Strona 1 z 5

Dziewiątka a kłamstwo

: niedziela, 26 listopada 2006, 11:48
autor: Szopa
Klamiemy? No wlasnie, podobno kazdy klamie.
W jakich sytuacjach klamiemy? Mamy wyrzuty sumienia?
Zaprszam do dyskusji.

Jesli chodzi o mnie to klamie 'dla czyjegos dobra'. Wiem ze to moze brzmiec absurdalnie, ale tak to wlasnie wyglada. Prosty przyklad
Ktoś: Jesli chcesz to urwe sie z zajec i Ci pomoge
Ja: Nie, sam sobie napewno poradze (choc naprawde potrzebuje pomocy.)
Lub by innych nie martwic. Prosty przyklad
Ktoś: Ojej, to musialo kosztować majątek!
Ja: Nie, gdzie tam, kupilem to na wyprzedaży za pół-darmo. Weź, jest twoje.
Tak poza tym to typowe sytuacje z rodzicami "Nie mamo, tam nie bedzie alkoholu". Ze strachu nie kłamie. Jesli cos zrobilem zle, to tego nie probuje ukrywac. No tyle odemnie, czekam na opinie innych dziewiatek.

: niedziela, 26 listopada 2006, 12:01
autor: Kikijuro
Hmmm... dziwne ja mam tak samo ;)

: niedziela, 26 listopada 2006, 12:06
autor: Kiciak
oczywiscie ze zawsze klamiecie ;)

chyba kazdy klamie do uzyskania wlasnych kozysci, temu sie mnie trzeba dziwic, rozumiem takze klamanie ze strachu (ale nie przypominam sobie, zebym to robila), ale klamanie by nawet kogos nie zasmucic, juz doszlam do wniosku, ze jest duzo sytuacji, gdzie lepiej powiedziec prawde, bo potem ta druga osoba moze bardziej cierpiec, jak sie dowie pozniej.

oto opinia prawdziwej 9 ;)

: niedziela, 26 listopada 2006, 12:35
autor: Almodi
Jezeli klamiesz to chyba znaczy to, ze nie potrafisz/boisz sie zmierzyc z prawda.

Dla mnie nie istnieje cos takiego jak: "klamstwo dla czyjegos dobra". Klamstwo to klamstwo i koniec :) Mowienie sobie, ze klamie dla czyjegos dobra to wg mnie oklamywanie siebie ;p

Oczywiscie, ze kazdemu sie zdarza klamac, ale to mowienie prawdy jest wyrazem silnego charakteru.

Zawsze utozszamialem 9 z osobowoscia grzecznego dziecka :) ktore nigdy nie klamie, a tu psikus ;p

: niedziela, 26 listopada 2006, 12:57
autor: Kikijuro
Wyobraz sobie sytuacje że twoja bliska osoba leży na łożu śmierci, nie powiesz jej wtedy chyba "przykro mi ale już po tobie, zostało ci 10 minut życia", więc w nie których sytuacjachj kłamstwo jest uzasadnione, czasami daje nadzieje.

: niedziela, 26 listopada 2006, 13:12
autor: Almodi
No tak jej nie powiem, a swoja droga Ty jej powiesz "wszystko jest ok, zaraz wracamy na obiad"? Mowienie niecalej prawdy nie jest klamstwem. Po za tym prawde mozna przedstawic na kilka sposobow.

W powyszym przypadku mozna przeciez powiedziec "wszystko bedzie dobrze". I to jest klamstwo? Zalezy od tego np czy wierzysz w Boga.

: niedziela, 26 listopada 2006, 16:04
autor: Kiciak
niezaleznie czy wierzysz w Boga czy nie, ta osoba i tak umrze, lepiej momentami zamiast cos mowic po prostu przemilczec. pozatym jakie to interesujace ze od razu ludzie szukaja ekstremalnych sytuacji ;)

: niedziela, 26 listopada 2006, 17:36
autor: Almodi
Nigdy nie umieralem, ale czlowiek, ktory umiera raczej czuje, ze cos jest nie tak. Jezeli bedziesz milczec to moze to byc gorsze od bycia szczerym, bo moze to wprowadzic wiekszy niepokoj.

Ekstremalna sytuacja lepiej ilustruje problem.

: niedziela, 26 listopada 2006, 17:50
autor: Kiciak
ale na codzien nie masz do czynienia z ekstremalnymi sytuacjami, z tym, czym sie najczesciej borykasz to tkz. bzdury.

wiec jesli czuje ze cos jest z nim nie tak, to raczej sie go nie przekona ze jest inaczej

: niedziela, 26 listopada 2006, 17:55
autor: Kikijuro
Łukasz zupełnie inaczej sytuacja wygląda gdy człowiek umiera powoli w wyniku jakiejś choroby, a co innego gdy na przykład na wojnie gdy został postrzelony i umiera, w tej pierwszej sytuacji oczywiście trzeba powiedzieć prawde, ale w sytyuacji drugiej powiedzeniu prawdy może jest nie tyle nie złe co wydaje mi się nie na miejscu i trzeba go jakoś wesprzeć np. za pomocą kłamstwa, bo najgorzej jest chyba umierać wiedząc że to nadejdzie za chwile.

Albo inna sytuacja Łukasz nie wyobrażam sobie abyś do kobiety na któej ci zależy powiedział że dziś wygląda okropnie :wink: , mało tego przypuszczam że byś skłamał mówiąc ze wygląda dziś równie pięknie jak zawsze.

: niedziela, 26 listopada 2006, 18:09
autor: Almodi
Ja gdybym umieral wolalbym o tym wiedziec, zeby moc sie pogodzic ze swiatem :)
arturoos pisze:Albo inna sytuacja Łukasz nie wyobrażam sobie abyś do kobiety na któej ci zależy powiedział że dziś wygląda okropnie :wink: , mało tego przypuszczam że byś skłamał mówiąc ze wygląda dziś równie pięknie jak zawsze.
;) zebys sie nie zdziwil ;p moze uzyl bym eufemizmu - "wygladasz orginalnie" ;) albo nic bym nie powiedzial, raczej bym nie klamal.

Musisz przyznac, ze klamastwo to ucieczka od realiow z ktorymi nie potrafisz sobie w inny sposob poradzic.
Kiciak pisze:ale na codzien nie masz do czynienia z ekstremalnymi sytuacjami, z tym, czym sie najczesciej borykasz to tkz. bzdury.
Nie mam doczynienia, ale to nie zmienia faktu ze rozwazanie takich sytuacji lepiej eksponuje poruszany problem. Wykorzystujac nauke jaka jest analogia ;) mozna przeniesc wnioski na sytuacji codzienne.

: niedziela, 26 listopada 2006, 18:59
autor: Kiciak
arturoos pisze:Albo inna sytuacja Łukasz nie wyobrażam sobie abyś do kobiety na któej ci zależy powiedział że dziś wygląda okropnie :wink: , mało tego przypuszczam że byś skłamał mówiąc ze wygląda dziś równie pięknie jak zawsze.
Łukasz pisze: ;) zebys sie nie zdziwil ;p moze uzyl bym eufemizmu - "wygladasz orginalnie" ;) albo nic bym nie powiedzial, raczej bym nie klamal.
wiec przemilczane lub uzycie czegos, na co jedynie malo inteligentna kobieta dalaby sie nabrac, oj, kiepsko ;)

czy czujesz sie naprawde lepiej wyrazajac sie jak 4? przeciez nie masz rozwiniwtego skrzydla 4, Łukaszu ;)

: niedziela, 26 listopada 2006, 19:05
autor: Almodi
He he, jezeli mowilbym jej codziennie wygladasz pieknie to:
1) rozpiescilbym ja strasznie ;)
2) moje slowa stracilyby na wadze
3) faktycznie zauwazylaby ze cos tym razem krece :)

: niedziela, 26 listopada 2006, 19:22
autor: Kiciak
Łukasz pisze:He he, jezeli mowilbym jej codziennie wygladasz pieknie to:
1) rozpiescilbym ja strasznie ;)
2) moje slowa stracilyby na wadze
3) faktycznie zauwazylaby ze cos tym razem krece :)
w moim przypadku by to bylo tak: twoje slowa by juz nic nie znaczyly, a wrecz bym nabrala podejrzen, ze cos chcesz tym ukryc, ze mi komplementujesz ;) wygladaloby to m/w tak:
- pieknie wygladasz
- o co ci chodzi?
ale wkoncu podobno nie jestm kobieta ;)

: niedziela, 26 listopada 2006, 19:28
autor: Almodi
He he :) widzisz i nad czym my dyskutujemy skoro podzielasz moje zdanie ;)