Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 14 października 2007, 11:51
Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Jest jakis taki przesad, stereotyp, -jakkolwiek by to nazwac- ze podczas rozmowy dobrze jest patrzec rozmowcy w oczy. Jestem ciekawa jak to jest z Wami? Ja np. patrze na usta; wydaje mi sie, ze to one wyrazaja najwiecej emocji, a za nic w swiecie nie potrafie rozmawiac z kims skupiajac sie na jego oczach...
Cóż, ja nie mam problemów z patrzeniem rozmówcy w oczy. Najczęściej to inni mają z tym problem. Nie raz nie dwa, patrząc najzwyczajniej w świecie na daną osobę, słyszałam: "Ja się ciebie normalnie boję, jak ty się tak na mnie patrzysz!".
Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, bo mi się wydaje, że patrze na ludzi całkiem normalnie, ale w tym patrzeniu coś musi być, bo raz miałam sytuację, kiedy spojrzałam na swojego nauczyciela pijącego wodę, on spojrzał na mnie i nagle zaczął się tak krztusić, że przez długi czas jeszcze charczał, kaszlał i prychał.... Może kiedyś go jakoś wykończę, trzymajcie za mnie kciuki, bo nienawidze dziada.
Nigdynie patrzę też podczas rozmowy na usta. Kiedy nie mogę zebrać myśli, skupić się na rozmowie, albo niewygodnie jest mi się przekręcić w stronę rozmówcy, chętnie w ogóle nie patrzę na rozmówcę.
Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, bo mi się wydaje, że patrze na ludzi całkiem normalnie, ale w tym patrzeniu coś musi być, bo raz miałam sytuację, kiedy spojrzałam na swojego nauczyciela pijącego wodę, on spojrzał na mnie i nagle zaczął się tak krztusić, że przez długi czas jeszcze charczał, kaszlał i prychał.... Może kiedyś go jakoś wykończę, trzymajcie za mnie kciuki, bo nienawidze dziada.
Nigdynie patrzę też podczas rozmowy na usta. Kiedy nie mogę zebrać myśli, skupić się na rozmowie, albo niewygodnie jest mi się przekręcić w stronę rozmówcy, chętnie w ogóle nie patrzę na rozmówcę.
100% of 4w5
Ja patrze w oczy zawsze i nieraz zdarzyło mi się że ktoś mi mówi żebym się tak nie wpatrywał ( ponoć przenikliwie). Chociaż nieraz jak się patrze rozmówcy w oczy to on ucieka wzrokiem... to zależy od osoby nie wszyscy lubią tak rozmawiać ,a gdzieś czytałem że amerykańcy mówią nieraz patrz mi w oczy ;]
Cóż to? Szukasz? Chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? Szukasz zwolenników? - Szukaj zer!
:]
:]
Nie wiem. Nie wpatruję się głęboko w oczy i nie lubię, jak ktoś tak robi, ale nie mam konkretnego "punktu zawieszenia". Po prostu patrzę:D
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."
To zalezy. Jezeli slucham wypowiedzi kogos, to zazwyczaj patrze mu w oczy, obserwuje reakcje twarzy, natomiast kiedy sam mowie do tej osoby, patrze w ziemie, zerkajac na twarz tylko co jakis czas. Taki mimowolny odruch...
5w4 or just f***n INFJ...
"Twarda jest konieczność, ale dopiero zmuszony koniecznością może człowiek wykazać, co jest naprawdę wart. Żyć wedle swego widzimisię potrafi każdy."
Johann Wolfgang von Goethe
"Twarda jest konieczność, ale dopiero zmuszony koniecznością może człowiek wykazać, co jest naprawdę wart. Żyć wedle swego widzimisię potrafi każdy."
Johann Wolfgang von Goethe
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
mam podobnie i wiesz, wydaje mi sie, że patrząc poza tym kimś gdy mówimy pozwala lepiej się skupić, nie oznacza wcale kłamstwa itpNephik pisze:To zalezy. Jezeli slucham wypowiedzi kogos, to zazwyczaj patrze mu w oczy, obserwuje reakcje twarzy, natomiast kiedy sam mowie do tej osoby, patrze w ziemie, zerkajac na twarz tylko co jakis czas. Taki mimowolny odruch...
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
dzizas krajst!Absynt pisze:Biust, posladki.
Na co patrzę jak rozmawiam? Hmmm.. Zależy z kim rozmawiam i o czym. Jak z kimś dla mnie ważnym i na poważny, intymny temat, to zawsze patrzę w oczy. Gdy nie czuję sie pewnie - uciekam wzrokiem. A gdy pewnie - to potrafię wbić w kogoś wzrok i obserwować każdą najmniejszą reakcję - dość ciężkie potrafi być takie moje spojrzenie..
A w momencie neutralnej sytuacji i neutralnych ludzi to mam tak jak ktoś wyżej napisał.. jak ja mówię to spoglądam co jakiś czas na drugą osobe, a gdy mówi ona to.. zależy co mówi
I mam jeszcze okresy kiedy nałogowo chowam się za okularami przeciwsłonecznymi..
uwielbiam chować się za okularami przeciwsłonecznymi. jakby można było, to cały czas bym w nich chodziła.. ale nie jestem Muńkiem Staszczykiem ani innym artystą, więc słabo mogę, w pracy nie wypada, na ulicy noszę okularki fotochromy często i tak więc czuję się trochę schowana..
Ludzie zdaje się lubią, kiedy ktoś patrzy im prosto w oczy. to świadczy o szczerosci niby? wg mnie nie, ale patrze raz czy 2 razy, a potem to w inną stronę, nie mogę długo utrzymywać kontaktu wzrokowego, czuję się jakoś przytłoczona wtedy.
Ludzie zdaje się lubią, kiedy ktoś patrzy im prosto w oczy. to świadczy o szczerosci niby? wg mnie nie, ale patrze raz czy 2 razy, a potem to w inną stronę, nie mogę długo utrzymywać kontaktu wzrokowego, czuję się jakoś przytłoczona wtedy.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
Re: Rozmowa- na co patrzycie w jej trakcie?
....
Ostatnio zmieniony środa, 10 września 2008, 12:39 przez pomarańczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
JA mam akurat male zboczenie na punkcie oczu, szczegolnie jasnych (niebieskich, szarych), zwlaszcza u pan, wiec uwielbiam sie wpatrywac w nie, czasem nawet nie tyle dla wrazen estetycxznych, co z hobby. Lubie, gdy ktos patrzy mi w oczy, jako ze jest to dowodem, ze skupia sie ni etylko na tym, co chce powiedziec, czy jak chce powiedziec, lecz na mnie ; | A to cenie.
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”
Słyszałam, że przy normalniej rozmowie wzrok porusza się po trójkącie oczy-nos, natomiast jeśli jesteśmy kimś zainteresowani nieco bardziej , to oczy-usta. Jeśli wzrok krąży poniżej twarzy po ciele rozmówcy, daje to drugiej osobie jednoznaczny sygnał.
Zazwyczaj podczas rozmowy patrzę w oczy, natomiast jeśli osoba ma wyeksponowaną jakąś część ciała, która wydaje mi się szczególnie atrakcyjna (khembiust), czasem dosyć nachalnie się w nią wpatruję, nieświadomie.
Zazwyczaj podczas rozmowy patrzę w oczy, natomiast jeśli osoba ma wyeksponowaną jakąś część ciała, która wydaje mi się szczególnie atrakcyjna (khembiust), czasem dosyć nachalnie się w nią wpatruję, nieświadomie.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.