ile w nas jest Szefa? (9w8)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

ile w nas jest Szefa? (9w8)

#1 Post autor: Ninque » poniedziałek, 25 lutego 2013, 20:43

Pytanie szczególnie do 9w8 (ale ogolnie do wszystkich, bo przecież mamy dwa skrzydła) czy widzicie u siebie coś z tych wklejonych poniżej fragmentów opisu Ósemki?
I co o nich myślicie itd wszystko co Wam do glowy przyjdzie na ten temat.

To jest o Ósemkach więc weźcie poprawke na to, że jesteście Dziewiątkami i trzeba to przefiltrować do Dziewiątkowych realiów:P !!!

hahaha wiem, że straasznie długie (i przepraszam) ale przynajmniej nie jest to cały opis Ósemki
:twisted:
Jeżeli Ósemka znajduje się w pozycji podległej, będzie pomniejszać fakt, że ktoś inny ma rzeczywisty wpływ na jej działania. Będzie naginać przepisy i ich interpretację, póki nie stanie się Jasne, na jakie kary może się narazić.
Dzięki gniewowi Ósemka czuje się silna, przeciwstawia się bowiem w ten sposób swojemu lękowi: inni nie mogą jej zranić, ani ktoś, komu zaufała zdradzić.
Wychodząc z założenia, że silni przetrwają a słabi zginą.
Nauczył się podążać za swymi impulsami, ku temu co sprawia przyjemność, bez zbytniego zastanawiania się nad swoimi motywami.
Bardzo bolesnym dla mnie przeżyciem jest poczucie bezbronności, jakie mam wtedy, gdy zabraknie mi władzy.
Zaprzeczaniu osobistym ograniczeniom towarzyszy często tendencja do negowania własnego bólu fizycznego i emocjonalnego.
Na początku romansu Ósemka rozdarta jest między pojawiającymi się na nowo uczuciami czułości a tendencją do zaprzeczania bardziej „miękkim uczuciom”.

Szef stara się objąć kontrolą wszystko, co może mieć wpływ na jego życie. Staje się szczególnie wrażliwy na sprawiedliwość bądź niesprawiedliwość zachowań innych ludzi i w sposób nawykowy koncentruje się na niebezpieczeństwie manipulowania władzą lub zdobywania kontroli przez innych. Uwaga skupia się przede wszystkim na rozstrzyganiu kwestii „Kto tu ma władzę?" oraz „Czy ta osoba będzie postępowała sprawiedliwie?"
Gwałtownie reagują na wszelkie próby wpływania na to, co robią i dopóty będą rozdrażnione i skłonne do buntu, dopóki nie uwolnią się od ingerencji z zewnątrz. Pragną zarazem ustalać granice i przekraczać je. Często narzucają sobie i innym purytańskie wymagania i żądają prawości postępowania, by potem łamać wszystkie narzucone sobie zakazy.
Ósemkom zależy na ograniczaniu (albo przynajmniej na możliwości przewidzenia) zakresu kontroli ich życia przez innych ludzi. Zaufanie jest wynikiem uzyskania pełnej informacji od innych i maksymalnego eliminowania niewiadomych. Ósemka może więc zmuszać innych do zajęcia stanowiska lub sama wygłaszać opinie kontrowersyjne, by zbadać reakcje innych ludzi.
Dużo uwagi poświęcam temu, jak ludzie postępują wobec siebie. W którym punkcie są sami dla siebie zagadką? Jak się zachowują, gdy są przestraszeni? Co stanowi ich piętę achillesową?
Gniew, który taka konfrontacja wywołuje, przeżywany jest jako ukierunkowana, zogniskowana siła. Jest to raczej podniecenie niż emocja negatywna. Rozzłoszczona Ósemka wyczuwa energetyzującą siłę gniewu.
U Ósemek pijaństwo czy życie ponad stan z łatwością mogą służyć niedopuszczaniu do świadomości bolesnych myśli lub konstatacji, które mogłyby podważyć poczucie własnej mocy. Świadomy siebie Szef może wręcz wykorzystać pragnienie natychmiastowego pofolgowania sobie jako sygnał, że należy wejrzeć w głąb siebie i sprawdzić, jakie rzeczywiste potrzeby są spychane na bok przez owo pragnienie.
Od prawie dwudziestu lat jestem żoną Ósemki i musiałam się nauczyć zupełnej szczerości we wszystkim, co mi przychodziło do głowy, w przeciwnym razie nękał mnie, by się dowiedzieć, co przed nim ukrywam.
Ciężko im się powstrzymać od wyrażania gniewu, od angażowania się w seks, jeżeli ktoś im się podoba i od rezygnacji z kolejnej dokładki podczas niedzielnego śniadania.
Gdy przywiążę się do kogoś na tyle, by za nim tęsknić, zaczynam się bać.
Nawet gdy wiem, czego chcę i mam zamiar poprosić o jakąś osobistą przysługę, zdaję sobie sprawę, że nie zrobię tego. Zakładam bowiem, że człowiek może polegać tylko na sobie. Uważam, ze należy brać bez pytania to, co mi jest potrzebne. Potrafię prosić o seks. Potrafię kontrolować przebieg mego żyda. Ale bardzo trudno jest mi zabiegać o to, na czym mi zależy, szczególnie jeśli muszę się do tego komuś przyznać.
Skupiając uwagę na tym, by dobrze dawać sobie radę w życiu, może uniknąć rozpoznawania swoich potrzeb podstawowych.
Panicznie boję się, by ktoś nie przejął kontroli nad moim życiem. Kto przychodzi do mojego domu i kto z niego wychodzi? Czy ktoś używał mojej szczotki do włosów? Czujesz, że ktoś złamał reguły gry, jeżeli nie zostawił mleka do porannej kawy. Jeżeli takie drobiazgi wymykają się spod kontroli, mam wrażenie, że drzwi stają otworem dla chaosu.
• Odstraszanie potencjalnych dawców pomocy. Potrzeba powiedzenia komuś najgorszego dla jego własnego dobra. Intuicyjny brak taktu. Nadeptywanie ludziom na odciski, bez zdawania sobie sprawy z tego, jaką im się wyrządza krzywdę.
• Zapominanie o wcześniej ustalonych celach. Nadmiar rozrywek, jedzenia, seksu, narkotyków. Im więcej tym lepiej. Pragnienie następnego kęsu zanim połknęło się to, co się ma w ustach.
• Przeżywanie apatii. Okresy, kiedy wszystko wygasa i na niczym nie zależy.
• Czarna rozpacz w postaci obezwładniającej, wszechogarniającej świadomości złych uczynków w przeszłości.
+ pomaganie słabszym


Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
IstariDreamer
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
Lokalizacja: Right here

Re: ile w nas jest Szefa? (9w8)

#2 Post autor: IstariDreamer » wtorek, 26 lutego 2013, 10:43

To jest o Ósemkach więc weźcie poprawke na to, że jesteście Dziewiątkami i trzeba to przefiltrować do Dziewiątkowych realiów:P !!!
Po takim procesie filtracji wychodzi mi, że mogę mieć coś z drugiego i trzeciego cytatu.

Z drugiego pogrubione słowa:
Dzięki gniewowi Ósemka czuje się silna, przeciwstawia się bowiem w ten sposób swojemu lękowi: inni nie mogą jej zranić, ani ktoś, komu zaufała zdradzić.
Wychodząc z założenia, że silni przetrwają a słabi zginą.
Słabi umrą na depresję.


A moje ogólne przemyślenie jest takie, że biedne te Ósemki. :(
Nie zamieniłbym się.
It's nice to be important, but it's more important to be nice

mini-chat

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: ile w nas jest Szefa? (9w8)

#3 Post autor: Zielona » wtorek, 26 lutego 2013, 22:31

Ninque pisze:(ale ogolnie do wszystkich, bo przecież mamy dwa skrzydła) czy widzicie u siebie coś z tych wklejonych poniżej fragmentów opisu Ósemki?
I co o nich myślicie itd wszystko co Wam do glowy przyjdzie na ten temat.
Wychodząc z założenia, że silni przetrwają a słabi zginą.
Uważam, że ci, którzy jadą po alkoholu, skaczą na główkę nie znając odległości do dna i robią inne rzeczy zagrażające ich bezpieczeństwu to słabi słabością wynikającą z niskiej samooceny.
„Czy ta osoba będzie postępowała sprawiedliwie?"
Sprawiedliwość jest dla mnie ważna. Wynika ze zrozumienia.
Skupiając uwagę na tym, by dobrze dawać sobie radę w życiu, może uniknąć rozpoznawania swoich potrzeb podstawowych.
Czasem tak się skupiam na czymś, że zapominam o jedzeniu :mrgreen:

Ponieważ w procesie z zdrowienia zgubiłam skrzydło w 1 i zostałam gołą 9 rozumiem to jako pewnego rodzaju zrównoważenie wpływu obu skrzydeł. A że podnoszenie poziomu zdrowia wiąże się ze zwiększaniem siły stron dobrych, a zmniejszaniem złych to z ósemkowych cech widzę w sobie:
Co lubię w byciu ósemką (ze strony testu)
- bycie zależnym tylko od siebie i pewnym własnych możliwości
- umiejętność przejmowania kontroli i sprostywania wytyczonym celom
- bycie odważnym, bezpośrednim i solidnym
- bycie wspomagającym i ochraniającym tych, którzy są blisko mnie
- czerpiącym z życia pełnymi garściami

Ale w sumie można powiedzieć, że każdy typ na poziomach zdrowych wykazuje te cechy :)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: ile w nas jest Szefa? (9w8)

#4 Post autor: Ninque » niedziela, 10 marca 2013, 11:27

Ok to teraz moja kolej, u mnie będzie trochę więcej niż u Was :P
Jeżeli Ósemka znajduje się w pozycji podległej, będzie pomniejszać fakt, że ktoś inny ma rzeczywisty wpływ na jej działania. Będzie naginać przepisy i ich interpretację, póki nie stanie się Jasne, na jakie kary może się narazić.
:twisted:
Dzięki gniewowi Ósemka czuje się silna, przeciwstawia się bowiem w ten sposób swojemu lękowi: inni nie mogą jej zranić, ani ktoś, komu zaufała zdradzić.
Tak, oczywiście po przefiltrowaniu, gniew mam wewnątrz zamknięty i wrzący, odcina mnie od wszystkiego, daje przyjemne ciepło.
Wychodząc z założenia, że silni przetrwają a słabi zginą.
Istari łapka!
Nauczył się podążać za swymi impulsami, ku temu co sprawia przyjemność, bez zbytniego zastanawiania się nad swoimi motywami.
Bardzo bolesnym dla mnie przeżyciem jest poczucie bezbronności, jakie mam wtedy, gdy zabraknie mi władzy.
niezależności, względnego kontrolownia wszystkiego, niekoniecznie takiej czystej władzy
Zaprzeczaniu osobistym ograniczeniom towarzyszy często tendencja do negowania własnego bólu fizycznego i emocjonalnego.
Na początku romansu Ósemka rozdarta jest między pojawiającymi się na nowo uczuciami czułości a tendencją do zaprzeczania bardziej „miękkim uczuciom”.

Szef stara się objąć kontrolą wszystko, co może mieć wpływ na jego życie. Staje się szczególnie wrażliwy na sprawiedliwość bądź niesprawiedliwość zachowań innych ludzi i w sposób nawykowy koncentruje się na niebezpieczeństwie manipulowania władzą lub zdobywania kontroli przez innych.
Gwałtownie reagują na wszelkie próby wpływania na to, co robią i dopóty będą rozdrażnione i skłonne do buntu, dopóki nie uwolnią się od ingerencji z zewnątrz. Pragną zarazem ustalać granice i przekraczać je.
Ósemkom zależy na ograniczaniu (albo przynajmniej na możliwości przewidzenia) zakresu kontroli ich życia przez innych ludzi. Zaufanie jest wynikiem uzyskania pełnej informacji od innych i maksymalnego eliminowania niewiadomych. Ósemka może więc zmuszać innych do zajęcia stanowiska lub sama wygłaszać opinie kontrowersyjne, by zbadać reakcje innych ludzi.
Dużo uwagi poświęcam temu, jak ludzie postępują wobec siebie. W którym punkcie są sami dla siebie zagadką? Jak się zachowują, gdy są przestraszeni? Co stanowi ich piętę achillesową?
Gniew, który taka konfrontacja wywołuje, przeżywany jest jako ukierunkowana, zogniskowana siła. Jest to raczej podniecenie niż emocja negatywna. Rozzłoszczona Ósemka wyczuwa energetyzującą siłę gniewu.
U Ósemek pijaństwo czy życie ponad stan z łatwością mogą służyć niedopuszczaniu do świadomości bolesnych myśli lub konstatacji, które mogłyby podważyć poczucie własnej mocy. Świadomy siebie Szef może wręcz wykorzystać pragnienie natychmiastowego pofolgowania sobie jako sygnał, że należy wejrzeć w głąb siebie i sprawdzić, jakie rzeczywiste potrzeby są spychane na bok przez owo pragnienie.
Moze nie pijaństwo czy życie ponad stan, w końcu jestem 9 ale oglądanie filmów, spanie, jedzenie, zapychanie czasu aktywnosciami (to co wymienilam wczesniej to nie sa aktywności, o które mi chodzi)
Od prawie dwudziestu lat jestem żoną Ósemki i musiałam się nauczyć zupełnej szczerości we wszystkim, co mi przychodziło do głowy, w przeciwnym razie nękał mnie, by się dowiedzieć, co przed nim ukrywam.
chce wiedzieć co się dzieje w głowach ludzi mi bliskich i potrafię zadawać mnóstwo pytań o to.
Ciężko im się powstrzymać od wyrażania gniewu, od angażowania się w seks, jeżeli ktoś im się podoba i od rezygnacji z kolejnej dokładki podczas niedzielnego śniadania.
:lol:
Gdy przywiążę się do kogoś na tyle, by za nim tęsknić, zaczynam się bać.
Nawet gdy wiem, czego chcę i mam zamiar poprosić o jakąś osobistą przysługę, zdaję sobie sprawę, że nie zrobię tego. Zakładam bowiem, że człowiek może polegać tylko na sobie. Uważam, ze należy brać bez pytania to, co mi jest potrzebne. Potrafię prosić o seks. Potrafię kontrolować przebieg mego żyda. Ale bardzo trudno jest mi zabiegać o to, na czym mi zależy, szczególnie jeśli muszę się do tego komuś przyznać.
Spoiler:
Skupiając uwagę na tym, by dobrze dawać sobie radę w życiu, może uniknąć rozpoznawania swoich potrzeb podstawowych.
Panicznie boję się, by ktoś nie przejął kontroli nad moim życiem. Kto przychodzi do mojego domu i kto z niego wychodzi? Czy ktoś używał mojej szczotki do włosów? Czujesz, że ktoś złamał reguły gry, jeżeli nie zostawił mleka do porannej kawy. Jeżeli takie drobiazgi wymykają się spod kontroli, mam wrażenie, że drzwi stają otworem dla chaosu.
Przesunięta klawiatura, dziwne przedmioty nieznanego pochodzenia u mnie w pokoju, zniknięcie czegoś z biurka. :evil:
• Odstraszanie potencjalnych dawców pomocy. Potrzeba powiedzenia komuś najgorszego dla jego własnego dobra. Intuicyjny brak taktu. Nadeptywanie ludziom na odciski, bez zdawania sobie sprawy z tego, jaką im się wyrządza krzywdę.
• Zapominanie o wcześniej ustalonych celach. Nadmiar rozrywek, jedzenia, seksu, narkotyków. Im więcej tym lepiej. Pragnienie następnego kęsu zanim połknęło się to, co się ma w ustach.
• Przeżywanie apatii. Okresy, kiedy wszystko wygasa i na niczym nie zależy.
• Czarna rozpacz w postaci obezwładniającej, wszechogarniającej świadomości złych uczynków w przeszłości.
+ pomaganie słabszym[/quote]

Oczywiście wszystko przefiltrowane na Dziewiątkowe realia
ale tak to ja 8-)
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

ODPOWIEDZ