Ostatni raz myślałem w ten sposób z 9 lat temu jak byłem w ciężkiej depresji, często rozmyślałem wtedy o samobójstwie. Snułem się samotnie ulicami, zatrzymując się nad przejazdami kolejowymi i z łzami w oczach myślałem jak zrobienie jednego kroku może rozwiązać wszystkie moje problemy i cierpienia. Dopiero jak się wyjdzie z takiego stanu widać jak bardzo zmienione jest myślenie w czasie depresji, zdrowy człowiek nie myśli o samobójstwie jako opcji do wykorzystania.mietekssm pisze: Dziwną satysfakcję przynosi mi akceptowanie faktu, że samobójstwo jest jakąś opcją. Czuję się jakoś bezpiecznie dzięki temu..
Samobójstwo
Re: Samobójstwo
- mietekssm
- Posty: 144
- Rejestracja: piątek, 25 lutego 2011, 16:07
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Samobójstwo
Czy samobójstwo, a raczej jego postrzeganie, musi być związane z depresją?
Czy można oddzielić depresję od światopoglądu?
Co zatem z akceptowaniem śmierci?
Czy można oddzielić depresję od światopoglądu?
Co zatem z akceptowaniem śmierci?
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Samobójstwo
Jeżeli nie musisz akceptować śmierci (nie jesteś obłożnie chory, itd), a jednak obsesyjnie o niej myślisz jest to związane z depresją. Depresja wpływa na nasz światopogląd, wypacza rzeczywistość. Nierównowaga chemiczna w naszym mózgu sprawia, że myślimy jak myślimy, postrzegamy świat jak postrzegamy i uważamy, że ten pogląd jest słuszny. Ludzie z epizodami schizoidalnymi również uważają, że sposób ich rozumowania jest słuszny dopóki nie powrócą do "normalności".mietekssm pisze:Czy samobójstwo, a raczej jego postrzeganie, musi być związane z depresją?
Czy można oddzielić depresję od światopoglądu?
Co zatem z akceptowaniem śmierci?
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Samobójstwo
Nie zgodzilabym sie z teza, ze kazde mysli samobojcze wynikaja z depresji.
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Samobójstwo
Więc uzasadnij.Ael pisze:Nie zgodzilabym sie z teza, ze kazde mysli samobojcze wynikaja z depresji.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Samobójstwo
Kiedys istnialo cos takiego, jak samobojstwa honorowe np. (i wciaz sa ludzie porabani na tyle, by ten schmat myslenia powielac).
Samobojstwa "programowe", artystyczne, np. Yukio Mishima.
Poza tym samobojswo czesto sie popelnia pod wlywem impulsu, chwili, przeicazenie na mozg, ktore nie jest dlugotrwale ale bardzo mocne (traumy np., albo slynne dramatyczne nastolatki).
Czytalam tez niedawno o ludziach, ktorzy sie abijali w stanie silnego zamroczenia alkoholowego, po pijaku nagle uznali, ze to dobry pomysl, mimo ze wczesniej nic na to nie wskazywalo (chociaz fakt, tu moze w gre wchodzic depresja ukryta).
Samobojstwa "programowe", artystyczne, np. Yukio Mishima.
Poza tym samobojswo czesto sie popelnia pod wlywem impulsu, chwili, przeicazenie na mozg, ktore nie jest dlugotrwale ale bardzo mocne (traumy np., albo slynne dramatyczne nastolatki).
Czytalam tez niedawno o ludziach, ktorzy sie abijali w stanie silnego zamroczenia alkoholowego, po pijaku nagle uznali, ze to dobry pomysl, mimo ze wczesniej nic na to nie wskazywalo (chociaz fakt, tu moze w gre wchodzic depresja ukryta).
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Samobójstwo
Wiedziałam, że wyskoczysz z harakiri lub czymś podobnym
Okej, zgadzam się. Swoją wypowiedź jednak kieruję głównie pod ten wątek, gdzie pełno jest osób z myślami samobójczymi i którym ciężko jest znaleźć uzasadnienie dalszej egzystencji.
Okej, zgadzam się. Swoją wypowiedź jednak kieruję głównie pod ten wątek, gdzie pełno jest osób z myślami samobójczymi i którym ciężko jest znaleźć uzasadnienie dalszej egzystencji.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Samobójstwo
Po pierwsze, to seppuku, nie harakiri >.<
Po drugie Yukio Mishima byl z tego co wiem ostatnim przypadkiem, co nie znaczy, ze nie ma na calym swiecie wariatow, ktorzy sa gotowi sie zabic, bo honor, sztuka, cos tam, znam osobiscie paru takich. (Osobiscie uwazam to za idiotyzm w 90% przypadkow. Co innego samobojswa polityczne ale to tez w skrajnych sytuacjach tylko).
Po trzecie, skoro wiedzialas, to czemu kazalas mi sie produkowac?
Po drugie Yukio Mishima byl z tego co wiem ostatnim przypadkiem, co nie znaczy, ze nie ma na calym swiecie wariatow, ktorzy sa gotowi sie zabic, bo honor, sztuka, cos tam, znam osobiscie paru takich. (Osobiscie uwazam to za idiotyzm w 90% przypadkow. Co innego samobojswa polityczne ale to tez w skrajnych sytuacjach tylko).
Po trzecie, skoro wiedzialas, to czemu kazalas mi sie produkowac?
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Samobójstwo
Byłam ciekawa opinii, zwłaszcza, że rzuciłaś zdanie, że się nie zgadzasz i tyle. I miałam nadzieję, że dodasz coś więcej no i dodałaś.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
- mietekssm
- Posty: 144
- Rejestracja: piątek, 25 lutego 2011, 16:07
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Samobójstwo
Instynkt przetrwania jest chyba w każdej żywej istocie?Jeżeli nie musisz akceptować śmierci (nie jesteś obłożnie chory, itd), a jednak obsesyjnie o niej myślisz jest to związane z depresją.
Myślę, że większość ludzi w sytuacji zagrożenia życia zrobiłaby wszystko by przeżyć. Zresztą, niech dowodem będą na to wszelkie sytuacje z obozów czy gułagów. Ludzie robili okropne rzeczy, czasem nawet swoim bliskim, byleby przeżyć.
Wyjątkiem będzie chyba sytuacja gdy bronimy rodziny, wtedy przekazanie genów wygrywa z chęcią życia.
Załóżmy więc teoretycznie zaistnienie sytuacji - masz do wyboru zginąć albo pozwolić na śmierć obcej osoby. "Normalne" więc byłoby ocalenie siebie. Jeśli jednak w analogicznej sytuacji ktoś skazałby swoje istnienie - to depresją chyba być nie musi?
Co to ma do cytatu?
Słowo "obsesyjnie" cieniuje sens mojej wypowiedzi. Gdybyś usunęła je z tego zdania, to nadal byś się z nim zgadzała?
- Brat_Sofa
- Posty: 70
- Rejestracja: piątek, 3 października 2014, 03:02
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: (Tu1,Tu2,Tu3,Teraz)
Re: Samobójstwo
5w4 sx/sp, LII
It's time to work a little harder.
It's time to work a little harder.
Re: Samobójstwo
Biorąc pod uwagę toczące się gry eliminacji - zagłodzenia, wykluczenia społecznego i bezdomności, samobójstwo i przy okazji zabicie jak największej ilości innych ludzi jest całkowicie sensownym i moralnym rozwiązaniem.
W końcu każdy człowiek jest sam.
W końcu każdy człowiek jest sam.
ENFP, 1w9
Re: Samobójstwo
również jestem za
myśl o zabijaniu tylko siebie odrzuciłem na przełomie podstawówka/gimnazjum i doszedłem do wniosku, że lepiej pozabijać innych a dopiero potem siebie c:
całym sercem jestem z pilotem, powinien tylko w miasto jeszcze przypierdolić
i najlepiej zrzucić bagaż na ulice miasta dla dodatkowego zamieszania (a nóż komuś na głowę by jeszcze spadło)
myśl o zabijaniu tylko siebie odrzuciłem na przełomie podstawówka/gimnazjum i doszedłem do wniosku, że lepiej pozabijać innych a dopiero potem siebie c:
całym sercem jestem z pilotem, powinien tylko w miasto jeszcze przypierdolić
i najlepiej zrzucić bagaż na ulice miasta dla dodatkowego zamieszania (a nóż komuś na głowę by jeszcze spadło)
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Samobójstwo
Założę że powyższe 2 posty były pisane na poważnie, bo w dziale 4 wszystko się może zdarzyć ;]
Zamienili się ze słupkiem drogowym na mózgi? Właśnie tego typu myślenie jest jedną z przyczyn tego, że świat bywa taki przykry. Chcecie się zabić - wasza sprawa, ale od innych z dala. Zabijanie przypadkowych ludzi, którzy wam nic nie zrobili to nie jest dobry pomysł i jest niemal pewne, że wygenerowałoby bardzo dużo cierpienia. Są też szczególne sytuacje omawiane wcześniej, że ktoś woli zniknąć bo z jakiś przyczyn życie staje się męką (może, ale nie musi to być depresja), ale nie jest to aż tak powszechne + nie wiecie, co dzieje się w cudzej głowie, więc podejmowanie takiej decyzji za innych nie należy do was. Bezdomny też może być całkiem szczęśliwy.
Zamienili się ze słupkiem drogowym na mózgi? Właśnie tego typu myślenie jest jedną z przyczyn tego, że świat bywa taki przykry. Chcecie się zabić - wasza sprawa, ale od innych z dala. Zabijanie przypadkowych ludzi, którzy wam nic nie zrobili to nie jest dobry pomysł i jest niemal pewne, że wygenerowałoby bardzo dużo cierpienia. Są też szczególne sytuacje omawiane wcześniej, że ktoś woli zniknąć bo z jakiś przyczyn życie staje się męką (może, ale nie musi to być depresja), ale nie jest to aż tak powszechne + nie wiecie, co dzieje się w cudzej głowie, więc podejmowanie takiej decyzji za innych nie należy do was. Bezdomny też może być całkiem szczęśliwy.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Samobójstwo
Litowojonow pisze:Założę że powyższe 2 posty były pisane na poważnie, bo w dziale 4 wszystko się może zdarzyć ;]
Zamienili się ze słupkiem drogowym na mózgi? Właśnie tego typu myślenie jest jedną z przyczyn tego, że świat bywa taki przykry. Chcecie się zabić - wasza sprawa, ale od innych z dala. Zabijanie przypadkowych ludzi, którzy wam nic nie zrobili to nie jest dobry pomysł i jest niemal pewne, że wygenerowałoby bardzo dużo cierpienia. Są też szczególne sytuacje omawiane wcześniej, że ktoś woli zniknąć bo z jakiś przyczyn życie staje się męką (może, ale nie musi to być depresja), ale nie jest to aż tak powszechne + nie wiecie, co dzieje się w cudzej głowie, więc podejmowanie takiej decyzji za innych nie należy do was. Bezdomny też może być całkiem szczęśliwy.
Zabijanie innych ludzi dla samej przyjemności/towarzystwa/ukazania własnego nieszczęścia jest dla mnie czymś zupełnie nieakceptowalnym, bo to zbytnio trąci karaniem niewinnych. Samobójców rozumiem, w niektórych sytuacjach (np. rak trzustki z brakiem szans na wylecznie) nawet popieram. Morderców nie.
Spoiler:
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard