4w5 - jak Was postrzegają?
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Nie wiem, ale im Cię czytaj, tym gorzej Cię widzę :}.
Może po prostu weź się kxxxx chłopie ogarnij i wydoroślej trochę?
Zastanów się nad sobą i pomyśl jak masz postępować żeby nie postępować źle. Problem już widzisz, to chyba dobrze.
Może po prostu weź się kxxxx chłopie ogarnij i wydoroślej trochę?
Zastanów się nad sobą i pomyśl jak masz postępować żeby nie postępować źle. Problem już widzisz, to chyba dobrze.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Widze, ale nie potafie go rozwiazac. : x
-
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 19 sierpnia 2010, 22:34
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Dobry wieczór Państwu
Nie wiem jak z innymi typami, ale wydaje mi się, że szczególnie dla 4w5 istotne jest się nauczyć żyć samemu ze sobą. Musimy po prostu zaakceptować tego swojego "emocjonalnego świra".
Bliskie mi osoby mówią, że umiem je pocieszyć. Często, w przeciwieństwie do innych ludzi wokół, zdaję sobie sprawę, że w niektórych sytuacjach lepiej kogoś przytulić niż karmić go racjonalnymi rozwiązaniami problemów lub pocieszającymi farmazonami w stylu "nie przejmuj się, to drobnostka", "nie przejmuj się wszystko będzie dobrze".
Tak, niektórzy postrzegają mnie jako dziwaczkę. Ci którzy znają mnie mniej uważają, że jestem sztywniacka. Ci którzy znają mnie bardziej często mówią, że jestem skrajnie nienormalna i mogłabym się częściej hamować.
Po kilku straconych ( zerówkowych - serio! ) "przyjaźniach" nauczyłam się, że nie jest istotne to ilu ma się przyjaciół/znajomych, ale to czy są to prawdziwi przyjaciele. Takich na szczęście udało mi się znaleźć. Skrupulatnie dobieram ludzi, którymi się otaczam. Nienawidzę ludzi typu bluszcz. Bardzo silnie się wczuwam w muzykę, film i generalnie sztukę (żeby nie było że zupełnie odbiegam od tematu - o tym kilka razy usłyszałam od innych -> płaczę w dziwnych momentach filmu).
Wkurza mnie fakt, że ludzie oceniają mnie zbyt szybko. Zanim zdążą porozmawiać, stwierdzają że jestem małomówna i zamknięta w sobie. Przy tym często wysłuchuję, że "za bardzo przeżywam", albo że nie powinnam być aż tak otwarta, bo to może się dla mnie źle skończyć (fakt, może).
Ktoś napisał, że nie lubi przekrzykiwania się w debacie, w której uczestniczy większa liczba osób i uwielbia rozmowy w gronie przyjaciół. Mam podobnie, chociaż czasami lubię pochwalić się wśród obcych odmiennym zdaniem i ludzie często gratulują mi odwagi oraz nowatorskiego spojrzenia na niektóre problemy.
Cenię ludzi, którzy mają odmienny światopogląd i ludzie mówią, że dobrze im się ze mną rozmawia i aż trudno uwierzyć że to dopiero nasza pierwsza rozmowa. Wędrowiec nie zmienia świata bez jego zgody(!), wędrowiec go podziwia i poznaje.
Kocham analizować samą siebie i często wyczuwam, że przynudzam tym innych dlatego już kończę
Dobranoc Państwu
Nie wiem jak z innymi typami, ale wydaje mi się, że szczególnie dla 4w5 istotne jest się nauczyć żyć samemu ze sobą. Musimy po prostu zaakceptować tego swojego "emocjonalnego świra".
Bliskie mi osoby mówią, że umiem je pocieszyć. Często, w przeciwieństwie do innych ludzi wokół, zdaję sobie sprawę, że w niektórych sytuacjach lepiej kogoś przytulić niż karmić go racjonalnymi rozwiązaniami problemów lub pocieszającymi farmazonami w stylu "nie przejmuj się, to drobnostka", "nie przejmuj się wszystko będzie dobrze".
Tak, niektórzy postrzegają mnie jako dziwaczkę. Ci którzy znają mnie mniej uważają, że jestem sztywniacka. Ci którzy znają mnie bardziej często mówią, że jestem skrajnie nienormalna i mogłabym się częściej hamować.
Po kilku straconych ( zerówkowych - serio! ) "przyjaźniach" nauczyłam się, że nie jest istotne to ilu ma się przyjaciół/znajomych, ale to czy są to prawdziwi przyjaciele. Takich na szczęście udało mi się znaleźć. Skrupulatnie dobieram ludzi, którymi się otaczam. Nienawidzę ludzi typu bluszcz. Bardzo silnie się wczuwam w muzykę, film i generalnie sztukę (żeby nie było że zupełnie odbiegam od tematu - o tym kilka razy usłyszałam od innych -> płaczę w dziwnych momentach filmu).
Wkurza mnie fakt, że ludzie oceniają mnie zbyt szybko. Zanim zdążą porozmawiać, stwierdzają że jestem małomówna i zamknięta w sobie. Przy tym często wysłuchuję, że "za bardzo przeżywam", albo że nie powinnam być aż tak otwarta, bo to może się dla mnie źle skończyć (fakt, może).
Ktoś napisał, że nie lubi przekrzykiwania się w debacie, w której uczestniczy większa liczba osób i uwielbia rozmowy w gronie przyjaciół. Mam podobnie, chociaż czasami lubię pochwalić się wśród obcych odmiennym zdaniem i ludzie często gratulują mi odwagi oraz nowatorskiego spojrzenia na niektóre problemy.
Cenię ludzi, którzy mają odmienny światopogląd i ludzie mówią, że dobrze im się ze mną rozmawia i aż trudno uwierzyć że to dopiero nasza pierwsza rozmowa. Wędrowiec nie zmienia świata bez jego zgody(!), wędrowiec go podziwia i poznaje.
Kocham analizować samą siebie i często wyczuwam, że przynudzam tym innych dlatego już kończę
Dobranoc Państwu
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 sierpnia 2010, 23:30 przez Thegrengolada, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Thegrengolada pisze: Tak, niektórzy postrzegają mnie jako dziwaczkę. Ci którzy znają mnie mniej uważają, że jestem sztywniacka. Ci którzy znają mnie bardziej często mówią, że jestem skrajnie nienormalna i mogłabym się częściej hamować.
Thegrengolada pisze:Skrupulatnie dobieram ludzi, którymi się otaczam. Nienawidzę ludzi typu bluszcz. Bardzo silnie się wczuwam w muzykę, film i generalnie sztukę (żeby nie było że zupełnie odbiegam od tematu - o tym kilka razy usłyszałam od innych -> płaczę w dziwnych momentach filmu).
Thegrengolada pisze:Wkurza mnie fakt, że ludzie oceniają mnie zbyt szybko. Zanim zdążą porozmawiać, stwierdzają że jestem małomówna i zamknięta w sobie. Przy tym często wysłuchuję, że "za bardzo przeżywam", albo że nie powinnam być aż tak otwarta, bo to może się dla mnie źle skończyć (fakt, może).
Widzę, że mamy wiele wspólnego! (No w końcu jesteśmy 4w5)Thegrengolada pisze: Cenię ludzi, którzy mają odmienny światopogląd i ludzie mówią, że dobrze im się ze mną rozmawia i aż trudno uwierzyć że to dopiero nasza pierwsza rozmowa. Wędrowiec nie zmienia świata, wędrowiec go podziwia, poznaje.
Kocham analizować samą siebie i często wyczuwam, że przynudzam tym innych dlatego już kończę
Witam Cię serdecznie!
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
- ___
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2010, 11:21
- Lokalizacja: Niemcy, Anglia, ewentualnie Szwecja czy Finlandia albo Norwegia
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Ludzie, może powinny powstać subkultury: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ?Jako dziwaczkę
Z postrzeganiem bywa różnie, ogólnie wole nie myśleć za co to mnie uważają... ale w szkole przez wiele lat nawet mi wmawiali jakieś psychologiczne nie wiadomo co, też mi coś... to chyba zależy jakie kto ma szczęście z trafianiem w pewne miejsca wprawdzie potem jedna pani pedagog od siedmiu boleści, się wygadała że chodzi o pieniądze ale to już inna historia
A co do postrzegania, to myślę że to pasuję... próbowali z tym wmawianiem, nie mieli pomysłów, ale okazało się że to baardzo ambitni ludzie, byli pewni że mam coś z głową, i... wymyślali nie mogąc się pogodzić że nie mam nic godnego zawracania sobie głowy i nic nie wymyślili... ledwo udało mi się wywinąć, właściwie to można zakwalifikować jako "śmieszną" sytuację, parodia...
Na pewno nikt nie myśli że "histeryzuje" czy coś w tym stylu, ze mnie można robić żarty jak z Giertycha chociaż i tak uważam że różnie przecież bywa
- Dziabago
- Posty: 40
- Rejestracja: środa, 1 września 2010, 20:20
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Jaworzno/Warszawa
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Mnie postrzegają jako samotnika, takiego prawdziwego włóczykija, zamiast posiedzieć i z kimś pogadać o bzdurach wolę przysiąść gdzieś z boku poczytać, porysować, czy w spokoju posłuchać muzyki, wtedy nie lubię, gdy ktoś siedzi koło mnie, chcę być po prostu sama, więc unikam kontaktu. Najbliżsi przyjaciele widzą mnie za to jako osobę z poczuciem humoru, lecz także mającą swoje humorki, taką, która często jest wylewna i pełna uczuć zbyt pozytywnych, czy zbyt negatywnych, typowy narwany uczuciowiec. Widzą moje gwałtowne zmiany w zachowaniu, okazywaniu emocji, zmianę nastrojów z chwili na chwilę przeważnie w stresujących sytuacjach. Tak, mają mnie za dziwną, ale także ciekawą i interesującą osobę
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Ja tam czwórki postrzegam raczej jako robiących z niczego wielkie problemy egzystencjalne, niestabilnych, strasznie przejętych tym, żeby się wyróżniać i wiecznie narzekających.
9w1
ENFp
ENFp
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Mówisz o niezdrowych
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
@Naalve
mówisz o stereotypach!
albo o moim wcześniejszym poście, którego nie przeczytał(e/a)ś
mówisz o stereotypach!
albo o moim wcześniejszym poście, którego nie przeczytał(e/a)ś
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
to najgłupsze co można zrobićLudzie, może powinny powstać subkultury: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ?
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
co jest pisze:to najgłupsze co można zrobićLudzie, może powinny powstać subkultury: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ?
True true, unikam czwórek jak ognia. Poziom zdrowia mi przy nich spada...
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Oj, nie zawsze, nie zawsze. Tylko, kiedy mamy dół (chociaż nie! tu pasuje słowo "weltschmerz") robimy te egzystencjalne problemy z niczego. Zresztą, to chyba pomaga skupić się na czymś innym niż na "smutku". Wielki problem egzystencjalny odciąga uwagę od uczuć, pozwala spojrzeć na nie z dystansu.Ja tam czwórki postrzegam raczej jako robiących z niczego wielkie problemy egzystencjalne, niestabilnych, strasznie przejętych tym, żeby się wyróżniać i wiecznie narzekających.
P.S. Przeczytane i przepisane do kajetu dzisiaj w nocy (specjalnie poczekałam do trzeciej, żeby było bardziej romantycznie i czwórkowo):
Oscar Wilde "Portret Doriana Graya"Często zdarza się, że istotne tragedie życiowe mają przebieg tak nieartystyczny, że ranią nas brutalną swą siłą, bezładem, absurdem, całkowitym brakiem stylu. Działają na nas tak, jak działa prostactwo. Wowołują wrażenie nagiej, brutalnej siły, więc buntujemy się. Czasem jednak zdarza się w naszym życiu tragedia, posiadająca pierwiastki artystycznego piękna. Odkrywamy, że nie jesteśmy aktorami, lecz widzami. A raczej jednym i drugim. Obserwujemy siebie samych i ulegamy czarowi niezwykłego widowiska.
Wiem, wiem, nazbyt romantycznie, może i pretensjonalnie... ale ja uważam, że to "doszukiwanie się", dramatyzowanie, to nic innego, jak mechanizm obronny.
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Mówię tylko o moich własnych doświadczeniach z 4, a nie stereotypach. Wielki problem egzystencjalny nie odciąga od czegokolwiek tylko powoduje smutek lub właśnie pogrążanie się w nim. W ogóle istnieją jakieś zdrowe czwórki? Takie w pełni zdrowe? I co, mają funkcjonować bez tych swoich dołów i smutku bez powodu? Jak to działa?
9w1
ENFp
ENFp
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
w ogóle istnieją jakieś w pełni zdrowe dziewiątki? (inny numerek?)
dziewiątki takie ciekawskie nie powinny być, to takie nie-dziewiątkowe ;p
już samo utożsamienie się z numerkiem daje nam jego zalety i wady, które nosimy, czasami nawet z dumą, bo czujemy się zdefiniowani.
toleruj doły ludzi, którzy ich potrzebują. będzie i im i Tobie łatwiej.
dziewiątki takie ciekawskie nie powinny być, to takie nie-dziewiątkowe ;p
już samo utożsamienie się z numerkiem daje nam jego zalety i wady, które nosimy, czasami nawet z dumą, bo czujemy się zdefiniowani.
toleruj doły ludzi, którzy ich potrzebują. będzie i im i Tobie łatwiej.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
Re: 4w5 - jak Was postrzegają?
Nie utożsamiam się tak z numerkiem, nie mam pojęcia skąd ta myśl. Nie odczuwam żadnej dumy w związku z byciem zdefiniowanym, ba nie uważam się w pełni zdefiniowany, a do całej sprawy podchodzę dość luźno. Whatever. Nie chodzi o to. Chodzi mi o to, że nie spotkałem się z na tyle zdrową czwórką, żeby była przez dłuższy czas emocjonalnie stabilna i jakoś sobie szczerze tego nie wyobrażam.
Dlatego pytam jak to wtedy działa, a jako odpowiedź dostaje lekcje, żeby to tolerować >.> . Nie chcę lekcji, chcę odpowiedź jak to wtedy jest i czy jest takowa na sali. Mógłbym odbić piłeczkę mówiąc: "postaraj się unikać dołów bez powodu, bo to męczące dla całego otoczenia, będzie im łatwiej", ale już nie chce mi się to w zagłębiać i ciągnąć tematu.
P.S. jesteśmy na forum enneagramu, rozmawiamy o cechach tych właśnie NUMERKÓW. Tak, wiem, że wszystko zależy od osoby.
Dlatego pytam jak to wtedy działa, a jako odpowiedź dostaje lekcje, żeby to tolerować >.> . Nie chcę lekcji, chcę odpowiedź jak to wtedy jest i czy jest takowa na sali. Mógłbym odbić piłeczkę mówiąc: "postaraj się unikać dołów bez powodu, bo to męczące dla całego otoczenia, będzie im łatwiej", ale już nie chce mi się to w zagłębiać i ciągnąć tematu.
P.S. jesteśmy na forum enneagramu, rozmawiamy o cechach tych właśnie NUMERKÓW. Tak, wiem, że wszystko zależy od osoby.
9w1
ENFp
ENFp