona » niedziela, 26 września 2010, 01:22

Miałam nie odpowiadać jeszcze przez kilka dni i popracować jeszcze nad kilkoma rzeczami, ale skoro dyskusja potoczyła się w ten sposób... Wzięłam sobie do serca każdą wypowiedź (oprócz yusti, ta to się zawsze wetnie i powie coś nie na temat, ewentualnie zaserwuje swoje głupio-mądre rady). Nie miałam co do tego wielkich nadziei, przecież wcześniej próbowałam, ale może nie dość mocno? Zmieniłam swoje nastawienie z "i tak nie wyjdzie, no ale dobra, co mi tam" na "Wszystko poskutkuje, jeśli się przyłożysz". I faktycznie! Dojrzałam efekty. Zamiast się obwiniać za to co czuję postanowiłam bronić i wyrażać siebie. Lepiej się czuję,ale na pewno czeka mnie jeszcze wieeeeele pracy. Nadal mam somatyzmy, ale nie spodziewałam się, że znikną po kilku dniach, bo na to trzeba miesięcy. I chyba dążę do podniesienia poziomu zdrowia, co mnie cieszy najbardziej :) Nie sądziłam, że z tego może być tyle profitu i że na tyle sfer życia oddziaływała ta tłumiona złość. Dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna :)

Lasuch@ Pojazd temu kretynowi był chyba najprzyjemniejszą częścią :D
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#14 Post autor: lasuch » niedziela, 26 września 2010, 09:31

kama.zielona pisze:Lasuch@ Pojazd temu kretynowi był chyba najprzyjemniejszą częścią :D
Zastanawiałem się czy to jest ktoś kto realnie wpłynął na Twój gniew, bo jak wcześniej pisałem gdyby to był ktoś przypadkowy, to pewnie by nie pomogło...ale skoro tak, to dobrze że wpłynęło pozytywnie na Ciebie :D z tym kolesiem osobiście sam się długo powstrzymywałem, do czasu aż nie zahaczył mnie personalnie :P

keep working :D
8w7 SLE-Ti

Awatar użytkownika
zla8w7
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 1 kwietnia 2011, 12:17

Re: Jak odblokować w sobie złość?

#15 Post autor: zla8w7 » piątek, 1 kwietnia 2011, 15:20

Może ja jestem dziwna, ale jeżeli jestem zdenerwowana przez kogoś z reguły dochodzę do wniosku, że jeżeli ktoś taki zdenerwował mnie do tego stopnia, to nie zasługuje w ogóle na mnie i moją szczerość w związku z czym nigdy nie wygarniam nikomu. Szczera jestem tylko wobec tych, na których nie szkoda mi emocji - moi przyjaciele. Więc rozładowuję się z reguły w sposób, który nikogo nie boli. Idę pobiegać, popływać, pojeździć na rowerze... Jak ktoś doprowadził mnie do prawdziwej złości, dystansuje się później do takiej osoby i nie ma już ona na mnie więcej wpływu. Ostatnio miałam możliwość zaobserwować coś niesamowicie ciekawego... Byłam właśnie któregoś razu pobiegać, bo byłam totalnie wkurzona. Jak zwykle wzięłam ze sobą moją suczkę. I jakiś koleś wyszedł i zapytał się, czy może się przyłączyć do mnie i biegać ze mną. Mój pies jest agresywny, więc zaczął go obszczekiwać i chciał wręcz ugryźć. Biegając zawsze spuszczam psa, bo nie da się biegać z psem na smyczy. A przez tego natrętnego gościa musiałam wziąć sukę na smycz i po bieganiu. Współczuję mu, że trafił na mnie w takiej chwili i w takich okolicznościach - chyba nigdy nie zagada już do żadnej panienki. Zmieszałam go z błotem i poszłam. Później zastanawiałam się, dlaczego aż tak wybuchnęłam (z reguły jestem mega opanowana i nie wybucham złością - przynajmniej nie aż tak). I doszłam dlaczego. Trafił na chwile, kiedy akurat wyładowywałam agresję i nie panuje nad nią - są to jedyne chwile, kiedy się celowo nie kiełznam. Hahaha...
Wniosek z tego mój : super sposobem na wyładowanie złości jest wysiłek fizyczny, przynajmniej dla mnie. 8)

ODPOWIEDZ