Zdrada - pytanie do Czwórek

Dyskusje na temat typu 4

Czy zdarzyło Ci się zdradzić?

zdarzyło mi się
53
22%
nie zdarzyło mi się, ale ... nigdy nie mów nigdy
80
33%
jestem pewny(a), że nigdy się nie zdarzy
108
45%
 
Liczba głosów: 241

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#61 Post autor: Mamba » piątek, 17 listopada 2006, 16:18

Za ten pocałunek złość mi przeszła. Darowałem jej choć i tak teraz zabroniłem jej iść samej na imprezę, na którą ja akurat iść nie mogę.
Chyba muszę zacząć się wystrzegać związków z 8... :P daruj, ale nienawidzę jak ktoś ogranicza moją wolność... Ale skoro jej to nie przeszkadza, to ok ;]

A swoją drogą, mogę zapytać, skąd dowiedziałeś się o jej zdradzie?


Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#62 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 16:24

Mamba pisze:A swoją drogą, mogę zapytać, skąd dowiedziałeś się o jej zdradzie?
Ona się przyznała i wyglądało na to, że jest jej przykro. Poza tym, to nie był stosunek, tylko pocałunek na imprezie.

A Ty darowałabyś tak lekko swojemu partnerowi coś takiego, gdybyś sama była w porządku?

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#63 Post autor: Mamba » piątek, 17 listopada 2006, 16:27

Gdybym sama była w porządku? Powiem uczciwie, że nie. Tylko że zamiast go męczyć odrazu bym zerwała. Chociaż w sumie jak tak się zastanowić, to jesteś naprawdę wspaniałomyślny... Tylko ja jestem taka dziwna i przewrażliwiona na punkcie ograniczania mojej wolności...
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#64 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 16:42

Oj, Mamba Mamba. Naprawdę wstrętne dziewczę z Ciebie :mrgreen: Nie dość, że sama buksujesz na boki, to przez pocałunek byś skończyła związek. Może Ty jesteś niezdrową ósemką ;)

Ja już złości nie mam. Mścić się nie zamierzam, choć gdybym w sposób całkowicie przypadkowy miał okazję, to opory nie byłyby tak silne ;)

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#65 Post autor: aliszien » piątek, 17 listopada 2006, 16:44

Mamba pisze: Tylko ja jestem taka dziwna i przewrażliwiona na punkcie ograniczania mojej wolności...
Ja też mam duży obszar niezalezności i wolności osobistej :lol:
Staram się jej nie naduzywać.

Tyle, że ranienie kogoś (zdrada) ma się mało do gadek o wolności osobistej. Wolność osobista kończy się tam, gdzie zaczyna się wykorzystywanie drugiej osoby.

Pocałunek, to nie koniec świata, w dzwony bym nie uderzała, ale sygnał, że dziewczyna jest gotowa być może pójśc dalej. Co z tego, że żałuje. Jak się z kimś prześpi na imprezie też na pewno będzie potem żałować i bardzo przepraszać.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#66 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 16:57

aliszien pisze:Pocałunek, to nie koniec świata, w dzwony bym nie uderzała, ale sygnał, że dziewczyna jest gotowa być może pójść dalej. Co z tego, że żałuje.
Masz rację. To świadczy, że działa pod wpływem impulsu i ma kłopoty z kontrolowaniem się. Jednak seks, to jest inna granica, której nie przełamała. Gdyby, to zrobiła, to wiedziałbym, że to będzie druga Mamba - tylko, że z pozorami skruszenia.
Na szczęście ona akceptuje ograniczenia, których zażądałem po tamtym incydencie. Tam gdzie jest mniejsze zaufanie, tam ograniczenia muszą być większe.

Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

#67 Post autor: malna » piątek, 17 listopada 2006, 17:51

Słomkowy_Kapelusz pisze:Na szczęście ona akceptuje ograniczenia, których zażądałem po tamtym incydencie. Tam gdzie jest mniejsze zaufanie, tam ograniczenia muszą być większe.
nie wyobrażam sobie takiego ograniczania wolności (np chodzimy tylko razem na imprezy), ale rozumiem, że dziewczyna ponosi konsekwencje tego, co zrobiła.

trudno mi tu coś mądrego wymyślić, bo ja nie wytrzymałabym w związku czując się uwiązana, wymagam niezależności, ale w zamian nigdy nie zawiodłam zaufania (pewnie, że czasem kusi ;-)), mimo wszystko już się sprawdziłam i spokojnie zaznaczyłam "nie zdarzyło się i nie zdarzy" czy jakoś tak :-)

Słomkowy_Kapelusz, to jest wyłącznie Twoja sprawa, ale zastanawiam się, jak ja zachowywałabym się na Twoim miejscu. Chyba jednak spróbowałabym zaufać jeszcze raz. Może oceniam po sobie, ale zaufanie zobowiązuje i to dla mnie znacznie większa motywacja niż jakakolwiek kontrola. Wszystko zależy od osoby.
4

have a strange day

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#68 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 18:11

O uwiązaniu nie ma mowy. Poza tym ja też nie wzbraniam się przed wspólnymi wyjściami. Jednak ta impreza wydała mi się zagrożeniem. Na pewno nie mam nic przeciwko jakiemuś wyjściu do pubu z koleżankami z roku.

Do tamtego zdarzenia miała niemal niemal pełną swobodę. Nie jestem kimś kto lubi ograniczać. Jednak te ograniczenia pokażą na ile jej zależy. Godzenie się na nie i to bez prób sprzeciwu, świadczy, że jest w stanie coś poświęcić. Poza tym oczywistym jest, że okazja czasami czyni złodzieja. Nie puszcza się dziewczyny na nocną popijawę, gdy w sumie niedawno zgrzeszyła.

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#69 Post autor: Mamba » piątek, 17 listopada 2006, 19:16

Oj, Mamba Mamba. Naprawdę wstrętne dziewczę z Ciebie Mr. Green Nie dość, że sama buksujesz na boki, to przez pocałunek byś skończyła związek. Może Ty jesteś niezdrową ósemką Wink
Nie no, Kapeluszu, źle mnie zrozumiałeś :D pytałeś się czy JAK JA BYM BYŁA W PORZĄDKU to bym zakończyła związek przez pocałunek. Jeśli bym była, to bym zakończyła. Ale w zaistniałej sytuacji pewnie z zemsty bym mu się przyznała i z pewnością sam by z tym skończył ;) a co do niezdrowej ósemki- nie, raczej nie ;) kilka cech się zgadza, mamy trochę wspólnego, ale robiłam juz bardzo dużo testów i ciągle wychodzi mi 4w3. Chociaż... Może ja jestem 4w8? :P Bo rzeczywiście do 8 znacznie bliżej mi niż do 3 :twisted:
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#70 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 19:19

Mamba pisze: JAK JA BYM BYŁA W PORZĄDKU to bym zakończyła związek przez pocałunek. Jeśli bym była, to bym zakończyła
To teraz widzisz jaki wspaniały facet ze mnie :D

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#71 Post autor: Mamba » piątek, 17 listopada 2006, 19:22

Słomkowy_Kapelusz pisze:
Mamba pisze: JAK JA BYM BYŁA W PORZĄDKU to bym zakończyła związek przez pocałunek. Jeśli bym była, to bym zakończyła
To teraz widzisz jaki wspaniały facet ze mnie :D
Jak tak się zastanowić, to jak na 8 rzeczywiście masz anielską cierpliwość ;] albo musisz bardzo kochać tą dziewczynę.
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#72 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 listopada 2006, 19:24

Mamba pisze:Jak tak się zastanowić, to jak na 8 rzeczywiście masz anielską cierpliwość ;] albo musisz bardzo kochać tą dziewczynę.
Albo ona musi być boska w łóżku ;)

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#73 Post autor: Avin » niedziela, 19 listopada 2006, 19:08

ja mysle ze zwiazek musi byc oparty na prawdziwej, szczerej milosci, wtedy raczej nie ma sie problemu ze zdradzaniem, chyba ze ktos jest jakims erotomanem lub ma nadzwyczajne potrzeby i preferencje

wiernosc jest pieczecia milosci
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#74 Post autor: aliszien » poniedziałek, 20 listopada 2006, 09:29

Avin pisze:ja mysle ze zwiazek musi byc oparty na prawdziwej, szczerej milosci
Ale i w atakim związku pojawia się rutyna i jakby się nie gimnastykować i nie wyzwalać emocji, do pewnych rzeczy nie ma już powrotu. Można urozmaicać, ubarwiać, adorować, ale z czasem bezpowrotnie coś znika... Namiętność?
Co jest naturalne dla każdego związku i mądry człowiek to akceptuje i cieszy się takim stanem :twisted:
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
koffal
Posty: 48
Rejestracja: środa, 1 listopada 2006, 22:10

#75 Post autor: koffal » poniedziałek, 20 listopada 2006, 13:17

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 marca 2007, 23:59 przez koffal, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ