Reakcja 4 na dotyk i bliskość
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Dzisiaj wracałam znad morza ze znajomymi. Miałam (nie)przyjemność siedzieć obok prawie dwu metrowego gościa, który się tak na mnie rozwalił, że na każdym zakręcie mnie przygniatał swoim wielkim cielskiem i ciągle wbijał mi się jego łokieć. Odsuwałam się jak mogłam, aż mnie kręgosłup bolał od wyginania się jak najdalej od niego. Myślałam, że tam wyjdę z siebie. Koszmarny, nachalny dotyk od słabego znajomego, coś okropnego
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
''wszystko dzieje się w naszych głowach..''
to w jaki sposób odczuwam dotyk jest wynikiem mojego nastawienia, uczuć do danej osoby.. jeśli to tylko przyjaciel nigdy nie poczuje nic więcej, za wyjątkiem przyjacielskiego uścisku i nigdy inaczej tego nie odczytam..
jeśli kochałabym daną osobę,zapewne próbowałabym znaleźć w dotyku coś więcej..
to w jaki sposób odczuwam dotyk jest wynikiem mojego nastawienia, uczuć do danej osoby.. jeśli to tylko przyjaciel nigdy nie poczuje nic więcej, za wyjątkiem przyjacielskiego uścisku i nigdy inaczej tego nie odczytam..
jeśli kochałabym daną osobę,zapewne próbowałabym znaleźć w dotyku coś więcej..
ISTP
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Dzisiaj poczułam dotyk bliskiej mi osoby. Nie było to nic nadzwyczajnego, bo tylko pogładzenie parę razy moich pleców w przyjacielskim geście, ale dla mnie było to jednak coś bardzo ważnego, czego dawno nie doświadczyłam w relacji z tą osobą. Mimowolnie mnie to wzruszyło, dało znać, że nie jestem jej obojętna. Dotyk to jednak piękna sprawa.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
- Little Bang
- Posty: 122
- Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
- tinkywinky
- Posty: 13
- Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 12:25
Ogólnie raczej mało przytulanek i dotyków w moim życiu..jestem jakoś dziwnie zażenowana nawet np. przy składaniu życzeń wobec osób z własnej rodziny - te buźki w policzek, klepanie po ramieniu i kto wie co tam jeszcze..nie umiem jestem jakaś sztywna...
To samo tyczy się przyjaciół..wielokrotnie widziałam że ktoś wypłakując i smarkając mi w rękaw chce, żebym przytuliła czy coś, a tu nic z tego, nie potrafię, nie chcę.
To samo tyczy się przyjaciół..wielokrotnie widziałam że ktoś wypłakując i smarkając mi w rękaw chce, żebym przytuliła czy coś, a tu nic z tego, nie potrafię, nie chcę.
<lol>
Jeśli chodzi o obcych ludzi, to mi zdecydowanie przeszkadza. Jak mi jakiś dziadek nadepnął na buta, albo babcie ryjące się do ołtarze podczas odpustu w kościele w rodzinnej miejscowości... Albo jak mnie ktoś popycha lekko do przodu... Też denerwujące... I tak, jak niektórzy pisali, czasem nie widze granicy między gestem przyjacielskim, a czymś więcej...
Klepanie po plecach oraz pocałunki w policzek przy składaniu życzeń są zupełnie bezuczuciowe i bezpłciowe więc reakcja na nie jest obojętna, co innego przyjacielskie przytulenie bądź zwykłe położenie ręki na ramieniu. Dotyk w autobusie/na ulicy spływa po mnie jak deszcz po szybie, po co zawracać sobie umysł takimi pierdołami?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Abstynencki Domator 4W5 | INFp/INFj |
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę