Moja się skarżyła, że nawet nie raczę podnieść głowy znad zeszytu i skierować ją w jej stronę ale to wynikało w dużej mierze z tego, że się nie lubiliśmy. Sam jej widok mocno mnie drażnił.Kappa pisze:jak kiedyś w liceum moja wychowawczyni na zebraniu poskarżyła się mojej mamie, że kiedy jej słucham patrzę na nią tak, że aż się przy tym peszy
Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Ja też zwykle nie trawiłam większości wychowawczyń/nauczycieli (w szczególności pizdy z podstawówki, która nadal widnieje na pierwszym miejscu mojej listy ludzi do rozstrzelania [EWO, PAMIĘTAM O WSZYSTKIM!]) ale akurat ta z liceum była spoko... Bardzo fajnie, obrazowo opowiadała, co prawda jadaczka jej się nie zamykała ani na sekundkę, w dodatku to co mówiła zwykle nie miało nic wspólnego z WOSem, tylko z jej prywatnym życiem, erotycznymi anegdotkami z życia jej przyjaciółek itp. ale jak dla mnie bomba - taki odpoczynek w trakcie lekcji właściwie. Chyba bardzo starała się być oryginalną i nowoczesną, młodą cool nauczycielką, takie odnosiłam wrażenie ale to akurat wychodziło na plus (na moją korzyść )
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Patrzę w oczy i czuję się urażona jeśli ktoś w rozmowie zbyt często unika mojego wzroku (mam wrażenie, że jest nieszczery, chce coś ukryć), ale zazwyczaj gdy słucham patrzę w oczy (ale nie nachalnie i non stop), gdy mówię patrzę na ręce, zerkam tylko na rozmówcę.
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Kiedyś, gdy słuchałam ludzi, patrzyłam się na nich bez mrugania powiekami, co ponoć było dość dziwne. Często słuchałam w trakcie rozmowy uwagi w stylu "co? coś nie tak?", "co tak się patrzysz?", "źle wyglądam?" itd, aż w końcu za entym "nie" zapytałam, skąd takie pytania i się okazało, że pożeram ludzi wzrokiem. Od tamtego momentu starałam się pamiętać, by co jakiś czas spuścić wzrok, czy mrugnąć, żeby ludzi nie peszyć.
Później przyszedł czas, gdy z nieznanych mi powodów nie mogłam spojrzeć ludziom na dłużej w oczy i kontaktu wzrokowego ogólnie unikałam. A teraz to sprzeciętniałam, mój sposób patrzenia chyba mieści się w normie. Trochę szkoda, bo brakuje mi trochę tego mojego dawnego skupienia wzroku na oczach osoby, której słucham.
Później przyszedł czas, gdy z nieznanych mi powodów nie mogłam spojrzeć ludziom na dłużej w oczy i kontaktu wzrokowego ogólnie unikałam. A teraz to sprzeciętniałam, mój sposób patrzenia chyba mieści się w normie. Trochę szkoda, bo brakuje mi trochę tego mojego dawnego skupienia wzroku na oczach osoby, której słucham.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- sexta_espada
- Posty: 131
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Zawsze staram się patrzeć w oczy, otwarcie i przyjaźnie, żeby osoba, z którą rozmawiam, czuła, że jej słucham
...It can't rain all the time...
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
To samosexta_espada pisze:Zawsze staram się patrzeć w oczy, otwarcie i przyjaźnie, żeby osoba, z którą rozmawiam, czuła, że jej słucham
6w7 sx/sp (po dłuuuugich poszukiwaniach 4w5 -> 5w4 -> 8w7 -> 6w7 i tu już zostaję)
Kocham pisać, bo wtedy tak jakby dowiadujesz się co myślisz. Wszystko co siedzi w głowie, podczas pisania wychodzi na wierzch i układa w całość.
Kocham pisać, bo wtedy tak jakby dowiadujesz się co myślisz. Wszystko co siedzi w głowie, podczas pisania wychodzi na wierzch i układa w całość.
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
jak jest u was z postawą ciała i zachowaniem podczas rozmowy? Utrzymujecie dystans około pół metra jeśli rozmawiacie z niezbyt bliską osobą? Niektórzy mają tendencję do podchodzenia bardzo blisko i wpatrywania się prosto w oczy. Bardzo mnie peszy i drażni takie wkraczanie w strefę osobistą bez zaproszenia.
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Zachowuję dystans, jeżeli ktoś jest zbyt blisko to mam tendencję albo do nerwowych ruchów, spuszczania wzroku albo nerwowego śmiechu (co jest źle odbierane).
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.
Re:
A to dobreAutsajder pisze:Ja patrze w ziemie, jak patrze w czyjeś oczy to mi moje własne łzawią.
Poprawiłeś mi humor z lekka
Ja właśnie patrzę najczęściej w oczy osoby, z którą rozmawiam, chociaż nie! Robię tak najczęściej z kobietami, a z facetami to nawet nie wiem gdzie się patrzę. Nie zwracam uwagi.
4wu5.
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Kontakt wzrokowy to jedna z najważniejszych rzeczy w rozmowie. Dla mnie brak kontaktu wzrokowego jest nie do pomyślenia, dzięki niemu zdobywam cenne informacje o drugiej osobie, w ogóle zgadzam się z twierdzeniem że oczy są zwierciadłem duszy i one nie potrafią kłamać.
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
na ręce, na stół lub inne elementy otoczenia które mieszczą się gdzieś w rejonach rozmówcy, by nie czuł się olany, czasem w oczy, czasem w niebo; stały kontakt wzrokowy, zwłaszcza z rozmówcą którego nie znam zbyt dobrze, męczy mnie, budzi nieufność i lekko peszy - szybko mi oczy łzawią i czuje się jak frajer, więc co jakiś czas łapie ten kontakt, jak najmniej natarczywy, potem wracam do paczenia "wokół" drugiej osoby, a nie "w" tą osobę jednocześnie staram się stwarzać pozory że słucham uważnie, jestem zainteresowana mimo tego małego onieśmielenia
o i jeszcze unikam zbyt wnikliwego przyglądania się mordce rozmówcy, jej szczegółom - wiem że niektórym wtedy przez myśl przechodzi "kurde mam coś na twarzy czy co że się tak chamsko przygląda", po co się ma człek stresować i niepokoić (:
o i jeszcze unikam zbyt wnikliwego przyglądania się mordce rozmówcy, jej szczegółom - wiem że niektórym wtedy przez myśl przechodzi "kurde mam coś na twarzy czy co że się tak chamsko przygląda", po co się ma człek stresować i niepokoić (:
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- sexta_espada
- Posty: 131
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Spotkałam się niedawno z fajnym długowłosym, nie mogłam oderwać od niego wzroku, i jakoś tak mimowolnie odwracałam się w jego stronę kontakt wzrokowy uwielbiam!
...It can't rain all the time...
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Jakiś czas temu zastanawiałam się jaki kolor oczu mają poszczególni moi znajomi i dopiero gdy doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia, zauważyłam, że w ogóle nie patrzę w oczy rozmówcom, tylko tym zaufanym, ale to też nie zawsze. Ale nawet ciężko jest mi zaobserwować na co patrzę, bo skupiam się na tej rozmowie i potem nie pamiętam, ale ogólnie w sumie na co popadnie.
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
mi też nigdy nie jest dane poznać koloru oczu rozmówców... a w trakcie rozmowy patrzę zazwyczaj przed siebie, w próżnię albo w dół, na nieopanowane ruchy nóg czy rąk. Czuję lęk przed kontaktem wzrokowym. Mogę patrzeć na kogoś, jego mimikę, pod warunkiem, że ta osoba nie patrzy równocześnie na mnie - gdy głębsze spojrzenia się spotkają, zazwyczaj czuję się niekomfortowo,a mój wzrok ucieka.blueveins pisze:Jakiś czas temu zastanawiałam się jaki kolor oczu mają poszczególni moi znajomi i dopiero gdy doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia, zauważyłam, że w ogóle nie patrzę w oczy rozmówcom
- Dobuch66
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 24 kwietnia 2011, 00:10
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Rozmowa - na co patrzycie w jej trakcie?
Mam dokładnie tak samo xDrepoos pisze:mi też nigdy nie jest dane poznać koloru oczu rozmówców... a w trakcie rozmowy patrzę zazwyczaj przed siebie, w próżnię albo w dół, na nieopanowane ruchy nóg czy rąk. Czuję lęk przed kontaktem wzrokowym. Mogę patrzeć na kogoś, jego mimikę, pod warunkiem, że ta osoba nie patrzy równocześnie na mnie - gdy głębsze spojrzenia się spotkają, zazwyczaj czuję się niekomfortowo,a mój wzrok ucieka.blueveins pisze:Jakiś czas temu zastanawiałam się jaki kolor oczu mają poszczególni moi znajomi i dopiero gdy doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia, zauważyłam, że w ogóle nie patrzę w oczy rozmówcom
Szukając bratniej duszy.