Strona 2 z 3

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 13:45
autor: maroz
boogi bardzo trafnie przedstawiłeś główne różnice. Zarówno 8w9 różni się od 8w7 i 'zwykłej' 8 właśnie spokojem, opanowaniem w podejmowaniu decyzji i wpływaniu na innych. I z tym się zgadzam, zdecydowana większość jak nie wszystkie moje jakieś obecne większe kłótnie (nie jest tego dużo, ale chce wyjaśnić temat) polegają na tym, że druga osoba wybucha, emocjonalnie mnie atakuje, a ja zawsze spokojnie odpowiadam argumentując swoje racje, co drugą osobę denerwuje jeszcze bardziej. Próbujecie kogoś na siłę przekonać do swojej racji, wkładacie w to całą siłę swego głosu, emocje itd. a ta osoba ze spokojem argumentuje swoje stanowisko. Nie wyprowadziłoby to was jeszcze bardziej z równowagi? Tak to w 99% wygląda w moim przypadku. Jak byłem młodszy zdarzało mi się wypaść z równowagi - teraz jest to praktycznie niemożliwe .
Tak wyprowadza. Wiem to z autopsji ;-) bo mnie tak niektórzy wyprowadzali z równowagi. Są inne skuteczniejsze metody rozwiązywania konfliktów wywodzące się z negocjacji i dyplomacji które moim zdanie 8w9 potrafią się nauczyć. Zaczynają się tak samo jak opisałeś od otwartego wyrażenia stanowiska ale potem zmusza się drugą osobę do tego by też wypowiedziała swoje stanowisko i się jej słucha wykorzystując swój większy spokój i kontrolę. Potem szuka się rozwiązania które może zadowolić obie strony i się negocjuje warunki na zasadzie Ja wygrywam i ty też wygrywasz. Ja mam swoją rację i ty ty masz swoją rację. Rozwiązanie które pogodzi nas (porozumienie lub kompromis) to .........
Nie trzeba rozumieć emocji drugiej osoby. Trzeba ją traktować na równi ze sobą i używać zwyczajnej logiki w rozmowie i słuchać także tej drugiej osoby i tego co ona mówi a nie tylko siebie. Zadawać pytania i analizować a mówić tylko wtedy gdy to jest stosowne i przyniesie jakiś skutek.

Jedno ale. Moim zdaniem 8w9 by umieć sobie poradzić z sytuacją i rozwiązać w ten sposób konflikt musi umieć sobie poradzić z własną słabością, musi umieć chwycić byka za rogi. W kłutni rozmówcy często nieświadomie wyczują słabość i ugodzą 8w9 właśnie w jego czuły punkt co w rezultacie doprowadzi to tego że konflikt się potoczy tak jak ty TakToJa piszesz.

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 15:07
autor: boogi
Temat trochę zboczył nam z przywództwa na typowanie użytkownika, ale lećmy dalej, jest ciekawie. Patrz TakToJa, jak się na forum przebojem wdarłeś ;)
Zarzuciliśmy Cię tematami, podpowiedziami, znalazłeś się w centrum uwagi - jak się z tym czujesz? (inaczej podejdzie do kwestii uwagi innych Ósemka, inaczej inne typy - opisz proszę swoje odczucia, jeżeli umiesz je nazwać)

Jeszcze jedna lektura: punkt 3. różnice między typami. Teksty tam zamieszczone mają na celu pomóc osobom, które nie są pewne swojego typowania.
Dostałeś sporo informacji do przemyślenia, z pewnością potrzeba czasu żeby to wszystko sobie ułożyć. Instynkty zostawiłbym na razie całkowicie - niepotrzebnie mogą zamieszać. Poziomy rozwoju to temat zaawansowany i dodatkowy, może pomóc w typowaniu ale nie musi - więc na razie skupiałbym się na zrozumieniu podstaw: czyli 9 typów (nawet bez uwzględniania skrzydeł, bo jak pisałem te nie wpływają na motywację).
TakToJa pisze:Żeby było jasne byłem zawsze bardzo kulturalny i wyważony, ale jakoś wyłapywałem tych nauczycieli o słabszej psychice i miałem na nich wpływ (nie na wszystkich działało). Np. taki, że oni mieli o mnie świetne zdanie
Czy zależało ci na tym, by nauczyciele mieli dobre zdanie o tobie - i jeżeli tak, to jesteś w stanie nazwać powód, dla którego ci na tym zależało? Czy też może nie robiło ci różnicy jakie jest ich zdanie, mimo iż niezależnie od tego było zwykle dobre?
TakToJa pisze:czasami wpływałem na otrzymane oceny nawet przez innych uczniów
Potrafisz opisać, dlaczego to robiłeś? (co cię do tego inspirowało? jaki był powód takiego działania?)
TakToJa pisze:Jestem świetnym strategiem/taktykiem.
Rozwiń proszę myśl.

Ostatnie na teraz pytanie, żeby nie było tego zbyt dużo i żebyśmy nie zgubili jakichś szczegółów w natłoku dyskusji: piszesz, iż jesteś osobą asertywną (wybrałeś w teście wskazanym przez Basket odpowiedź A); napisz, co widzi twoje otoczenie kiedy się wkurzysz? W takich życiowych sytuacjach, jak np. spóźnienie na autobus, herbata rozlana na książki itp. Ważne, by była to opinia twojego otoczenia, a nie to jak sam uważasz że się zachowujesz.

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 15:11
autor: maroz
@boogi Uważam że temat w cale nie zboczył gdyż przywódca musi wiedzieć kim jest i czego chce i co sądzi by być wstanie przewodzić ;-)

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 15:59
autor: Basket Case
TakToJa pisze:(...)Próbujecie kogoś na siłę przekonać do swojej racji, wkładacie w to całą siłę swego głosu, emocje itd. a ta osoba ze spokojem argumentuje swoje stanowisko. Nie wyprowadziłoby to was jeszcze bardziej z równowagi? Tak to w 99% wygląda w moim przypadku. Jak byłem młodszy zdarzało mi się wypaść z równowagi - teraz jest to praktycznie niemożliwe :).
Zapewne ta osoba wpadnie w jeszcze większą furię, a jak xD Nie tylko pomaga Ci to w zrealizowaniu swoich, doraźnych celów, ale jeszcze wzbudza szacunek otoczenia. Opanowanie jest cechą godną pozazdroszczenia - gratuluję rozwoju :)

Tak na marginesie zastanawia mnie czy Twoje 'nie wypadanie z równowagi', spokój, brak pokazywania emocji są związane tylko z kontaktami z innymi ludźmi czy może udało Ci się być opanowanym również w innych sytuacjach, na przykład spada Ci na palec u nogi ciężka, szklana butelka? Kurwujesz, czy zachowujesz kamienną twarz? :lol: Wszyscy obecni wiedzą, że właśnie miałeś kontakt trzeciego stopnia z butelką czy pozostaje to dla nich niezauważone? xD
TakToJa pisze:Co do poziomu zdrowia ósemek to żaden do mnie nie pasuje. Mam po trochu z każdego z pierwszych sześciu poziomów.
Teoria poziomów rozwoju nie jest łatwa. To, że coś (wszystko?) Ci nie pasuje może oznaczać, że na przykład autor opracowania, które czytałeś, użył słów które Ci, z jakiegoś powodu nie pasują... Ważna jest również dynamika poziomów rozwoju, polecam poczytać, a od siebie dodam, że zdajesz się być na którymś z wysokich poziomów rozwoju (2-4... 1 to już ideał ;) ). A jak wiadomo, im wyższy poziom rozwoju tym trudniej wytypować (to również wynika z teorii).
TakToJa pisze:Nie zgodzę się jednak z Tobą w kwestii zauważania swoich złych stron. Jestem ich całkowicie świadomy. Tylko nie wyolbrzymiam ich, nie uświadamiam w nich niepotrzebnie innych, ani nie oceniam siebie poprzez ich pryzmat. Stawiam na swoje mocne strony i wolę, żeby inni również je u mnie znali. Poza tym pracuję nad swoimi słabymi stronami, staram się dogłębnie siebie zrozumieć i pracować nad sobą - stąd cała istota samorozwoju i dlatego założyłem ten temat.
Jeśli chodzi o to pogrubione słowo. Chyba określę to tak, że nie wyskakuję przed szereg jeśli nie muszę i nie wymaga tego sytuacja. Chociaż nie miałbym z tym problemu.

Chyba tyle na razie. Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem :)
Chyba się źle zrozumieliśmy, ja pisałam o 'złych stronach swojego postępowania', a Ty piszesz o 'swoich złych stronach' (jak, teraz, rozumiem chodzi o złe strony swojej osobowości, ogólnopojęte wady, a nawet braki: wiedzy, zdolności itd, które można rozwijać). Jeżeli dalej się mylę, to wyprowadź mnie z błędu. Jeżeli jednak się nie mylę to, po pierwsze poprzedniej wypowiedzi nie cofam - mówimy o różnych rzeczach i jeżeli wrócisz do mojego poprzedniego posta zapewne zgodzisz się ze mną ;)
Po drugie - odnośnie tego co powyżej. Pokaż mi osobę, która wyolbrzymia i podkreśla swoje złe strony O_o To już trzeba by było być jakimś społecznym masochistą. Jeżeli nawet istnieją takie osoby to jest to zapewne mały procent wyjątkowo zagubionych (może w depresji i na skraju autodestrukcji) ludzi. Czy Ty uważasz, że Cię to jakoś wyróżnia spośród innych? Jeżeli tak, to potrzebuję więcej informacji, bo na razie jest to dla mnie standardowe zachowanie człowieka.

Ps: hehe, faktycznie dużo odpowiedzi - nie dziwię się, post na poziomie to od razu innym chce się pisać :)

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 16:25
autor: maroz
Po drugie - odnośnie tego co powyżej. Pokaż mi osobę, która wyolbrzymia i podkreśla swoje złe strony nawet istnieją takie osoby to jest to zapewne mały procent wyjątkowo zagubionych (może w depresji i na skraju autodestrukcji) ludzi.
Tak i można ich od groma znaleźć w szpitalach psychiatrycznych, i na terapiach u psychologów i jest ich całkiem sporo, ale nie rzucają się w oczy gdyż nie wychodzą z domu na ulicę. Miałem kontakt z takimi ludźmi a nawet uczestniczyłem w ich terapii. Statystyki ludzi z nerwicami i w depresji są bardzo duże. W Polsce to zapewne 30% społeczeństwa. Polecam kiedyś jakoś dostać się do takiego szpitala psychiatrycznego i zobaczyć jak wygląda terapia grupowa przebywających tam ludzi i jak dużo tych ludzi tam bywa.

-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 8 maja 2012, 16:35 --
maroz odniosłeś się tylko w zasadzie do sytuacji firmy/zespołu zakładając, że z góry tym szefem jestem. I wykazałeś, że posiadam cechy, które potrzebuje prawdziwy przywódca. No dobra, tylko najpierw tym szefem trzeba zostać. I tu wspomniałeś, że znajdą się ludzie, którzy sami z siebie pójdą za mną ku obupólnej korzyści. Zgadzam się i już się z tym nie raz spotkałem w swoim życiu. Czy to jest właśnie prawdziwa cecha 8w9 i przywódcy, tak mam to rozumieć? Są chyba dwa rodzaje przywódców:
To jest cecha wyróżniająca osobę z charyzmą która jest potrzebna danej grupie społecznej którą dana grupa społeczna próbuje mianować liderem. W pracy i w życiu to się sprawdza. Np. kolega ma charyzmę poszedł na studia zarządzania, opowiadał że się tym interesuje itp. Po kilku miesiącach zaczęli do niego przychodzić ludzie by się go radzić i z nim współpracować. Ej stary. Słyszałem że zajmujesz się zarządzaniem. może byś zaangażował się ze mną w ten i ten projekt? Co o tym sądzisz? Może pomożesz mi rozwiązać mój problem? itp. itd. Jego wrodzona osobista charyzma, osobowość + delikatny nieświadomy PR spowodowały że ludzie zaczynali do niego przychodzić i zwiększać jego odpowiedzialność. W tej konkretnej firmie awansuje się ludzi na liderów jeśli są cenieni przez kolegów z pracy i traktowani jako autorytet w swojej dziedzinie. A wydawało by się że w korporacjach w Polsce takie podejście do pracownika jest niemożliwe.

-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 8 maja 2012, 16:37 --
1. Sam siebie traktuje jako szefa/wodza i próbuje to udowodnić/narzucić innym. Jeśli ma silną osobowość oraz intelekt i trochę innych dobrych cech to ludzie mu ulegają, ale niekoniecznie są z tego zadowoleni.
2. Inni ludzie sami zaczynają po prostu podążać za pewną osobą i traktują ją za lidera, gdyż czują siłę tej osoby, jej cel itd. Jak sam napisałeś
Przywódcą zostajesz dzięki stanowisku nadanym z góry, osobowości którą dana grupa społeczna ceni i potrzebuje, oraz kompetencjach i wiedzy które posiadasz. Inna kwestią która wyróżnia lidera jest jego silna motywacja w dążeniu do jego osobistych celów. Ta motywacja wewnętrzna różna dla różnych enneatypów definiuje różne rodzaje przywódców i różne style rządzenia jakie oni preferują.

-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 8 maja 2012, 16:39 --
Spotkałem się z takimi sytuacjami. Bardzo mnie zaintrygowałeś tym, co napisałeś. Jak 'zmusić' taką osobę do postawienia takiej granicy?
Pytałeś się mnie jak zmusić druga osobę by postawiła granicę?
Jęsli ktoś nie ma granic (a każdy je potrzebuje) to znaczy że wypiera strach, lub żal urazę do Ciebie.
zmusisz go poprzez doprowadzenie do sytuacji w której ta osoba się naprawdę zdenerwuje i w złosci powie ci wprost co ją gryzie. Po prostu możesz taką osobę przypierać do muru i zmuszać do klarownego jasnego wypowiadania się. kluczową kwestią jest to by to nie była przemoc z Twojej strony, w związku z tym nie wolno używać poniżających słów, krzyczeć na taką osobę, poniżać jej i wywyższać siebie, nie powinno się mówić o jej wadach i o tym że jest taka i owaka. To o czym piszę to asertywność. Jeśli jesteś asertywny o możesz wyciągnąć z drugiej strony co naprawdę drugą osobe gryzie i wzbudzić w niej złość tak by ją wyraziła otwarcie. Tylko że wtedy taka osoba możę wybuchnąć i ciebie obrazić nie panować nad złością. Trzeba to wziąść na klatę i spokojnie, nie traktować tego jako osobisty atak i po prostu rozwiązać swoją logiką i opanowaniem spokój,

oto kilka teksów które mogą pomóc Tobie zmusić drugą osobę do postawienia granic.
- (chwytamy byka za rogi) Co się stało? O co chodzi? próbuję ciebie zrozumieć ale zupełnie tego nie rozumiem? Jesteś zła na mnie czy co? Powiedz co cię gryzie.
- (stanowczo kierujemy rozmowę na cel) To jaki ja jestem nie jest przedmiotem naszej dyskusji. Ważne jest to co ty czujesz i czego oczekujesz ode mnie. Ja postaram się Tobie to zapewnić.
- (osiągnięcie celu przez atak sposobu w jaki się kłuci druga osoba) Słuchaj krzyczysz na mnie, potem się obrażasz i nie rozmawiasz. Strasznie mnie to złości. Kompletnie Ciebie nie rozumiem a chcę dla Ciebie dobrze. Czy ty tego nie widzisz że się o Ciebie troszczę?
- (do sedna przez dlaczego) Dlaczego się ode mnie odsuwasz? Dlaczego się ze mną nie zgadzasz?

To tylko trzy przykłady. mam dużo więcej pomysłów w tej kwestii. Opisz mi szczegółowo przykłady rozmów z osobami, które nie stawiają granic (urażają się, manipulują, odsuwają się, krzyczą bez opamiętania) a ja ci odpiszę możliwe techniki rozmowy które możesz zastosować nawykowo bez potrzeby rozumienia drugiej osoby i jej uczuć, czy potrzeb.

no i jedna mądra rada. W dyskusji kontroluje sytuację ten kto pyta a nie ten kto mówi. to ten kto pyta nadzoruje jak przebiegnie dyskusja i jakie będą jej skutki

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: wtorek, 8 maja 2012, 19:29
autor: Basket Case
@maroz tym razem to już zdecydowanie zboczyłeś z tematu - no ja jeszcze rozumiem, że temat o relacji przywództwa z typem 8w9, może zboczyć w rozważania czy autor faktycznie jest 8w9, ale plan jego rozwoju zostawiłabym na inny dział (psychologia), pw, bądź przynajmniej spoiler. Ileż informacji można przyjąć na raz? Dojdźmy do czegoś najpierw, a nie rozdrabniajmy się na 1000 kawałków ;)

Dla uproszczenia, zadania do wykonania w tym temacie:

1. Potwierdzenie typu (głównego!) użytkownika TakToJa.
2. Rozważania na temat stylu przywództwa typu 8w9 i ewentualnych różnic pomiędzy stylami przywództwa 8w9, a 8w7 (pytanie czy te typy można rozróżnić ze względu na ich styl przywództwa).

Ps: Założenie, że 8wX przywódcą jest, nie jest przypadkowe oczywiście :lol:

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: środa, 9 maja 2012, 14:06
autor: TakToJa
Wszystko fajnie, tylko temat robi się trochę bez sensu :).

boogi zupełnie nie rozumiem po co Ci te wszystkie informacje o mnie. Czy do poszerzenia wiedzy własnej, czy wysnucia końcowego wniosku w tym temacie? Nie doprowadzi to nas, a przynajmniej mnie do niczego konkretnego, nie dowiem się 'jak to jest z tym przywództwem' osób 8w9. Bardzo zależy mi, aby w tym temacie wypowiedziały się właśnie osoby o typie 8w9 -> żebym mógł poznać punkty widzenia osób teoretycznie podobnych do mnie. Bo widzę, że co poniektórym bardziej zależy na rozpracowaniu na czynniki pierwsze mojej osobowości, niż na trzymaniu się tematu :).

Basket Case jest to rozległy temat i rzeczywiście napisałem o czym innym, niż wspomniałaś. A osoby, które niepotrzebnie podkreślają swoje złe strony, albo je wyolbrzymiają poznaję na każdym kroku. I tu się zgadzam z marozem. To tak offtopowo.

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 16:03
autor: maroz
To ja bym chciał by się oprócz 8w9 wypowiedziała też 8w7 jak kieruje a ja z boku zobaczę różnice stylu kierowania, co moim zdaniem nadal jest spójne z Twoją potrzebą TakToJa i wizją BasketCase i potrzebami ciekawskiego Boogiego. Możemy tutaj dojść do porozumienia wszyscy ;-) bo na pewno wszyscy realizujemy swoje cele poprzez dyskusję.

Chciałbym też uzyskać gdzieś na tym forum odpowiedź na mój problem.
Pragnę kierować zespołami i potrzebuje tego niczym wody tak jak 8 ale sobie nie radzę z tym przez moje ograniczenia 6 i przez to źle kieruje, mimo wiedzy jaką posiadam o tym jak to robić. Czy mogę się nauczyć kierowania i stać się dobrym poważanym liderem mimo że jestem 6? Czy muszę się pogodzić z tym że nigdy nie będę ósemką i nie poradzę sobie z pewnymi zadaniami? Czy może powinienem wybrać taką dziedzinę w której mój typ kierowania jest wskazany? Oszczędzicie mi masę mojej energi i uczynicie mnie szczęśliwym jeśli uzyskam odpowiedzi na te tematy? Czy jest gdzieś wątek w którym mogę ten temat poruszyć? Bo ten chyba się na to nie nadaje.
Ech jak ja wam ósemką zazdroszczę tego kim jesteście :P

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 17:29
autor: Cotta
@TakToJa: To: "zdecydowana większość jak nie wszystkie moje jakieś obecne większe kłótnie (nie jest tego dużo, ale chce wyjaśnić temat) polegają na tym, że druga osoba wybucha, emocjonalnie mnie atakuje, a ja zawsze spokojnie odpowiadam argumentując swoje racje, co drugą osobę denerwuje jeszcze bardziej. Próbujecie kogoś na siłę przekonać do swojej racji, wkładacie w to całą siłę swego głosu, emocje itd. a ta osoba ze spokojem argumentuje swoje stanowisko. Nie wyprowadziłoby to was jeszcze bardziej z równowagi? Tak to w 99% wygląda w moim przypadku." to jest typowy styl Piątek. Piątkowo również wygląda reakcja obronna na pytania Boogiego (ochrona prywatności). Mieliśmy niedawno osobę, która najpierw wytypowała się na 8w9, a po głębszej analizie doszła do wniosku, że jest 5 (zdrowe 5 ma połączenie z 8).

No ale fakt, to offtop, więc już stąd znikam.

@maroz - po prostu załóż temat w ogólne ennea.

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 17:44
autor: maroz
Cotta
Spoiler:

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 18:27
autor: TakToJa
Cotta odniosę się tylko do jednego, bo spodziewałem się tego typu komentarza. Czym innym jest reakcja obronna, a czym innym brak chęci mówienia wszystkiego o sobie, o swoich uczuciach (na życzenie innych), szczególnie gdy nie widać ku temu żadnego powodu. Jakbym tak chronił swoją prywatność, to tego tematu w ogóle by tu nie było :)

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 19:20
autor: Cotta
Pytania Boogiego są diagnostyczne: 5 i 9 czują się źle w centrum uwagi, 8 to nie przeszkadza. Z kolei 5 i 8 mają z grubsza wylane na to, jak są postrzegani przez innych. 9 jest typem symbiotycznym, więc jest bardziej skłonne do podejmowania działań ukierunkowanych na zdobycie sympatii (chociaż nie aż tak jak 2).

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 21:19
autor: maroz
Cotta. Fajny wstęp pod metodę do szybkiego wstępnego intuicyjnego rozpoznawania typów ;-)

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 22:00
autor: eszpe
Zgadza się 5 i 8 to dość silni outsiderzy, ale w zupełnie inny sposób znoszą to w jaki sposób odstają od społeczeństwa, i inaczej na to reagują.
To rzeczywiście może pomóc w rozpoznaniu typu czy ktoś jest 5, 8 czy 9.

Re: 8w9 - jak to jest z tym przywództwem?

: czwartek, 10 maja 2012, 22:03
autor: maroz
Pozostało by tylko znalezienie pozostałych reguł na znalezienie typów 1, 2 ,3, 6 i uzyskamy kompletne narzędzie do bardzo szybkiej wstępnej klasyfikacji typów napotkanych osób, co pozwoli szybciej określać z kim mamy doczynienia i w jaki sposób z nim współpracować, rozmawiać czy przyjaźnić się.
Takie które przez zadanie trzech pytań pozwoli ocenić że z prawdopodobieństwem powiedzmy 60% dany typ to *.
Potem tylko dodatkowe testy czy obserwacje i wiemy kogo mamy przed sobą i czego się po nim spodziewać i jak z nim postępować :-)