Epizod manii, czyli 8 z wieczną depresją?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cienka
Posty: 112
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 15:31
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Epizod manii, czyli 8 z wieczną depresją?

#1 Post autor: Cienka » środa, 11 kwietnia 2007, 09:35

Ostatnio sięgnęłam po 'Rodzinną encyklopedię zdrowia', aby znaleźć sposób na moją bezsenność. No i tak znalazłam, że depresji towarzyszy bezsenność. Następnie patrzę na kryteria diagnostyczne, które dzielą się na:
- epizod depresji,
- epizod manii,
- zaburzenia nastroju.

Czytam dalej...

"Epizod manii"
Co najmniej 3 objawy obecne przez tydzień:
1. Zawyżona samoocena lub poczucie nadmiernego znaczenia.
2. Zmniejszona potrzeba snu.
3. Nadmierna rozmowność.
4. Gonitwa myśli, idei.
5. Łatwość rozpraszania się.
6. Nadmierna aktywność, szczególnie zmierzająca do osiągnięcia nierealnych celów.
7. Niepohamowana chęć podejmowania ryzyka, nadmierna aktywność seksualna.

Przeraziłam się, bo mam prawie wszystkie objawy:| Czy wy także? Czy to oznacza że mamy wieczny epizod manii, który jest rodzajem depresji?

Czy jakieś inne choroby są jakby typowe dla 8?

Przypominam sobie, że Freya pisała coś o chorobie, którą może mieć dziecko rozwiedzionych rodziców... Może coś przekręciłam, ale nie mogłam tego znaleźć... I wyszło że to także jest charakterystyczne dla 8, gdy angażują się w związek.


7w8, ENFp, sp/sx/so, choleryk :)

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2 Post autor: Nuit » środa, 11 kwietnia 2007, 12:17

hehe, Cienka, nie stresuj się!
Te "objawy" jeśli nie są specjalnie nasilone - tzn jeśli nie powodują zachowań uniemożliwiających normalne funkcjonowanie, czy komunikację z otoczeniem, to są raczej cechy charakteru niż choroba;)
Podejrzewam że to mają wszystkie 8w7 i 7w8 :))))

Naturalnie, jeśli cierpisz na bezsenność i przeszkadza Ci to w funkcjonowaniu, oraz masz nasilone te objawy, to lepiej odwiedź specjalistę. Ale granica między normalnością a patologią jest generalnie rozmyta i trudna do zdefiniowania...

ps. jak tak poczytałam to chyba też cierpię na jakiś zespół maniakalno-depresyjny :]
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

exiled
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 21:51

#3 Post autor: exiled » środa, 11 kwietnia 2007, 13:47

z ktorego roku jest ta encyklopedia?
wydaje mi sie, ze zacytowane przez ciebie objawy i fazy tycza sie choroby afektywnej dwubiegunowej, cyklofrenii...

co do snu i depresji: jednym z glownych objawow jest apatia i sennosc, choc sama depresja jest dwojaka, czesto ludzie na nia cierpiacy narzekaja na epizody bezsennosci co miedzy innymi wynika z faktu, ze zycie i otaczajacy ich swiat jest coraz trudniejszy w odbiorze i poteguje w nich stres, dlatego najczesciej w terapii wraz z lekami stabilizujacymi nastroj stosuje sie srodki uspokajajace lub nasenne

jesli jestes pewna, ze nie mozesz poradzic sobie z bezsennoscia to popros lekarza rodzinnego o promazin (dosc slaby, ale ma dodatkowy plus - ma rowniez dzialanie antykoncepcyjne) lub klozapol (ale tego rodzinny moze nie chciec ci przepisac, moze nawet nie znac...)
8w7, INTJ 'inventor'

nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

#4 Post autor: nudis_verbis » środa, 11 kwietnia 2007, 14:07

zgadzam się z tym co napisała nuit: to mogą być pewne cechy ale nie w wyydaniu silnbym na tyle, żeby mówić o jakiejś chorobie. czytając książki o psychologii znajduję u siebie wiele różnych objawów tego czy owego ale chyba to nie świadczy o czyms wielkim.
moja mama, która studiowała psychologię, powiedziała mi, że w czasie studiów wszyscy jej koledzy i koleżanki dochodzili powoli do wniosku, że są chorzy na coś, że uzupełniają odkryte schematy w psychopatologii. co zrobić? kokodżambo i do przodu

Awatar użytkownika
Szaruś
Posty: 18
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 16:26
Lokalizacja: Ósemka z Ósemki

#5 Post autor: Szaruś » środa, 11 kwietnia 2007, 20:58

normalnie mnie zatkało jak to przeczytałem :shock:
Niestety mam wszystkie z tych objawów , dziwnie sie czuje czytając to wszystko gdyż dowiaduję sie że nie jestem sam :twisted:
A z tą zawyżoną samooceną próbuję od jakiegoś czasu walczyc :D
W mojej opini smierci boja sie glupcy, bojcie sie tego co bedzie po niej...
"A kto Boga sie boi niczego sie nie boi"
8w7 z zajebiscie hardkorowym wnetrzem

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#6 Post autor: Gabriel » środa, 11 kwietnia 2007, 21:53

Jako nie-ósemka mogę powiedzieć, że parę razy miałem naprawdę mocne stany, które wg. powyższego opisu można podporządkować do "mani". Tylko że te stany były jednymi z najpiękniejszych chwil w moim życiu.
I nie były one chwilowe, czy wynikiem zmiany nastrojów. Mogłem cały dzień chodzić jak przeładowany energią.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#7 Post autor: ktośtam » środa, 11 kwietnia 2007, 22:09

Gabriel, to co piszesz to prawda. Ludzie w fazie manii mogą być bardzo twórczy, naładowani energią, wręcz szczęśliwi... Tylko, że później ta energia się kończy i wpada się w drugi biegun.

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#8 Post autor: Gabriel » środa, 11 kwietnia 2007, 22:19

ktośtam pisze:Tylko, że później ta energia się kończy i wpada się w drugi biegun.
A to już osobna sprawa ;) Niektóre strony życia wymagają poświęceń :lol:
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#9 Post autor: Nuit » środa, 11 kwietnia 2007, 22:29

Wiecie co, jak ktoś ma duży temperament to naturalnym jest że raz działa na najwyższych obrotach, ale potem potrzebuje odreagować, na trochę zamknąć się w sobie, odpocząć, nawet złapać lekkiego doła z przemęczenia - to naturalne.
Ja tak mam całe życie i zasadniczo lubię i stany manii (bo duuużo się dzieje, duuuużo robię i nie tracę za dużo czasu na jakiś głupi sen;) ) ale lubię też dołki, szczególnie, kiedy mam wolny dzień - siedze w wannie, czytam sobie coś, słucham sobie czegoś, piszę czasami coś, do nikogo się nie odzywam i też mi z tym dobrze:)
Kiedyś zaobserwowałam, że nawet w głębokim stanie smutku można być szczęśliwym - szczęście to stan duszy - jest głębiej niż jakieś powierzchowne emocje jak smutek czy radość:)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#10 Post autor: Koffee » czwartek, 12 kwietnia 2007, 08:45

tylko że w psychozie maniakalno-depresyjnej, o ile mi wiadomo, okresy manii i depresji trwaja dosc dlugo, czasem nawet po kilka lat, zazwyczaj miesiecy, minium tygodni - minimum, poniewaz depresja aby miala byc zdiagnozowana jako deperesja musi trwac minimum dwa tygodnie, krocej to tylko dól ;)
Ale granica między normalnością a patologią jest generalnie rozmyta i trudna do zdefiniowania...
otóż to ;)
czasie studiów wszyscy jej koledzy i koleżanki dochodzili powoli do wniosku, że są chorzy na coś,
poczytajcie o cukrzycy - i sie zacznie - jaka to powszechna choroba, a mi sie krci w glowi czesto, taka zmeczona jestem... chyba mam cukrzyce, ostatnio schudłam, strasznie chce mi sie pić...

koffee pobiegła do lekarza, miała podejrzenie cukrzycy, badanie potwierdziło, kolejne badanie zaprzeczyło :lol: jedyne co stwierdzono to ibs ;)

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#11 Post autor: Nuit » czwartek, 12 kwietnia 2007, 11:02

Koffee pisze:tylko że w psychozie maniakalno-depresyjnej, o ile mi wiadomo, okresy manii i depresji trwaja dosc dlugo, czasem nawet po kilka lat, zazwyczaj miesiecy, minium tygodni - minimum, poniewaz depresja aby miala byc zdiagnozowana jako deperesja musi trwac minimum dwa tygodnie, krocej to tylko dól ;)
o to dokladnie jak ja :P rok manii, pół roku depresji;)

Tylko że ja to nazywałam odpoczywaniem, a manie po prostu wysoką aktywnością;) Grunt to nie dać sobie choroby wmówić;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

#12 Post autor: nudis_verbis » czwartek, 12 kwietnia 2007, 11:08

Nuit kto to jest "Aristoi", to jest w twoim opisie. Przperaszam, że tak bez związku z tematem piszę

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#13 Post autor: Nuit » czwartek, 12 kwietnia 2007, 11:19

(to niesamowita książka - W. J. Williamsa - polecam! :) )
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

exiled
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 21:51

#14 Post autor: exiled » wtorek, 17 kwietnia 2007, 00:06

Koffee pisze:poczytajcie o cukrzycy - i sie zacznie - jaka to powszechna choroba, a mi sie krci w glowi czesto, taka zmeczona jestem... chyba mam cukrzyce, ostatnio schudłam, strasznie chce mi sie pić...
wypowiadam sie tylko dlatego, ze jechalem dzisiaj w autobusie i mimowolnie sluchalem jak jakas 15 latka zwierza sie koledze, ze chyba ma cukrzyce bo ma wszystkie objawy: bezsennosc, chcec opychania sie, nieugaszone pragnienie etc... jedyne czego nie miala to mrowienie na calym ciele...
myslalem ze zejde jak tego sluchalem....
:lol:
8w7, INTJ 'inventor'

lexus
Posty: 18
Rejestracja: wtorek, 27 marca 2007, 18:42

#15 Post autor: lexus » wtorek, 17 kwietnia 2007, 17:28

mam w swoim otoczeniu ósemkę która notorycznie wariuje,mocno eksploatuje sie życiem nocnym przy równoczesnej pracy zawodowej .Ma również niesporzyte siły na ciągłe konflikty z otoczeniem a jednocześnie zaczytuje się książkami o tematyce jak przezwyciężyć życiowy kryzys.W rozmowach gdzie zawsze próbuje się wywyższać lekko naprowadzona jednak przyznaje się do porażek i to poważnych.Z czego to wynika?Czy okłamujecie siebie czy otoczenie?Co myśli 45-letnia ósemka opowiadając o sobie że ma wygląd 16-latki?Chce sie ośmiezyć,prowokować towarzystwo czy ma tak rozwinięty sen o własnej potedze że patrząc w lustro ma poczucie że tak skontrolowała czas że sama widzi 16-latkę?

ODPOWIEDZ