Ludzie, którzy spadają z dużej wysokości, często umierają w trakcie "lotu" na zawał serca. Dowiedziałam się tej ciekawostki, gdy byłam na wycieczce w Paryżu. Pani przewodniczka powiedziała, że większość, jeśli nie wszyscy, ludzie, którzy popełnili samobójstwo skoczywszy z Wieży Eiffla, gdy wieża ta nie była jeszcze zabezpieczona przed zdesperowanymi ludźmi pragnącymi śmierci, umarli na zawał przed uderzeniem o ziemię. Zdarzało się też, że zabijali przy okazji kogoś, na kogo spadali.Fillerr pisze:samobójstwo... pełno takich myśli miałem w gimnazjum, troche jak mietekssm (zmien nick, prosze) ale jeśli już bym miał kiedyś zabić sam siebie (w co wielce wątpię) to skoczyłbym z wysokości, aby mieć te pare chwil lotu
Nie wyobrażam sobie, jak można tak skoczyć. Sam widok z góry jest wystarczająco przerażający. Boję się wysokości. Nie jest to fobia zaawansowana, ale lekki lęk. Boję się, że się potknę, przechylę się za mocno, zachwieję, albo posłucham głosu, który słyszę, gdy patrzę w dół, głosu, który mówi mi "skocz", że skuszę się wizji, która nasuwa mi się przed oczami nachalnie, ukazującej moment, gdy zsuwam się i spadam. To jest przerażające i zupełnie dla mnie niezrozumiałe. Jak moje własne myśli mogą mnie tak terroryzować i straszyć, obrócić się tak przeciw mnie?
Wasze myśli też was tak straszą, kuszą do skoku w dół, mimo że bynajmniej tego zrobić nie chcecie?