Znane postacie a typ MBTI lub Socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Jeśli już powołujesz się na socjonikę, zauważ że funkcją roli LIE jest FeVadi pisze:On nie gra. On jest ENTj.Piotr pisze:Moim zdaniem, elementem jego wizerunku politycznego jest właśnie granie takiego grzecznego chłopczyka.
On gra, ale grać nie potrafi
Gdyby umiał to może bym się na jego teksty nabrał, ale tak to ja nie wiem jak można wierzyć w to co on mówi. Mówienie o miłości wg mnie bardzo mu nie wychodzi i nie jest dla mnie w tym przekonujący. Chodzi o co innego. Ta cała piękna gadka to narzędzie do realizacji celu jakim jest wygranie wyborów i osiągnięcie jak najlepszego rezultatu. Powie cokolwiek (techniki PR) byle zrealizować cel i zoptymalizować wynik wyborczy. Proste i nieskomplikowane, a jak przewidywalne i łatwe do weryfikacji dla wnikliwego obserwatora.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Zapytaj, po co chce wygrać wybory? Może wtedy trochę bardziej przejrzysz na oczy.
Po pierwsze, sama wiem, że jeżeli się używa słów o miłości otwarcie, to jest to pewien chwyt. Ewidentne mydlenie oczu i kreślenie miraży. Tylko ja na jego miejscu robiłabym dokładnie to samo. Bo nie chodzi o to, żeby tak dokładnie było, jak on mówi, ale o to, aby chociaż w przybliżeniu zbliżyć się do tego stanu. Na tym polega polityka. W dużej mierze jest to sztuka manipulacji, ale w jego wypadku jest to manipulacja w dobrym celu. A przynajmniej w lepszym celu, niż innych. Zwyczajnie podtrzymuje ludzi na duchu, uspokaja w kryzysie, da się wyczuć nastrój optymizmu. I tak powinno być.
A może powiesz, że słowa o cudzie wziąłeś dosłownie? Moje gratulacje.
Po pierwsze, sama wiem, że jeżeli się używa słów o miłości otwarcie, to jest to pewien chwyt. Ewidentne mydlenie oczu i kreślenie miraży. Tylko ja na jego miejscu robiłabym dokładnie to samo. Bo nie chodzi o to, żeby tak dokładnie było, jak on mówi, ale o to, aby chociaż w przybliżeniu zbliżyć się do tego stanu. Na tym polega polityka. W dużej mierze jest to sztuka manipulacji, ale w jego wypadku jest to manipulacja w dobrym celu. A przynajmniej w lepszym celu, niż innych. Zwyczajnie podtrzymuje ludzi na duchu, uspokaja w kryzysie, da się wyczuć nastrój optymizmu. I tak powinno być.
A może powiesz, że słowa o cudzie wziąłeś dosłownie? Moje gratulacje.
Żeby żyło się lepiej, wszystkimVadi pisze:Zapytaj, po co chce wygrać wybory? Może wtedy trochę bardziej przejrzysz na oczy.
Widzę, że mnie nie doceniasz, ale już Ci wybaczyłemVadi pisze:A może powiesz, że słowa o cudzie wziąłeś dosłownie? Moje gratulacje.
I rosnące bezrobocie, niewybudowane autostrady, tycie tycie wykorzystanie środków unijnych, i niezrealizowane obietnice wyborczeVadi pisze:Na tym polega polityka. W dużej mierze jest to sztuka manipulacji, ale w jego wypadku jest to manipulacja w dobrym celu. A przynajmniej w lepszym celu, niż innych. Zwyczajnie podtrzymuje ludzi na duchu, uspokaja w kryzysie, da się wyczuć nastrój optymizmu.
Jak ktoś lubi mydlenie oczu to gratuluję i życzę powodzenia
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 czerwca 2009, 18:59 przez Wawelski, łącznie zmieniany 1 raz.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Dokładnie. W przybliżeniu.Wawelski pisze:Żeby żyło się lepiej, wszystkim
Właśnie, że wziąłeś! Inaczej byś się tak nie oburzał.Wawelski pisze:Widzę, że mnie nie doceniasz, ale już Ci wybaczyłem
Mydlenie oczu w dobrym celu jest jak najbardziej wskazane. O, żebym to ja zawsze mówiła prawdę.Wawelski pisze:Jak ktoś lubi mydlenie oczu to gratuluję i życzę powodzenia
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 czerwca 2009, 19:00 przez Vadi, łącznie zmieniany 1 raz.
Strzel z większego kalibru, to zobaczymy i pomyślimyVadi pisze:Właśnie, że wziąłeś! Inaczej byś się tak nie oburzał.Wawelski pisze:Widzę, że mnie nie doceniasz, ale już Ci wybaczyłem
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 czerwca 2009, 19:00 przez Wawelski, łącznie zmieniany 1 raz.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Myślę, że swoje prawdziwe intencje zna tylko on sam. Natomiast patrząc na różne obłudne teksty można go prędzej posądzać o to, że pragnął dorwać się do władzy, aby się nachapać. W ogóle, w przypadku polityków z telewizora lepiej zastosować domniemanie winy.Vadi pisze:Czy myślisz, że bym pisała tyle i z takim przekonaniem, gdybym nic o nich nie wiedziała?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 czerwca 2009, 20:06 przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.
I tu się nie zgadzamy.Piotr pisze:Myślę, że swoje prawdziwe intencje zna tylko on sam. Natomiast patrząc na różne obłudne teksty można go prędzej posądzać o to, że pragnął dorwać się do władzy, aby się nachapać. W oógle, w przypadku polityków z telewizora lepiej zastosować domniemanie winy.Vadi pisze:Czy myślisz, że bym pisała tyle i z takim przekonaniem, gdybym nic o nich nie wiedziała?