MBTI i Socjonika

Ogólne dyskusje na temat MBTI
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#61 Post autor: Emjotka » niedziela, 3 maja 2009, 18:40

G.I.Joe pisze: Dobrze ja się z tym zgadzam, o ile poprawnie Cię zrozumiałem to masz na myśli to w jaki sposób różni ludzie postrzegają tą samą rzecz lub ten sam typ socjoniczny, a konkretnie na jakie elementy zwracają uwagę.
Między innymi.
G.I.Joe pisze:Reasumując i jeden i drugi znawca na podstawie różnych subiektywnych informacji wytypują danego osobnika na ten sam typ, czyli przypiszą mu jednoznaczną - obiektywną, bo wspólną informację.
Nie nazwałabym jej obiektywną, bo pochodzi od obserwatorów - subiektów. Wspólna - okej. Jednoznaczna - owszem, przynajmniej do pewnego stopnia. Ale uciekałabym tu od użycia słowa "obiektywny", które dla mnie jest pustym słowem, jeśli uznać istnienie podmiotu, umysłu, etc.
G.I.Joe pisze:Piszę o tym celowo bo bardzo mnie interesuje w jaki sposób różni znawcy na podstawie swoich własnych informacji potrafią dojść do tych samych wniosków.
Wiem, o czym mówisz, tylko próbuję dać Ci wędkę a nie wpółzdechłą rybę, żebyś mógł ją wykorzystać.
Patrząc na owczarka ludzie nazwą go psem, a trawę rzeczywiście prawdopodobnie uznają za zieloną. Czemu? Bo znają ten sam system, używają tego samego kodu, choć prawdopodobnie każdy ma inne pojęcie psa i inne pojęcie trawy i zieloni. Ale znają system nazewnictwa będący częścią jeszcze większego zwanego kulturą. Dokładnie tak samo ma się sprawa z matematyką, malarstwem, czy socjoniką... Poznaj system, naucz się go, a będziesz mógł go używać. Nie ma tu żadnej tajemnicy ani żadnego skomplikowania ponad miarę. Przestudiuj opisy elementów informacyjnych, modelu A, teorie na temat relacji - i wykorzystuj to.
A możesz dać mi kryteria jakimi sama się kierujesz ustalając typ jakiegoś usera z forum nie oglądając go na żywo, a jedynie czytając jego posty, np. Snufkina typujesz na INFP. Jakie informacje zebrałaś o nim, że wyciągasz takie wnioski?
Sprawia wrażenie z natury dość flegmatycznego, ale z chwilowymi przypływami energii, przy tym dynamicznego i dostosowującego się do sytuacji - temperament IP. Próbuje przede wszystkim odnaleźć "zagubione elementy" mechanizmów, systemów i zdarzeń, żeby rozwikłać "ścieżkę dostępu", co sugeruje, że w funkcji programowej ma Ni, a nie Si, które skupia się głównie na tym, co bezpośrednie, widoczne, namacalne. Sposób w jaki pisze sprawia wrażenie, że często nie sprawdza źródeł tego, co stworzył albo nie zastanawia się dokładnie nad mechanizmem działania tego, za czym optuje, pisze raczej na wyczucie i "na emocje" - kreatywne Fe, nie Te. Dodatkowo widać, że mocno się irytuje, jeśli zarzuci mu się nielogiczność wnioskowań czy złe źródła informacji - to by wskazywało na Te w funkcji czwartej, czułej, tzw. PoLRze. Co jakiś czas pisze coś na temat zdrowia, jakości jedzenia, ubioru, etc. - Si w funkcji roli, normalnie widać, że są to dla niego sprawy drugorzędne. Czasem w dyskusji próbuje naciskać na drugą stronę i pokazywać swoją siłę, ale nie radzi sobie z tym wcale albo tylko na krótką metę - Se w sugestywnej. W sytuacjach typu taka, jak w tym temacie, próbuje usystematyzować wiedzę - aktywacyjne Ti. Częściej krytykuje czyjś całościowy ogląd na sprawę niż wykazuje się w nim inwencją - Ne w kontrolnej. W sprawach dotyczących relacji międzyludzkich, szeroko pojętej moralności, itp. rzadko się wypowiada i kieruje często czyjąś ścieżką, osądem, idzie za kimś - Fi w standardowej.
To tak w dużym skrócie i uproszczeniu.


Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#62 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 3 maja 2009, 19:06

To by wiele wyjaśniało, a jednocześnie teraz mam zupełną pewność że funkcja Si jest u mnie na 3 pozycji w modelu, zamiast na 1.

Nie jestem tylko pewien czy mam ochotę na dokładne poznanie modelu A, innych schematów oraz całej masy niuansów, które pobieżnie przejrzałem na forum socjoniki (macie tam tego od groma i część z nich uznaje za nieciekawe lub nie do końca pojmuję), czyli w skrócie zachowania odpowiadającego za pobieranie informacji z zewnętrznych źródeł - (Te)

Reasumując to powinienem się zastanowić jeszcze nad swoja drugą funkcją skoro napisałem to co właśnie napisałem :D

W każdym razie dzięki za wyjaśnienia.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#63 Post autor: Emjotka » niedziela, 3 maja 2009, 19:08

Jak sądzę Twoją drugą funkcją jest Te. ;) A część tego, co mamy na forum kręci chyba tylko naszych Ti-dominantów, który lubią sobie poteoretyzować bez względu na to czy teoria ma przełożenie na praktykę, czy też jej nie ma. :P
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#64 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 3 maja 2009, 19:19

No właśnie jak zobaczyłem pewne schematy wyjścia-wejścia (podobne do tych komputerowych) na forum socjoniki to aż coś mnie cofneło, więc pomyślałem, że to mój polar :D Z drugiej strony Ty twierdzisz, że to funkcja Ti, której również nie cenię jeśli byłbym INTP (ach ta interpretacja znowu się kłania).

Muszę to jeszcze przemyśleć, a tymczasem zmieniam sygnaturkę, bo Si w ego mieć nie mogę.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#65 Post autor: Emjotka » niedziela, 3 maja 2009, 19:22

Jeśli mówisz o tym albo czymś w tym stylu, to wiedz, że nauczona doświadczeniem takich rzeczy nie tykam, bo okazuje się, że tracę czas na rozkminianie czegoś, co było maksymalnym pokomplikowaniem prostych rzeczy. xD
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
kamilri
Posty: 588
Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#66 Post autor: kamilri » niedziela, 3 maja 2009, 21:17

Emjotka pisze:Jeśli mówisz o tym albo czymś w tym stylu, to wiedz, że nauczona doświadczeniem takich rzeczy nie tykam, bo okazuje się, że tracę czas na rozkminianie czegoś, co było maksymalnym pokomplikowaniem prostych rzeczy. xD
A ten akurat powinnaś :P...

EDIT: A może i nie... Dla mnie informacja jak coś działa bez umieszczenia tego w kontekście odniesień czy to wewnątrz tego czegoś, czy do innych rzeczy jest niestrawna, ale niektórym to nie jest potrzebne... Tak czy inaczej połowa tego to któryś tam z kolei opis podziału funkcji na (nie)cenione, (nie)świadome i silne/słabe i przyjmujące/produkujące, co trochę trudno nazwać komplikowaniem rzeczy prostych :P...

Szczerze mówiąc z całej masy artykułów na naszym forum, warte uwagi wydaje mi się dwa: ten powyższy (choć jeśli kiedyś trafię na jaśniejsze wytłumaczenie bliżej źródeł nie obrażę się) i http://www.forum.socjonika.pl/viewtopic.php?f=16&t=1062 + oczywiście jakieś podstawy żeby to zrozumieć (chyba ten pierwszy bez mglistego wyobrażenia za co odpowiada jaka funkcja nic nie wyjaśnia, a tylko gmatwa)...

Natomiast jeśli chodzi o typowanie to faktycznie większość tej teorii nie ma znaczenia (przydatna jest co najwyżej do lepszego zrozumienia siebie), bo korzystając z przykładu dla mnie typowanie polega mniej więcej na tym co rozpoznawanie trawy - ktoś ci ją kilka razy pokaże, poinformuje że jest to trawa, a ty sam nauczysz się ją rozpoznawać - po czym, twoja sprawa...

A czy za pierwsze pokazywanie odpowiadać będzie twoje zrozumienie teorii czy np. inni znający Socjonikę to już sprawa drugorzędna - żadna z tych rzeczy nie jest nieomylna (choć na początku mniej omylni są inni, potem zrozumienie teorii)... Teoria ma tylko tą zaletę że jeśli dzięki niej wiesz że trawa jest określona jako zielona, i masz mgliste pojęcie za jaką cechę trawy to odpowiada, to łatwiej ci się upewnić o tożsamości czegoś innego co też jest określane jako zielone...
5 sx/sp, LII

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#67 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 3 maja 2009, 22:05

Emjotka pisze:Jeśli mówisz o tym albo czymś w tym stylu, to wiedz, że nauczona doświadczeniem takich rzeczy nie tykam, bo okazuje się, że tracę czas na rozkminianie czegoś, co było maksymalnym pokomplikowaniem prostych rzeczy. xD
Tak, dokładnie to miałem na myśli. Dodatkowo jeszcze to,to, a najbardziej to.

Pomyślałem sobie więc, że skoro to mnie nie interesuję to nie mogę mieć w ego funkcji Te, ponieważ musiałbym interesować się każdym zagadnieniem (w tym wypadku socjoniką) dogłębnie, całościowo i bez narzekania, że nie ciekawi mnie to lub tamto.

Jednym słowem porównałem się we własnym umyśle do naukowca w białym fartuszku, który przeprowadza jakieś żmudne, nudne i mało interesujące badania w laboratorium. Stwierdziłem, że nie byłbym w stanie na dłuższą metę wykonywać takich czynności, co w konsekwencji przeczy temu że mogę mieć Te w Ego.

Większość z tego co pisze kamilri uważam za nic nie znaczące informacje.

Niezależnie czy tok mojego powyższego rozumowania jest prawidłowy lub błędny to właśnie w ten sposób przebiegał.

Awatar użytkownika
kamilri
Posty: 588
Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#68 Post autor: kamilri » niedziela, 3 maja 2009, 23:11

G.I.Joe pisze:a najbardziej to
To nie Socjonika, tylko moje skojarzenia które mają prawdopodobnie wartość tylko dla ludzi znających trochę zarówno Socjonikę jak i Modelowanie Oprogramowania...
5 sx/sp, LII

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#69 Post autor: Snufkin » niedziela, 3 maja 2009, 23:28

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 14:59 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#70 Post autor: Emjotka » poniedziałek, 4 maja 2009, 00:06

kamilri pisze:(...)
Kamilri, ja nie mówiłam o tamtym tekście, tylko schemacie, który stworzyłeś. Co do tekstu - dałoby się to w sumie przerobić na wersję bardziej strawną, ale i ta jest do przegryzienia. Ale jak się za coś bierzesz, to mam wrażenie, że próbujesz poukładać zwinięte do minimum informacje i przerobić je na kod binarny. A ja wolę informację zastosowaną, a nie teorię na jej temat. Konflikt Ti i Te jest w takiej sytuacji dość wyraźny. ;)
Snufkin pisze: Ja nie mówię, że teoria duali jest głupia ino, że praktyka życiowa i statystyka może ukazywać inne oblicze rzeczywistości niż na waszym forum.
Przykładowo osoba zajmująca się kilkanaście lat poradnictwem małżeństw stosująca MBTI ma konkretne informacje jakie typy ciągną do jakich typów i które związki są najtrwalsze.
Gdybyś poczytał trochę strony socjonika.pl na przykład, wiedziałbyś, że socjonika zakłada, że mogą przyciągać nas zupełnie inne typy niż dual, często o wiele bardziej niż tenże. Teoria dualności opiera się na tym, że typy dualne, ceniące te same elementy informacyjne, dokładnie się do siebie dopasowują, wspierając swoje słabsze funkcje - co powoduje, że relacja, w sprzyjających warunkach, jest najprzyjemniejsza, najmocniejszna, najbardziej produktywna, etc.
Żeby na poważnie zajmować się poradnictwem małżeństw, potrzeba wielu lat i analizy wielu związków. Tymczasem MBTI i socjonika to teorie dość świeże, właściwie jeszcze raczkujące. Nie można wykluczyć, że niektóre z teorii opierają się na pojedynczych, szczególnych przykładach. Nie można odrzucić też tezy, że typowania są błędne albo cały któryś system jest o kant pupy potłuc. Zdaje się, że MBTIowcy podrzucają mi jako idealnego partnera konfliktora, z którym nie jestem w stanie wytrzymać godziny, nie męcząc się przy tym. Daje mi to podstawy, żeby twierdzić, że coś w tej teorii zgrzyta...
Snufkin pisze:Chodzi o to, że od samego początku Emjotka stara się wykazać mi, że jestem nielogiczny delikatnie rzecz ujmując. Nazywała mnie już idiotą, bezmózgiem, człowiekiem bez rozumu, osobnikiem z uszkodzeniem mózgoczaszki. Nazywając mnie INFp stara się mnie jakby pośrednio obrazić i zdyskredytować a ta Jej cała rozpiska jest tylko zasłoną dymną. Bo wiadomo co to za intelektualna dyskusja z INFp - żadna.
Nie sądzę, żeby Twój intelektualny poziom miał bezpośredni związek z socjotypem. I uwierz - naprawdę przykre jest dla mnie, że przedstawiciel typu, który zazwyczaj działa na mnie bardzo pozytywnie, jest takim koziołkiem jak Ty. Zapamiętaj też - nie będę zmieniać typowania, które uważam za słuszne, żeby wybić Ci z głowy teorię, że INFp jest dla mnie synonimem nielogiczności i dlatego Cię za ten typ mam. Nic z tego, mój drogi - ważniejsze jest dla mnie dążenie do prawdy niż Twoja opinia na temat mój i tego, jak typuję. ;)
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
kamilri
Posty: 588
Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#71 Post autor: kamilri » poniedziałek, 4 maja 2009, 01:47

Emjotka pisze:Kamilri, ja nie mówiłam o tamtym tekście, tylko schemacie, który stworzyłeś.
To Ok :D...
Emjotka pisze:Ale jak się za coś bierzesz, to mam wrażenie, że próbujesz poukładać zwinięte do minimum informacje i przerobić je na kod binarny.
LII pisze:W swoim zachowaniu jest on zorientowany na stałe i maksymalne oszczędzanie czasu. W rozmowie pragnie (nieświadomie!) być jak najbardziej zwięzłym. Jeśli może jedną frazą wyczerpać temat pięciominutowej opowieści - będzie bardzo zadowolony z siebie. Kiedy mówi, pragnie włożyć do swoich słów maksimum sensu. (Dlatego w ważnej rozmowie jego należy słuchać bardzo uważnie - żadne jego słowo nie będzie zbędne albo przypadkowe).
Cóż niewątpliwie, tylko że nic na to nie poradzę...

A schemat był dla mnie bardziej czymś dzięki czemu czytając tekst można sobie spojrzeć i skojarzyć w którym miejscu jesteśmy i co jeszcze tu/stąd prowadzi, wszystkie nieskompresowane informacje były w tekście więc po co się powtarzać (ups, ten powyższy cytat jest za trafny :roll:)?...
5 sx/sp, LII

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#72 Post autor: Wawelski » poniedziałek, 4 maja 2009, 12:53

No właśnie, zwięzłość teoretyków prowadzi do używania hermetycznych określeń, których inni nie mają czasu lub chęci przyswoić. Czytając tekst hermetyczny pierwsze wrażenie, to jest odrzut w stronę przeciwną. Wolę tekst prosty, który łatwo przyswoić i koniecznie z przykładami, dla pewności czy teoria jest dobrze przeze mnie rozumiana i interpretowana. Qqq chyba próbował, ale Emjotce dopiero udało się ze mną porozumieć.

Nie wyobrażam sobie stosowania samej praktyki bądź teorii. Ja osobiście nie lubię teoretyzowania, z którego nic dla mnie nie wynika. Rozumiem, że są ludzie których rozmaite teorie kręcą, ale ja do nich nie należę. Lubię sobie pofilozofować, by lepiej rozumieć naturę rzeczy i ludzi. W tym kontekście teoretyzowanie lubię, jeśli można to tak nazwać ;) Dla stosowania metod, algorytmów i narzędzi informatycznych lubię mieć zaplecze teoretyczne, dla bezpieczeństwa że nie jest to z dupy wzięte. Bez praktyki jednak teoria nie jest dla mnie zbyt ważna, bo to jak jest wykorzystywana i stosowana też ma duże znaczenie.

Nie wiem czy Ti sugestywne ESE polega na takim podejściu do teoretyków, że gadaj sobie teoretyku gadaj, dla świętego spokoju przyjmiemy Twoją wersję i zajmiemy się czymś ciekawszym. Ja takie podejście przejawiam, ale jestem jednocześnie sceptyczny do nowych teorii. Jak przeczytałem pierwszy raz opis alfy, stwierdziłem że to na pewno nie moja kwadra, bo opis zaczynał się od zamiłowania do rozmaitych teorii i zanim zaczął się opis charakterystyczny dla przedstawicieli kwadry z SF ja już czytania nie kontynuowałem. Pomyślałem sobie nuuuuuuudaaaaa. Dopiero przy kolejnym podejściu jak dobrnąłem do końca stwierdziłem że opis zabaw, przyjemności, radości, hippie style do mnie pasuje. Może nie akceptuje części swojej osobowości, może zmieniłem się albo jestem po prostu inny, ale na niektórych znanych mi ludzi z rl, których można zaliczyć do ESE reaguje alergicznie i nie mam o nich dobrego zdania. Powiem brutalnie, że widzę w nich wystraszonych frajerów lub głupków. O niektórych osobach znanych mi z rl, których można zaliczyć do worka z SEE i LIE też nie mam dobrego zdania, widzę w nich cwaniaczków, dziwkarzy i manipulatorów. Sam też nie jestem święty, bo sam manipuluję często nieświadomie, a i cwaniakować lub zachowywać się jak głupek też potrafię ;)

Nie chcę tu absolutnie kategoryzować, bo sam przeciwko temu występuję. Jest wielu dobrych ludzi o tych typach, ale chodzi tu o moje silne skojarzenia z konkretnymi osobami i zupełny brak identyfikacji z poszczególnymi typami. Od razu widzę obrazy, z którymi nie chcę mieć nic wspólnego.

Wiem, że w socjonice chodzi o przetwarzanie informacji, a nie o opisy. Świat chyba faktycznie odbieram przez pryzmat funkcji Fe i Si. Być może jestem tym ESE. Trafił Ci się kamilri niewdzięczny dual na forum :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 maja 2009, 19:03 przez Wawelski, łącznie zmieniany 2 razy.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#73 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 4 maja 2009, 14:26

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 14:58 przez Snufkin, łącznie zmieniany 4 razy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#74 Post autor: Wawelski » poniedziałek, 4 maja 2009, 14:39

Snufkin pisze:
Wawelski pisze:Być może jestem tym ESE
a wydawałeś się ok. :evil:
Rozumiem, że to taki żart :D
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#75 Post autor: Wawelski » czwartek, 7 maja 2009, 22:51

Uzmysłowiłem sobie dzisiaj jedną rzecz, którą dała mi socjonika.

Kiedyś miałem problem z tym, że ktoś mnie nie lubi lub nie rozumie. Myślałem wówczas że jestem jakiś gorszy. Jakby mi ktoś powiedział, że nie mam poczucia humoru lub jestem palantem, byłby to cios :lol:

Dzisiaj leje na to długim sikiem, bo zdaje sobie sprawę z roznic jakie sa miedzy nami.
Zastanawiające jest to, że potrzebowalem do tego socjoniki i jak naiwne że myslalem ze mozna byc kumplem wszystkich kiedys tam.

A może to dlatego, ze jestem w koncu szczesliwy i nie obchodzi mnie co inni o mnie sadza :roll:
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

ODPOWIEDZ